Byłem w czerwcu na ZZ. Wiało jak diabli, czasem przechodził szkwalik i przesuwał łódkę o parę metrów. Przy takim wietrze zero ryb i komfortu, dlatego odpuściłem sobie dzisiaj. Spróbuję w następnym tygodniu, może pogoda dopisze (poranny przymrozek, lekki wiaterek i troszkę chmurek dla kontrastu pod wodą).
pozdrawiam