[Alexspin]

Na sympozjum lekarzy rozgorzała zażarta dyskusja , czy za śmierć człowieka należy uznać brak pracy serca , czy brak pracy mózgu.

Dyskusja była burzliwa i zażarta .Lekarze w swoich poglądach  podzielili się miej więcej 50/50 %.

Przez cały dzień  padały argumenty mające udowodnić słuszność jedne lub drugiej opcji.

Pod koniec dnia  wszedł na mównicę stary siwy lekarz . Popatrzył na salę i powiedział.

Drodzy koledzy .

Jeśli uznamy że brak pracy mózgu oznacza śmierć człowieka , to połowa  zgromadzonych na tej sali niestety  już nie żyje.

 

 

 

 

Wow, mocno polityczne...     

 

List "gratulacyjny" od  państwa dla nowożeńców      brakuje tylko ile wziął .........  i ......... tu se wpiszcie sami

 

Jaki Pan , taki kram. Ryba psuje się od głowy. Debili nie sieją, zatrudniają ich w aparacie skarbowym.

 

Ps

W sumie mało śmieszne, raczej smutne...

Edited by Alexspin, 02 November 2018 - 06:50.

[azhek]

I Ty Alexspinn myślisz,źe to jest inicjatywa jakiegoś "urzędniczyny"? To jest odgórna dyrektywa władcy "suwerena". Takie czasy-zdobyć kasę dla... za wszelką cenę.

[Alexspin]

Pieski pokojowe:

https://www.gg.pl/dy...a9381a77ceb.jpg

https://www.gg.pl/dy...3e0288d4737.jpg

[anpart]

[Krzysiek P]

 IMG-20181102-WA0008.jpg   56.8KB   43 downloads

[Z.Milewski]

Poprzednia historia z Czech, nie znalazła akceptacji u moderatora, opiszę inną, łagodniejszą:

Po całym upalnym dniu nad wodą, wracamy do hotelu, ale przy okazji zatrzymujemy się obok popularnej budki ze zmrzliną (lodami). Kolega z oferty widniejącej na tablicy, wybiera smak "jahoda"-jagodowy to jego ulubiony. Powstrzymując z trudem śmiech, obserwuję jego oczy jak złotówki i próbę jakiegoś poinformowania o pomyłce, gdy dziewczyna podaje mu lody w jasnoczerwonym kolorze. Sytuację wyjaśniam zamawiając lody o smaku "borówka" i zamieniamy się zmrzliną.

Jeśli ktoś nie zna tych słów, to:

-nasza truskawka to czeska "jahoda"

-nasza jagoda to czeska "borówka"

[Z.Milewski]

Następne "lekkośmieszne", lingwistyczne zdarzenie z Czech;

Partnerka kolegi, która zajmuje się kręceniem filmów z zawodów, pewnego razu podchodzi do nas (grupa kilku Czechów+my dwaj Polacy) i z ulgą i radością oznajmia głośno-"ja Was chłopcy szukam za namiotami, a Wy tutaj jesteście"! Wyobraźcie sobie konsternację dziewczyny, gdy wszyscy Czesi omal nie runęli na ziemię ze śmiechu. Trwało kilka minut, zanim mogłem wytłumaczyć, jaki lapsus językowy spowodował tą sytuację. Dobrze że dziewczyna ma poczucie humoru i nie obraża się.

Dopiszę-po polsku "szukam", to po czesku oznacza hm..., "spółkowanie", by nie używać dosadnych słów .

[madmatt]

Poprzednia historia z Czech, nie znalazła akceptacji u moderatora, opiszę inną, łagodniejszą:
Po całym upalnym dniu nad wodą, wracamy do hotelu, ale przy okazji zatrzymujemy się obok popularnej budki ze zmrzliną (lodami). Kolega z oferty widniejącej na tablicy, wybiera smak "jahoda"-jagodowy to jego ulubiony. Powstrzymując z trudem śmiech, obserwuję jego oczy jak złotówki i próbę jakiegoś poinformowania o pomyłce, gdy dziewczyna podaje mu lody w jasnoczerwonym kolorze. Sytuację wyjaśniam zamawiając lody o smaku "borówka" i zamieniamy się zmrzliną.
Jeśli ktoś nie zna tych słów, to:
-nasza truskawka to czeska "jahoda"
-nasza jagoda to czeska "borówka"

Z tym brakiem akceptacji to bardzo dziwna sprawa; ‘p*** nie moze byc ale strone wczesniej w**** juz tak, jak najbardziej. Mnie usunieto dowcip ze slowem okreslajacym w dosadny sposob robienie kupy

Poprosilbym o liste wyrazow zakazanych, bo moje wyczucie jezykowe zawodzi na calego.
Chyba, ze nie o jezyk tu chodzi?

[gulf]

Mati na ryby jedź , bo już prawie koniec roku   

[AdasCzeski]

Poprzednia historia z Czech, nie znalazła akceptacji u moderatora, opiszę inną, łagodniejszą:

Po całym upalnym dniu nad wodą, wracamy do hotelu, ale przy okazji zatrzymujemy się obok popularnej budki ze zmrzliną (lodami). Kolega z oferty widniejącej na tablicy, wybiera smak "jahoda"-jagodowy to jego ulubiony. Powstrzymując z trudem śmiech, obserwuję jego oczy jak złotówki i próbę jakiegoś poinformowania o pomyłce, gdy dziewczyna podaje mu lody w jasnoczerwonym kolorze. Sytuację wyjaśniam zamawiając lody o smaku "borówka" i zamieniamy się zmrzliną.

Jeśli ktoś nie zna tych słów, to:

-nasza truskawka to czeska "jahoda"

-nasza jagoda to czeska "borówka"

 

Ło żesz cholerka... 

 

Moja córka Jagoda zważywszy na taty nazwisko, to u naszych południowych sąsiadów Truskawka Czeska... umysł rozwalony.  

[sacha]

Z życia wzięte .......... własnego :

Dawno , dawno temu chodziłem z dziewczęciem z "Frycza" .

Po miesiącu chodzenia zaprosiła mnie na prywatkę w gronie jej kolegów i koleżanek ze szkoły.

Lecą jacyś Led Zeppelin, Procol Harum i tym podobne , wino jakaś Fatima czy Egri Bikaver, świece na podłodze , kadzidełka no normalna prywatka tamtych lat.

Dziewczyny coś robiły w kuchni a nas 4 czy 5 siedziało w dużym pokoju popijając to co było. Koledzy mojej panny nie wiedzieli że ja z nią chodzę, bardziej mnie wiązali chyba z gospodynią. Jeden z nich , niewysoki, rudy i piegowaty zaczął opowiadać jak tydzień wcześniej ................ grzmocił tą pannę z którą ja od miesiąca chodzę . Wszyscy (ja też) słuchaliśmy z wypiekami jakie pozycje przerabiali i kto kogo w co . Na początku byłem wściekły bo niby spotyka się ze mną a inni ją grzmocą kiedy chcą ale później ........zaraz , chwila przecież w ub tygodniu byliśmy w kinie i późno wieczorem odwiozłem ją komunikacją do domu. Czyżby jeszcze wyskoczyła z domu na grzmocenie z K ?  K  opowiadał jak zaczynali kolejny raz po krótkiej przerwie i co ona mu robiła ale my zauważyliśmy że w drzwiach stoi moja M z jakimś półmiskiem i słucha co wyrabiała z K tydzień wcześniej. Jego koledzy próbowali zwrócić jego uwagę że powinien przestać ale nie załapał.

W zasadzie to 99% dziewczyn rzuciłoby półmiskiem i wybiegło z płaczem z imprezy. Ale nie M. weszła, postawiła półmisek, K oczywiście zamilkł a M : 

Tak K. - ale więcej nie będziemy się p..........ć bo strasznie marny jesteś . Chłopak wybiegł z imprezy ale temat oczywiście został rozpowszechniony w szkole i K. miał przej.....ne.

[WojtekCIN]

Genialne!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Krzysiek P]

Widzisz na przyjęciu fantastyczną dziewczynę. Podchodzisz do niej i mówisz: "Cześć, jestem świetny w łóżku!". To jest marketing bezpośredni.

Widzisz na przyjęciu fantastyczną dziewczynę. Jeden z twoich przyjaciół podchodzi do niej i mówi, wskazując na ciebie: "On jest świetny w łóżku!". To jest reklama.


Widzisz na przyjęciu fantastyczną dziewczynę. Podchodzisz do niej i zdobywasz jej numer telefonu. Następnego dnia dzwonisz i mówisz: "Cześć, jestem świetny w łóżku!". To jest telemarketing.


Widzisz na przyjęciu fantastyczną dziewczynę. Wstajesz i poprawiasz krawat. Podchodzisz do niej i nalewasz jej drinka. Otwierasz jej drzwi, podnosisz torebkę, którą upuściła, proponujesz podwiezienie do domu, a potem mówisz: "A tak przy okazji, jestem świetny w łóżku!". To są public relations.


Widzisz na przyjęciu fantastyczną dziewczynę. Ona podchodzi do ciebie i mówi: "Cześć, słyszałam, że jesteś świetny w łóżku!"- i to k...a jest MARKA!

[Konstanty]

po czym poznać prawdziwego przyjaciela?

to proste: nie skończyłeś opowiadać, na czym polega twój problem, a... już masz polane

;-)

[Krzysiek P]

 IMG-20181104-WA0002.jpg   46.83KB   42 downloads

[Sławomir]

 

 

Śmigol 

[Czechofil]

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[seiken]

   

 

[Del Toro]

W jukeju jest ta sama wersja z tymi 'nabojami' tyko znalazla je jakas Chloe 

 

A cale to meme narodzilo sie w USA w 2015, mozna sobie pogooglowac  

[Krzysiek P]

No to Jadwinia zablysła..
Ja mam zdj z minionego Święta Zmarłych..nie wiadomo śmiać się czy płakać..

 ODDAJ PINIONDZE.jpg   73.66KB   40 downloads