Arab zasuwa na wielbładzie przez pustynie. Upał okropny, a obok niego śmiga rowerzysta, wyprzedza i znika za wydmą z piasku. Arab dogonił go dopiero przy oazie gdzie zatrzymali się na odpoczynek.
- Człowieku taki upał a ty tak pedałujesz? Nie jest ci gorąco? - dziwi się Arab.
- Słuchaj, czym szybciej jedziesz, tym wiaterek cię bardziej owiewa i jest chłodniej - odpowiada rowerzysta.
Arab rusza po odpoczynku z oazy i pogania wielbłąda. Ten gna coraz szybciej, wiaterek faktycznie owiewa siedzącego na nim Araba i jest super chłodno. Po kilkudziesięciu milach zwierze jednak pada. Arab obchodzi zwierze zdziwiony, a wielbłąd sztywny.
- K...wa normalnie zamarzł - stwierdził Arab