Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wybór wędki na lipienia i jelca


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
323 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 15 październik 2018 - 19:53

Tałer,

Problem w tym, że nie połowisz dobrze na linkę 3-4 metodą dalekiej nimfy, nie wyrzekając się dużych larw owadów. Jeśli chcesz łowić na pełne spektrum nimf metodą dalekiej nimfy, to sorry, ale "spławik" (belly) musi mieć klasę minimum #6. Wykonanie samej rolki z dwiema nimfami #6 i #10 na skoczka jest linką #4 kłopotliwe. Natomiast nie ma żadnego problemu, żeby kijem #6 mod-slow finezyjnie łowić na sieczkę :) Wiem to z doświadczenia a nie internetu.

 

W tym roku mi odbiło i łowiłem sobie dla przyjemności leszcze i krąpie na kanale we Wrocławiu na #6 Traper Impulse, podobnym profil jak Airflo Impact. Oczywiście do dalekiej nimfy nie dwie tasiemki ołowiu, tylko jedna i to najlepiej cienka, a na płytszej wodzie drut miedziany lub nic. Nie można pomylić much, warto mieć lekkie nimfy do dalekiej i cięższe do krótkiej.



#62 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2005 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 15 październik 2018 - 20:01

Tylko potwierdzasz moje przypuszczenia,że za wiele o długiej nimfie to Ty nie wiesz.

#63 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 15 październik 2018 - 20:06

Wiem Tomku,

Kiedyś jeszcze jak kolegowałem się z Mondavim, to używał on Batsona RX6 w klasie #5 i linki Airflo Nymph - edit: w klasie #6 - (dziś następcą jest Impact). I sytuacja była taka, że w DPN on widział brania, a ja obserwowałem jak moja końcówka sznura wnika pod wodę i nie widziałem nic.

 

Zmieniłem linkę na maczugowatą i zacząłem łowić dużo ryb na daleką, sprawnie, przyjemnie i efektywnie :) Proste, więc nie czaruj początkujących, bo nie ma żadnej magii. Jest tylko fizyka.

 

P.S. Bardzo dobra linka do dalekiej nimfy to Traper Impulse WF-6-F. Miałem #4, #6 daję koledze bo mam taką ochotę, mam teraz #5 do CGR-a. I'm so happy :wub:


Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 15 październik 2018 - 20:10


#64 OFFLINE   kocmyrz

kocmyrz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 539 postów
  • Lokalizacjastrumyki, szklaki i susz
  • Imię:Jaś
  • Nazwisko:Zaborowski

Napisano 15 październik 2018 - 20:23

Mam taki kij szklany #6 (Epic 686) I faktycznie nadaje sie wkasciwie do wszystkiego od jelcy po szczupaki. Ale zdecydowanie najfajniej sie nim lowi klenie na koniki I pstragi na streamera. Do jelcy wole szklacza #3 6'6''
  • kleniarz, Krzysiek Dmyszewicz i Richi55 lubią to

#65 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 15 październik 2018 - 21:33

Mam taki kij szklany #6 (Epic 686) I faktycznie nadaje sie wkasciwie do wszystkiego od jelcy po szczupaki. Ale zdecydowanie najfajniej sie nim lowi klenie na koniki I pstragi na streamera. Do jelcy wole szklacza #3 6'6''

 

To spróbuj jeszcze na pupy #6 - #10 oraz duże mokre muchy ze skrzydełkami w dół po skosie, a grube belly da Ci odpowiedź, że masz doskonały zestaw na morką muchę.

 

Załączony plik  IMGP2209-7.jpg   28,18 KB   4 Ilość pobrań

 

Moje ulubione, ale w wersji Huby o wiele piękniejsze:

 

Black Ant na pstrąga (#10):

http://flyfishing.pl...php?fly_id=5997

 

Never Fail na lipienia (#16):

http://flyfishing.pl...php?fly_id=5974


Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 15 październik 2018 - 21:39

  • kocmyrz lubi to

#66 OFFLINE   kocmyrz

kocmyrz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 539 postów
  • Lokalizacjastrumyki, szklaki i susz
  • Imię:Jaś
  • Nazwisko:Zaborowski

Napisano 15 październik 2018 - 21:53

No cóż pstrągi łowię na ogół na rzeczkach szerokości wędki, więc nie specjalnie mokra wchodzi w grę, ale w tym roku połowiłem w czerwcu na rójkach chrusta na Bobrze ładnie (ilościowo) na pupy - czarne extend body z chenila. 

 

A że zdaje się nie ma forumowego minimum dla jelców, specjalnie dla Ciebie ;):

 

 

2vnfk2b.jpg

2hey6vp.jpg148ma7a.jpg1sod2x.jpg2v84txw.jpg


Użytkownik kocmyrz edytował ten post 15 październik 2018 - 21:58


#67 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1865 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 15 październik 2018 - 22:48

Coś Ty się tak uparł na to grube belly??
Od wieków ludzie łowili zwykłymi, nawet tonącymi i to skutecznie, bez korzystania z wyporności.
Troche doświadczenia i da się...

#68 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1112 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 16 październik 2018 - 01:06

Powiem więcej Marian, nie nawet tonącymi, ale właśnie tonącymi. Dlaczego uparł się na grube belly? Bo lepiej widzi brania. Podobnie kiedyś odpowiedział mi kolega na pytanie: dlaczego łowisz tylko na suchą? Bo na mokrą nie widzę brania. Krzysiu drogi, który tak często odwołujesz się do fizyki. A dlaczego nie tak, jak kiedyś łowiono? Czyli właśnie tonącą linką, kiedy ryba właściwie zacina się sama. A dlaczego zacina się sama? Bo linka zanurzona pod powierzchnią stawia biorącej rybie większy opór.

To samo dotyczy jelca i dokładnie to samo łososia. Przecież to linka wykonuje robotę. Wędka służy przy mokrej muszce do położenia muchy na wodzie i holu ryby. Krzysztof, doskonały zestaw do mokrej bez tonącej linki? Oczywiście pływającą linką też się da, pewnie i to belly coś daje, ale to nie będzie najlepsze rozwiązanie. 



#69 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 16 październik 2018 - 04:40

Piękne zdjęcia Kocmyrz! Ta rzeka na drugiej fotce bardzo mi coś przypomina...

 

Janusz & Marian, nie łowię na mokre muchy tonącymi linkami z jednego powodu. Na ogół łowię w miejscach o zróżnicowanej topografii dna. Pomijając łowienie w dół po skosie oraz ściąganie z prądem, często łowię też na nimfy / mokre w poprzek nurtu. Robię wtedy łuk linki na który napiera nurt, a mucha jest skierowana oczkiem w dół rzeki i podąża za łukiem. Na końcu miejscówki często muszę przyspieszyć płynięcie muszki, żeby nie ugrzęzła w zaczepie.

 

To samo dotyczy łowienia na nimfy na kamienistym dnie. Zbliżam się do płytszej rafy - podnoszę szczytówkę, muchy idą za linką do góry i czasem opuszczam za przeszkodą. Moje nimfy i mokre muchy za często muszą zmieniać warstwę wody, żebym łowił na linkę tonącą. Co więcej zakres napięcia sznura mam podczas łowienia różny, czasami ryba by się zapięła jak piszecie, a czasami puszczam flakiem nimfy i patrzę na... grube belly :D Muszę mieć swobodę w prezentacji muchy, dlatego linka pływająca jest dla mnie lepsza, z tonącą miałbym o połowę mniej możliwości.

 

P.S. A zapomniałbym. Najwięcej brań podczas łowienia w poprzek nurtu mam na wychodzące do góry muchy. Zwykłego red taga potrafię na płani zatopić na 2 m i w każdej chwili podnieść do góry. A co go podniesie? No oczywiście grube belly hehehe B)


Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 16 październik 2018 - 04:49


#70 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2005 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 16 październik 2018 - 04:52

A od czego są linki inter lub hover... Oj Krzysiu, Krzysiu...

#71 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 16 październik 2018 - 04:56

Używałem i są tak samo kłopotliwe jak tonące. Ile razy chciałem mokrą muchą uciec od pniaka na Widawie i nagle bach... zaczep. Ile można rwać te mokre? Łowiąc na zwałkowym odcinku czasami nie urwę ani jednej mokrej, ale tylko gdy łowię na linkę pływającą.


Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 16 październik 2018 - 04:56


#72 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1865 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 16 październik 2018 - 05:00

Przy wygłaszaniu wszelkich kategorycznych opinii, dodawaj i zaznaczaj, że w Twojej opinii i dla Ciebie, ponieważ wszystko o czym mówisz od wieków robiono bezproblemowo zwykłymi linkami.

#73 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2005 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 16 październik 2018 - 06:35

Używałem i są tak samo kłopotliwe jak tonące. (...)

Jakiej linki typu hover używałeś?



#74 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 16 październik 2018 - 07:01

Tomek,

Napisałeś inter lub hover i nie sprecyzowałem, że linki inter są dla mnie tak samo kłopotliwe jak tonące. Do mojego łowienia potrzebuję "korka". Wszystko co nie będzie korkiem nie jest dla mnie dobre do dalekiej nimfy i mokrej muchy. Za bardzo lubię skubnięcia widoczne na końcówce sznura, która jest wyporna, a wszelakie inne prowadzenia muszki gdy sznur sam zacina rybę też ogarnę. Poza tym rolka, która przemieszcza muchy z powrotem na wlot rynny - przetacza się przez wodę i wyciąga nimfy tylko wtedy, gdy ma słuszną klasę AFTMA :)

 

Venom,

Linki Nymph są rozwojem wędkarstwa muchowego, ulepszeniem dawnych niedoskonałości. I są lepsze niż klasyczne do takiego łowienia. Zapomniano tylko o wędkach do mokrej muchy LF/LL, to faktycznie ignorancja współczesności. Ale rozwój linek muchowych poszedł w dobrym kierunku. Dziś już nie wyobrażam sobie łowienia z tymi kretyńskimi łącznikami, używam tylko linek z mikropętelkami. Wędka fast do mokrej muchy na rzekę to zwyczajnie nieporozumienie, slow - mod jest dobra, ale nie widziałem jeszcze 10 ft. #6 full flex do mokrej, pomijając fakt, że można do Vision Cult #4 założyć linkę #6 i mieć wywalone na system ;)

 

P.S. Ktoś wymyślił dobrze pływające linki muchowe, to źle... widocznie za dobrze pływają, są za śliskie, za dobre, za bardzo pomagają - to niesprawiedliwe :D


Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 16 październik 2018 - 07:15


#75 OFFLINE   venom_666

venom_666

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1865 postów
  • LokalizacjaRypin
  • Imię:Marian
  • Nazwisko:Stępniewski

Napisano 16 październik 2018 - 07:37

Rozwojem są też szybkie kije...
Btw, linki których piszesz też są wciagane pod wodę. Nurt robi swoje i nawet tipa T20 potrafi wywalić na powierzchnię. Podobnie też wciągnąć końcówkę"korka".

#76 OFFLINE   MaverikZagan

MaverikZagan

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 523 postów
  • LokalizacjaŻagań
  • Imię:Paweł

Napisano 16 październik 2018 - 08:05

 

 

Przy wygłaszaniu wszelkich kategorycznych opinii, dodawaj i zaznaczaj, że w Twojej opinii i dla Ciebie, ponieważ wszystko o czym mówisz od wieków robiono bezproblemowo zwykłymi linkami. 

 

 

 

Napisano dziś, 08:01

Tomek,

Napisałeś inter lub hover i nie sprecyzowałem, że linki inter są dla mnie tak samo kłopotliwe jak tonące. Do mojego łowienia potrzebuję "korka". Wszystko co nie będzie korkiem nie jest dla mnie dobre do dalekiej nimfy i mokrej muchy. Za bardzo lubię skubnięcia widoczne na końcówce sznura, która jest wyporna, a wszelakie inne prowadzenia muszki gdy sznur sam zacina rybę też ogarnę. Poza tym rolka, która przemieszcza muchy z powrotem na wlot rynny - przetacza się przez wodę i wyciąga nimfy tylko wtedy, gdy ma słuszną klasę AFTMA

 

 

Dla mnie i do mojego łowienia to powinieneś zawrzeć w każdym poście, ponieważ z każdym kolejnym postem mam wrażenie że naprawdę twoja wiedza o łowieniu na muchę jest bardzo kiepska, zaczynasz gubić się we własnych pomysłach i własnych teoriach. Wszystko co piszesz wiedzą ludzie od 100 lat.

 

 

 

Dziś już nie wyobrażam sobie łowienia z tymi kretyńskimi łącznikami, używam tylko linek z mikropętelkami. Wędka fast do mokrej muchy na rzekę to zwyczajnie nieporozumienie, slow - mod jest dobra, ale nie widziałem jeszcze 10 ft. #6 full flex do mokrej, pomijając fakt, że można do Vision Cult #4 założyć linkę #6 i mieć wywalone na system 

 

Ja nie wyobrażam sobie łowienia z mikropętelkami fabrycznymi na linkach, muszę mieć zarobioną ręcznie z rdzenia. Jak już doszedłeś do tego że możesz łowić z mikropętelkami bez łączników, to może i za 15 lat kolejne dojdziesz do tego że można łowić wędką fast na mokrą muchę czasem nawet trzeba, i też do tego że są wędki 10ft o ugięciu full flex ale jeszcze daleka ci droga do tego.



#77 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 16 październik 2018 - 08:10

(...) i też do tego że są wędki 10ft o ugięciu full flex ale jeszcze daleka ci droga do tego.

 

Możesz wymienić?

 

A poza tym, dlaczego trendy fast zapomniały o dziedzictwie, którego raczej nie powinniśmy zapominać? http://jerkbait.pl/t...roki/?p=2255754

 

 

P.S. To nie do Ciebie, tylko ogólnie do wszystkich, którzy reagują agresywnie na hasło mod-slow i linka Nymph / Impact. Wielu zainwestowało w podobne do siebie rozwiązania. Ale "Forgotten Taper" dalej pozostaje zapomniany i niepopularny. Głupio jest przyznać, że wymyślona na kolanie kombinacja Dmycha, łącząca obserwacje Charlesa Ritza ze współczesnymi linkami o maczugowatej głowicy miałaby dać jedno z najlepszych możliwych narzędzi do łowienia na mokrą muchę i daleką nimfę, dlatego trzeba napisać, że nie umiem łowić. OK, nie ma sprawy, pewnie nie umiem. Ale to się kiedyś przegryzie, już nie muszę nic w tej kwestii pisać. Ponad setka muszkarzy w Polsce przeczytała artykuł Reed F. Curry'ego i to ziarno zostanie gdzieś w ludziach i kiedyś wykiełkuje. Gdy sprzedaż med-fast się obniży, ktoś w końcu zrobi kija do mokrej i na nim zarobi. I pretensji proszę nie mieć do mnie, tylko do dawnych twórców wędek do mokrej oraz projektantów linek nimfowych, tych nie do krókiej euro-nymph, tylko tych drugich, do długiej.


Użytkownik Krzysiek Dmyszewicz edytował ten post 16 październik 2018 - 08:45


#78 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1112 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 16 październik 2018 - 10:57

  • kolega tracił sporo czasu na dodatkowe wymachy, których ja nie potrzebowałem - tak więc moja mucha spędzała więcej czasu w wodzie obok ryb
  • większa prędkość rzutów i dodatkowe wymachy, które narzucała mu jego wędka, powodowały wytrząśnięcie większej ilości wody z muchy. To z kolei sprawiało, że jego streamer krócej penetrował głębsze partie wody gdzie były ukryte ryby.
  • dzięki wolniejszemu tempu rzutów byłem bardziej zrelaksowany i zdolny do lepszego zaplanowania jak powinienem obławiać wodę
  • moja dłuższa i bardziej miękka wędka dawała mi lepsze możliwości nadrzucania linki (mending)
  • mniejsza prędkość rzutów dawała mi możliwość zakreślenia szczytówką na boki esek w powietrzu (etap opuszczania wędki do dołu), dając mi możliwość dłuższego dryfu bez przytrzymywania (autorowi zapewne chodziło o etap tonięcia steramera, bo wątpię w to, żeby łowił na streamera jak na daleką nimfę).

Jak się Krzysztof trochę zastanowisz, to dojdziesz do wniosku, że każde z tych z tych stwierdzeń da się spokojnie obalić. Przecież to nie wędka o tym decyduje, ale Twoja ręka. Powiem krótko, że dokładnie wszystko to samo robiłem łowiąc kiedyś klasyczną tonącą linką (nie jakąś siekierą z wolframem, bo to do czegoś innego służy) i  RPL+, ochrzczonym przez Sage mianem najszybszej wtedy wędki w historii i zrobioną na ich blanku LL, którą bardzo lubię, ale robiłem to samo moją bardzo wolną klejonką. Może Tomek (obecnie z Bielska ;) ) tego nie pamięta, ale łowiłem nią kiedy spotkaliśmy się pierwszy raz na łące poniżej kolejowego nad Połączonym. Wziął ją wtedy do ręki Andrzej Zdun, pomachał i powiedział, że musi coś takiego kupić synowi. Kiedy w zasadzie wszyscy i wszędzie plumkali ciężkimi nimfami, może poza Pawłem Bugajskim ukrywającym się w gęstych trzcinach porastających miejscami brzegi Połączonego poniżej Zabrodzia (pewnie nie pamięta tego naszego spotkania), ja uwielbiałem klasycznie, mokrą, jak dawni mistrzowie. Od małej Płytnicy (Jasiu Zaborowski, na małej ze zdjęcia też się da), trochę większej Piławie pod Szwecją i już dużej Gwdzie w okolicy Płytnicy. Krzysztofie, lubisz odwoływać się do fizyki i matematyki (tu akurat bardziej do geometrii), więc przeanalizuj sobie różnice pomiędzy ułożoną linką, przyponem i muchą w przypadku linki pływającej i tonącej  w każdej fazie. Od położenia muchy z uniesionym wysoko wędziskiem do wyprostowania się zestawu w końcowej fazie spływu klasycznej mokrej muszki i takiej lekko dociążonej. Twoje teorie zatoczą kiedyś koło i dojdziesz do wniosku, że kluczowe znaczenie ma tu ta  tonąca linka, a nie szybka, czy wolna wędka. Bo to tylko sprawa naszych indywidualnych upodobań. Twoi dawni mistrzowie nie mieli wyboru, więc to całe gadanie, że tylko wolne i pełne ugięcie wędziska jest trochę bez sensu. 



#79 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 16 październik 2018 - 11:15

Janusz, ja też nie mam wyboru omijając podwodny pniak podciągnięciem pływającej linki. Moje mokre w poprzek zwykle płyną współkształtnie do dna, a na nizinnych piaszczystych rzeczkach widzę swoją mokrą muchę z brzegu i wiele ryb złowiłem po tym, jak ją zjadły na moich oczach. Robię to ponad 20 lat i nie będzie mi nikt gadał, że sobie to wyczytałem w necie. Łowiłem tak czeskim kablem i łowię tak dzisiaj.

 

Raptem w niedzielę łowiłem tak na Red Taga, ok. 1 m pod wodą, 5 m od brzegu, widziałem jak paraduje przed nosami ospałych kleni.



#80 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1112 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 16 październik 2018 - 13:42

 Skoro wspomniałeś o czeskim kablu. Łowisz jakimś belly, ale tylko niby jak nim. W większości sytuacji reagujesz intuicyjnie. Mucha zjedzona na Twoich oczach, podciągnięcie zestawu, bo bo widzisz podwodny pniak. Fajnie, ale nie zawsze tak jest. Łowisz belly, nimfka idzie głęboko, widzisz lipienie stojące przy dnie. W większości przypadków nawet nie zauważysz, jak minimalny ruch wykonują biorąc muchę. Chcesz to zauważyć na końcówce belly? Kiedy woda mniej klarowna lub łowisz pod slońce? W życiu. Dobrze, że wspomniałeś o czeskim igielicie, bo w niektórych przypadkach bywał znakomitą linką. Ten z tych najcieńszych szczególnie. Słabo, ale tonął, był dość sztywny, co też nie do końca było wadą. Dawno temu łowimy z kolegą w prądzikach  na ujściu Hoczewki. Woda taka powyżej kolan, może do połowy uda. Oczywiście nie uda Tomka. ;) Kolega idzie pierwszy, cały czas 20-25m metrów niżej. Rzut w dół, podciągnięcie linki przez uniesienie szczytówki, spływ nimfki, od czasu do czasu zatrzymanie i jej winda na zachętę. Mam od cholery wyjść, widzę wir na wodzie i tylko czasem coś holuję, raczej bardziej przypadkowe ryby. Zaczynam się wściekać, bo kolega wyciąga lipienia za lipieniem. Idę do niego i widzę, że łowi kablem a ja cały czas jakimś chyba pływającym Cortlandem. No i jestem w domu. Mój miękki Cortland cały czas miotany w tych prądzikach nie jest prosty, do tego kąt pomiędzy nim a przyponem najczęściej nie pozwala nawet wyczuć brania. U niego wszystko jak pod sznurek. Właściwie nie musi ryby zacinać, ona to robi za niego. Podniesienie wędziska do góry i hol. Tu już jak kto woli, szybką lub wolną wędką, bez specjalnej różnicy. Geometria Krzysztofie załatwia w większości przypadków przy mokrej muszce sprawę. Zmysły, intuicja - czasami. Myśl, zastanawiaj się, wyciągaj wnioski. Najlepiej przekonać się samemu.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych