Jaka wg. Was jest najlepsza pora dnia klenia ? Oraz jaka pogoda ?
Marzą mi się takie ryby. Jak sprawdzić czy w rzece stoją duże ryby ?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 03 wrzesień 2020 - 09:26
Jaka wg. Was jest najlepsza pora dnia klenia ? Oraz jaka pogoda ?
Marzą mi się takie ryby. Jak sprawdzić czy w rzece stoją duże ryby ?
Napisano 03 wrzesień 2020 - 18:33
Napisano 05 wrzesień 2020 - 16:13
Klenik z wątku o jaziach Czarny Goddard króluję
Napisano 05 wrzesień 2020 - 21:41
Kilka "ciekawszych' ryb z lipca i sierpnia, które udało się złowić przez 5-6 wyjść nad wodę... cdn...
P1070382.JPG 97,62 KB 31 Ilość pobrań
P1070399.JPG 91,08 KB 31 Ilość pobrań
P1070372.JPG 113,92 KB 31 Ilość pobrań
P1070378.JPG 93,46 KB 29 Ilość pobrań
Napisano 07 wrzesień 2020 - 18:48
Dwa najfajniejsze z ubiegłej soboty. Nie najdłuższe bo 52 i 49 ale fajnie dopasione Pozdro
P1070405.JPG 130,5 KB 27 Ilość pobrań
P1070423.JPG 109,91 KB 27 Ilość pobrań
Napisano 09 wrzesień 2020 - 22:50
Kleniątka
Napisano 10 wrzesień 2020 - 11:46
Dam tu bo fajne no i to klenie 2020:)
Napisano 10 wrzesień 2020 - 21:11
Piękne klenie,gratulacje Wszystkim. Kilka moich rybek z ostatniego pływania na dętce.Kijek w 5 klasie,przypon 0.22mm.,a na końcu wariacje ala Chernobyl na hakach nr.8 i 6.
20200909_134140.jpg 101,39 KB 23 Ilość pobrań
20200909_190410.jpg 107,3 KB 23 Ilość pobrań
20200909_185038.jpg 77,5 KB 23 Ilość pobrań
20200909_190439.jpg 112,45 KB 24 Ilość pobrań
20200909_164912.jpg 81,59 KB 24 Ilość pobrań
Pozdrawiam Wobi
Napisano 11 wrzesień 2020 - 23:01
Zebrał z powierzchni chrabąszcza majowego po sporej ulewie.
kleń7.jpg 70,17 KB 34 Ilość pobrań
kleń4.jpg 55,9 KB 34 Ilość pobrań
Napisano 15 wrzesień 2020 - 07:11
Hej,
Wczorajsze (po pracy) zmagania nad moim ulubionym Dunajcem...
3 klenie: 32, 38 i 42 cm (na zdjęciu 2 większe)
Wędka Major Craft Troutunio....do 0,4-4 gram
Obrotówka WETA nr 1...
Pozdrawiam
Napisano 17 wrzesień 2020 - 08:00
Wiślana 50-tka.
Napisano 25 wrzesień 2020 - 07:22
Zdjęcie z cyklu "Rączka". Kleń niema 50 cm tylko o jeden mniej. Pięknie ubarwiona ryba tym razem złowiona spinningiem na jiga.
Napisano 01 październik 2020 - 23:56
Napisano 02 październik 2020 - 10:00
Uzupełniając.
Najlepiej reagowały na suchą muchę. Trochę wiało wczoraj i zdecydowałem się łowić wędką w #6 klasie. Próbowałem trochę na mokrą, trochę na małego strimera.Sucha okazała się najskuteczniejsza.W sumie udało się złowić 11 ryb które przekroczy 40cm i kilka ciut mniejszych. Trzy klenie miały po 47cm .
Sprzęt jakiego użyłem:
Sage Motive #6
Lamson Litespeed
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 12 październik 2020 - 09:33
Napisano 10 październik 2020 - 22:58
Ten wyjazd kleniowy nabrzmiewał od kilku tygodni . Nie mogliśmy zgrać wspólnych terminów i wreszcie na początku września ruszyliśmy w okrojonym nieco , dwuosobowym składzie nad naszą podgórską , bystrą rzekę . Było nam tym łatwiej , że od kilku tygodni drapieżcy zaporowi zdecydowanie zastrajkowali i nie rozpieszczali braniami . To było niedługo po przejściu wielkiej wody , która przetoczyła się przez większą część kraju i jej ślady widać było ewidentnie zarówno w samym korycie , jak i na brzegach. Miejscówki znane mi od lat kilku i tej wiosny z częstych stosunkowo wyjazdów , zmieniły się może nie diametralnie , ale na tyle znacząco , żeby na nowo zaskakiwać i czarować . Stan wody był już prawie normalny i pozwalał na dosyć dalekie wejścia w głąb koryta , co tutaj uwielbiam i co jest dla mnie zdecydowanie atrakcją tej właśnie rzeki nieznaną mi z większości moich przydomowych ciurków .
Pogoda zdecydowanie sprzyjająca kleniowaniu i obserwacjom na- i podwodnym: ciepło , słonecznie i leciutko tylko wietrznie , choć w powietrzu czuć już było nutę nadchodzącej jesieni . Delikatną i nieuchwytną nieomal , ale jednak . To już nie upał maja lub czerwca ...
Piter wyrwał oczywiście gwałtownie do przodu i zniknął mi całkiem szybko z oczu . Nie lubię w sumie deptać po miejscówkach drugi , ale tym razem maszerowaliśmy w tym samym kierunku na konkretną metę oddaloną o kilka kilometrów ,więc wyjścia specjalnie nie miałem . Na szczęście przede mną kawał wody więc liczyłem na to , że każdy z nas stawać będzie na swoich rewirach .
Początki trudne . Nie mogę się za bardzo wstrzelić w przynęty i sposób prowadzenia . Łowię jakieś pojedyncze maluszki i nie widzę za bardzo ryb , co jest dosyć dziwne . Wreszcie w pozmienianych nieco warunkach koryta , w którym powódź wyrzeźbiła sporo nowych krawędzi i mini przykosek na miejscach , na które liczyłem , widzę wreszcie życie pod wodą . Drobnica , która teraz już jest słusznych , kilkucentymetrowych rozmiarów a nie malutkich przecinków z maja , jest nieco głębiej i dalej od brzegu , choć podwyższony nieco poziom wody sugerowałby nieco inne jej zachowanie . Łowię już fajniejsze kluski i naprawdę sporo okonia , który zaistniał zdecydowanie na łowisku i nie pozwalał się nudzić . Pasiaki może nie za wielkie , ale waleczne . Zajmowały spokojniejsze partie nurtu , choć kilkukrotnie miałem wrażenie , że wyprzedzają w niektórych sytuacjach klenie , na które się przecież nastawiałem .
Wreszcie dotarliśmy do "drutów".Miejsce znane powszechnie , rybne , urozmaicone , na tyle długie i pojemne , że mogliśmy spokojnie rozejść się po swoich ulubionych rewirach . Ja zajmuję swój sektor , na którym mogę spodziewać się brań zarówno przy kamienistej i szybkiej opasce pod moim brzegiem , jak i pod drugim , co uwielbiam . Pierwsze ryby , pierwsze atomowe strzały kleniorów w bystrym nurcie na bzyka. Bajka . Łowię kilka fajnych już rybek . Schodzę nieco niżej i mam w zasięgu dobrego rzutu drugą stronę rzeki . Zakładam ulubionego w takiej sytuacji , ciężkiego TurboEgga od @gajosika . Rzut prostopadły do nurtu lub nieco pod prąd . Wobler wpada na samą płyciznę lub na kamienie . Delikatne , szarpane prowadzenie z opadem i lusterkiem , zanim prąd wody zagarnie gwałtownie przynętę i wybrzuszy żyłkę . Strzał jest najczęściej na pierwszym metrze , może dwóch prowadzenia i jest gwałtowny i mocny . Kilka ryb się nie wpina , kilka jest zapiętych za skórkę , ale większość ma przynętę głęboko w pysku . Naprawdę fajne łowienie , bo zdejmuje się je spod przeciwległego brzegu i nie płoszy się ich zbytnio . Przeciąga się holowaną rybę przez największy nurt ku sobie , więc jest co robić . Mam wrażenie, że wyłuskuje się całe stadko lokalne ciesząc się licznymi braniami , które są nad wyraz mocne , dynamiczne i takie bardziej "opadowe" . Wobler niestety dostaje mocno popalić , a zwłaszcza ster .
Nałowiłem się do syta . Miałem mnóstwo pięknych brań . W drodze powrotnej wreszcie udało mi się skusić fajnego bolka , który spiął się pod moimi nogami .Miałem kilka fantastycznych wyjść boleni i dużych kleni , niestety takich bardziej podskubujących . I do tego okonie , żwir pod podeszwą , brodzenie wśród stad drobnicy i słońce , które grzeje a nie parzy . I dobre towarzystwo kumpla , który cieszy się tym samym .I jest w stanie to dostrzec ...Nad wodę zawsze jeżdżę z takimi ludźmi . To wartość dodana naszej pasji .
Poniżej największy mój klenik tego wyjazdu , taki +/- 45 centów i scenki rodzajowe pod tytułem "Piter w akcji" .
008 (1280x960).jpg 88,15 KB 28 Ilość pobrań 013 (1280x960).jpg 85,29 KB 28 Ilość pobrań 019 (1280x720).jpg 80,3 KB 28 Ilość pobrań
Sprzętowo FX 902-2 od Dąbka , monofil Team Dragon 0,16 ( czy jakoś tak - bardzo fajna żyłeczka i wydaje się mocna bardzo ), woblerki najpierw pływające , a potem tonące .
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 12 październik 2020 - 09:33
Napisano 16 październik 2020 - 21:53
Napisano 16 październik 2020 - 22:38
Właściwie to się chyba przetacza i przetaczać będzie w najbliższych godzinach czy dniach . Rzeka będzie pewnie nie do poznania . Ale wreszcie mamy wodę w tym roku i z tego się cieszmy pod kątem przyrodniczym , bo ludzie przeżyją znowu większe lub mniejsze dramaty powodziowe .
A wyjazd nad wyraz udany i myślałem o jakiejś powtórce jeszcze niedawno, ale to się raczej nie uda w zaistniałych warunkach .
Napisano 17 październik 2020 - 15:37
Moja kleniowa rzeka przedwczoraj wyglądała tak
Screenshot_20201017-162530_Video Player.jpg 53,12 KB
26 Ilość pobrań
Koryto znajduje się około 100 metrów za polem kukurydzy. Zobaczymy co będzie jak woda siądzie
Użytkownik Damiano edytował ten post 17 październik 2020 - 15:42
Napisano 17 październik 2020 - 15:43
wstawiło zdjęcie w pionie teraz się woda na klawiaturę wyleje, może ktoś przywróci normalny rzeki bieg.
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych