Pstragi 2012
#341 OFFLINE
Napisano 06 marzec 2012 - 09:51
mało kto tam bywa,a co mówić o pilnowaniu
#342 Guest__*
Napisano 06 marzec 2012 - 15:31
#343 OFFLINE
Napisano 06 marzec 2012 - 15:43
#344 OFFLINE
Napisano 06 marzec 2012 - 16:05
a gdzie jakieś lokalne kolo wędkarskie, które zebrałoby kilka ludków, kilka worków śmieci i takie zastoiska doprowadziło do względnego porządku?!?
Są kluby i koła, które co roku robią taką akcję czyszczenia...
Są. Są również kilka razy bardziej zaśmiecone płynące pod samymi oknami siedziby koła... Wszystko zależy od ludzi
#345 OFFLINE
Napisano 06 marzec 2012 - 16:27
Płynie ona w sumie niedaleko od Lublina, ale z zupełnie innej strony niż wszystkie inne rzeczułki, co sprawia że jest zazwyczaj nie po drodze. Co gorsza w większości swego biegu płynie blisko lub bardzo blisko domostw ludzkich. Nierzadko przepływa obywatelom wręcz przez podwórze, więc co niektórzy uznali ją za naturalny zsyp...
Do tego dochodzi fakt że jest na sporych obszarach pierońsko zarośnięta, co stwarza idealne warunki dla kłusownictwa.
Z mojej wiedzy wynika że jeśłi chodzi o wody pstrągowe, to ta rzeczułka jest stanowczo najbardziej zaniedbana, zaśmiecona i skłusowana na Lubelszczyźnie. Ale niestety nie zawsze można upilnować wszystkiego... Warunkiem życia lubelskich rzeczek pstrągowych są grupy zapaleńców które skupiają się wokół każdej z nich. Są to ludzie którzy zazwyczaj mieszkają blisko i pilnują tego co kochają. Pech Ciemięgi polega na tym że niektórzy darzą ją sentymentem, ale nikt nie kocha jej na tyle by przedzierać się kilometrami wśród buszu, lub łazić ludziom po płotach wpuszczanych do wody w poszukiwaniu kłusownika któremu i tak pewnie nie można będzie nic zrobić... Poza tym nie słyszałem by jakiś uczciwy pstrągarz mieszkał w pobliżu rzeki, za to robaczkarza znajdzie w co drugiej chałupie.
I tak już sobie trwa rzeczka która w wielu okręgach byłaby oczkiem w głowie zarządu, a u nas jest póki co dzieckiem gorszego Boga...
Cóż, trzeba mieć nadzieję że i ją w końcu będziemy w stanie ogarnąć.
#346 OFFLINE
Napisano 06 marzec 2012 - 21:19
#347 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 12:06
Bassy do tego raju jest jeszcze bardzo daleko a to co udaje się nam osiągnąć czyli garstkę pstrągów w rzece jest konsekwentnie wyjadane. Z wczorajszej kontroli na rzece wynika, że najwięcej ryb wyjeżdża do stolicy.
#348 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 13:37
#349 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 14:09
#350 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 14:17
#351 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 16:16
... I powiem koledze jeszcze jedno,dobrych kilka lat temu pewien skarbnik z miejscowości Nałęczów w dniu rozpoczęcia pstrągowania,w przepięknej styczniowej scenerii powiedział mi tak : choć warszawiaków lubię średnio to Wy w znacznym stopniu utrzymujecie te nasze pstrągowe wody.
Ja łowię pstrągi dopiero trzeci rok, więc nie mam pojęcia jak było kiedyś. Jeśli było tak jak powiedział koledze legionowi pewien skarbnik z Nałęczowa, to muszę powiedzieć że jestem niewymownie zdziwiony tym że wędkarze ze stolicy tak bardzo pomagali utrzymywać nasze wody pstrągowe, że zupełnie zapomnieli o swoich...
Z tego też tytułu bardzo chciał bym podziękować kolegom ze stolicy i jednocześnie poinformować że już nie musicie utrzymywać naszych wód. Radzimy sobie sami. Myślę że byłoby fajnie gdybyście teraz zaczęli utrzymywać na choćby minimalnym stopniu atrakcyjności swoje wody pstrągowe. To by wyszło jak mniemam z korzyścią i dla nas i dla Was.
#352 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 16:36
#353 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 16:53
Wracając jednak do pstrągów wyjeżdżających do Stolicy to na podstawie sprawdzanych rejestrów przez strażników podczas kontroli na 10 zabitych ryb 9 pojechało do Stolicy. Proszę też mnie dobrze zrozumieć , otóż nie twierdzę, że wszyscy wędkarze z tego czy innego miasta są źli. Jednak wolałbym by łowiący byli bardziej świadomi i w ogołoconych łowiskach wypuszczali resztki ryb.
A może Ci wędkarze odwiedzają dawne, rodzinne strony i wracają do stol[n]icy z łupem z ojcowizny? Bo i tak nierzadko bywa...
To nie jest problem geograficzny tylko mentalny, i by nie popaść w ksenofobię należy to podkreślać.
#354 Guest__*
Napisano 07 marzec 2012 - 16:56
#355 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 17:09
#356 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 18:08
W tej sytuacji pisanie że:
, to jednak chyba pewna przesada...A może Ci wędkarze odwiedzają dawne, rodzinne strony i wracają do stol[n]icy z łupem z ojcowizny? Bo i tak nierzadko bywa.
Przecież sugerowanie że Ci którzy zostali dają radę wiązać koniec z końcem bez beretowania ostatnich ryb, a Ci którzy wyjechali i się dorobili teraz wracają przywozić dobra z ojcowizny to gruby absurd.
Myślę że sprawa ma jednak po części charakter geograficzny... U nas po prostu walenie pstrągów w łeb stało się passe. Jest oczywiście ciągle wiele jednostek w pełni niereformowalnych, oraz takich nad którymi trzeba jeszcze wiele lat pracować, ale generalnie tendencja jest dobra. Ktoś kto pochwali się na lokalnym forum ubitym kropkiem zostanie zrównany z ziemią. Ludzie którzy łowić ryby umieją i od których warto się uczyć, w zdecydowanej większości pstrągi wypuszczają lub przynajmniej tak deklarują. Ja sam znam paru naprawdę świetnych pstrągarzy i świetnych ludzi. Razem sypiemy tarliska, zarybiamy i budujemy tamki. Ale jeśli któregoś dnia zatłukł bym ze dwa pstrągi, to jestem przekonany że przestali by się przyznawać do znajomości ze mną. I mi to naprawdę odpowiada.
A Warszawa? Znam paru naprawdę super chłopaków z Mazowsza. Ale to chyba mniejszość. Parę razy miałem okazję czytać wymianę poglądów przez figury zrzeszone w pewnej organizacji szczycącej się tym że zrzesza warszawskich pstrągarzy, oraz że ma tradycję i historię. Bardzo dziękuję, ale z takimi poglądami i wzorcami nie da się mieć pstrągów w wodzie. Generalnie trend zdaje się być inny.
#357 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 18:13
#358 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 18:16
PZDR
Zanderix
#359 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 18:19
#360 OFFLINE
Napisano 07 marzec 2012 - 18:55
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych