Jerkbait sie śmieje :)
#181 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2007 - 19:21
mencie coś z wielką prędkością przejeżdża koło niego, ocknął się
ale niewiela zauważył, nie minęło więcej jak pięć min. a tu z
przeciwka coś bardzo szybko do niego się zbliża i ze świstem
zatrzymuje sie facet na rowerze. Arab podnosi się z siodła i mówi, gościu k..wa 50stopni w cieniu, a ty tak zapi....lasz na
tym rowerze ?! Na to gość, chłopie im szybciej jadę tym bardziej
się chłodzę i ryszył z kopyta aż się za nim zakurzyło. Arab pomyślał chwilę, podrapał się po głowie i myśli sobie, a może
facet ma rację. No i jak nie zatnie wielbłąda i poszli galopen,
ale po 300m wielbłąd się rozkraczył i padł jak nieżywy. Po chwili podjeżdża gostek na rowerze i pyta - co się stało. Arab na to, k..wa nie wiem chyba zamarzł.
#182 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2007 - 19:26
Cię napadli, mów jak to było. No jak, no jak, mówi Mosiek, no
idę sobie przez las a tu wyskakuje bandzior z pistoletem mierzy
do mnie i mówi śmierć albo pieniądze. No i co, no i co zrobiłeś
pyta Icek. A na to Mosiek, a co miałem zrobić - śmierdziałem !
#183 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2007 - 20:48
- W czym mogę pomóc? - spytała.
- Chce sie widzieć z Natalką!- odparł gość.
- Proszę pana, Natalka jest jedną z najdroższych panienek. Być może jakaś inna...
- Nie! Muszę zobaczyć Natalkę! - zażądał gość.
Natalka podeszła do niego i powiadomiła go, ze żąda 1000 dolarów za wizytę.
Mężczyzna bez wahania sięgnął i podał jej dziesięć 100 dolarowych
banknotów.
Oboje poszli do pokoju na górę, na godzinkę...
Następnej nocy przyszedł znowu i zażądał Natalki.
Natalka wyjaśniła mu, ze bardzo rzadko zdarza sie tutaj, żeby ktoś wracał druga noc z rzędu.... i że nie może dać mu zniżki.
Stawka pozostała ta sama, 1000 dolarów.
Mężczyzna znowu wręczył jej gotówkę i znowu poszli na pięterko...
Kiedy przyszedł następnej nocy, nikt nie mógł uwierzyć.
I znowu wręczył Natalce gotówkę,i znowu poszli na pięterko...
Kiedy minęła godzina Natalka spytała go:
- Skąd jesteś? Nikt wcześniej nie żądał moich usług trzy noce z rzędu...
- Z Filadelfii... - odparł mężczyzna.
- Naprawdę!? Mam tam rodzinę...-odrzekła.
- Tak, wiem... - odparł mężczyzna.
- Twój ojciec umarł, a ja jestem adwokatem twojej siostry. Ona prosiła mnie, żebym Ci przekazał Twoje 3000 dolarów spadku.....
Morał z tej historyjki:
Trzy rzeczy są w życiu pewne:
1. Śmierć
2. Podatki
3. I to, że adwokat Cię wydyma....
Pzdr. Kryst
#184 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2007 - 00:08
#185 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2007 - 18:44
Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca!
- Nie wiem co on tobie powiedział ale mnie, kur*a radził przygotować się na najgorsze.
Żona blondynka telefonuje do męża astronoma:
- Kochany właśnie popatrzyłam przez twój teleskop na słoneczko.
- Jezu!!! - krzyczy mąż - Którym okiem?
- Prawym.
- To szybko zasłoń dłonią lewe oko. Czy prawym coś widzisz?
- Widzę - odpowiada żona blondynka
- Uff!! Dzięki Bogu!! - uspokaja się mąż - A co widzisz?
- Słoneczko...
#186 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2007 - 18:47
- Biorą?
- Nie
- To olej ryby, chodź sie wykąpać!
Spotykają się dwie przyjaciółki.
- Czego jesteś taka zła? Myślałam, że dziś rano byliście z mężem na relaksującym wypadzie na ryby... - mówi pierwsza.
- Tak, ale wszystko poszło źle. Najpierw powiedział, że mówię tak głośno, że wystraszę ryby, później, że wybieram złą przynętę, na koniec, że za szybko kręcę kołowrotkiem - odpowiada druga.
- A najgorsze było to, że złowiłam największą rybę!
Przychodzi wędkarz nad jezioro. Wycina przerębel i zarzuca wędkę. Mija godzinę i nic. Dupa mu zmarzła, wnet przychodzi drugi wędkarz, obok niego wycina przerębel i zarzuca wędke. Po chwili: jedna rybka, druga, trzecia...
Ten pierwszy wkurzony mówi:
- Ja już tu jestem godzinę, dupa mi zmarzła, nic nie złowiłem, a ty sobie tu przychodzisz i po chwili złowiłeś tyle
ryb. Jak to robisz?!
- Łołałumłae młemłe!
- Co?!
- Łołałumłae młemłe!
Cooo?!!!
Ten drugi wypluwa co ma w ustach i krzyczy:
- Robaki muszą być ciepłe!
#187 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2007 - 18:50
- Poproszę kilogram robaczywych jabłek.
- A po co panu robaczywe?
- Idę jutro na ryby i nie chce mi się kopać w ogródku.
Łowiącemu ryby strażnik sprawdza kartę wędkarską:
- Pana karta jest już nieważna. Jak pan może łowić ryby na zeszłoroczną kartę wędkarską?!
- Bo ja łowię tylko te ryby, których nie złowiłem w zeszłym roku.
Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty.
- Dlaczego nie chodzisz już na ryby?
- Żona mi nie pozwala.
- Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na cielsko mojej żony, i mówię:
- I to ma być moja żona? Taki hipopotam?
Wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i idę nad rzekę. Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolna i godzimy się do następnej soboty... Spróbuj tej metody!
Świeżo upieczony małżonek przygotował wszystko za radą przyjaciela. Wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę pod którą śpi naga małżonka i mówi:
- A do diabła z rybami!
#188 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2007 - 19:16
niee nie ma. Na drugi dzień ten sam facet przychodzi znowu i pyta - czy są fafkulce, ekspedientka znowu trochę speszona, ale bardziej zdenerwowana warczy - nieeee! nie ma!!!. Na trzeci dzień facet przychodzi znowu i pyta - czy są fafkulce, nieeee !!
mówiłam już wczoraj, że niema !!!. Facet na to, to może jest
FA w Spreyu ?
#189 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2007 - 21:29
#190 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2007 - 22:16
#191 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2007 - 22:17
Ojciec siedzący przed komputerem ,nie odrywając wzroku od monitora pyta:A gdzieś ty był?W wojsku tato ...
#192 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2007 - 22:19
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!
#193 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2007 - 07:17
- Nie przeżyjemy tego. Proszę jakoś delikatnie poinformować pasażerów o tym, że coś się będzie działo, ale tak by nie wzbudzać paniki.
Stewardesa wychodzi do pasażerów i bardzo śpiewnym i radosnym głosem mówi:
- Chciałabym zaproponować państwu zabawę. Wyciągamy do góry ręce i kręcimy tak jakbyśmy wkręcali żarówki. Kręcimy, kręcimy. A teraz opuszczamy rączki. Bierzemy w ręce paszporty i rolujemy je w dłoniach. Rolujemy, rolujemy... a teraz wkładamy je sobie do d..y aby ułatwić identyfikację zwłok...
#194 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 17:52
#195 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 17:56
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po odzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie zaproszę!- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł.
#196 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 20:15
#197 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 20:40
Matka dziewczyny: Ta moja córka to ma powodzenie.
Dziewczyna: Matka ma swoje latka ale nadal faceci się za nią oglądają.
Wysokiej rangi wojskowy: Młody skorzystał z ciemności a mi się po pysku oberwało.
Szeregowiec: W kolejnym tunelu przy...e mu jeszcze mocniej, tylko z drugiej strony.
#198 OFFLINE
Napisano 13 grudzień 2007 - 21:49
>Warto spróbować, to niewiarygodne,... ale prawdziwe. Ten, kto zrobi test, wystawi na próbę swoje przekonanie o władzy nad ciałem. Jestem pewny, że na jednej próbie się nie skończy, że będziesz się starać podporządkować sobie stopę. Ale na próżno. Zobacz sam !
>1.- Więc, jeśli siedzisz przy biurku, unieś prawą stopę i zataczaj nią koła zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara.
>2.- W trakcie zataczania kół przez prawą stopę, pisz w powietrzu, prawą ręką cyfrę 6. Twoja stopa zmienia kierunek ?!
>3.- A nie mówiłem ? ... i nic na to nie poradzisz.
>4.- Wyślij ten test swoim przyjaciołom. Też nie uwierzą, ale będą mogli spróbować...
>5.- Nie zapomnij : stopa zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara
#199 OFFLINE
#200 OFFLINE
Napisano 14 grudzień 2007 - 08:50
Normalnie idiota zwykły,jak można tak się skaleczyć i on myśli,że to tak ładnie wygląda.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 8
4 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
-
slawek_2348, Rybi, aslpg, witeg