…
I to jest clou, nic dodać, nic ująć! Brawo Marcinie!
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 11 wrzesień 2019 - 08:23
…
I to jest clou, nic dodać, nic ująć! Brawo Marcinie!
Napisano 11 wrzesień 2019 - 08:33
Napisano 11 wrzesień 2019 - 08:46
Chyba nie chodzilo o 200kg ryby a ciezaru np sztangi. Chodzilo(wg mnie) o mozliwosci podnoszacego i jego odniesienie do ciezaru ryby i odczucia jakie towarzysza wyciaganej ryby wzgledem jego sily.Arek, podnosisz ten cieżar ze wspomaganiem wypornosci, acha 200kg to przesada.
Nie kojarzę abyś opierał też bezpośrednio szczękę o burtę tylko opierasz rybę znacznie dalej no i nadal x ryby w wodzie więc nacisk mniejszy.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Napisano 11 wrzesień 2019 - 08:49
Arek, podnosisz ten cieżar ze wspomaganiem wypornosci, acha 200kg to przesada.
Nie kojarzę abyś opierał też bezpośrednio szczękę o burtę tylko opierasz rybę znacznie dalej no i nadal x ryby w wodzie więc nacisk mniejszy.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
Nic nie rozumiem z tego co napisales
"Arek, podnosisz ten cieżar ze wspomaganiem wypornosci" Leb suma juz w monencie chwytu jest ponad woda wiec o jakiej wypornosci piszesz?
"acha 200kg to przesada" Dlaczego 200kg twoim zdaniem to przesada, trenuje nawet ze starszymi od siebie ktorzy potrafia wiecej?
"Nie kojarzę abyś opierał też bezpośrednio szczękę o burtę tylko opierasz rybę znacznie dalej no i nadal x ryby w wodzie więc nacisk mniejszy"
Nie pamietam zebysmy razem lowili, (jak sugeruje tresc zdania), wiec nie wiem skad zwrot "nie kojarze zebys" - ale ja to robie tak,- dolna szczeka jest ciganieta ponad woda w kierunku do gory i do siebie/ na siebie, co daje duza dzwignie na nia (sumowa szczeke), potem zmiana kierunku bo ciagne w dol w kierunku podlogi lodzi i tak ryba wjezdze do lodzi....
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 08:51
Napisano 11 wrzesień 2019 - 08:57
Koledze @ezehiel chodzi pewnie o to, że nie podnosisz żywej wagi ryby. To, że łeb suma jest nad wodą nie oznacza, że wyrwałeś przecież do góry cały ciężar ryby, bo woda sporo pomaga.
Podniósłbyś sam suma ważącego 200 kg (bez pomocy wody)?
Nawet jakbyś miał tyle siły, żeby podnieść taki ciężar statyczny, to z sumem raczej ze względu na to, że jest śliski nikt by nie dał rady
Użytkownik wilczybilet edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 08:58
Napisano 11 wrzesień 2019 - 09:03
Wielokrotnie trzymałem okonie w siatce,podbieraku czy livevellu i nigdy nie było jednookiego okonia przy wypuszczaniu. (...)
OK.
Idziesz przez las, zbierasz grzyby. Albo idziesz zakrzaczonym brzegiem rzeki. I nagle "nadziewasz się" okiem na jakąś gałązkę. Oko przecież nie wypłynęło, to dlaczego kurczowo zaciskasz powiekę, z całej siły, dodatkowo przytrzymując ręką? Ryba nie zamyka powieki, więc pewnie jej nic nie jest...
Nie odnoszę się wyłącznie do tego wpisu, a do wszystkich podobnych, jak i również do wszystkich czytelników, którzy nic nie napisali, ale zgadzają się z brakiem szkodliwości przetrzymywania okoni w podbierakach.
Koledzy, do wypłynięcia oka dochodzi w wyjątkowych sytuacjach. Najbardziej drastycznych. Jednak niewidoczne przy pobieżnym spojrzeniu ukłucia na powierzchni oka są miejscem, gdzie mogą wnikać wirusy. Lub bakterie. Lub grzyby. Lub pasożyty, albo i wszystko po kolei. Woda już rzadko gdzie jest chemicznie obojętna - różne "dobrodziejstwa" wprowadzone przez człowieka (w tym i moja zasługa, jeżdżę samochodem), te "dobrodziejstwa" często utrudniają zasklepienie się takiej rany. A im dłużej rana jest otwarta, tym większa jest szansa na wcześniej przedstawiony scenariusz wnikania w oko różnych wirusów, bakterii etc. My z zapaleniem oka możemy pójść do lekarza. Czasem wystarczy odpowiednie zioło, czasem mocniejszy antybiotyk, a czasem nawet chirurg jest bezradny. Ryba ma jeszcze mniejsze pole manewru - albo jej organizm sobie poradzi, albo nie. I ślepnie, choć jej oko nie wypłynęło...
Gorąco namawiam do zastosowania zdrowego rozsądku, do zweryfikowania poglądów i przemyślenia tego, co napisałem. Dopuszczam (choć nie popieram) trzymanie okoni w głębokiej siatce, natomiast za bezmyślność uważam przetrzymywanie ich w płytkim podbieraku. Jaśniej już tego przedstawić nie potrafię...
Napisano 11 wrzesień 2019 - 09:24
Określenie "moja ryba i mogę z nią robić co zechcę" jest jak najbardziej prawdziwe, gdy jest to w granicach prawa ale....pamiętajmy gdzie jesteśmy, po co tu jesteśmy i co chcemy tu wnieść i co wynosimy na zewnątrz. Oczywiście mam na myśli forum jerkbait.pl i cały portal. Nie po to tu jestem aby mnie ktoś kojarzył z tym co @ezehiel opisał
Ogólnie jak was czytam już te parę lat to "nam, wędkarzom" wszystko wolno.
Zakaz spaliny, a kto co mi zrobi.
Modne foto z rybą - dawaj chwyt, powróz, siata, nie ważne ile ta sesja trwa i jaki jest jej koszt, fotunia musi być.
Zakaz trollingu, tylko idiota by go respektował.
Za mało ryb, za brudno, tfuu nie smaczny ten boleń. Na zarybienie nie pójdę. Pzw ciule ale na zebrania i glosowania nie chodzę.
W polszy c&r fanatyczny, a pojedzie na rugie, Szwecję inne wody to wali w łeb i do zamrażarki na później, albo wstydu narobi takiego, że nie chcą Polaków obsługiwać.
Jak ośmielisz sie mieć inne zdanie... nie umiesz łapać ryb, nic nie wiesz o wędkarskie i w ogóle.
Taki sposób prezentowania ryb nie wpisuje sie w C&R w żaden sposób. Już pisałem, że wziął sie z prezentowania bassów przez najaranych jankesów a został zaadaptowany przez osoby związane z "prasą kolorową" bo tak światowo to wygląda.
Jeszcze jedna patologia się pojawiła, to prezentowanie ryby, często na dłuuuugiej sesji zdjęciowej z przynętą wbitą w pysk.
Zaczęli tak robić wytwórcy przynęt, zależy im na rozpoznawalności przynęty ale nie jest to C&R tylko nachalny marketing, zaczęli robić na swoich stronach WWW a teraz w social mediach i takie ich prawo ale nie musimy tego powtarzać na głównym polskim portalu propagującym C&R.
Obie te mody stoją w sprzeczności z minimalizowaniem stresu ryby, której chcemy zrobić fotkę.
I tak to komercjalizacja forum powoduje powolny odpływ od C&R jako idei. Od idei a nie szaleństwa, które część dyskutantów próbuje wmówić oponentom, tym którzy chcą uprawiać wędkarstwo z C&R a nie zgodnie z "moja ryba i zrobię z nią co chcę".
Chcą wędkować a nie "najlepiej przestań wędkować bo tym robisz rybie krzywdę fanatyku.
Napisano 11 wrzesień 2019 - 10:43
Arek, zrozumiałem, że Sumy po 200kg, jak wyciągasz 200 na siłowni szacun, rybę więc też podniesiesz.Nic nie rozumiem z tego co napisales
"Arek, podnosisz ten cieżar ze wspomaganiem wypornosci" Leb suma juz w monencie chwytu jest ponad woda wiec o jakiej wypornosci piszesz?
"acha 200kg to przesada" Dlaczego 200kg twoim zdaniem to przesada, trenuje nawet ze starszymi od siebie ktorzy potrafia wiecej?
"Nie kojarzę abyś opierał też bezpośrednio szczękę o burtę tylko opierasz rybę znacznie dalej no i nadal x ryby w wodzie więc nacisk mniejszy"
Nie pamietam zebysmy razem lowili, (jak sugeruje tresc zdania), wiec nie wiem skad zwrot "nie kojarze zebys" - ale ja to robie tak,- dolna szczeka jest ciganieta ponad woda w kierunku do gory i do siebie/ na siebie, co daje duza dzwignie na nia (sumowa szczeke), potem zmiana kierunku bo ciagne w dol w kierunku podlogi lodzi i tak ryba wjezdze do lodzi....
Napisano 11 wrzesień 2019 - 10:50
Napisano 11 wrzesień 2019 - 10:56
Ja pewnie w 90 % wyhaczam szczupaki w podbieraku albo bez niego w wodzie, te duże 100+ również.
Sztuki 100+ czasami są bardzo silne i ciężko je utrzymać w rękach do zdjęcia dlatego nie wyciągajcie rąk za bardzo do przodu i cały czas bądźcie czujni .
Zamieszczę wkrótce filmik jak sztuka 115 czy 117 cm chciała mi z się z rąk oswobodzić ale dałem radę ja utrzymać. Nie było łatwo.
Napisano 11 wrzesień 2019 - 13:30
Ja pewnie w 90 % wyhaczam szczupaki w podbieraku albo bez niego w wodzie, te duże 100+ również.
Sztuki 100+ czasami są bardzo silne i ciężko je utrzymać w rękach do zdjęcia dlatego nie wyciągajcie rąk za bardzo do przodu i cały czas bądźcie czujni .
Zamieszczę wkrótce filmik jak sztuka 115 czy 117 cm chciała mi z się z rąk oswobodzić ale dałem radę ja utrzymać. Nie było łatwo.
Obiecany film. Ten miał 117.
Złowiony dwa dni wcześniej 115 cm był grzeczniejszy.
Przepraszam za mięcho.
Użytkownik godski edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 13:32
Napisano 11 wrzesień 2019 - 14:48
Andrzej, na szczęście miałeś rękawicę, bez niej przy takim szamotaniu mógłbyś mieć zmieloną rękę
to by było dopiero męcho, w ustach i na ręce
Napisano 11 wrzesień 2019 - 14:48
"kurczewamać" ??
Napisano 11 wrzesień 2019 - 16:00
Andrzej, na szczęście miałeś rękawicę, bez niej przy takim szamotaniu mógłbyś mieć zmieloną rękę
to by było dopiero męcho, w ustach i na ręce
Od lat jej używam i każdemu polecam, powiedz lepiej co źle zrobiłem?
Weź pod uwagę że szczupak ponad 10 kg pewnie .
Podebrałem sam 4 wielkie ryby bez uszczerbku dla nich i swoich rąk. 120,117 i dwa razy 115.
Użytkownik godski edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 16:01
Napisano 11 wrzesień 2019 - 17:59
Obiecany film. Ten miał 117.
Złowiony dwa dni wcześniej 115 cm był grzeczniejszy.
Przepraszam za mięcho.
Zaje...
Mam tylko jedna uwagę, apel do Ciebie i innych filmujących.
Kochani, filmujcie w poziomie ... widzieliście kiedyś telewizor z ekranem w pionie
Napisano 11 wrzesień 2019 - 18:02
Zaje...
Mam tylko jedna uwagę, apel do Ciebie i innych filmujących.
Kochani, filmujcie w poziomie ... widzieliście kiedyś telewizor z ekranem w pionie
Dzięki.
Emocje i to co zostaje w pamięci najważniejsze. I to żeby ryba jak najszybciej wróciła do wody.
Film czy zdjęcia to tylko dodatek.
Napisano 11 wrzesień 2019 - 18:05
BOBu, jak się wszystko dobrze rozwinie, to za jakiś czas dostosują telewizory i woógle kino do takich proporcji ekranu.
Kina będą wąskie, ale za to wysokie
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych