Pstrągi 2020
#161 ONLINE
Posted 29 April 2020 - 14:35
- Roipakaz likes this
#162 OFFLINE
Posted 29 April 2020 - 14:44
Martwe pstrągi porzucone przez wydre bez żadnych śladów na ciele? Chyba przez debili co się z rybą obchodzić nie potrafią, zmasakrują, wygniotą, kilka razy jeszcze z rąk wyskoczy na kamienie i zadowolony że rybą pływa dalej tyle że do góry brzuchem.
Tem z moich zdjęc nie był po wydrze. Nie przeżył sesji zdjęciowej.
- bassy, miramar69, morouk and 3 others like this
#164 OFFLINE
Posted 29 April 2020 - 15:39
Do bólu się tłumaczy, żeby ryby fotografować w wodzie... Nie tarzać w trawie, nie brać w łapy jak nie trzeba .... Przecież można rybę sfotografować w podbieraku w wodzie ...
Edited by morouk, 29 April 2020 - 15:41.
- Krupin and Alexspin like this
#165 OFFLINE
Posted 29 April 2020 - 16:36
Do bólu się tłumaczy, żeby ryby fotografować w wodzie... Nie tarzać w trawie, nie brać w łapy jak nie trzeba .... Przecież można rybę sfotografować w podbieraku w wodzie ...
W jednej z naszych rzek żyje wielki pstrąg na 68cm, który tylko w tym roku był złowiony chyba z siedem razy przez różnych wędkarzy, jakoś żyje i ma się dobrze. Każdy szczęśliwy wędkarz po złowieniu zmierzył pstrąga i zrobił mu pamiątkową fotkę. Jeżeli cała operacja wliczając hol odbywa się szybko to nawet położenie na trawie mu szczególnie nie zaszkodzi. Rzecz jasna, że jeśli istnieje możliwość brodzenia to rzeczywiście najlepiej zdjęcie robić w wodzie ale często jest tak, że brodzenie jest niemożliwe. Każdy kto brał udział w procesie sztucznego tarła na hodowli wie, że aż tak łatwo to nie jest uśmiercić pstrąga. Rzecz jasna należy obchodzić się z rybą maksymalnie ostrożnie i skracać czas pobytu ryby na brzegu do minimum. Jednakże przyznam, ze widywałem martwe pstrągi, lipienie a nawet głowacice, które padły w wyniku zbyt długiej sesji foto. Sam większości ryb nie fotografuję ani nawet nie mierzę. Te większe narażam na pomiar i fotkę.Zdaję sobie sprawę z tego, ze samym złowieniem męczę rybę i zadaję jej cierpienie i ból. Niestety wciąż nie potrafię sobie odmówić łowienia ich.
- Artech, Piastun, Wiktor and 9 others like this
#166 OFFLINE
Posted 29 April 2020 - 16:54
(...) Natomiast to, że znacząco niszczą populację pstrągów, szczególnie w małych rzeczkach jest faktem.
Zbyt dalece posunięte stwierdzenie nie poparte żadnym naukowym dowodem. Subiektywne obserwacje często bywają złudne... Wydry, norki, czaple, nurogęsi i kormorany to najmniejsze zmartwienie ryb w Polskich rzekach.
- popper, pafek, Białek and 3 others like this
#167 OFFLINE
Posted 29 April 2020 - 17:06
Nie demonizowałbym zdjęć pstrągów trzymanych przez łowcę, ale jest jedno "ale". Jedni potrafią to zrobić szybko i sprawnie, ryba odpływa bez najmniejszego problemu. Niestety dla niektórych wyczucie czasu kiedy ryba przebywa poza środowiskiem wodnym zostaje zaburzone przez chęć napstrykania pierdyliarda ujęć. Kiedyś rekordzista na jednej z moich pstrągowych rzek trzymał potoka na brzegu prawie pięć minut i w "nosie" miał moje uwagi, był wręcz oburzony że się wtrącam. Niestety był po drugiej stronie bo bym mu w tym wypuszczaniu pomógł. Niektórym trzeba by zorganizować może jakieś szkolenie z tego zakresu, bo niby proste a często nieosiągalne.
Dzisiaj udało mi się przechytrzyć dwa blisko półmetrowe pstrągi, jeden "muchowy" zagryzł kiełża, drugi na spinning zjadł niewielki wobler w odcieniach czerni i starego złota, własnego wykonania. Odpłynęły bez wysiłku.
Pozdrawiam
IMG_20200429_073322.jpg 76.02KB 27 downloads
IMG_20200429_133803.jpg 60.93KB 27 downloads
IMG_20200429_133927.jpg 71.27KB 26 downloads
- Artech, Mysha, salmo and 27 others like this
#168 OFFLINE
Posted 29 April 2020 - 17:15
Ryba oczywiście na jiga skąpego prowadzonego na siebie z prądem.
Ach serce rośnie.
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
- Guzu, Artech, Mysha and 33 others like this
#170 OFFLINE
Posted 29 April 2020 - 18:40
Ach co to był za dzień, zdjęcia zrobione samodzielnie, ja to robię tak jak udaje mi złowić rybę, to trzymam ją w podbieraku, który wbijam w brzeg, potem szykuję statyw i robię foto 10 sek, ryba do wody. 54 póki co największy tegoroczny, zobaczymy co będzie dalej.
Ryba oczywiście na jiga skąpego prowadzonego na siebie z prądem.
Ach serce rośnie.
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
Brawo. Przynęty idą we właściwą stronę to i rozmiar ryb idzie we właściwą
Pozdrawiam
Edited by bartsiedlce, 30 April 2020 - 08:51.
- kefaspirit and niedziel_jig like this
#171 OFFLINE
Posted 29 April 2020 - 20:53
Martwe pstrągi porzucone przez wydre bez żadnych śladów na ciele? Chyba przez debili co się z rybą obchodzić nie potrafią, zmasakrują, wygniotą, kilka razy jeszcze z rąk wyskoczy na kamienie i zadowolony że rybą pływa dalej tyle że do góry brzuchem.
Potwierdzam,odkąd pojawiły się telefony komórkowe ryb padniętych zauważam zdecydowanie więcej.Tu już nie mowa o fotkach ryb miarowych,teraz się robi każdej złowionej i to całe sesje.Teraz jeszcze doszła moda na kamerki i hole w nieskończoność bo może wyskoczy z wody i będzie super ujęcie.Niestety tych zachowań już się chyba nie da wyeliminować.
A kiedyś robiło się jedną fotkę bo szkoda było kliszy.Myślę,że w obecnych czasach więcej ryb zdycha po tych zabiegach niż jest zabieranych.
Edited by Skalniak, 29 April 2020 - 21:00.
- Guzu, Mysha, morouk and 12 others like this
#172 OFFLINE
Posted 30 April 2020 - 09:39
Sprzętowo plećka duel. 0.8 pe plus fluorocarbon 0.25 , wędka stara muchówka do nimfy dl. 3.20 w klasie 6 Szekspira przerobiona u Kamila na spina, jest moc i parabola. Czyli to co na pstrąga powinno być.Pozwala stosunkowo szybko wycholować sporego pstrąga, bo dla ich zdrowia to też jest ważne. Na końcu skąpy jig nie przypominający zupełnie nic.
Miłego wypuszczania kropków w majówkę.
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
- Artech, Mysha, salmo and 22 others like this
#173 OFFLINE
Posted 01 May 2020 - 00:29
Zbyt dalece posunięte stwierdzenie nie poparte żadnym naukowym dowodem. Subiektywne obserwacje często bywają złudne... Wydry, norki, czaple, nurogęsi i kormorany to najmniejsze zmartwienie ryb w Polskich rzekach.
Panowie, zacne ryby łowicie. Szacun!
Tymczasem...
Dalece? A dlaczego? Idąc tymże tokiem rozumowania można uznać, że Twoje obserwacje są równie subiektywne co moje. Osobiście zgadzam się ze stanowiskiem Zielonego. Wychowałem się nad niewielką pstrągową rzeczką. Wiele widziałem przez 20 lat działalności...tak działalności, nie przyglądania się i narzekania ( bez urazy, uogólniam). Mam prawo bazować na własnych doświadczeniach. Pamiętam lata gorsze i lepsze, czasy eldorado i kompletnej pustyni. Czy trzeba być naukowcem by rozumieć otaczający nas świat i wyciągać oczywiste wnioski? Wędkarze zapełniali limity dzienne, elektro ekipy odwiedziały ciurek regularnie...i wiesz co? Jako dziecko wracając ze szkoły karmiłem półmetrowe pstrągi z mostu, kulkami ulepionymi w palcach z bułki pszennej. One po prostu były pomimo ogromnej presji człowieka, pomimo małego procenta wkładu z tego co dajemy od siebie dzisiaj. Niegdyś rzeka zasilała wiele stawów, żaden z gospodarzy nie mógł sobie pozwolić na szkody wyrządzane przez wydry. Legalnie czy też nie, populacja drapieżnika, który nawiasem jest wybitnym łowcą była redukowana. Pozwoliłem sobie postawić taką subiektywną hipotezę. Zaraz ktoś będzie mi prawił o prawach natury...selekcji itd. Nie...to człowiek objął ochroną futrzaka z końca łańcucha pokarmowego, który nie ma naturalnego wroga w ekosystemie. "Ubogacił" nieświadomie faunę norką amerykańską, która prawdopodobnie jest uciekinierem z hodowli, a zarazem gatunkiem bardzo inwazyjnym.
Owszem, największym zmartwieniem ryb jest obecnie susza hydrologiczna. Dokładnie...pod warunkiem, że one są w rzece
Jesteś z Pomorza, zakładam że problem z którym my się mierzymy jest Wam obcy, jeszcze... i oby jak najdłużej. Ilość rzek, jezior jest nieporównywalna + do tego migracje ryb z morza. Nie da się tego zestawić.
Nie będę tutaj wstawiał zdjęć okaleczonych ryb, martwych i na wpół zjedzonych, bo to nie ma najmniejszego sensu.
Nie zamierzam nikogo przekonywać do swoich racji. Forum służy między innymi do dyskusji.
Brzmi jak bełkot radykalisty? Absolutnie! Moje pobudki są bardzo zwyczajne. Pękanie serca po znalezieniu "znajomej" ryby, która była tak piękna, która dała mi tyle radości i rosła długo. A co jeśli to staje się codziennością i po pewnym czasie żyjesz już tylko wspomnieniami. Twoje oczekiwania względem arkadii stają się tak cholernie małe, że płakać się tylko chce.
Niestety takie są fakty, ja je akceptuję, bo cóż innego mi pozostało.
Pozdrawiam,
Ps. Nie chciałem urazić żadnego eko-serduszka.
Edited by Fr0ntliner, 01 May 2020 - 00:30.
- Guzu, wujek, Artech and 10 others like this
#178 OFFLINE
Posted 03 May 2020 - 22:00
(...) One po prostu były pomimo ogromnej presji człowieka, pomimo małego procenta wkładu z tego co dajemy od siebie (...)
Czyli wg Ciebie tylko "futrzaki" są odpowiedzialne za spadek pogłowia pstragów w Twoich rzekach? Żadne inne parametry środowiska nie uległy zmianie?
#179 OFFLINE
Posted 04 May 2020 - 08:49
Majówkowy wyjazd na nową dla mnie rzekę był dobrą nauką. Maleńkie realistyczne muszki i piękne, mocarne, wymagające pstrągi.
'Maleńskie, realistyczne", chodzi o suche imitacje?
#180 OFFLINE
Posted 04 May 2020 - 13:27
Filip14.
Przed południem łowiłem różnymi nimfami. Dość realistyczna stonowana nimfka zwana potocznie "raczkiem" dała mi najwięcej ryb.
Około południa pokazały się na wodzie jętki i nieliczne chruściki. Jednak pstrągi wybierały te pierwsze. Nimfy i suche muszki wykonane na haku nr. 14
Edited by Zielony, 04 May 2020 - 13:28.
- Guzu, KALI, niedziel_jig and 8 others like this