ZEGRZE
#881 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2009 - 08:16
- rafał. lubi to
#882 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2009 - 08:20
#883 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2009 - 08:51
A ja nie widziałem jak dotąd żadnego padłego drapieżnika na ZZ.
To bardzo optymistyczne. (jak dotąd tzn. w tym roku, czy w ogóle?)
Taka refleksja z innej beczki. Każdego roku łowionych jest sporo ryb niewymiarowych (np. szczupaczków), duża ich część głęboko połyka przynętę, zakładamy że większość wędkarzy wypuszcza ryby niewymiarowe. Czyżby 100% przeżywalność, nawet w przypadku mocnego krwawienia itp.?
#884 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2009 - 08:59
#885 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2009 - 09:04
Przeżywalność na pewno jest niższa niż 100%. Dotyczy to szczególnie małych sandaczy. Tu i ówdzie widać czasem dogorywające pod powierzchnią niewymiarki. Kilka zdechłych szczupaków też widziałem, z reguły były to niemałe ryby. Największą rybą, którą widziałem śniętą na ZZ był ok. 2 metrowy sum. Był to lipiec, w okresie budowania mostu. Być może ryba nie dała rady się wytrzeć lub zginęła w wyniku podwodnych robót… Być może nie wytrzymała holu.
#886 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2009 - 09:09
No ale nie uwzględniłeś wysokiego prawdopodobieństwa tego, że ranny niewymiarek to łatwa zdobycz dla drapieżników większych, stąd zanim taki szczupaczek zdechnie, zostanie prawdopodobnie zjedzony... to takie luźne dywagacje
Nie można tego wykluczyć i pewnie wielu innych czynników. Rzecz jednak interesująca, a zarazem chyba bardzo trudna do zbadania. Dobra, koniec OT.
#887 OFFLINE
Napisano 13 czerwiec 2009 - 21:21
a co to nikt nie był na Zegrzu przez dlugi weekend?
pzdr
#888 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2009 - 10:06
nie ma o czym pisać
czwartek dwa małe okonki i jedno coś może leszcz za kapotę bo przypon ośluzowany
widziałem chodzące sumy ale na nie nie czas a poza tym pustka
w czwartek spotkałem załogę Krzyśka, płynęli na Wisłę z nadzieją że tam zaczną łowy, nawet chyba zostawili tam łódź.
zastanawiam się nad podobnym ruchem tyle że moja za wielka i zanurzenie za duże na Wisłę. Rozmyślam o sprzedaży łodzi i zakup w jej miejsce alu 4,5m z silnikiem 20 hp. zobaczymy
ZZ się kończy...
jeśli nic się nie zmieni to pora pakować wędkarskie manatki i zrobić wyprzedaż sprzętu do trolla....
ot i tyle żalów... zamiast doniesień jak dawniej o sukcesach...
#889 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2009 - 11:42
w czwartek spotkałem załogę Krzyśka, płynęli na Wisłę z nadzieją że tam zaczną łowy, nawet chyba zostawili tam łódź.
zastanawiam się nad podobnym ruchem tyle że moja za wielka i zanurzenie za duże na Wisłę.
W tym roku Wisła powyżej NDM to totalny syf ! I mam na myśli czystość wody. Byłem ostatnio, dosłownie niezmielone gówno górą płynie ! Ilość drobnego papieru toaletowego przechodzi ludzie pojęcie.
Na sondzie wygląda jakbym pływał w ławicy drobnych ryb i nic nie pomagało zamnijeszenie czułości( pomyślałem, że sonada się zepsuła).
Trzy rzuty i ściąganie srajtaśmy z plecionki. Jak dla mnie to zbytnia ekstrawagancja.
A z rybami podobnie: zero, nawet bolki się pochowały, prawie każdy kto brał łódkę z Silurus wraca o kiju.
W tym roku zastanawiali się czy w ogóle łódki wodować, bo ludzi coraz mniej.
#890 OFFLINE
Napisano 15 czerwiec 2009 - 14:36
Pewnie sum sie trafil...... i jedno coś może leszcz za kapotę bo przypon ośluzowany. Rozmyślam o sprzedaży łodzi i zakup w jej miejsce alu 4,5m z silnikiem 20 hp.
A co do lodzi, to przenies sie z nia na Sirawe lub Liptovska Mare. Czy na jakas zaporówke na poludniu Polski (mniej polecane). Powaznie.
#891 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2009 - 06:19
może to i byłby pomysł z tym przeniesieniem łodzi, ale u mnie zbyt krucho z wolnym czasem by mieć łódź gdzieś daleko, a nie jest na tyle mała by korzystać z niej na zbiornikach ze strefą ciszy, czy Wiśle moja zabawka z silnikiem waży 650kg a motor ma 50 hp i nie dam rady popływać na elektryku
łódź kupiłem z myślą o ZZ i wielkich jeziorach mazurskich, niestety na wyjazdy na Mazury też brakuje czasu.... a ZZ zawsze był blisko (7km) i darzył rybą, teraz zostaje pływanie rekreacyjne a za port bulić trzeba...
#892 OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2009 - 12:53
No ale byle do emerytury, potem o czas latwiej
#893 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2009 - 05:28
W zeszłym tygodniu moja łódka opuściła wody Zalewu Zegrzyńskiego i po krótkim rejsie stanęła na warszawskiej Wiśle. Zadecydowały o tym względy ekonomiczne oraz wędkarskie. W pewnym sensie przyczyniła się do tego bezrybna pierwsza połowa roku, ale nie to przeważyło. Po prostu postanowiłem, że nadszedł czas żeby coś zmienić w moim wędkarskim życiu. Zdecydowałem, że czas wrócić na Rzekę, która kiedyś hojnie darzyła mnie rybami i postawić na wszechstronność stylów i różnorodność gatunków.
To oczywiście nie znaczy, że „obraziłem” się na ZZ Myślę, że będę tam wracał wielokrotnie, żeby tropić letnie sumy oraz zapolować na jesienne szczupaki. Tym pewniej, że Wisła jest łowiskiem trudniejszym, które nie raz nauczy mnie pokory.
Chciałbym podziękować Wam za gościnę, wspólnie spędzony czas, radę i wymianę cennych informacji. Był to czas spędzony efektywnie, owocny pod względem zawierania nowych znajomości i łowionych ryb; to na Zalewie ustanowiłem swoje rekordy życiowe szczupaka i suma, a przede wszystkim nauczyłem się wiele o trollingu. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz spotkamy się na wodzie i nie tylko.
To „pożegnanie” Zalewu jest jednocześnie przywitaniem kolegów Wiślaków. Życzę Wam połamania kijów i stopy wody pod kilem!
Do zobaczenia na rybach,
k
#894 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2009 - 06:25
mam nadzieje że powitamy na nowo jeśli sytuacją z rybami się zmieni
ale wtedy będziemy chyba już mieli białe włosy i długie siwe brody
powodzenia na nowym łowisku, może gościnnie tam zawitam jak się już solidnie zainstalujesz
#895 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2009 - 14:29
O w morde!
siwobrody kwasik
#896 OFFLINE
Napisano 21 czerwiec 2009 - 18:05
Niektórzy z Nas nie wierząc lub nie nie mając wyników na ZZ opuszczają ten akwen . Niestety ich decyzja jest błędna , ta woda jeszcze żyje! czego przykładem może być mój sobotni wyjazd. Zawitałem nad ZZ w tym roku po raz trzeci, ale tym razem tylko z gumami polując na sandacza. Wynik to kilkanaście brań w tym ryby w wymiarze : 65,2 ,60 ,57 ,47 ,i 15 sztuk krótkich.Chciałem zrobić zdjęcia,ale w aparacie wyczerpała się ba........,żartowałem . Załączam fotkę największego, a resztę zdjęć mogę przesłać na prv-a. Niestety byłem sam i zdjęcie nie jest zbyt ładne.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Załączone pliki
#897 ONLINE
Napisano 21 czerwiec 2009 - 18:34
A ja byłem dzisiaj w samo południe i łowiłem przez 3h. Efekt to jeden wymiarowy szczupak i jedno sandaczowe pstryknięcie.
#898 OFFLINE
Napisano 22 czerwiec 2009 - 06:42
Zawsze czujny, dyżurny optymista od ZZ się wykruszył?
O w morde!
siwobrody kwasik
Mam nadzieję, że jeszcze nie jedną fotką z ZZ tu wkleję
#899 OFFLINE
Napisano 22 czerwiec 2009 - 07:27
Sobota rano 5 godzin, sobota wieczór 5 godzin, niedziela rano 5 godzin. Rezultat: dwa krótkie sandaczyki (30 i 48 cm)na koguty, a brat tylko leszcza za kapotę, myśleliśmy z początku, że to sandacz z 10 kilo.
#900 OFFLINE
Napisano 22 czerwiec 2009 - 07:39
No koledzy powyrzej Wierzbicy, okolice Karniewka, trwa w najlepsze sumowa rzeznia na TROLLING. ,,Gluty ,, ponizej 70cm sa juz wypuszczane bo zamrazarki pełne sumowego mieska. Dniowka moze przyniesc do 5 sumow, jak mawiaja tutejsi spece.
Ot taka wiadomosc poniekad zwiazana z Zegrzem.
Brawo dla słuzb powołanych do ochrony wod...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych