Nie marudz - akurat siatkarz z Wierzbicy to może stawiać gdzie mu się podoba....Tyle dobrego, że pieniądze wydali zdaje się w większości na działanie Straży.
Nie tylko rybak grabi wodę - wędkarze, co już zostało napisane milion razy tak samo - przejedż się w sezonie albo przepłyń od przekopu przez ujście Bugu.....do Zegrza i poobserwuj. Zakazów coraz więcej - jaki zakaz więcej się pojawił? Zamknięte Gnojno? Faktycznie szkoda, że nie zrobili no kill ale lepiej tak pod warunkiem, że ktoś tam jednak wpadnie z kontrolą niż zezwolić na hurtowe zjadanie wszelkiej ryby...….
Jak masz chęci i ochotę to ruszaj na Walne Zebranie swojego Koła i proponuj zmiany.....Zostań Społecznym Strażnikiem...
Ryb od czasu przyduchy i przy ogromnej presji jest znacznie mniej. Ale złowić i połowić nawet całkiem fajnie jeszcze się da. Alternatywy na krótki wyjazd brak - zatem -trzeba lubić i dbać o to co się ma pod nosem.
Żeby nie było całkiem OT to Zegrze sobie zamarzło - sporo pływadeł przyspawanych.
Jak na dłoni widać, że blade masz pojęcie o tym akwenie i codzienności, która tam panuje.
Na (szeroko pojętym) ZZ łowię z przerwami od 1972, gdyż już od tego roku dysponowałem pychówką. Znam każdy metr wody, głównie na Narwii i jestem na rybach 3-4 razy w tygodniu. Rybacy maja swój, ściśle określony obszar połowów (w operacie rybackim) i zdefiniowane metody połowu. Nie znajdziesz tam możliwości przegradzania sieciami całego koryta rzeki, nie znajdziesz możliwości naganiania ryby do siat za pomocą silnika spalinowego, nie znajdziesz zapisu dopuszczającego zabieranie ryb drapieżnych (zdajesz sobie sprawę jaka jest dzisiaj cena sandacza ?) To wszystko obserwujemy na jesieni od wielu lat. NIKT tych bandziorów nie kontroluje i odnosimy nieodparte wrażenie, ze ci kryminaliści są uprzywilejowani. Cymbały z PSR-u wolą wlepić Tobie i mnie mandat za brak wypełnionego rejestru połowów (jakby to w ogóle ktokolwiek po zdaniu czytał i analizował) Tak jak wszystko w tym zapyziałym kraju, nie działa tak jak powinno bo nikomu na tym nie zależy i nikt nie będzie tyłka nadstawiał, żeby mieć go skopanego. Panowie z PSR-u uzbrojeni jak amerykańscy antyterroryści, są tak naprawdę mięczakami, którzy wszystko robią po jak najmniejszej linii oporu. Wolą Nas wędkarzy ganiać za jakieś pierdki nieistotne dla ekosystemu. A bandziorom w pas się kłaniają.....ze strachu !
Zakazów nowych nie ma ???
Do 30 kwietnia 2019r nie ma możliwości połowić okoni na żywca i trupka (całkowity zakaz)
Można spinningować przynętą o całkowitej długości do 50mm. A co z klasyka okoniową, czyli np.gumkami typu jaskółka, pytam się ?
O zakazie łowienia czegokolwiek z łodzi do 1 maja nawet nie wspomnę bo to jakiś imbecyl z Twardej wymyślił w pijanym widzie !!!
ZG PZW, zapytany przeze mnie o ten durnowaty zakaz, odpowiedział, że nie ma wystarczającej ilości funkcjonariuszy do kontrolowania wody.
Nie namawiaj mnie proszę na jakiekolwiek kontakt z PZW......od lat mam odruch wymiotny jak słyszę nazwę tej złodziejskiej organizacji. Jeśli ktokolwiek tego nie widzi, to znaczy, że nie wędkuje w OM PZW lub jest jednym z tych cwaniaków. Jedyną metodą, aby cokolwiek się zmieniło jest wspólna i masowa akcja wędkarzy, czyli nie zapłacenie składek przez 2-3 lata......PZW nie będzie miało kasiory na swój wypas i pójdzie z torbami. Ale niestety takie działania w Polsce nigdy się nie udadzą, gdyż jesteśmy sfołeczeństwem niesubordynowanym, nie znosimy wspólnych inicjatyw i podporządkowywania się komukolwiek i czemukolwiek. Każdy orze jak może, każdy ciągnie w swoją stronę ! Dwóch Polaków, trzy opinie.....to powiedzenie chyba znasz ?
PS
Wczoraj zakończyłem swój sezon na Narwii.
Szału nie było, brań zbyt wielu także. Dwa szczupaczki w granicach 65cm i to wszystko.
Graty poskładane, silnik sklarowany, pora odpocząć, pomimo, że Narew wolna jest od lodu.
Pozd