Wczoraj w pierwszym rzucie siadł mi klenik 40+.
40.jpg 146,52 KB 53 Ilość pobrań
Następny był już fajniejszy 50+.
50.jpg 182,82 KB 54 Ilość pobrań
50_1.png 1,47 MB 54 Ilość pobrań
I chlup:
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 08 kwiecień 2019 - 09:42
Popularny
Wczoraj w pierwszym rzucie siadł mi klenik 40+.
40.jpg 146,52 KB 53 Ilość pobrań
Następny był już fajniejszy 50+.
50.jpg 182,82 KB 54 Ilość pobrań
50_1.png 1,47 MB 54 Ilość pobrań
I chlup:
Napisano 14 kwiecień 2019 - 07:44
Napisano 14 kwiecień 2019 - 13:38
szybkie kleniowanie przed praca, szkoda ze musialem o 13 skonczyc bo bylo fajnie
20190414_104002.jpg 63,21 KB 46 Ilość pobrań
Napisano 14 kwiecień 2019 - 15:09
Napisano 17 kwiecień 2019 - 15:34
Napisano 17 kwiecień 2019 - 15:56
Panowie możecie podesłać jakieś sprawdzone woblery kleniowe ?
Napisano 17 kwiecień 2019 - 21:11
Jaxon Ferox w kolorze P lub SC, 4 lub 6cm
Napisano 18 kwiecień 2019 - 07:56
Wczorajszy kleń pięćdziesiątak
20190417_185833.jpg 129,09 KB 45 Ilość pobrań
klen.jpg 189,66 KB 44 Ilość pobrań
I odpływa:
Napisano 20 kwiecień 2019 - 15:06
Napisano 20 kwiecień 2019 - 17:51
Świąteczne "kluski"
Zdrowych i Wesołych Świąt
Napisano 20 kwiecień 2019 - 20:24
Moja pierwsza w tym sezonie. W pierwszym rzucie ... co później już pewnie wiecie
parabellum cc 3-16, fuego 3000, nihoto octa, obrotówka ABC
Napisano 20 kwiecień 2019 - 21:36
Popularny
Zaglądam nad tę rzeczkę od początku marca mniej więcej . Systematycznie , raz w tygodniu w okolicach jego środka najczęściej zbaczam ze stałej trasy , którą pokonuję na co dzień i sprawdzam , czy coś się dzieje . Rzeczka ma potencjał . Ale to wiem . Nieco zapomniana przeze mnie na tym odcinku , odkryta na nowo w zeszłym sezonie , kiedy to pod koniec maja przekonałem się , co tak na prawdę tam pływa ... Miałem dużo kleników takich pod zdjęciowych , kilka smoków wzięło przynętę ale nie dało się zaciąć , to co widziałem w wodzie w zupełności mi wystarczyło do zachwytów nad rybostanem kleniowym a kropką nad "i" był potężny klenior , który doszczętnie zdemolował mnie po atomowym braniu urywając przy tym wobka przez moje ewidentne niedbalstwo . Tak czy inaczej na tle totalnej mizerii w dostępnych mi bezpośrednio ciekach jeszcze do niedawna kleniowych , tę wodę postanowiłem przypilnować .
Rzeczka jest dosyć specyficzna - przy średniej szerokości 6 - 10 metrów jej koryto jest umiejscowione w całkiem głębokiej kotlince ( oczywiście w skali mikro ) , gdzie wędkarz jest generalnie "na widelcu" maszerując brzegiem rzeki . Jednak po wczesnowiosennych mini przyborach , po opadnięciu nieco wyższej wody , można z dużą dozą ostrożności przemieszczać się po strefie przybrzeżnej , która jeszcze chwilę temu była pod wodą . Jest miękko i grząsko , początkowe wodery już teraz można zastąpić gumowcami licząc się z tym , że czas od czasu zassie nas błotko po udo lub wlecimy "po klejnoty" w mazię w miejscach , gdzie zwierzyna urządziła sobie przeprawy na drugi brzeg . Czyli co 100 metrów w sumie . Ale też dzięki temu , że jesteśmy praktycznie na poziomie wody w naszych podchodach , jest szansa na ciche i niepostrzeżone podejście do ryb . I o to chodzi przecież . Warunki bojowe w tej chwili wyglądają tak mniej więcej :
Koniec końców w tę środę standardowo pojawiłem się nad brzegiem rzeki . Jej poziom i przejrzystość były już idealne ,choć woda tutaj jest trącona przez zawiesiny cały rok , co jest związane z podłożem , po którym płynie . Ale mogłem już przemieszczać się dokładnie tak , jak chciałem . Pierwsze rybki w miejscu , w którym być powinny , zaskoczyły mnie nieco . Fajne trzydziestki , kilka brań , ogólnie ruch w wodzie , która tydzień temu była jeszcze głucha . Dochodzę do miejsca , gdzie nurt wpada środkiem w małą jamkę , po kilkunastu metrach wychodzącą w płyciznę kolejnego bystrza . Rzucam woba pod drugi brzeg , pozwalam mu spłynąć na końcówkę płani , gdzie jest już przemiał . Wobler zaczyna pracować , spływając wachlarzem stopniowo ku środkowi rzeczki . Kiedy przestaje muskać dno płycizny i łapie jednocześnie nurt , przepiękne branie z dwutaktu . Takie kleniowe bu buum kiedy czujesz , że właśnie capnął przynętę i zawrócił . Duża i gruba ryba . Ze dwa , trzy sezony takiej nie złapałem na swoim podwórku . Zapięty jednym grotem za koniuszek wargi . W tym dosyć komfortowym dla mnie miejscu walczył zaciekle , ale bez szans na niespodzianki . I dobrze , bo serce mało mi nie wyskoczyło . Prawie pięć dych tłuściutkiego szczęścia . Pierwsza fota na trawkę nieco wyostrzona ...
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 21 kwiecień 2019 - 12:30
Napisano 21 kwiecień 2019 - 14:51
Napisano 21 kwiecień 2019 - 15:32
Kubo , jest plan , coby na ten ciurek wybrać się z Graphiteleader'em uzbrojonym w Vańka z plecionką cieniutką i schock leaderem żyłkowym . Warunki łowiska pozwalają zastosować takie zestawienie jak najbardziej . Póki co "katuję" wodę standardowo . Aktualnie stracona ryba była raczej taką na samym starcie - cwaniak zaparkował w zaczepie z założenia chyba . Zeszłorocznie stracony kleniozaur był takim przez to , że nie przewiązałem monofila po kilku dniach łowienia . Zaznaczę , że hamulec mam zawsze ustawiony mocno , stosownie do mocy i ugięcia kija . Nie tak , jak to w internetach widuję , kiedy rybka niewielka odpala sprzęgło w nieskończoność . Z drugiej strony nieczęste sytuacje , kiedy to kleniuję z zastosowaniem plecionki świadczą o tym jedynie , że do takiego łowienia muszę się jeszcze przekonać . Ale niewykluczone , że czas już na to .
Napisano 21 kwiecień 2019 - 19:18
Dziś ponownie Wisełka obdarzyła grubym kleniem. Miejsce całkiem odmienne od wczorajszego, ale ryba identycznej wielkości - 52 cm.
Mam już na rozkładzie bodajże 5 kleni długości 52 cm i coś nie mogę tego PB pobić, cały czas je wyrównuję.
Oby udało się niebawem tą klątwę odczarować
IMG_20190421_164858.jpg 46,29 KB 33 Ilość pobrań
Napisano 21 kwiecień 2019 - 21:23
Co do zestawu, to używam plecionki 0,08mm plus fc lub mono. Te grube nie boją się takiego połączenia.
Pozdrawiam
Mariusz
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 25 kwiecień 2019 - 08:40
Napisano 21 kwiecień 2019 - 22:15
Te zestawienie plecionki z monofilem lub fluorocarbonem przekonuje mnie absolutnie , ale ... No właśnie . Mój kleniowo-jaziowy kijek ulubiony to ośmiofuntowy Phenix FX . Ubrany został z premedytacją wtedy , kiedy był budowany , w PB Minima TiCH , które to przelotki z kolei średnio współgrają z plecionką moim zdaniem ( choć tragedii w sumie nie ma ) . Ale wyjściowo miało to wszystko funkcjonować z żyłką . I nie jest to problemem zasadniczo poza tym , że mam chyba żyłkę do bani jednak . Po Świętach muszę zakupić jakieś HM80 0,16 , co to jest 0,18 w rzeczywistości i będę nieco pewniejszy . Albo przewiązywać przynętę znacznie częściej niż robię to teraz . Chociaż jednak średnica jest tu kluczowym elementem ,na co zresztą zwrócił mi uwagę Kuba . Zresztą Tadek , łowiący kleniozaury straszliwe , też zestaw zakończony ma grubo . Ja tą 0,16 mam nawiniętą pod kątem krystalicznych ciurków jaziowych , a tu warunki nieco inne zaistniały .
Napisano 21 kwiecień 2019 - 23:41
Napisano 22 kwiecień 2019 - 07:45
Dzięki bardzo . Namierzenie tych ryb w tej rzece dało tyle radochy , jakby miały te 10 centów więcej właśnie . A tak naprawdę to każdy kleń cieszy . Nie jest łatwo ostatnio na moim terenie znaleźć wodę , gdzie żyją te grube .
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych