[bartsiedlce]

Jeżeli będą to żyłki to węzeł zderzakowy, przy którym można wypuścić dodatkowo jeden wąs z grubszej żyłki na ciężarek, lub ciężarek dowiązujesz powyżej zderzaka podobnie jak skoczka przy nimfie.

To zdecydowanie najmocniejszy węzeł. Nie zajarzyłem o co chodzi z tym węzłem do przyponu, ale szczerze powiedziawszy, zawsze łowię żyłką, bez przyponów. Ciężarek nie jest aż tak drogi, żeby osłabiać zestaw przyponem. Jeżeli chcesz łowić mocniej, to całość musi być mocniejsza, nie bardzo rozumiem sens stosowania przyponu w tej metodzie.

[wobler129]

[quote]
Jeżeli będą to żyłki to węzeł zderzakowy, przy którym można wypuścić dodatkowo jeden wąs z grubszej żyłki na ciężarek, lub ciężarek dowiązujesz powyżej zderzaka podobnie jak skoczka przy nimfie.
[/quote]

To zdecydowanie najmocniejszy węzeł. Nie zajarzyłem o co chodzi z tym węzłem do przyponu, ale szczerze powiedziawszy, zawsze łowię żyłką, bez przyponów. Ciężarek nie jest aż tak drogi, żeby osłabiać zestaw przyponem. Jeżeli chcesz łowić mocniej, to całość musi być mocniejsza, nie bardzo rozumiem sens stosowania przyponu w tej metodzie.
[/quote]

Niestety duże okonie mają wymagania - szczególnie w bardzo czystej wodzie Pozdrawiam

[bartsiedlce]

OK, ale jeśli masz przypon 0,12 to po co główna 0,18? Przecież hamulec ustawiasz na moc 0,12. Wyjaśnij mi proszę, bo nie kumam. Jeszcze plećkę mogę zrozumieć - lepsze czucie delikatnego skubania.

[Maynard]

Oooo zderzak może być dobry. Przetestuję - dziękuję Thylamusie

Ty lamusie, ale obelga
Próbowałem swego czasu takich rozwiązań i jak Kolega radził, pętla przecięta w żądanym stosunku długości się sprawdzała, do czasu zapięcia obrotówki lub woblerka, który zaczepił kotwiczką o żyłkę i koziołkował podczas ściągania. Z regulowaną długością to się nie bawiłem, trójniki nawet dawały radę, ale przyznam, że szybko porzuciłem takie łowienie i podobne kombinacje, zwłaszcza za okoniem na wodzie stojącej. Nie ma też problemu, żeby sobie na miejscu wiązać różne konfiguracje lub przygotować w domu różne długości przyponów, czy to do haka, czy ciężarka i je sobie podmieniać. Jak się łowi w kryształowej wodzie to rozumiem każde zaklęcia, ale u mnie to abstrakcja i ryby nie biorą z innych względów, kiedy akurat nie biorą

Pozdrawiam
Grzesiek

[wobler129]

Nie będę na temat lekkich zestawów tutaj dyskutował, wielokrotnie nad wodą ciągnąłem okonie z żyłeczką 0,10-0,12 a kolega na 0,18 nie mógł nic złowić. Dodatkowo 12m głębokości i paproch na zwykłej główce... Zabójstwo Ja swoje wiem Pozdrawiam

[Maynard]

Każdy swoje wie Widać kolega był mniej biegłym okoniołowcą a na tych 12 metrach to cieniutka jak włos plecionka nie daje rady? Poza tym ja i tak Cię nie próbuję przekonać, bo nie mam takich doświadczeń jak trzeba. Okonie z 12 metrów głębokości na paprocha to dla mnie abstrakcja większa niż sądziłem

Pozdrawiam
Grzesiek

[wobler129]

Każdy swoje wie Widać kolega był mniej biegłym okoniołowcą a na tych 12 metrach to cieniutka jak włos plecionka nie daje rady? Poza tym ja i tak Cię nie próbuję przekonać, bo nie mam takich doświadczeń jak trzeba. Okonie z 12 metrów głębokości na paprocha to dla mnie abstrakcja większa niż sądziłem

Pozdrawiam
Grzesiek

Dlatego będę próbował bocznym, bo na takiej głębokości ciężko normalnie paproszkami się dostać - jest to uciążliwe O plecionce już nie wspomnę... Zawsze tak łowiłem 4lb + przypon 2m z żyłki 0,10-0,12. Po założeniu przyponu woda się otwiera Oczywiście jak żrą - cmokają po wierzchu itp. - to jest to bez różnicy. Ale tak się dzieje niezmiernie rzadko...