Klenie 2019
#41 OFFLINE
Napisano 10 marzec 2019 - 15:28
- malinabar, mario70, Paweł R. i 2 innych osób lubią to
#42 OFFLINE
Napisano 10 marzec 2019 - 18:04
Ale będąc dziś na rybomani człowiek się napatrzyl na stelki i inne obiekty marzeń że szybka decyzja i chociaż na godzinkę musiałem wyskoczyć
I taki klenio się uwiesil,niewielki, ale to zadki widok w mojej rzeczce więc podwójna satysfakcję mi sprawil
Załączone pliki
- beton007, Dedo, Mariano Mariano i 30 innych osób lubią to
#43 OFFLINE
Napisano 10 marzec 2019 - 20:28
Popularny
Też mnie dziś na rybomanię zaniosło. Rodzinka mnie wyciągnęła. Sam bym nie pojechał, ale mali i żona lubią takie atrakcje. Obkupiłem się po uszy. Kupiłem czapeczkę, książkę i po zabawce dla małych . No i po południu trzeba było się z tego karpiowo-kulkowo-peletowego smrodu przewietrzyć i wyskoczyć na klenie. Tym bardziej, że wreszcie wiatr ustał i tak sprzyjających warunków dawno nie było. Zwłaszcza, że zaraz zaczną się inne ryby, inne wody, inne metody i klenie pójdą trochę w odstawkę. Mało czasu, więc wybór padł na dwie pewne miejscówki oddalone od siebie jakieś 300m. Jak w jednej nie huknie, to szybko miała być sprawdzona druga. Pewnie z pół godziny mieszałem wodę woblerem praktycznie stojąc w jednym miejscu. Normalnie tego nie robię, ale przy tym stanie wody na tym krótkim, ok 50m odcinku wody, musiały być. Na pewno były, ale jak nic nie bierze w pierwszych rzutach to znaczy, że nie biorą i już. A im dłużej bezskutecznie przepuszczamy im woblery przed pyskami, tym większa i bardziej czerwona lampka im się zapala, że coś jest nie tak. Ale w końcu któryś nie wytrzymał. A może się zlitował. Woda spora, ale dość daleko od brzegu pewne branie i od razu bełt na powierzchni. Wody tam z 1,5 m więc taki widok po braniu zwiastował coś lepszego. Zaczepów brak, więc zestaw z cienką plecionką bez problemu dał radę i 53 wylądował w podbieraku:
1.jpg 82,85 KB 63 Ilość pobrań
Po całym zamieszaniu to miejsce odpuściłem. Na nowym odcinku, w pierwszym przepuszczeniu puknięcie. Po kolejnych kilku, może kilkunastu rzutach pewne branie, ale po zacięciu ryba zatrzepotała jak co najwyżej średni kleń. Nie chcąc palić miejscówki, nie certolę się z klonkiem, tylko szybko go pacyfikuję. Pod nogami ryba jakoś rośnie i ciężko daje się podnieść do góry. Pokazuje się niewiele krótsza, ale nie lżejsza kluska:
2.jpg 67,99 KB 64 Ilość pobrań
Jakoś nie żałuję, że odpuściłem oglądnie skoków w TV
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 11 marzec 2019 - 10:34
- wujek, Ferret, beton007 i 63 innych osób lubią to
#44 OFFLINE
Napisano 12 marzec 2019 - 22:56
Dzisiaj zmieniłem łowisko pierwszy raz nowa woda zawsze tylko przejeżdżałem . Dzisiaj postanowiłem tam połowić i miałem dzień konia.
0.jpg 34,4 KB 61 Ilość pobrań
Użytkownik norbert-10 edytował ten post 12 marzec 2019 - 22:58
- michał78., jerzy6, KwaQ i 24 innych osób lubią to
#45 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2019 - 20:08
Popularny
Dziś według powiedzenia "W marcu jak w garncu" Słońce, deszcz, śnieg, grad...wszystko, a i jeszcze wiatr który mnie prześladuje. Woda podwyższona, płynące trawki warunki bardzo trudne technicznie. Ale udało się przechytrzyć aż trzy klenie. Jak na te warunki świetny wynik jestem zadowolony...i jak po męsku na woblera :-)
- beton007, Dedo, maniak i 53 innych osób lubią to
#46 OFFLINE
#47 Guest_DAWIDspinn_*
Napisano 17 marzec 2019 - 22:22
IMG_20190317_221642-01-744x563.jpeg 82,35 KB 45 Ilość pobrań
- Dedo, tasiek321, fish28 i 31 innych osób lubią to
#48 OFFLINE
Napisano 19 marzec 2019 - 20:17
Dobrze, że dzień coraz dłuższy. Jakoś dziwnie przez ostatni tydzień nie specjalnie był czas na ryby. A tak, to teraz przynajmniej po pracy jest szansa na parę rzutów w drodze z pracy do domu
20190319_153600 — kopia.jpg 48,05 KB 40 Ilość pobrań
- Dedo, Adrian Tałocha, tasiek321 i 44 innych osób lubią to
#49 OFFLINE
Napisano 19 marzec 2019 - 21:10
Fajny gruby klusek, ale nie byk. Ok. 46-47cm.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 28 marzec 2019 - 09:50
- Gruntownik93 lubi to
#50 OFFLINE
Napisano 20 marzec 2019 - 19:53
Popularny
Dziś cały dzień nad Wisłą starałem się godnie przywitać wiosnę. Wiatr zelżał i można powiedzieć, że był to łagodny zefirek, a słońce wyjrzało zza chmur. Nie spieszyłem się z rannym wyjazdem gdyż klenie zawsze lepiej reaguję gdy woda złapie trochę promieni słonecznych i koło 12 zameldowałem się na miejscówce gdzie zdarzają się fajne ryby. Tym razem też były ale tylko popukiwały w moją przynętę i ciężko cokolwiek było z tego wydłubać. Po kilku nieudanych braniach w końcu udało mi się zaciąć rybę ...ale jak na wiosennego klenia nie był zbyt okazały ...jakieś 40cm...kolejno czas zaczął płynąć leniwie i ryby jakby się rozpłynęły po całej Wiśle tylko nie tam gdzie była moja przynęta. Postanowiłem zrobić przerwę obiadową, a ryż z jabłkami przygotowany wcześniej smakował wybornie na świeżym powietrzu. Po krótkim breaku decyzja zmiana miejscówki. Jest już dość późno ale ten kto nie ryzykuje ten nie pije szampana....Przebiegam prawie całą miejscówkę i ....jestem dwie godziny bez brania...dochodzę do wypłycenia słońce już siada na horyzoncie i jest branie ...zacięcie i jest ryba ....duża...nawet przez chwilę myślę czy to nie sumik...Ale nie wychodzi piękny kleniozaur, gruba ryba. Podbierak, statyw, szybka fota, przykładam to blanku wędki i wiem jedno jest do Y w moim Infinity. Ryba w wodę, a ja z powrotem do wody ...nie mija 10min i jest branko i wyjeżdża boleń..sportowy rozmiar taki 50+ już szorstki...już niedługo tarło potem jeszcze dwie ryby/ klenie oba 40+. Ale kleniozaur przyćmił wszystkie inne ryby. Wszystko trwało 30minut. Wracam do samochodu mierze blank wędki do Y. I jest życiówka 60cm pięknej grubej i zdrowej kluchy
Sprzętowo:
- daiwa infinity 8-35gr 270cm
- dragon hm8x z przyponem na końcu 0,20
- po mesku - wobler
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 21 marzec 2019 - 09:40
- Guzu, doktorek, wujek i 71 innych osób lubią to
#51 OFFLINE
Napisano 20 marzec 2019 - 21:37
Ale byk ! Gratulacje Piotrze . Ta Ryba to taka opaskowa bardziej , czy jakiś przelewik , a może wolniaczek ? Wobler sprowadzany wachlarzem , czy raczej ślamazarnie prowadzony pod prąd ? Fest łupnął ? Daj troszkę więcej szczegółów , bo i połów niecodzienny a rozpalający wyobraźnię ...
- woblery z Bielska, bieniaś i Kankar lubią to
#52 OFFLINE
Napisano 20 marzec 2019 - 21:43
Proszę bardzo: ryba poniżej wypłycenia, branie ze środka, głębokośc około 1m, nurt pod drugim brzegiem, wobler puszczony wachlarzem, branie tak jak zazwyczaj o tej porze - delikatne puknięcie ;-)
- malinabar, woblery z Bielska i bieniaś lubią to
#53 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2019 - 20:04
Wysoko poprzeczka zawieszona.
U mnie dziś tylko 54.
20190321_153407 — kopia.jpg 66,54 KB 52 Ilość pobrań
Ale jutro wolne! Cały dzień na rybach!
Problem tylko z tym, że za dużo opcji do wyboru. Klenie, pierwsze w tym roku jazie, płocie albo leszcze.
Trudno się zdecydować.
I pewnie się nie zdecyduję na jedno i połączymy wszystko
- Guzu, wujek, Artech i 46 innych osób lubią to
#54 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2019 - 18:35
- wujek, Artech, beton007 i 35 innych osób lubią to
#55 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2019 - 20:55
Na strimerka i powiem szczerze że to dla mnie nowość. Ale dało dużo do myślenia i mocno namieszało w głowie
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 28 marzec 2019 - 09:51
#56 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2019 - 18:41
- Artech, analityk, Maciek Rożniata i 30 innych osób lubią to
#57 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2019 - 23:30
Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka
- Artech, analityk, fish28 i 25 innych osób lubią to
#58 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2019 - 17:42
Witam.
Sezon kleniowy zaczynam dość późno, ale lepiej późno niż wcale
Pierwsza ryba sezonu to troć 60 cm, potem kilka drobnych kleni , kilka przyłowionych świnek a wczoraj fajny pstrąg. Łowiąc wczoraj zauważyłem że kluchy zaczęły zbierać z powierzchni
Dzisiaj muchówka i chiński spin do ręki, oba kije się przydały
Kleń z muchówki złowiony na chrabąszcza od kolegi @luk-hna, a drugi na własnego smużaka.
Załączone pliki
- Artech, analityk, Maciek Rożniata i 39 innych osób lubią to
#59 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2019 - 18:40
Popularny
W końcu po 3 dniach zmagań nad wodą udało się wydłubać kluseczkę W piątek ryby wyszły na płytszą wodę i tylko pływały mi pod nogami skutecznie omijając wszystkie przynęty, cóż przynajmniej mogłem podziwiać jakie ryby pływają w mojej kochanej (i nie tylko mojej) rzece . Sobota, piękne słońce od samego poranka nic tylko iść nad wodę, na pewno będą brały... nic bardziej mylnego. Ryby wyraźnie poczuły wiosnę i penetrowały wyższe partie wody. Niedziela, miałem chwilkę czasu przed obiadem, pogda ładna myślę wyskoczę na te 2 godzinki. W końcu się udało Jak to mówią do trzech razy sztuka Uwiesił się piękny i gruby 52cm. Myślę, że z tak naładowanymi bateriami mogę sokojnie wracać na studia i wyczekiwać kolejnego weekendu
Sprzętowo tak jak zawsze: phenix sp962-xul, daiwa fuego 3000, żyłka 0,14 i własny wobler.
Piąteczka TOMI
Załączone pliki
Użytkownik patzaw26 edytował ten post 24 marzec 2019 - 18:41
- Artech, donkicha, Dedo i 47 innych osób lubią to
#60 OFFLINE
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych