To ile tych wiatraków najnowszej generacji należałoby wyprodukować i postawić, by zastąpić wszystkie bloki np. Bełchatowa (łącznie coś koło 5 giga chyba mają)?
Bełchatów... największa na świecie elektrownia węglowa. Z tego co wyczytałem, produkcja energii wynosi 32 TWh/rok. Co minutę pochłania 80 ton węgla. Emisje pominę milczeniem chociaż liczby robią wrażenie.
Tyle energii wyprodukuje 2600 wiatraków. Ale nie w tym rzecz. Przecież nikt nie nawołuje do równania z ziemią Bełchatowa i zastępowania go wiatrakami. To by było nierozsądne, przynajmniej jak na razie...
Pytanie drugie: skąd brać energię elektryczną kiedy akurat wiatraki nie pracują, bo jeśli sobie przypominam tylko przez 1/3 roku (niechby nawet pół roku) mogą w naszych warunkach dostarczać prąd?
To nie do końca tak. W naszych warunkach przestoje w pracy wiatraków ze względu na brak wiatru wynoszą niecałe 10% czasu w roku. Problem w tym, że przy słabszych wiatrach ich moc jest ograniczona i np. wiatrak o mocy nominalnej 3MW pracuje wtedy z mocą 1MW. Ogólnie współczynnik wydajności (określający stosunek rzeczywistej energii wyprodukowanej w danym okresie do hipotetycznego maksimum możliwego tzn. przy pracy w pełnym wymiarze czasu i przy pełnej mocy znamionowej) współczesnych turbin na lądzie wynosi około 45% i cały czas rośnie wraz z rozwojem technologii.
Kiedy nie ma wiatru brakującą energię uzupełnia się z innych źródeł, elektrowi węglowych, fotowoltaicznych, wodnych, szczytowo-pompowych, gazowych, biogazowni itd.
Jest to temat bardzo złożony ale nie mam wątpliwości, że rozwój technologii magazynowania energii oraz dalszy rozwój OZE (przede wszystkim turbin wiatrowych i fotowoltaiki) pozwoli na stopniowe przechodzenie na nieemisyjne OZE oraz dekarbonizację. Jednak to proces na dziesięciolecia.
Mniemam, że znasz te sprawy od podszewki, więc może nam w głowach rozjaśnisz. W necie nie brakuje informacji, ale znowu ktoś powie, że to tylko propaganda.
Tak jest, dużo jest propagandy. Trzeba ostrożnie dobierać źródła.
Postawienie wielkiej elektrowni węglowej to też masa zużytej energii, surowców i negatywne skutki środowiskowe, ale dla mnie niszczenie krajobrazu jest prawie tak samo istotne jak ziemi, wody i zanieczyszczanie powietrza.
Zupełnie inaczej widzę proporcje.
No i skoro Niemcy chcą znowu budować odkrywki, to jednak daje do myślenia. Chyba, że mają jakiś sprytny sposób na jego przeróbkę na energię.
Znowu ci Niemcy! Pozamykali elektrownie jądrowe, wiatraki stare, to brakuje im energii.
A tak przy okazji z naszego podwórka. Wczoraj wpadłem w niemałą konsternację czytają wypowiedzi ministrów. Przecież jeszcze przed chwilą pisałem tutaj, że rząd mamy wyjątkowo negatywnie nastawiony do energii z wiatru, a tu:
Minister energii: "Polacy chcą czystej energii, a energia z OZE jest czystą. Rozwój OZE to wymóg cywilizacyjny"Minister przedsiębiorczości i technologii: "Cena energii z wiatru jest o 30 proc. niższa niż cena energii z węgla"