Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

ZEGRZE


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5913 odpowiedzi w tym temacie

#5121 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6269 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 09 październik 2019 - 22:38

Jak się to czyta, to jakoś tak dziwnie to wygląda. Polski Związek Wędkarski i operat rybacki, gospodarka rybacka, obwód rybacki, dokumentacja rybacka, rybactwo. To może by tak pozmieniać pieczątki i druki. Polski Związek Rybacki ze Składek Wędkarzy.

 

Wybacz, ale proponuję poczytanie naszego prawa, szczególnie Ustawy o Rybactwie Śródlądowym. Polskie ustawodawstwo nie przewiduje takiego kuriozum jak "wędkarstwo", w aktach prawnych występuje wyłącznie termin "rybactwo" z kilkoma, różnymi, dodatkami. Najczęściej stosowanym jest "amatorskie", zapewne w opozycji do "zawodowe".   :(



#5122 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1058 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 październik 2019 - 06:01

Drogi Bartku, nie musisz prosić o wybaczenie. Jesteś wędkarzem, którego bardzo szanuję za to, że działając w strukturach, starasz się o normalność i próbujesz zmieniać na lepsze. Podziwiam szczerze upór o ochotę. Podajesz wykładnie prawną i powołujesz się na ustawę. Zastana rzeczywistość pokazuje, że prawo nie działa, a ustawa jest ułomna. Przynajmniej w odbiorze moim i wędkarzy, których znam. Zwolenników obecnych rozwiązań staram się omijać szerokim łukiem.  Woda, jaką jest Zegrze jest modelowym przykładem dewastacji, do której doprowadził zarządzający nią związek do spółki z organami państwowymi jako biernymi tego obserwatorami. Mógłbym przywołać jeszcze Śniardwy, gdzie dokonało się to w trochę inny sposób. Ale mechanizm jest bardzo podobny. PZW utrzymują przy życiu dwa źródła. Pierwszym, oczywiście są pieniądze ze składek. Drugim jest danina ze strony państwa w postaci wód oddanych w użytkowanie. Jesten w pełni świadomy, że to nasze składki, a państwo to my. Jest w Polsce bariera, gdzie ta świadomość traci na znaczeniu. W przypadku Zegrza, na którym spędziłem jakieś dziesięć lat, widać gołym okiem sposób funkcjonowania zarządcy. Z jednej strony ogromna rzesza składkowiczów beretująca ile wlezie (zgodnie z przygotowanym dla nich RAPR), wyrażająca swoje zadowolenie i utrzymująca, że wszystko jest ok. Sumy należy wybić, bo zjadają sandacze, sandacza należy zabić i zjeść, bo jest smaczny, metrowy szczupak powinien być zberetowany, bo jest nosicielem słabego materiału genetycznego, okonie zabieramy, bo kiedyś się je określano mianem chwastu. Zresztą zabijamy, bo można. Jak czasem weźmiemy więcej, wcześniej, czy później, upiecze nam się. Koledzy po kiju przymkną oko. Przecież nikt nie jest święty. Po drugiej stronie mamy rybaka, z okazałym i znanym nam logo wymalowanym na łódce. Dba on oficjalnie o zachowanie równowagi ichtiofauny Zegrza, poprzez odławianie wszelkiego białorybu. W praktyce, czego byłem świadkiem, beretuje chętnie drapieżniki. Działa w dni powszednie, nie wchodząc w drogę wędkarskiej braci. Ja też starałem się nie wchodzić w drogę wędkarskiej braci (bo mnie mdliło na jej widok), byłem więc przez rybaka kilkukrotnie opieprzony, za przeszkadzanie, przepływanie, płoszenie.  Wolał być sam i to rozumiem. Strażnik PSR w rozmowie o owym pracowniku PZW powiedział mi, że gość jest nie do skontrolowania, bo musiałby mieć na łódce człowieka ze straży, patrzącego mu cały czas na ręce. Ludzi brak, facet jak chce robić źle to i tak zrobi. Tyle w temacie i tyle o sieciach. Dlaczego to się nie zmieni i Zegrze nie stanie się wędkarskim eldorado w pobliżu największej w kraju aglomeracji? Bo nikt nie ma w tym interesu. Nikt z wyjątkiem garstki jebniętych oszołomów, którzy sobie ubzdurali wypuszczać złowione ryby i jeszcze skłaniać do tego ogół. W imię czego? Wydumanych ideałów i zwichrowanej wizji przyszłości? I zderzając się ze ścianą państwowych urzędników, ustawy, PZW, rzeszy wędkarzy, rybaków, wreszcie ogromnych pieniędzy. Walcie sobie głową w mur... Gdyby, czytający te słowa mieli ochotę okrasić je szopem praczem z popcornem (pozdrawiam Ezehiela), albo poradzić mi pójście na ryby, miast wylewania swoich żalów, to jestem codziennie nad Wisłą. Tam jeszcze czasem coś się trafia, nie ma rybaka i stołu do skrobania ryb.

#5123 OFFLINE   marioligi

marioligi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 309 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 październik 2019 - 10:07

Daremne żale - próżny trud, bezsilne złorzeczenia..... ;)

Tak krótko : gdyby prawo było respektowane i kontrolowane w takim kształcie jak jest to byłoby super. Drapieżniki wracają z siatki do wody :)

Większość marudzi na rybaków, zapewne słusznie. Jednak "wędkarze" dokładają nie cegiełkę ale tony cegieł do stopniowego wyrybiania zbiornika.

Od łowienia na gniazdach poprzez sezonowe połowy filetowe(można naliczyć około 300 wędek w weekend) tam gdzie jeszcze są sandacze, na dobijaniu ryb  na zimowiskach kończąc. Skala jest ogromna i nigdzie indziej takiej presji jak u nas nie zaobserwowałem.

Wolę oglądać zdjęcia ryb z Zegrza niż wiecznie czytać żale:)

To prośzę :efekty krótkich treningów z ostatnich tygodni :

Załączony plik  zegrze 2.jpeg   39,58 KB   28 Ilość pobrań

Załączony plik  zegrze 3.jpeg   43,54 KB   27 Ilość pobrań

 

Także coś pływa tam jeszcze pływa....wstawiajcie fotki ryb - koniec marudzenia   :)

 

Załączony plik  zegrze 1a.jpg   108,08 KB   26 Ilość pobrań

 

 

 

 

 



#5124 OFFLINE   tohatsu

tohatsu

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 22 postów

Napisano 10 październik 2019 - 10:54

Gratulacje. Jak na kilka tygodni to grubo.

#5125 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6269 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 10 październik 2019 - 11:23

Maćku, nie napisałem, że obecny system prawny w zakresie użytkowania i ochrony wód podoba mi się. Wręcz przeciwnie, uważam, że jest z gruntu zły, już w swoich założeniach.

Od iluś lat próbuję namawiać władze związkowe różnych szczebli do zmiany myślenia. Staram się przekonywać, że związek może istnieć tylko wtedy, gdy ryby są w wodzie. Czy przynosi to jakieś skutki? Jakieś przynosi. Wystarczy przyjrzeć się regulacjom w niektórych okręgach, coraz częściej wprowadzane są górne wymiary, okresy ochronne są wydłużane, bądź wprowadzane dla ryb, które ustawowo chronione nie są. 

Powiesz, to kropla w morzu potrzeb i problemów, zgoda. Tylko jeśli my, którzy chcemy korzystać z wód, nie będziemy robić nic, to nie zmieni się nic. Władze związku to ludzie spośród nas, jeżeli ogół członków nie apeluje, nie żąda zmian, tzn że jest ok.

Jeśli chodzi zarządzanie wodami w Okręgu Mazowieckim, to mogę zrobić tylko jedno, nie płacić grosza, dopóki nie nastąpią zmiany i to robię. Zmiany mogą wywołać wyłącznie członkowie kół w tym okręgu, nikt inny.

Dopóki nie zmieni się mentalność polskiego wędkarza, dopóty ryb będzie ubywać i zaklinanie rzeczywistości na internetowych forach tego nie zmieni. Wędkarze, którzy nie zabijają ryb są jedynymi, którzy zmienili diametralnie swoją mentalność. Ci, którzy znają umiar i przestrzegają prawa zmienili znacząco, pozostali są zwykłymi egoistami.  Ogólnym problemem jest przestrzeganie prawa przez nas, Polaków. Przejedź się dowolną trasą kilkaset kilometrów, czy zrób dłuższą rundę po mieście  :angry:  To samo jest nad wodą. Tak, jak nie da się na każdym skrzyżowaniu postawić policjanta, tak nie da się nad każdą wodą zaparkować strażnika.

A ja hołduję tekstowi śp. Wojtka Młynarskiego  "róbmy swoje"  ;)


  • jacekp29 lubi to

#5126 OFFLINE   marioligi

marioligi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 309 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 październik 2019 - 11:26

Gratulacje. Jak na kilka tygodni to grubo.

 

Masz tu rybki razem z 5 godzin łowienia  :)

I są to regulaminowe jerkbaitowo czyli trochę większe :)

Dodając wyniki zawodów - jak na Zegrze dramatu nie ma...

Pozdrowionka:)



#5127 OFFLINE   tohatsu

tohatsu

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 22 postów

Napisano 10 październik 2019 - 11:35

5 godzin brzmi inaczej niż kilka tygodni. Jeszcze raz gratuluję. Nie zmienia to faktu, że łowią nieliczni. Ja też na wyniki nie narzekam Ale ogólnie jest dramat.

#5128 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1058 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 październik 2019 - 12:48

Co do kolegów, którzy twierdzą, że dramatu nie ma, polecam wizytę na wodzie gdzie ryby są wypuszczane. Krzywdzące jest zapewnianie, że Zegrze to rybna woda, bo udało się komuś coś złowić. To woda w której jeszcze pływają ryby. Sportfiskarna mogła w kilka dziesięcioleci zadbać o szwedzkie wody i sprawić, by były rybne. Jasne, że presja nie ta, ale presja w ich wypadku to ilość ryb skłutych, a nie zjedzonych. I większość na taki argument wzrusza ramionami, mówiąc że to Szwecja, a u nas w Polsce się nie da. Bartku, w kwestiach prawnych mamy podobne zdanie. W kwestiach pozytywistycznej, lokalnej pracy zgadzam się, że można odnieść sukcesy. Niestety nie zmienią one ogólnego obrazu i stanu rzeczy. Związek trzyma się zarządzanych wód pazurami i zrobi wszystko, żeby ich nie wypuścić, bo ma z tego ogromne pieniądze. A te pieniądze w ogromnej większości pochodzą od wędkarzy, którym zarówno regulamin jak i podejście do traktowania złowionych ryb odpowiada. Oni nie oczekują żadnych zmian, a takie mogą spowodować odpływ ich składek. Sytuacja dla nas patowa.

#5129 OFFLINE   marioligi

marioligi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 309 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 październik 2019 - 13:03

Co do kolegów, którzy twierdzą, że dramatu nie ma, polecam wizytę na wodzie gdzie ryby są wypuszczane. Krzywdzące jest zapewnianie, że Zegrze to rybna woda, bo udało się komuś coś złowić. To woda w której jeszcze pływają ryby. Sportfiskarna mogła w kilka dziesięcioleci zadbać o szwedzkie wody i sprawić, by były rybne. Jasne, że presja nie ta, ale presja w ich wypadku to ilość ryb skłutych, a nie zjedzonych. I większość na taki argument wzrusza ramionami, mówiąc że to Szwecja, a u nas w Polsce się nie da. Bartku, w kwestiach prawnych mamy podobne zdanie. W kwestiach pozytywistycznej, lokalnej pracy zgadzam się, że można odnieść sukcesy. Niestety nie zmienią one ogólnego obrazu i stanu rzeczy. Związek trzyma się zarządzanych wód pazurami i zrobi wszystko, żeby ich nie wypuścić, bo ma z tego ogromne pieniądze. A te pieniądze w ogromnej większości pochodzą od wędkarzy, którym zarówno regulamin jak i podejście do traktowania złowionych ryb odpowiada. Oni nie oczekują żadnych zmian, a takie mogą spowodować odpływ ich składek. Sytuacja dla nas patowa.

Myślę, że odpowiednie miejsce na takie i podobne rozważania - w wątku o Okręgu Mazowieckim.

Czytaj proszę ze zrozumieniem....nie zauważyłem żeby ktoś zapewniał, że Zegrze to rybna woda.

A porównanie łowisk w Polsce do łowisk i rybostanu w Szwecji - ratunku... i bardziej nie skomentuje ..



#5130 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1058 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 październik 2019 - 13:17

Odniosłem się również do Twojego "...tragedii nie ma". Nie wiem jakie przyjąłeś kryteria? A do traktowania ryb w Szwecji można nawiązać w każdym kraju, w którym centrala będzie miała inne priorytety niż nasza rodzima. Przykład Karlskrony, która znacznie przetrzebiona, po zdecydowanych i restrykcyjnych działaniach, stały się po pięciu latach świetnym łowiskiem. O rybostan w Szwecji dbają ludzie. Wystarczy wziąć przykład. I chcieć.

#5131 OFFLINE   vako

vako

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1402 postów
  • LokalizacjaLoża Szyderców
  • Imię:Mariusz

Napisano 10 październik 2019 - 15:33

 ..... Związek trzyma się zarządzanych wód pazurami i zrobi wszystko, żeby ich nie wypuścić, bo ma z tego ogromne pieniądze. ......

No teraz to mnie rozwaliłeś. Roczny budżet całego PZW to jakieś śmieszne 220mln. Odejmij coroczne stałe koszta i opłaty i ile zostanie Ci tego miodu. Profesjonaliści powiedzą, że na waciki nie starczy.

PS. Ogromne pieniądze(nie piniądze) były np. w OFE lub VAT.



#5132 OFFLINE   kostom63

kostom63

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1634 postów

Napisano 10 październik 2019 - 15:40

Cześć, ponawiam swoją prośbę sprzed ok 1,5 roku, do tych co potrafią złowić coś fajnego na Zegrzu. Pokażcie mi jak to się robi. Wędkarzem jestem weekendowym, coś tam parę lat temu umiałem złapać, jakieś 3 lata bida, drugi rok to rzadko bywam. Chętnie się pouczę lepszych. Mógłbymwm zgłosić się do znanych i tutaj przewodników wędkarskich po tej wodzie, ale nie raz widziałem jak efekty mieli takie jak moje lub gorzej. Stawiam dobrą flaszkę lub płacę gotówką, ryb nie zabiorę
Tomek
  • S.N. lubi to

#5133 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4589 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 10 październik 2019 - 16:32

No teraz to mnie rozwaliłeś. Roczny budżet całego PZW to jakieś śmieszne 220mln. Odejmij coroczne stałe koszta i opłaty i ile zostanie Ci tego miodu. Profesjonaliści powiedzą, że na waciki nie starczy.

PS. Ogromne pieniądze(nie piniądze) były np. w OFE lub VAT.

 

Skoro ponad 200 milionów to dla Ciebie śmieszne pieniążki to oświeć mnie czemu to jest tylko na waciki ?



#5134 OFFLINE   Elendil

Elendil

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 151 postów
  • LokalizacjaMazury
  • Imię:Piotr

Napisano 10 październik 2019 - 16:45

Masz tu rybki razem z 5 godzin łowienia  :)
I są to regulaminowe jerkbaitowo czyli trochę większe :)
Dodając wyniki zawodów - jak na Zegrze dramatu nie ma...
Pozdrowionka:)


I do każdego zdjęcia kolega się przebierał jak dobra modelka. Albo te 5 godzin to suma godzin w których przez cały rok wędkowania trafiły się ryby

#5135 OFFLINE   marioligi

marioligi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 309 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 październik 2019 - 18:50

Odniosłem się również do Twojego "...tragedii nie ma". Nie wiem jakie przyjąłeś kryteria? A do traktowania ryb w Szwecji można nawiązać w każdym kraju, w którym centrala będzie miała inne priorytety niż nasza rodzima. Przykład Karlskrony, która znacznie przetrzebiona, po zdecydowanych i restrykcyjnych działaniach, stały się po pięciu latach świetnym łowiskiem. O rybostan w Szwecji dbają ludzie. Wystarczy wziąć przykład. I chcieć.

 

Pełen odnośnik mojej wypowiedzi to "Jak na Zegrze dramatu nie ma...." kryterium, które przyjąłem to aktualny rybostan Zegrza.

Co do Szwecji to Szwedzi preferują różowe mięsko :) przynajmniej Ci z którymi miałem do czynienia.....

Presja wędkarska a nawet jej brak - na północy Szwecji sprawia, że ryb jest dużo - mocno odkrywcze...

Ciekawe kto wytrzebił okolice promu …..

Co do działania to prześledź moje wcześniejsze posty...



#5136 OFFLINE   marioligi

marioligi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 309 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 październik 2019 - 18:54

I do każdego zdjęcia kolega się przebierał jak dobra modelka. Albo te 5 godzin to suma godzin w których przez cały rok wędkowania trafiły się ryby

Masz rację - to ryby z ostatnich dziesięciu lat sorki za zamieszanie:)

Wiesz, wydaje mi się, że czasami warto trochę pomyśleć, popatrzeć na wyniki zawodów wędkarskich, wreszcie na ekran echosondy a dopiero później na monitor komputera :)

Łowiłeś kiedyś na Zegrzu?

Pozdrawiam:)



#5137 OFFLINE   Elendil

Elendil

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 151 postów
  • LokalizacjaMazury
  • Imię:Piotr

Napisano 10 październik 2019 - 19:42

Jestem słabym wędkarzem, na ZZ nigdy nie łowiłem, ale jak się popatrzy na wyniki zawodów to tam naprawdę jest eldorado tak jak chłopaki opisują:


  • Wojtek_34 lubi to

#5138 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2593 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 10 październik 2019 - 20:50

Koledzy - zwalanie winy na wędkarzy, że ryby zabierają to zwykła spychotechnika. Zabierają bo mogą, bo regulamin pozwala.

To zarządca wody powinien ustanowić takie limity, aby ryba w wodzie była. Koniec kropka.

 

Wydry, kormorany, wędkarze.. - jeden ...uj???

Wychodzi, że jeden..

Jesteśmy zbędni dla władz. Znaczy - jesteśmy potrzebni gdy płacimy składki.

 

Na walne mogę iść bez opłaconych składek, mogę wybierać, być wybierany, lecz na łowisko już nie. Jest w tym sens???

 

Taki sam jak w twierdzeniu, że kormorany, wydry....

 

Pozdrawiam Romek


  • Rebel64 lubi to

#5139 OFFLINE   tost

tost

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaMińsk Mazowiecki

Napisano 11 październik 2019 - 09:27

@Elendil to odgrzewany kotlet!
Zaraz tu wpadnie Kolega, obrońca tak opluwanego OM i udowodni Wam swoimi statystykami, że Zegrze to eldorado.
Trza umić łowić Pany.

#5140 ONLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2206 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 11 październik 2019 - 10:04

Kilka lat temu (właściwie bliżej 10) prowadziłem podobne dyskusje o swoim rodzinnym zalewie (małym 30ha), bez rybaków, ale z mentalnością, że wszystko się zjada.
Z roku na rok gorzej, ryby małe i pojedyncze duże.

Zawsze słyszałem, że nie jest źle, bo ktoś coś złowił miesiąc temu. A na zawodach wygrywa szczupak 56cm.
Mówiłem spoko, ja też coś złowiłem, pewnie więcej w 2miesiace niż wy w dziesięciu przez rok, ale co z tego. Obraz zbiornika pozostaje taki sam. Niestety.

Szkoda Zegrza. Taki potencjał, w takim miejscu.


  • Maciej W. lubi to