[Jozi]

Widzisz, u mnie w kole skarbnik przy wnoszeniu opłat prosi o podanie nr telefonu, by można było powiadamiać o tym, co się dzieje w kole. W minionym roku było 550 członków, nr telefonu zostawiło 50, każdy dostaje sms-y o imprezach, zawodach, zebraniach. Na walne przyszło 25  

No czyli taka ilość by wybrać władze koła    .Znowu Ci sami zostali      . 

[cobrax]

Dalej nie rozumiesz...

Narzekając na "GÓRĘ", narzekasz na tych właśnie przedstawicieli własnego koła między innymi. To z nich tworzony jest ZO. Tak więc chcąc rozliczać górę, masz jej przedstawicieli u siebie na miejscu. 

Problemem jest to że kół jest dużo, tych przedstawicieli też, a większość działa dokładnie tak jak w kole... Pojadą raz czy dwa na wybory, wybiorą innych, staż leci, odznaki i ulgi za działaność też... Ręce umywają, bo "ja nie jestem w zarządzie", ale k... rękę za tym zarządem podniósł (albo i nie bo nie pojechał).

Mówisz że nie mam prawa wymagać niczego od swojego przedstawiciela?? Na tym polega demokracja i działalność wszelkich stowarzyszeń. Ktoś się godzi na reprezentowanie innych a ci inni maja prawo wymagać by robił to dobrze i go z tego rozliczyć, oraz udzielić, bądź nie udzielić absolutorium.

Rozumiem. Wiem dokładnie jak to działa. Do 2016 nasze koło nie przeprowadziło żadnych zawodów spinningowych mimo iż przez trzy lata składałem wnioski na zebraniach. Teraz mamy spinningowe grand  prix koła oraz najliczniejszą ekipę zawodników w okręgu. W jaki sposób? W taki iż zostałem kapitanem sportowym w kole i sam się wszystkim zająłem. Także zawsze będę powtarzał że mniej gadania a więcej działania. Także na pewno nie jestem z tych narzekających. Ktoś chce mieć wpływ to niech działa. Rozliczanie kogoś innego na zasadzie że on zły to wybiorę innego też nie do końca się sprawdza. By mieć pewność że coś pójdzie w dobrą stronę należy osobiście się w to zaangażować.

[dawiniel]

Jasna sprawa. Tylko po co rozumieć skoro nie działa?
Trzeba uczyć się i wyciągać wnioski od lepszych i tych którym się udaje.
Czasy stowarzyszeń już za nami.

Niestety sporo jeszcze osób na tym świecie, którym podoba się ten stan rzeczy.
Na emeryturę mają gdzie iść pogadać, ponarzekać, napić się na event-ach.

Czy ktoś taki będzie miał ochotę na zmianę. Retoryczne oczywiście.

Struktura przestarzała nie dostosowana do obecnych realiów i tyle.

Pewne, że zmiany nadejdą, może już tego nie dożyję, ale to tak jak że zmiana ustroju.

[venom_666]

Struktura jak struktura... Myslę że bardziej ludzie nie bardzo dostosowani, bo jednak w innych miejscach na swiecie działają i kluby i stowarzyszenia, a często z limitowaną ilością członków. Różnica taka, że tam ludziom się chce do stowarzyszeń należeć i w nich działać, rozumiejąc że majątek jest wspólny. U nas jest ciągle podział na my i oni, a jak coś wspolne to znaczy że niczyje i mozna robić co się chce olewając zasady...

[Krzysiek P]

Marian w innych miejscach na świecie (czyt. TYCH) w ogóle mają lepiej. I więcej się zarabia, i pieniądz ma inną wartość, i ludzie bardziej wypoczęci mają chęci i ochotę. A u nas jak już "Kowalski" się nachapie tych złotówek na fuchach czy L4 to po opłaceniu karty (jak najtaniej ma się rozumieć i na cała Polskę, porozumienia w opcji "0" najlepiej) musi się "odłowić". Szybko, dużo, Tesco..
Zdjęć nawrzucać na fejsa, teściowej wcisnąć 8kg leszcza (tzn 16szt) "bo brały". Aaa i na jerku ponarzekać na gumofilców co mu ryby wybierajo i "dziadków" w PZW, że ryb nie ma.
No ale będzie lepiej..tylko niech te cholerne pokolenie "dziadków" wymrze /;-)..

Użytkownik Krzysiek P edytował ten post 14 sierpień 2019 - 16:09

[venom_666]

tiaaaaaa, tyle że następne pokolenie rośnie i ma się dobrze, a i zdjęć więcej wrzuca oburzone tym że ktoś śmie zwrócić uwagę na wymiary czy okresy...

Pewnie już za stary na to wszystko jestem bo nic mnie tak nie śmieszy jak te słitfocie z rybami blisko obiektywu na wyciągniętych rękach...

Klasyczny przykłąd ogłupienia to jeden z postów i całej w sumie dyskusji na fejsowej stronie W360 gdzie to jeden się pochwalił okoniem 55cm a potem jeszcze dołożył zdjęcie szczupaka rzekomo mającego 7,80kg...

 

Dobrze to nie tyle będzie, co już było i to dawno w czasach uważanych za złe i pogańskie...

[eRKa]

Papier cierpliwy, papier wszystko przyjmie.

Rozbudowany statut, którego ponoć członki(człowieki) nie znają. A jak już poznają to i tak nic z tego nie wynika bo Pan SOB wie lepiej.

Stowarzyszenie? czy jednak działalność gospodarcza?

Czemu od zawsze słyszę, że przystań w BM nie przynosi zysków?

Skoro stowarzyszenie to o jakich zyskach mowa?

A jeśli firma i coś jest nierentowne - to ? No właśnie - zamknąć?Zmienić ludzi którzy zarządzają firmą?

 

Nie czarujmy się, to "firemka:" nastawiona na czerpanie korzyści dla wąskiej grupy osób. Kto nie z nami ten przeciw nam... Każdy kto próbuje naruszyć status quo jest szybciutko wyautowany.

Był przykłąd w audycji A Gargas. Mój były prezes koła poczynił podobne spostrzeżenia. Ja mam podobne. 

Powtórzę - wielokrotnie pytałem przedstawiciela okręu o sprawozdanie - zawsze zostałem zbyty czym innym.

 

"Nie ma żadnego istotnego powodu, przepisu, ani nakazu prawnego, aby koła albo okręgi publikowały publicznie szczegółowe sprawozdania ze swojej działalności - bo raz że jest to dodatkowa fatyga, koszt i dalsza rozbudowa administracyjnej czapy,"

 

Może i nie ma, ale zwykła przyzwoitość nakazuje, aby się rozliczyć ze społecznych pieniędzy.Robią to koła, a okręg nie musi????

Fatyga... no fakt - dla zapracowanych pracowników etatowych biura ZO to faktycznie fatyga i koszt...

Ale żeby skopiować i wkleić sprawozdanie na stronę to kolejną osobę byś Panie SOB zatrudnił????????

[Sławek Oppeln Bronikowski]

W stowarzyszeniach rozliczeń dokonuje się na walnym - nie w sieci, nie w BIP-ie.. Pieniądze nie są społeczne, ani publiczne - są własnością członków koła, i nie widzę żadnych przeszkód w dostępie do dokumentów czy też sprawozdań - oczywiście prócz przypadków zaawansowanej  niegramotności    Po co niby; koło, klub albo okręg miałyby się spowiadać ze swoich pieniędzy wobec mało kumatej publiki, jakimś krzykaczom i oszołomom?? Kto chce, to wie..

 

Jakby co to pisz petycje, donosy, paszkwile, no i przede wszystkim s..j we własne gniazdo, eRKa - członku wyoutowany..   

[eRKa]

Kolego SOB, oprócz propagandy prozwiązkowej nie przedstawiasz żadnych ale to żadnych rzeczowych argumentów. Bijesz pianę i nic więcej. Ja przedstawiam fakty, Ty wydumane ogólniki...

 

Co wg Cb - wejdę do okręgu i poproszę o sprawozdanie? I udostępnią????? Weź mnie nie rozśmieszaj.

 

"Pieniądze nie są społeczne, ani publiczne - są własnością członków koła"

 

Taaa... kolejny przykład manipulacji. Własnością koła jest niewielki procent ze składki okręgowej. A i to musi być wydane zgodnie z wytycznymi okręgu(tak wiem - jest preliminarz wydatków koła, ale zatwierdzany przez okręg) więc co Ty bredzisz, że są własnością koła ?

A co z pozostałą częścią składki się dzieje?????

Człowiekom won od takiej wiedzy co nie????

[dawiniel]

Trudne czasy nastały jak widać. Starych drzew wyprostować ani przesadzić się nie da.
Z własnej woli opuszczę ta dyskusję bo nic nie wnosi do stanu faktycznego i do niczego nie prowadzi.
Poziom rozmowy podobny do tych z wpisów Pani Krystyny przez duże K.

Proszę tylko pamiętać, że jeśli ktoś miałby ochotę kiedyś na zawnioskowanie zmiany chorego ustroju to jestem w stanie poświęcić swój czas jako np. Konsultanta od spraw finansowych lub zarządzania.
Niestey w związku z tym, że opiekuje się dwójka dzieci w tym jednym niepełnosprawnym mój czas jest ograniczony.

Posiadam jednak duże doświadczenie finansowe jak i z zarządzania ponieważ od ponad 20 lat są to moje codzienne obowiązki w jednej z największych korporacji.

Pozdrawiam i powodzenia.

[dawiniel]

Tak bdw prezes PZW... I to nie jest prawdą, że dach przeciwciał bo wcale prawie nie padało a chrypa zawodowa

[Sławek Oppeln Bronikowski]

eRKa - jedynie reprezentuję oraz pochwalam zalety ludzkiego rozumu oraz standardowych ludzkich zdolności, większe formy umysłowej percepcji, no i kompatybilność ze światem rzeczywistym, nieurojonym..I jestem tolerancyjny..   

[eRKa]

eRKa - jedynie reprezentuję oraz pochwalam zalety ludzkiego rozumu oraz standardowych ludzkich zdolności, większe formy umysłowej percepcji, no i kompatybilność ze światem rzeczywistym, nieurojonym..I jestem tolerancyjny..   

 

"Taaa... kolejny przykład manipulacji. Własnością koła jest niewielki procent ze składki okręgowej. A i to musi być wydane zgodnie z wytycznymi okręgu(tak wiem - jest preliminarz wydatków koła, ale zatwierdzany przez okręg) więc co Ty bredzisz, że są własnością koła ?

A co z pozostałą częścią składki się dzieje?????

Człowiekom won od takiej wiedzy co nie????"

 

Powyżej Twoja odpowiedź na konkret...Bez komentarza Panie SOB

[vako]

"Taaa... kolejny przykład manipulacji. Własnością koła jest niewielki procent ze składki okręgowej. A i to musi być wydane zgodnie z wytycznymi okręgu(tak wiem - jest preliminarz wydatków koła, ale zatwierdzany przez okręg) więc co Ty bredzisz, że są własnością koła ?

A co z pozostałą częścią składki się dzieje?????

Człowiekom won od takiej wiedzy co nie????"

 

Powyżej Twoja odpowiedź na konkret...Bez komentarza Panie SOB

ErkA ty to jesteś jak ten kot z centralnej Polski. Na niczym się nie znasz ale za to na każdy temat chętnie się wypowiesz.

Po kolei.

• Własnością koła jest niewielki procent ze składki okręgowej - koła w zależności od okręgu otrzymują od 30-50% składki członkowskiej(standardowy podział składki członkowskiej wynosi: koło 50%, okręg 40% i ZG-10%).  Składka na ochronę i zagospodarowanie wód jest w 100% własnością okręgu i musi być wydana zgodnie z przeznaczeniem na ochronę i zagospodarowanie wód.
• ...to musi być wydane zgodnie z wytycznymi okręgu(tak wiem - jest preliminarz wydatków koła, ale zatwierdzany przez okręg) więc co Ty bredzisz, że są własnością koła... - Preliminarz wydatków w kole przygotowuje skarbnik koła, a następnie projekt zatwierdza Zarząd Koła. Projekt ten opiniuje Zarząd Okręgu(najczęsciej w 99,9% cała akcja kończy się na złożeniu projektu w sekretariacie ZO), a następnie jest zatwierdzany przez coroczne Wale Zgromadzenie danego koła. Co więcej na walnym wędkarze mogą wnieść swoje poprawki do projektu i jeśli uzyskają one 50%głosów+1 oraz będą zgodne z przepisami będą obowiązywały. Od 30-50% składki członkowskiej(zależy od wielkości okręgu im okręg większy tym bliżej do 50%) jest własnością/pozostaje w dyspozycji Zarządu Koła. 
• A co z pozostałą częścią składki się dzieje????? - tak jak pisałem powyżej jest następujący podział składki członkowskiej wynosi: koło 50%, okręg 40% i ZG-10%. Okręg z 40% utrzymuje biura, pracowników,  etatową straż rybacką (jeśli jest). Organizuje działalność sportową na szczeblu okręgu. Prowadzi edukację wśród młodzieży (wystarczy przeczytać statut). Składka na ochronę i zagospodarowanie wód jest w 100% własnością okręgu i musi być wydana zgodnie z przeznaczeniem na ochronę i zagospodarowanie wód. W wielu okręgach sprowadza się to zakupu materiału zarybieniowego, opłatach za dzierżawione obwody rybackie, utrzymanie własnych ośrodków zarybieniowych. Zarząd Główny swoje 10% wydaje na swoje utrzymanie(biur).
• Człowiekom won od takiej wiedzy co nie????" - każdy dociekliwy człowiek który umie czytać i posługiwać się komputerem może taką wiedzą zdobyć dość szybko bo jest ona ogólnie dostępna.

Pozdrawiam M.

[eRKa]

I co Ty wniosłeś swoją wypowiedzią?

To wszystko po kilka razy już na forum było wałkowane.

Gdzie - konkretnie gdzie można zapoznać się z rocznym sprawozdaniem finansowym okręgu?

Jeśli masz taką wiedzę to się nią podziel, a nie metodą SOB-a podajesz ogólniki...

[Mysha]

Może ja jestem jakiś inny, ale wpisałem sobie w Google- rocznie sprawozdanie finansowe okręgu mazowieckiego pzw.... i wyskoczyło 😁

[Alexspin]

(...) Z własnej woli opuszczę ta dyskusję bo nic nie wnosi do stanu faktycznego i do niczego nie prowadzi.
Poziom rozmowy podobny do tych z wpisów Pani Krystyny przez duże K.

(...) jestem w stanie poświęcić swój czas jako np. Konsultanta od spraw finansowych lub zarządzania. (...)

Pozdrawiam i powodzenia.

Podpisuję się wszystkimi czterema kopytkami i również służę pomocą, pod warunkiem, że mój poświęcony czas nie pójdzie na marne, a konsultacje ze mną nie będą jedynie atrapą w celu stwierdzenia "no przecież konsultowaliśmy"...

[newrom]

Jakiś przykład, że padło towarzystwo?

 

AFAIR KTWS, miało Rudawę. Taki mały siurnik koło Krzeszowic.

W wodzie były ryby, było pilnowane.

No ale PZW srał po gaciach że ludzie zobaczą dobre zarządzanie, więc w końcu udało im się zaprocesować stowarzyszenie, odebrać wodę (przypominam, okręg Krakowski miał Wisłę, Dłubnię, Szreniawę, Rabę, starorzecza Wisły i dookoła miasta chyba z 5 żwirowni po kilka stawów każda, ale solą w oku była mała rzeczka).

[Mysha]

https://ompzw.pl/fil...1/file-4419.pdf

[newrom]

Tak sobie pomyślałem że skoro działalność pzw ma się opierać na pracy członków, to członków którzy nie realizują pracy na rzecz związku należałoby usuwać.

Klient, jak ja, kupuje sobie dniówkę za 60zł,czy tam roczne pozwolenie za 600 lub więcej. W wodach ryb tyle że ocalali,świadomi członkowie uratują rybaków morskich bo tyle będzie pracy na rzekach i jeziorach że żaden za dorszem nie popłynie. A odłowić mus bo inaczej sum z kormoranem zeźre, a reszta skarłowacieje.

No chyba że związkowi braknie kasy na wszystkie wody, to wtedy jakimś lokalnym świrom będzie łatwiej zrobić stowarzyszenie. A konkurencja dobra rzecz, klienci będą mogli wybrać pełną ryb wodę pzw, czy studnie innych stowarzyszeń.

Tylko kufra brakuje mi tu miejsca na ciepłe posadki, bakszysz przy zamówieniach i lipne zarybienia.