Sławek zawarł w w jednym zdaniu wiele prawd, które póżniej zostały wyśmiane i wypaczone przez osoby wogóle nie interesujące się muzyką, bądź też słuchające jej w samochodzie podczas porannego wypadu na ryby, aby nie zasnąć za kierownicą. A już jeśli chodzi o Chopina, to ich kontakt skończył się na tym w postaci płynnej, z powyższego obrazka[ chociaż w to też wątpię]. Muzyka, jako najwspanialsza ze sztuk, towarzyszy mi w życiu od najmłodszych lat i jest moją wielką pasją, której poświęcam więcej czasu niż wędkarstwu. Zawsze irytowało mnie twierdzenie, że o gustach się nie dyskutuje. Co za imbecyl to wymyślił? Dyskutować o literaturze , sztuce, muzyce itp. należy. W wyniku braku rzeczowej dyskusji rodzą się teorie o wyższości kompozycji popowych, czy też nawet Slayera nad Chopinem, Bachem itp. Muzyka jest tak pojemna, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ale moi drodzy, porównanie kompozycji Chopina i Slayera jest tylko na miejscu w jedną stronę. Tak jak to uczynił Sławek. Odwrócenie tego porównania dowodzi braku wiedzy muzycznej i jakiegokolwiek osłuchania muzycznego, ponieważ kompozycje Slayera są proste jak konstrukcja cepa. Rozumiem, że tam ktoś znajduje pewien rodzaj energii, identyfikuje się z przesłaniami, fascynuje go prędkość przebierania palcami , bądź też wykorzystanie w sposób szczególny strun głosowych, ale kompozycji wybitnych tam nie ma! Improwizacje są również mało wyszukane. Słuchałem ostrego rocka do czasu, gdy stał się on głównie zjawiskiem socjologicznym, a nie muzycznym i gdybym dzisiaj mając swoje lata uważał że muzyka metalowa niesie wybitniejsze kompozycje niż muzyka Ravela, Verdiego, Gershwina, Francka, Davisa, Coltran'a, Billa Evansa to kazałbym się zamknąć w pokoju bez okien. Tu celowo, obok siebie wymieniłem tuzów klasyki i jazzu, ponieważ dystans ich dzielący jest dużo mniejszy i wiele kompozycji jest wspaniałych, takich które nie wypadają drugim uchem. Również improwizacje są nieco bardziej wyszukane i wymagające wiedzy muzycznej na nieco wyższym poziomie. Oczywiście każdy ma prawo przeżywać muzykę jaką chce i jak chce. Jeśli po jej wysłuchaniu człowiek czuje się lepszym, to spełniła ona swoje zadanie. Ale nad porównywaniami należy się zastanowić, bo można się narazić na śmieszność.
[...] naruszenie regulaminu jerkbait.pl [...]
Dyskutować można o wszystkim i ze wszystkimi. A choćby próbować.
Może się tylko okazac, że dialog jest utrudniony mozolny.
Bo się mówi różnymi językami.
Ale jak ktoś lubi dyskusje, porównania, klasyfikacje itd.
To chyba może ów trud podejmować ?
Pozdrawiam