IMG-20180925-WA0000.jpg 30,82 KB 47 Ilość pobrań
Użytkownik Krzysiek P edytował ten post 25 wrzesień 2018 - 18:24
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 25 wrzesień 2018 - 18:21
Użytkownik Krzysiek P edytował ten post 25 wrzesień 2018 - 18:24
Napisano 25 wrzesień 2018 - 20:10
Użytkownik anpart edytował ten post 25 wrzesień 2018 - 20:12
Napisano 26 wrzesień 2018 - 07:39
1. - Mamo skąd ja się wzięłam? - pyta mała dziewczynka
- No wiesz mama i tato się kochają, pobrali się i w nocy przytulając się, tatuś włożył penisa do mamy pochwy i stąd się wzięłaś.
- Jak przechodziłam obok waszej sypialni to widziałam, jak tata wkładał penisa do twojej buzi. Co się z tego bierze?
- Biżuteria kochanie, biżuteria....
3. Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.
4. TIR-owiec wraca do domu po długiej trasie i mówi do żony:
- No, Wieśka przywitaj starego ładnie w domu; na kolanka i laseczkę
proszę...
Ona na kolanka cyk i jedzie laseczkę....
Koleś dochodzi i mówi:
- Uffff, no wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!
5. Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
Napisano 26 wrzesień 2018 - 07:48
1. Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mowi:
- Slyszalem, ze wy, Polacy to jestescie straszni pijacy. Zaloze sie o 500$, ze zaden z was nie wypije litra wodki jednym haustem. W barze cisza. Kazdy boi sie podjac zaklad. Jeden gosciu nawet wyszedl. Mija kilka minut, wraca ten sam gosciu, podchodzi do Amerykanina i mowi:
- Czy twoj zaklad jest wciaz aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wodki podaj!
Gosciu wzial gleboki oddech i fruuu... z litra wodki zostala pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wyplaca 500$ i mowi:
- Jesli nie mialbys nic przeciwko, moglbym wiedziec, gdzie wyszedles kilka minut wczesniej?
- A, poszedlem do baru obok sprawdzic, czy mi sie uda...
2. Kontrola Legalności Pracy wypytuje w Holandii Polaka:
- Mówi pan po holendersku?
- Tak, trochę.
- A ma pan pozwolenie na prace?
- Oczywiście mam.
- A pana kolega tam w pomidorach tez ma?
- Naturalnie tez ma.
- Mógłby pan go zawołać?
- Oczywiście. JOZEEEEK!!! SPI**DALAJ!!!
3. Test na to, kto jest lepszym przyjacielem: żona czy pies?
Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz, kto się będzie cieszył że Cię znowu widzi.
4. Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi - "Pierdolony matiz, tfu!Kelner setke wódki". Kelner podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulture. Po chwili znowu - "Pierdolony matiz, tfu! Kelner daj jeszcze setke".
Kelner na to:
- Panie powiedz no pan wreszcie o co chodzi.
- No widzi pan, jadę sobie TIRem, załadowanym na maxa-40 ton, rozumie pan-i nagle patrze gówniarze na drodze. To co miałem zrobić, zacząłem hamować i wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś koleś nowiutkim, błękitnym matizem prosto z salonu, uchyla okno i mówi -Może panu pomóc, może pana wyciągnąć?
No to ja mu na to
- Jak mi tego TIRa tym matizem z rowu wyciągniesz to ci loda zrobie! Pierdolony matiz, tfu!
5. Trzy zakonnice rozmawiają.
Pierwsza mówi:
- Wczoraj, gdy sprzątałam biuro księdza, znalazłam tam stos pornosów!
- I co zrobiłaś z nimi? - spytały się zakonnice
- Wywaliłam je do śmietnika.
Druga siostra:
- Gdy odkładałam wyprane ubrania księdza do szafy, znalazłam tam
opakowanie prezerwatyw.
- I co zrobiłaś? - spytały się znów zakonnice.
- Przedziurawiłam je szpilką.
Trzecia siostra zemdlała.
Napisano 26 wrzesień 2018 - 09:09
Talent na miarę złotej piłki
Użytkownik Tomrusz edytował ten post 26 wrzesień 2018 - 09:14
Napisano 26 wrzesień 2018 - 17:21
Napisano 27 wrzesień 2018 - 07:19
1. Dwóch kumpli spotyka się w barze. Bar zamykają, a oni czują się niedopici. Idą więc do jednego z nich. Otwierają im potulne żona i teściowa gospodarza. Gość pyta kolegę:
- Jak ty je tak wytresowałeś?
- Raz przyszedłem do domu pijany. One na mnie zaczęły krzyczeć. Ja wtedy za nożyczki i strzygę pudla. Drugim razem tak samo. Za trzecim razem biorę nóż i zabijam pudla.
- Ale co to ma wspólnego z żoną i teściową?
- One są już po drugim strzyżeniu.
2. Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!"
3. Podchodzi gosc do barmana i mowi:
-Zaloze sie z toba o 300$, ze nasikam do tamtej szklanki i nie uronie ani jednej kropli.- Barman na to:
-Nasikasz stad do tamtej szklanki stajacej 3m od nas?
-Tak
-Zgoda- Facet zdejmuje gacie i zaczyna sikac.... Leje po barze, stolkach, na telefon i samego barmana, nie trafil tylko do szklanki. Barman zadowolony, ze zarobil 300$ skacze z radosci,a facet, idzie do kilku mezczyzn grajacych w bilard. Po chwili wraca i daje barmanowi jego 300$. Barman sie pyta:
-Czemu jestes taki zadowolony? Przeciez wlasnie straciles 300$...
-Widzisz tamtych ludzi grajacych w bilard? Zalozylem sie z kazdym z nich o 500$, ze nasikam ci na bar, stolki, telefon i na ciebie, a ty nie tylko sie nie wkurzysz, ale bedziesz sie cieszyl jak dziecko.
4. Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
- "Ładnie wyglądam?"
A co mówi facet po wyjściu z łazienki?
- "Na razie tam nie wchodź!"
5. Żona do męża:
- Kochanie powiedz mi coś słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...
- MIÓD! do ku.wy nędzy i odp..rdol się ode mnie!
6. - Co ma wspólnego piła łańcuchowa i papier toaletowy?
- Chwila nieuwagi podczas użycia i palec uj.bany.
7. W autobusie siedzi młody chłopak i ciągle wpatruje się w dekolt młodej dziewczyny. Ona nie wytrzymuje i po chwili mówi:
- Chcesz w gębę?
- Tak, a drugiego do ręki.
Napisano 27 wrzesień 2018 - 10:09
Napisano 27 wrzesień 2018 - 13:03
Ładna dziewczyna.(klik)
Użytkownik vako edytował ten post 27 wrzesień 2018 - 13:07
Napisano 27 wrzesień 2018 - 14:11
ale byłaby niespodzianka
Napisano 27 wrzesień 2018 - 14:24
ale byłaby niespodzianka
Jak w życiu...
...wszystko pięknie a tu nagle ch...j.
Napisano 27 wrzesień 2018 - 15:16
Jajko niespodziankaale byłaby niespodzianka
Napisano 27 wrzesień 2018 - 16:56
... normalnie "siurprise"
Użytkownik miramar69 edytował ten post 27 wrzesień 2018 - 16:56
Napisano 27 wrzesień 2018 - 17:34
Ło cie ch,,j , to naprawdę niespodzianka
A tu chciałby być jeszcze siodełkiem przy tym rowerze
Użytkownik Sławomir edytował ten post 27 wrzesień 2018 - 17:40
Napisano 27 wrzesień 2018 - 21:48
42631852_243125929685230_3787473088426278912_n.jpg 71,89 KB 36 Ilość pobrań
ostatni raz.jpg 39,02 KB 36 Ilość pobrań
trójkąt.jpg 37 KB 36 Ilość pobrań
42625782_2126900287329153_4100069269314732032_n.jpg 50,43 KB 36 Ilość pobrań
Użytkownik chlodnica edytował ten post 27 wrzesień 2018 - 21:56
Napisano 28 wrzesień 2018 - 08:19
1. Ojciec już miał swoje lata, więc postanowił przekazać swojemu synowi fabrykę salami i recepturę na wyrób kiełbasy, wziął go więc do fabryki i mówi:
- Widzisz synu, tu masz taką specjalną maszynę do robienia salami, wkładasz osła do maszyny, a po jakimś czasie z maszyny wychodzi kiełbasa, rozumiesz?
- Nie...
- Zobacz, to jest maszyna, wkładasz osła, po jakimś czasie wychodzi kiełbasa. Osioł - maszyna - kiełbasa. Osioł - maszyna - kiełbasa. Rozumiesz?
- Nie...
- To jest maszyna, wkładasz do niej osła, wychodzi kiełbasa... Osioł - maszyna - kiełbasa. Osioł - maszyna - kiełbasa. Osioł - maszyna - kiełbasa. Osioł - maszyna - kiełbasa. Rozumiesz?
- Tato, a jest taka maszyna gdzie wkładasz kiełbase a wychodzi osioł?
- Tak, twoja stara!!!
2. Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą podchodzi do baru:
- Piwko proszę.
Wali całe piwo, wyciera żabie usta i wychodzi. Facet obserwuje ja i se myśli:
- Kurde świetny materiał dla mojego kumpla, dyrektora cyrku. Następnym razem czekają obydwaj. Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą wali piwko. Dyrektor ją woła i proponuje pracę w cyrku...
Żaba:
- Cyrk to taki namiot z materiału?
Dyrektor:
- Tak, tak!
- I tam są drewniane ławki?
- Tak!
- Konstrukcja metalowa?
- Tak!!
- To po chuj wam murarz?!?
3 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych