Pstrągi 2019
#301 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2019 - 10:30
- Mateo1989, Eluska i Alexspin lubią to
#302 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2019 - 11:17
Taki dziwny ten pstrąg. Blady, srebrny, bez czerwonych kropek.
#303 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2019 - 11:51
Taki dziwny ten pstrąg. Blady, srebrny, bez czerwonych kropek.
Znak czasów.
Materiał zarybiieniowy to coraz rzadziej ryby "czystej krwi", a coraz częściej hybrydy. Pstrągi z rzadka dorastały do tarła i ich populacja odtwarzana jest w głównej mierze dzięki zarybieniom, a w hodowlach jako tarlaki są ryby, które hodowca zdołał pozyskać. I w ten sposób w Skawie pływa sporo ryb, które mają jedną, dwie czerwone kropki Nie jest to pstrąg tęczowy, nie jest to źródlak, więc z "ostrożności procesowej" najlepiej nie dzielić włosa na czworo i przyjąć, że jest to pstrąg potokowy o takiej urodzie
- Rheinangler lubi to
#304 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2019 - 12:49
Znak czasów.
Materiał zarybiieniowy to coraz rzadziej ryby "czystej krwi", a coraz częściej hybrydy. Pstrągi z rzadka dorastały do tarła i ich populacja odtwarzana jest w głównej mierze dzięki zarybieniom, a w hodowlach jako tarlaki są ryby, które hodowca zdołał pozyskać. I w ten sposób w Skawie pływa sporo ryb, które mają jedną, dwie czerwone kropki Nie jest to pstrąg tęczowy, nie jest to źródlak, więc z "ostrożności procesowej" najlepiej nie dzielić włosa na czworo i przyjąć, że jest to pstrąg potokowy o takiej urodzie
To już z Raby bardziej jak potokowiec ...
Załączone pliki
- popper, CLAUDIO, Krzysiek Rogalski i 16 innych osób lubią to
#305 OFFLINE
Napisano 24 lipiec 2019 - 17:58
Popularny
Głód wędkowania był dzisiaj silniejszy od zmęczenia. Nawał pracy, równolegle kilka innych ważnych spraw na przestrzeni ostatnich miesięcy na szczęście jeszcze nie zgasiły we mnie zapału do forsowania dwumetrowych pokrzyw i innej maści przeszkód broniących dostępu do mojej pstrągowej rzeki.
Mijając odcinek leśny zwalniam co rusz, obserwując iluminujące w świetle reflektorów oczy saren które niebezpiecznie podeszły na żerowanie pod samą szosę. Jedna z nich w ostatniej chwili odbija w drugą stronę, uff było blisko.
Podwójnie skupiony docieram na miejsce. Nie spieszę się, jest jeszcze ciemno, włażę w śpiochy i wiążę zestaw. Dzisiaj w ruch pójdą wszelkiej maści sierściuchy, zresztą na łowienie mam maksymalnie trzy godziny i nie będzie czasu na kombinowanie. Popijając kawę, słyszę klangor żurawi na śródleśnej łące. Jakoś tak lepiej robi się na duszy, ten dźwięk działa na mnie szczególnie i przypomina pewne mazurskie ostoje których już dawno nie odwiedzałem.
Nie zauważyłem kiedy nastała szarówka, taka co już pozwala w miarę celnie trafić przynętą do wody. Bez wielkich emocji i nadziei, idąc swoją "starą trasą" liczę jedynie po cichu, że może dzisiaj rzeka odsłoni jakieś tajemnice, wystawiając mi grubego potokowca.
Obławiam wszystkie obiecujące wlewiki, kieszenie z szybkim prądem opatulone zielskiem. Gdzieniegdzie taka kieszeń ma trzydzieści centymetrów szerokości ale trzeba być skoncentrowanym bo potrafi przygrzmocić w niej naprawdę fajna ryba.
Niestety dzisiaj panuje tu głucha cisza, nawet nic nie płoszę spod nóg. Cały czas podążam pod prąd, robi się już dobrze widno.
Stojąc po pas w wodzie widzę na płyciźnie to, co na tym odcinku informuje mnie tylko o jednym, pstrągi żrą w najlepsze.
Całe stada cierników kleją się do brzegu i gdyby mogły, pewnie na niego by wylazły. Zawsze kiedy obserwują takie ich zachowanie, mam niemal pewność że niebawem coś się wydarzy. Kilkanaście metrów powyżej mnie widzę spory ruch i rozchodzące się kręgi na wodzie. Z biciem serca podchodzę niczym czapla coraz bliżej. Nagle strzała w panicznej salwie ucieka w rynnę na środku rzeki; cóż ten był naprawdę duży i niestety cwańszy ode mnie. Podchodzę do obiecującego miejsca, gdzie placek ciemniejszej wody chowa się pod nawisami wierzb na drugim brzegu, po mojej stronie zaś wody może po kolana. Jig ląduje pod kępą traw, schodzi niżej i przelatuje przez rynienkę. Kiedy z niej wychodzi, widzę sunącego za nim dużego pstrąga. Wstrzymuję oddech i może dwa metry ode mnie, ryba z impetem uderza, robiąc kocioł na powierzchni. Szybko wchodzę głębiej do wody, pstrąg wściekle targa łbem jednak trzymam go na krótkim dyszlu i wyciągając się mocno umieszczam w podbieraku. Co za akcja, zdecydowanie branie roku, w sumie to chyba jedno z najefektowniejszych jakie widziałem w wykonaniu potokowca. Klękam w wodzie, ryba siedzi spokojnie w obszernej siatce podbieraka patrząc na mnie nieprzychylnym okiem, wcale jej się nie dziwię. Na szczęście poranek jest chłodny, woda również trzyma odpowiednią termikę i pstrąg pozwala zrobić sobie kilka zdjęć, po czym odpływa do swojego domu.
Jest dobrze, właściwie mógłbym już nie łowić ale mając jeszcze trochę czasu szkoda mi kończyć dzisiejszy pstrągowy spacer.
Obławiam kolejne znajome miejsca, w których nic się nie dzieje. Dochodzę do szpaleru starych olch, pod którymi ciągnie się przez kilkanaście metrów ciekawe przegłębienie. Aż dziw bierze ale obławiam je zawsze będąc na tym odcinku rzeki już od kilkunastu lat i nigdy nie trafiłem tutaj nic godnego a meta aż pachnie grubym kropkiem. Kombinuję mocno, żeby wcisnąć jiga pod gałęzie, które niemal położyły się na tafli wody. W końcu się udaje, dwa podbicia z nadgarstka, kasuję luz i baam. Pstrąg wściekle rzuca się do ucieczki, błyskając pięknie starym złotem. Żyłka tnie wodę, zsuwam się do niej i po kilku odejściach na "pykającym" hamulcu umieszczam szalejącą rybę w podbieraku. Jest piękna, z wyraźnymi grochami na ciele, ciemnozłota. Nieco mniejsza od poprzedniej ale to bez znaczenia, jestem szczęśliwy bo w końcu mam stąd "dobrego" potokowca.
Zbliża się czas powrotu. Schodząc w dół idę samym brzegiem obserwując wodę. Przystanąłem na chwilę w przewężeniu, z którego wyjąłem już sporo niebrzydkich potokowców. Zero odzewu, daję spokój. Odszedłem kilkanaście metrów i słyszę spław sporej ryby, dokładnie w miejscu które przed chwilą przeczesałem. Nie mam daleko myślę, powolutku podchodzę, ustawiam się jak trzeba i w trzecim rzucie jest piękny strzał. Ryba tańczy na ogonie, skaczę do niej ze sporej skarpy. Pstrąg mocno trzyma się nurtu, wywala dwie świece po czym grzecznie kapituluje. Szybka sesja i samiczka chowa się w rynnie.
Demontuję zestaw, analizuję ostatnie dwie godziny i cieszę się jak świeżak, który co dopiero zaczął przygodę z tymi rybami, do zobaczenia niebawem ... .
DSC03010_jzzpl.jpg 185,9 KB 29 Ilość pobrań
DSC03002_jzzpl.jpg 172,09 KB 29 Ilość pobrań
DSC03013_jzzpl.jpg 301,54 KB 31 Ilość pobrań
DSC03011_jzzpl.jpg 143,09 KB 31 Ilość pobrań
DSC03022_jzzpl.jpg 175,73 KB 32 Ilość pobrań
DSC03032_jzzpl.jpg 251,17 KB 31 Ilość pobrań
DSC03029_jzzpl.jpg 149,87 KB 31 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 24 lipiec 2019 - 20:20
- Guzu, popper, Artech i 56 innych osób lubią to
#306 OFFLINE
Napisano 24 lipiec 2019 - 18:51
Roboty pełno, ale czas pomyśleć po raz pierwszy w tym sezonie o zapolowaniu na większego potoka lub letnią troć. W okolicach rzeki zameldowałem się ok. 3.50. Szybki przegląd ekwipunku i spacer jeszcze w ciemnościach w kierunku wody. Pierwsze rzuty nie napawały optymizmem. Woda martwa. Kolejne metody i przynęty nie odnosiły skutku. Pierwsze energiczne branie około 7 rano. Potok, który po krótkim holu stwierdził, że nie ma ochoty pozować do zdjęcia i wybrał wolność. Około ósmej kolejne branie zakończone skutecznym, szybkim holem. No cóż elektronika zawilgocona od mokrej roślinności chwilowo odmówiła posłuszeństwa i nie było jak uwiecznić rybki. Planowane spotkanie o 10 wymusiło konieczność przyspieszenia powrotu do auta. Na ostatniej miejscówce zameldowałem się ok. 9.00 Szybka zmiana przynęty na "niestandardową". Trzeci rzut i łup. Kolejny zaczep, który jednak po 3 sekundach zaczął żyć. Świece, młynki, pompowania przez ok. 20 minut. 55 cm. Tym razem aparat zadziałał. Powrót punktualnie na 10 jest bez szans...
DSC_0469.JPG 117,58 KB 32 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 24 lipiec 2019 - 20:22
- Artech, maniak, SzymonP i 25 innych osób lubią to
#307 OFFLINE
#308 OFFLINE
Napisano 27 lipiec 2019 - 12:46
Załączone pliki
Użytkownik Wesol edytował ten post 27 lipiec 2019 - 13:14
- popper, Artech, Mysha i 22 innych osób lubią to
#309 OFFLINE
Napisano 28 lipiec 2019 - 11:48
#310 OFFLINE
Napisano 28 lipiec 2019 - 13:11
Taki przyjemniaczek złowiony na streamera ściąganego z prądem.
- Mysha, maniak, Krzysiek Rogalski i 17 innych osób lubią to
#311 OFFLINE
Napisano 29 lipiec 2019 - 03:51
Ryba z pierwszych 3 zdjęć była zdecydowanie większa od 50-tki z ostatniego zdjęcia a wygląda jak spasiona czterdziestka- niema co liczyć na fajne foto wykonane przez kumpla na rybach i trzeba zainwestowac w statyw
1.jpg 99,97 KB 39 Ilość pobrań
3.jpg 256,3 KB 34 Ilość pobrań
2.jpg 104,81 KB 34 Ilość pobrań
4.jpg 97,74 KB 35 Ilość pobrań
- popper, Artech, Mysha i 24 innych osób lubią to
#312 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2019 - 19:51
Pstrągi zacne. Wg mnie ryby są prezentowane w sposób nie oddający ich rzeczywistej wielkości i nie zrzucałbym winy wyłącznie na fotografa. Ryba powinna być trzymana na pierwszym planie, przed wędkarzem, natomiast fotka strzelana z maksymalnie bliskiej odległości by ujęła to co dla kogo istotne.
Tylko bez przesady z łapami do przodu
- Mateo1989 lubi to
#313 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2019 - 09:01
Moje podsumowanie z lipca Nie wszystkie ryby są na filmie jak to zwykle bywa :/ Od 11:45 pstrąg który na zdjęciach wyszedł malutki na filmie widać jaki był w rzeczywistości Na końcu spinam metrowego szczupaka
https://www.youtube....h?v=y6eJzIhcWlc
Film w strasznie slabej jakosci sie dodal, byc moze to wina aktywnosci slonecznej bo kamerka mi dzisiaj na rybach tez szwankowala. Jutro jeszcze raz dodam
Użytkownik Mateo1989 edytował ten post 01 sierpień 2019 - 09:36
- popper, Artech, Krzysiek Rogalski i 7 innych osób lubią to
#314 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2019 - 12:28
- Krzysiek Rogalski lubi to
#315 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2019 - 15:31
- popper i Wesol lubią to
#316 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2019 - 18:52
- Krzysiek Rogalski, miramar69 i Flame lubią to
#317 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2019 - 21:38
Paszok wziął w urodziny.Ogólnie siedziałem tydzień w górach,Beskidy, codziennie po 5-7h łowienia,od świtu.Ryb sporo ,ale bardzo mało sztuk w rozmiarze zdjęciowym.Jeszcze dogrywkę chcę zrobić pod koniec sierpnia
Załączone pliki
- Artech, Flame, KwaQ i 8 innych osób lubią to
#318 OFFLINE
Napisano 03 sierpień 2019 - 07:09
Ach te pstrągowe kropeczki. Żaden kaban, ale najładniej ubarwiony okaz z tego roku...Do zobaczenia przyjacielu.
Załączone pliki
- Guzu, popper, Artech i 27 innych osób lubią to
#319 OFFLINE
Napisano 03 sierpień 2019 - 12:45
- maniak, Krzysiek Rogalski, jerzy6 i 9 innych osób lubią to
#320 OFFLINE
Napisano 03 sierpień 2019 - 21:17
2 takie pięćdziesiątaki mi się dzisiaj trafiły Jutro jadę nowe miejsca sprawdzać
p1.jpg 55,18 KB 43 Ilość pobrań
p2.jpg 66,55 KB 38 Ilość pobrań
- popper, Artech, Krzysiek Rogalski i 13 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych