[Sebo]

Poprawili się

[cyprys19]

Śmieszne teksty;

''Życie jest jak pudełko czekoladek - jeżeli dopuścisz do niego kobietę, to możesz się z nim pożegnać."

 

"Jeśli kłócisz się z idiotą, on najprawdopodobniej robi dokładnie to samo."

 

"Porada dnia:
Kawa będzie mocniejsza jeżeli zamiast cukru dodasz amfetaminy."

 

"Grzyby są różne: jedne nakarmią, inne film wyświetlą..."

 

"Małżeństwo to zakład o połowę majątku, że będziesz z kimś do końca życia."

 

"- Spytałem mojego trenera na siłowni, z którego urządzenia mam najczęściej korzystać, żeby dziewczyny na mnie leciały. Odpowiedział, że z bankomatu..."

 

"- Interes kwitnie - pomyślał Zenon gdy zobaczył zmiany chorobowe na swoim przyrodzeniu..."

 

"Czasem na drodze spotykam prawdziwych szaleńców!
Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi...
...czasem naprawdę trudno ich wyprzedzić!"

 

"Kto nie ma szczęścia w kartach, ten nie ma pieniędzy na miłość!"

 

"Rozmyślania ateisty: "Jeśli, dałby Bóg, Pana Boga nie ma – to chwała Bogu, ale jeśli, nie daj Boże, Pan Bóg jednak jest – to niech nas ręka Boska broni!"

 

"W wyborach miss stwierdzenie "dać za wygraną" nabiera zupełnie innego znaczenia..."

 

"W autobusie był taki ścisk że gdyby nie pani Halinka, to nie byłoby gdzie palca włożyć!"

 

"Właśnie zakończyłem trwający dość długo związek. Nie przejmuję się tym zanadto, nie był mój."

 

"Wiesz co mówią do mnie kobitki, kiedy pytam o seks?
- Nie.
- Dokładnie!"

 

"Uczyłem się indyjskich tradycji, szukałem wyciszenia, ćwiczyłem jogę, uczyłem się "Kamasutry", spróbowałem herbatę "Lipton" i zdecydowałem dalej pić wódkę."

[cyprys19]

[cyprys19]

"....nie wiem, czy pan pamięta, że Anna Karenina poszła do klasztoru, bo nie chciała wyjść za Wołodyjowskiego. a wtedy Kmicic chwycił swój róg bawoli, cętkowany, kręty i powiedział 'ogary poszły w las'. ciemno się zrobiło w piwnicznej izbie, gdy Boryna zataczając się wpadł w objęcia pani Dulskiej, która wzięła go za Zbyszka z Bogdańca (a to był Maciej Chełmicki). Chwyciwszy za głowę Rzeckiego, zrobił taką awanturę o Basię, że pan Tadeusz krzycząc 'quo vadis?' wpadł do Jeziora Bodeńskiego. na szczęście Jagienka, która była tam za chlebem, zapaliła Latarnika przy pomocy ogniem i mieczem, i odjechała wozem Drzymały, który należał do Faraona. taka była historia żółtej ciżemki."

 

Z dzienniczków uczniowskich:
Mateusz leży pod ławką na lekcji geografii udając rodzącą kobietę i wydając przy tym realistyczne odgłosy.

 

Zamknął panią szatniarkę w szatni i żąda okupu.

 

Cieszy się, że dostaje coraz więcej uwag.

 

Cieszy się, bo kolega się cieszy, że dostaje coraz więcej uwag.

 

Wysłany po kredę, przyniósł cały karton twierdząc że pani woźna zwiększyła wydobycie rudy kredy.

[seiken]

 

Mlody sie zdziwil, ze mu sie matka pacykuje i na bostwo robi zaraz z ranca, w szlafroczku, zanim poszedl do szkoly - ojciec juz od dawna w robocie - wiec stwierdzil, ze musi poznac przyczyne.

 

Trzasnal drzwiami, "pa, mamusiu".... i po cichutku z powrotem do pokoju.

 

Za pol godziny dzwonek, mlody hyc - do sypialni, schowal sie w szafie.

 

Uuuuu... co to sie dzialo... 

 

Nagle - slychac na dole w domu klucz zamku, , potem zaraz slychac matke, "szybko, do szafy!!!"...

 

Tata wrocil do domu wczesniej, bo... cos tam. Prad mu w robocie wylaczyli, itp.

 

Mlody z golym gosciem w srednim wieku, siedzi po cichonku w tej szafie...

 

Nie moze byc, zeby nic z tego nie mial.

Zaczyna.

 

- Ciemno tu cos...

- Pssst!

- OK... Pilke mam. Do nogi.

Sprzedam.

- Eeee... za ile?

- 1000 zl

- Na glowe upadles?

- A mam isc tate spytac, ile mi da za zawartosc szafy...?

- OK, OK, mamy deal, biore. Tylko matce nic nie mow.

 

Za nastepne pol godziny tata dostaje telefon z roboty, wracaj, wszystko dziala.

 

Gostek znika, zanim zniknal, daje mlodemu kase.

 

 

Za pare tygodni ta sama akcja, mlody w domu zostaje, dziwnym zbiegiem okolicznosci znowu na dole klucz zgrzyta w zamku, "kochanie, jestem", no i w szafie pojawia sie znów lokator.

 

- Ciemno tu cos...

- O szyt...

- Noooo... 

Trykot pilkarski mam... Nie chcesz kupic...? )

- Ile...?  

- Dajesz dwa tysiaki i nie bede tacie glowy zawracal...

 Tym razem bez targowania golas dokonal zakupu...

 

Taki sam rozwoj sytuacji, tata telefon, z powrotem do roboty...

 

 

Mija kolejny tydzien, ojciec wraca wczesniej z roboty, "mlody, nadgodzin pare wybralem, trzeba cos razem zrobic, przebieraj sie, pojdziemy se gale pokopac".

 

- Eeee... Tata... jakby Ci to powiedziec... Nie mam... Ani pilki, ani szmat...

- Jak nie masz??? To co zes z nimi zrobil???

- Nooo... Sprzedalem. 

- ???????

- Tata, ale trzy kafle dostalem za nie!

- Cooooo??? Nie, no takich numerow sie nie robi, zeby tak kolegow w ch... robic, dawaj, do kosciola, do spowiedzi pojdziesz!!!!

 

 

Mlody sie pozbieral, poszli do kosciola, tata go zapakowal do konfesjonalu, drzwi za nim zamknal...

 

Mlody sie rozglada... 

 

- Ciemno tu cos...

- Nie ma mowy, dosc tego!!!

Użytkownik seiken edytował ten post 02 luty 2016 - 08:16

[5384]

 

 juzko.jpg   36,05 KB   26 Ilość pobrań

[Tomrusz]

[cyprys19]

HUMOR Z ZESZYTÓW:

 

"Ludzie ginęli z mrozu i innych chorób zakaźnych."

 

"Makbet opierał się na mordzie."

 

"Marynarze pływają po wodach a często po oceanach."

 

"Liczne wypadki spowodowane są także przez dzieci. Te ostatnie powstają przez niedbalstwo, nieostrożność lub podczas zabawy."

 

"Aby się nie zarazić, to trzeba myć wszystkie owoce i nie jeść na tej samej misce co pies."

 

"Mleko zawiera odżywcze składniki: tłuszcz, białko i kożuchy."

 

"Jeż i jaskółka to zwierzęta, które pomagają rolnikowi w zjadaniu robaków."

 

"Gdy przyjrzymy się uważnie ogonowi żaby, to zauważymy że ona całkiem go nie ma."

 

"Z sosny wyrabia się meble na opał."

 

"Rośliny motylkowe to te, na których siadają motyle żeby się zapylać."

[cyprys19]

Śmieszne teksty z zeszytów szkolnych

 

"W zimie należy dokarmiać leśne zwierzęta, aby były smaczne na wiosnę."

 

"Szkielet utrzymuje nas na nogach. Gdyby nie było szkieletu, to mięso ciągle spadałoby na ziemię."

 

"Wiatr wiał tak silny, że powywracał dzwony na lewą stronę."

 

"Matka Helenki zmarła na chorobę, a ojciec spadł i zabił się na śmierć."

 

"Całymi dniami pił po nocach."

 

"Chłop pańszczyźniany nie miał konia, więc sam harował jak wół."

 

"Adam i Ewa zgrzeszyli w raju, bo obydwoje byli w strojach topless, co ich bardzo podniecało."

[cyprys19]

Mały JAŚ przychodzi na basen olimpijski i pyta ratownika czy może popływać?

-ale tu jest za głęboko dziecko.

-dam radę -odpowiada Jasio,po czym wskakuje i przepływa bez odpoczynku 6 długości basenu

-Gdzie się nauczyłeś tak świetnie pływać-pyta ratownik

-na to Jaś-jak byłem mały to tata wyrzucał mnie z łódki na środku jeziora

-to chyba trudno ci było do brzegu dopłynąć?- mówi ratownik

-dopłynąć było łatwo-mówi Jasio- naj gorzej to było się z worka wydostać.

[Tomrusz]

[Tomrusz]

Trzeba oszczędzać tylko 500 PLN na dziecko i 20 mln na ojca

 

[cyprys19]

Lekcja biologii. Nauczycielka tłumaczy:
- Pręciki i słupki w kwiatkach to ich organy reprodukcyjne.
Głos Jasia z tyłu klasy:
- K*..a! A ja je wąchałem!

 

 

 

Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia. Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa... Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Jaś podnosi w górę rączkę:
- Monotonia!

 

 

Na lekcji geografii:
- Województwo podkarpackie graniczy ze Słowacją od południa - mówi nauczycielka.
- A przed południem z kim graniczyło? - dopytuje się Jasio.

 

 

 

- Jasiu, dlaczego wnosisz na paluszkach to wiadro z wodą do sypialni?
- Bo tata prosił, żeby go o piątej po cichu obudzić...

[Marcin Rafalski]

Trzeba oszczędzać tylko 500 PLN na dziecko i 20 mln na ojca

 

Jakoś nikt się nie śmiał ze strony www dla bezdomnych za 50 mln  

Użytkownik Marcin Rafalski edytował ten post 03 luty 2016 - 14:59

[Zwierzu]

Politycy niemieccy znaleźli rozwiązanie problemu kobiet napastowanych przez migrantów.

 

Niemkom w razie napaści zaleca się by :

- głośno chrząkały, kwiczały i tarzały się w błocie.

[cyprys19]

Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi:
- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?
Rezolutny Jasio na to:
- Orgię.

 

 

 

Jaś do nauczycielki:
- Ja to nie chcę nikogo straszyć, ale mój tata powiedział, że jeśli jeszcze jedna uwaga znajdzie się w dzienniczku, to się komuś zdrowo oberwie.

Użytkownik cyprys19 edytował ten post 03 luty 2016 - 19:10

[woblery z Bielska]

Politycy niemieccy znaleźli rozwiązanie problemu kobiet napastowanych przez migrantów.

 

Niemkom w razie napaści zaleca się by :

- głośno chrząkały, kwiczały i tarzały się w błocie.

Czyżbyś sugerował coś na temat urody naszych zachodnich sąsiadek?

 

I coś apropos jutrzejszego święta

 1.jpg   45,5 KB   27 Ilość pobrań

[cyprys19]

Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta,
jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel Jasia, prezentując zdjęcie niedźwiedzia.
Jasio milczy. Nauczyciel postanawia zażartować:
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj?

 

Zdenerwowana matka pisze do nauczycielki:
- "Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Jasia! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej..."

[Del Toro]

 

 

[Fatso]

Politycy niemieccy znaleźli rozwiązanie problemu kobiet napastowanych przez migrantów.

 

Niemkom w razie napaści zaleca się by :

- głośno chrząkały, kwiczały i tarzały się w błocie.

 

A kiedy one robiły coś innego???