Ostatnie Trio
Andan handmade - john rambo 00.jpg 117.79KB 54 downloads Andan handmade - john rambo 01.jpg 122.23KB 53 downloads Andan handmade - john rambo 02.jpg 133.18KB 53 downloads
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Posted 13 March 2019 - 21:08
Ostatnie Trio
Andan handmade - john rambo 00.jpg 117.79KB 54 downloads Andan handmade - john rambo 01.jpg 122.23KB 53 downloads Andan handmade - john rambo 02.jpg 133.18KB 53 downloads
Posted 13 March 2019 - 22:25
Co im dajesz, że tak grzecznie leżą?
Posted 13 March 2019 - 22:42
Posted 17 March 2019 - 19:06
Dzisiaj miałem dzień konia . Chyba już wiosna, bo ryby bardzo aktywne. Złowiłem 7 pstrągów w przedziale 33-41 cm (największy na fotce). 2 ryby spadły w tym jeden 40+. Miałem też wyjście profesora, najpierw obwąchał gumkę, później woblera. Pół godziny stałem nad dołkiem zmieniając wabiki, nie uderzył. Wróciłem po niego pod koniec wędkowania, ale już się nie pokazał. Wszystkie ryby na gumkę z ali za 20 groszy na 2-gramowym gamaku.
Posted 19 March 2019 - 13:26
Kilka ryb z południowej półkuli.
20190228_143130 (3).jpg 90.96KB 49 downloads 20190216_114641 (2).jpg 72.08KB 51 downloads 20190216_111406 (2).jpg 72.79KB 56 downloads 20190218_182054 (2).jpg 55.64KB 55 downloads 20190305_081940 (3).jpg 126.71KB 55 downloads
Posted 19 March 2019 - 16:46
Edited by niedziel_jig, 19 March 2019 - 16:49.
Posted 22 March 2019 - 19:20
POPULAR
Pierwsza czesc sezonu pstragowego dobiegla konca. Dla mnie.
Ta pierwsza czesc, to wtedy, gdy porankami zamarzaja przelotki, drzewa sa gole i malo jest zielonego wokol.
Nastepna moja wizyta nad pstragowymi wodami bedzie juz w wiosennych warunkach. Bedzie zielono, ryby ( o ile spotkam) beda wyzsze ...
Kilka rybek udalo mi sie przechytrzyc. Niektore pokazalem tu w watku badz na blogu.
Jedna z ostatnich, juz marcowa, ponizej.
Zlapana na wejsciu do wyraznego dolu pod krzakiem.
Wyszla na sniadanie. Wziela, gdy slonce ladowalo niemal poziomo, a zdjecia wychodza jak robione na ksiezycu .
Szczegolnie, gdy akurat przemierza sie tak latwo dostepne rewiry, jak ten na zdjeciu
Zakasila muche wlasnej produkcji. Podana spiningiem. Stc SCIII 70MM, Stella 2500, zylka PLINE 0.25.
Wiem gdzie mieszka i mam nadzieje, na kolejne spotkanie...
Pozdrawiam
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Edited by bartsiedlce, 22 March 2019 - 21:56.
Posted 24 March 2019 - 12:34
U mnie sezon kropkowy oficjalnie rozpocza sie dopiero w ten weekend ale za to z przytupem Pierwszy dzien ryby braly niemrawo i dopiero gdzies poznym popoludniem wyladowalem trzy rybki takie w granicach 25-30 cm. Dobre i to mysle. Nastepnego dnia przez cztery godziny nic. Absolutnie nic. Ani stukniecia, ani odprowadzenia. Ani malej ryby ani duzej. Nic. Juz w zasadzie zaakceptowalem fakt, ze wroce do domu o kiju ale zostaly mi do konca dnia jeszcze cztery godziny wiec probuje dalej. Zakladam easy shinera (normalnie na dnie pudelka) i po 10 minutach lapie zaczep ktory po sekundzie okazuje sie ryba. I to jaka! Ryba wziela na plytkawym rozlewisku wiec od razu ja widze. Pomaranczowo-zlota smuga prujaca raz pod prad raz w strone brzegu raz w strone nurtu. Zeby tylko nie sknocic, zeby sie nie wypiela. Tylko to chodzi mi po glowie. Kilka mniejszych odjazdow zamortyzowanych kijem i hamulcem i ryba w podbieraku! Naciagane 58 cm
Jesli chodzi o sprzet to testowalem pierwszy raz travelka Abu Garcia HORNET STINGER PLUS HSPS-664L ktory na tej wyprawie spisal sie na 5+
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Edited by bartsiedlce, 25 March 2019 - 11:29.
Posted 24 March 2019 - 14:43
POPULAR
Niedziela nie jest najlepszym dniem dla pstrągarza. Jedziesz nad wodę w przeświadczeniu, że większość miejsc zaplanowanych do obłowienia będzie przedeptana przez miłośników nakrapianego drapieżnika. Zdarzają się jednak takie niedziele, kiedy mimo wszystko wyprawa staje się udana, tak było dzisiaj.
O dziwo jeden z moich ulubionych odcinków był opustoszały, choć ślady odciśnięte w świeżym błocie zdradzały sporą, sobotnią aktywność "łazików". Jest około szóstej, stoję kilkanaście metrów powyżej ciekawego zwężenia, na początku wlewu woda może z pół metra, przechodząca w kilkumetrowej długości przegłębienie. Coś mnie podkusiło i zamiast jiga którego zazwyczaj zakładam, na niewielką agrafkę zapinam wobler, cierniczka własnej roboty. Cichy wymach spod siebie, przynęta wjeżdża w wodę pod drugim brzegiem, naprowadzam go na początek wlewu i w tym momencie piękny strzał połączony z wyskokiem ryby. Całkiem spora już samica tańczy na ogonie, pomimo szczupłej jeszcze sylwetki ma dużo sił, po kotłowaninie przy podbieraku w końcu nieco obrażona pozwala zrobić sobie kilka zdjęć. Odpływa do siebie a ja oswajam się z myślą, że albo będzie bardzo dobrze, albo klątwa ryby w pierwszym rzucie szybko ostudzi moje oczekiwania.
Wody w rzece niewiele, miejsca które przy "normalnym" stanie wody obławiam ze skupieniem, dziś niestety odpuszczam. Podczas takiej niżówki byle "wcinka" pod brzegiem, jakaś kieszeń z ciut głębszą wodą mogą kryć pstrąga. Przekonuję się o tym, podając sporego keitecha pod niewielki pniak na przeciwległym brzegu. Guma wpada niewiele powyżej, kasuję luz, jedno podbicie i wściekły kocioł na powierzchni. Ryba walczy dzielnie a ja z wyczuciem, po kilku jeszcze młynkach wprowadzam ją, a właściwie go do podbieraka, bo tym razem to niezły samiec, który zdążył już nabrać nieco masy. Ryba odpoczywa chwilę w podbieraku, po czym odpływa jak torpeda w kierunku zagłębienia pod drugim brzegiem.
Obławiam jeszcze kilka obiecujących miejsc, niestety bez kontaktu. Dość daleko dostrzegam sylwetkę wędkarza, pstrągowego dżentelmena który widząc mnie, dyskretnie odchodzi w przeciwnym kierunku, ja robię to samo.To niestety coraz rzadsza praktyka, cieszy jednak, że jeszcze trafiają się tacy wędkarze, którzy nie włażą drugiemu nachalnie na głowę, co na niewielkich rzeczkach wyklucza podejście płochliwych ryb.
Poprawiam miejsce w którym niemal zawsze mam przynajmniej kontakt z kropkiem. Tym razem pióra, spora imitacja pijawki przecina obiecującą rynnę, kiedy jest na środku zostaje zjedzona przez sporą rybę. Ta też od razu przewala się na powierzchni, szaleje kilkanaście sekund po czym daje się podebrać. Ma piękne, czarne grochy na grzbiecie i cytrynowy brzuch. Jest pięknie.
Wracając spotykam kilku wędkarzy; przy tak niskiej wodzie dalsze łowienie "na zakładkę" mijało się z celem, jednak dwie i pół godziny nad rzeką, kilka niezłych ryb w podbieraku pozwoliły nasycić wędkarski głód, ciekawe na jak długo
DSC02245_jzzpl.jpg 55.64KB 37 downloads DSC02251_jzzpl.jpg 69.13KB 34 downloads
DSC02253_jzzpl.jpg 50.31KB 34 downloads DSC02266_jzzpl.jpg 61.78KB 33 downloads
DSC02263_jzzpl.jpg 113.43KB 32 downloads DSC02269_jzzpl.jpg 77.06KB 33 downloads
DSC02271_jzzpl.jpg 44.11KB 31 downloads DSC02289_jzzpl.jpg 40.15KB 32 downloads
DSC02277_jzzpl.jpg 50.64KB 33 downloads DSC02287_jzzpl.jpg 60.09KB 31 downloads
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Posted 24 March 2019 - 19:37
Zadziwiające, ale robiąc zdjęcia starą alfą 300 czasem udaje się coś sensownego zarejestrować, choć większości wiele brakuje do ideału
Za statyw najczęściej "robi" pokrowiec od aparatu, luksusem jest ścięty pień drzewa . Staram się nie męczyć zbyt długo ryby a że nie lubię nosić zbyt wielu gadżetów stawiam aparat na różnych dziwnych podłożach
Edited by bartsiedlce, 09 April 2019 - 09:40.
Posted 25 March 2019 - 08:36
Posted 26 March 2019 - 00:04
POPULAR
Otwarcie sezonu pstrągowego miałem udane . Dwie ładne pięćdziesiatki wyjęte , kilka czterdziestaków i troche spinek Seekery sie robią a jak sie zrobią to spinek nie będzie Woblery rządziły dzisiaj , ale i na delbanki też kropki cykały . Pogoda wybitnie niepstrągowa . Lampa przez większośc dnia , woda w rzece czyściutka i opadała .
P3250805.JPG 68.39KB 44 downloads P3250821.JPG 80.4KB 42 downloads
P3250810.JPG 75.13KB 39 downloads P3250808.JPG 126.54KB 39 downloads
Posted 26 March 2019 - 09:45
Z tymi Seekerami to różnie może być. Pierwsze pstrągi(prawie 30 lat temu) łapałem na kij sandaczowy. Nie spadały 20cm ryby i 50 cm, spadała jak już to jedna sztuka na kilka wyjazdów. Jak już walnął to siedział, teraz spinki są przeważnie ryb które "wąchają" przynętę a nie ja pożerają. Bywają wyjątki, jak to w życiu.
Posted 26 March 2019 - 09:58
Dzieki koledzy! Sezon startuje od 25-go marca a koniec 30-go września . Przy okazji udało mi sie wkręcić do klubu lokalasów i mam teraz tyle rzeki , że dnia nie starczy aby obłowic wszystko . No i nowa rzeczka jest na rozkładzie , podobno z potencjałem pradziadków
Edited by 'mat, 26 March 2019 - 09:59.
Posted 27 March 2019 - 15:31
Dzisiaj rzeka była "po drodze"
Drugi rzut, niemal pod nogami złota smuga zabiera ciernika, po minucie ląduje w podbieraku.
Lubię takie "przerywniki" w ciągu dnia
DSC02309_jzzpl.jpg 61.42KB 44 downloads
DSC02319_jzzpl.jpg 77.78KB 44 downloads
DSC02317_jzzpl.jpg 43.02KB 42 downloads
Posted 27 March 2019 - 18:10
Kilka pięknych, wiosennych dni ,sprawiło , że to lowienie stalo sie bardziej przyjemne, a i zdjecia jakby takie ładniejsze
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
Edited by Krystianin, 27 March 2019 - 18:18.