to nawet trudno nazwac chamstwem, to bezmyślność, wielu z nich nie widzi nic poza dziobem swoich łodzi
ZEGRZE
#2681 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 11:12
#2682 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 11:19
#2683 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 11:43
Użytkownik Jasiek170476 edytował ten post 05 czerwiec 2014 - 11:49
#2684 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 11:47
nie no wystarczy byc na wodzie o 5 i zwinac sie kolo 9 jak bydlo rusza na popisy:)
- Dienekes lubi to
#2685 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 11:51
#2686 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 11:54
Użytkownik meme174 edytował ten post 05 czerwiec 2014 - 11:55
#2687 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 12:14
polecam ci rapala original 9-11 cm, ostatnio tylko to świetnie zagryzały wieczorem spróbuj na płyciżnie jak Bug z Narwią się łączy, kapitalne miejsce na mętnookiego i dużego leszcza, który często siada na woblerki szczególnie w czerwcu
- K-Pon lubi to
#2688 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 14:36
Slyszalem juz od paru kolegow po kiju ze jak jechac to z rana albo na pozny wieczor i tak zrobie Wy tygodniu rozumiem ze jest podobnie ? Dziekuje jeszcze raz za info panowie
Jak masz oponkę to możesz być od świtu na wodzie.
O 4 już jest widno i wtedy można śmiało wejść już na wodę.
Jeśli dni powszednie wchodzą w grę to bardzo dobrze bo wtedy jest to zupełnie inna woda tzn motorówki w większości wędkarskie a bydło trafia się sporadycznie.
Weekend jeśli chcesz trochę spokoju to wcześnie rano i tak do 10.
#2689 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 16:35
No to spoko w wekend przyatakuje narew ponizej zegrza a w tygodniu skocze na oponke
#2690 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 17:31
#2691 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 17:44
#2692 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 17:47
#2693 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2014 - 08:30
Popatrzyłem sobie na parę pierwszych stron tego wątku i porównałem z kilkoma ostatnimi. Przez parę lat z różnych przyczyn z niezłego łowiska zrobiła się pustynia.
Ja mało niestety jeżdzę ale szkoda mi tego miejsca. Ostatnio łowiłem na feedera - kilku wędkarzy siedziało od dwóch dni w namiotach i miało po parę krąpików (okolice Serocka). Po paru godzinach pojechałem do domu bez jednego brania. Jeśli jest problem z białą rybą to co mówić o drapieżniakach, których wiadomo, że jest zawsze dużo mniej.
#2694 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2014 - 08:45
#2695 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2014 - 09:10
Wszystkiemu winna gospodarka rybacka, jeszcze kilka lat temu na gruntówkę z koszyczkiem nie było problemu żeby nałapać leszczy w Z.Z. Teraz i o te ryby ciężko, w zeszłym roku pod koniec sierpnia w porcie koło T.G.W. Niedaleko zapory neciłem kilka dni wykarczowałem miejsce na łowisko, niestety poza uklejkami i wzdręgami nic nie brało. Znajomy spinningował i też dupa. Jeśli Zalew to tylko łajba i dobre echo.
Myślę, że to połaczenie działania kłusowników, rybaków i wędkarzy. Ci ostatni otrzymali narzędzie do namierzania miejsc grupowania się ryb co bardzo ułatwia wędkowanie. Do tego bardzo skuteczne przynęty i metody połowu. Czasy kiedy wędkarz szukał miejscówki parę dni a potem robił wszystko aby zmylić konkurencje odeszły w zapomnienie.
Rybacy i kłusownicy byli też wcześniej także wydaje mi się, ze to bardziej wędkarze dokończyli dzieła.
Użytkownik Jan76 edytował ten post 07 czerwiec 2014 - 15:52
- paawelek83 lubi to
#2696 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2014 - 18:37
Nie myl wędkarzy z mięsiarzami..... Coraz częściej nad naszą kochaną Wisełką obserwuje, młodzież która łapie i wypuszcza rybki, czasami jakąś fotkę pstryknie.
#2697 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2014 - 18:44
Nie myl wędkarzy z mięsiarzami..... Coraz częściej nad naszą kochaną Wisełką obserwuje, młodzież która łapie i wypuszcza rybki, czasami jakąś fotkę pstryknie.
Mam nadzieje, że wędkarzy biorących rybę zgodnie z limitami nie nazywamy mięsiarzami. Ta grupa zwiększyła swoją skuteczność przez wspomniane wyżej czynniki.
Być może to jest jednak przycznyna główna. Mięsiaże to dla mnie kłusownicy.
#2698 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2014 - 18:51
zacząć trzeba od nas wędkarzy.
1 wprowadzić górne wymiary ochronne aby cenne wędkarsko ryby pływały w wodzie a nie w głębokim oleju
2 wprowadzić limit roczny a nie dobowy gdyż zabierając po 2 sandacze dziennie przez np 14dniowy urlop można zrobić niezłe spustoszenie.
Piszę tylko o zmianach w tym co legalne nie wspominając o kłusolach beretujących ryby w okresie ochronnym, o "racjonalnej gospodarce rybackiej".
- Dienekes lubi to
#2699 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2014 - 18:54
A tak na marginesie to dziś jest 7.06 czyli sezon sandaczowy trwa od 7 dni a ja słyszałem od znajomych "już" o czterech złowionych wymiarowych sandaczach na ZZ samemu takiego nie widząc na oczy.
PS te cztery sandacze dalej pływają więc koledzy na wodę... tam są ryby:P
- Urko lubi to
#2700 OFFLINE
Napisano 07 czerwiec 2014 - 18:59
koledzy na wodę... tam są ryby:P
Całe mnóstwo... leszczy, uklei, małych płoci
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych