[popper]

Jak widać, różnie do tematu "zapasu" podchodzimy. U mnie 2 szpule, to maks (żyłka i plecionka). Jak trzeba więcej, to już kolejny młynek do pracy zaprzęgam. 

Kiedyś faktycznie wszedłem w nadwyżki szpul R4 3000 ale już błędu nie powtórzę.

[Guzu]

Jak widać, różnie do tematu "zapasu" podchodzimy. U mnie 2 szpule, to maks (żyłka i plecionka). Jak trzeba więcej, to już kolejny młynek do pracy zaprzęgam. 

Kiedyś faktycznie wszedłem w nadwyżki szpul R4 3000 ale już błędu nie powtórzę.

 

Czy to znaczy, ze premiery doczekal sie Renlli 300 ?

[psd27]

Ale ja nie noszę ze sobą zapasu w ogóle - plecionka + fluorocarbon załatwiają sprawę. Na żyłkę łowię tylko wczesną wiosną (bo klenie tak wolą) i późną jesienią (bo tak temperatura pozwala).

Chodzi mi o to, że jedna linka obsługuje mi wiele rodzajów łowienia, ale kołowrotki różne potrzebne, a nie chcę kupować kilku szpulek tej samej linki.

[popper]

Czy to znaczy, ze premiery doczekal sie Renlli 300 ?

Nie. Chociaż niewiele brakowało, po ostatniej, morskiej wpadce, z innym młynkiem

[Jozi]

Ja tam wolę mieć w zapasie przynajmniej 1 szpulę.Stella 4000FD i TP SW 4000  mają kompatybilne szpule więc każde z nich ma jedną szpulkę w zapasie i w zależności czy chcę wolno czy szybko łowić mam do wyboru kołowrotek i szpulę z linką.

[tuitam]

Już zaklepany w jp-  oby tylko wszedł do sklepu z fabryki  .A wygląd faktycznie jest bestt.

[Friko]

cieszę się że jakiś czas temu udało mi się dostać na jerkbaicie drugiego 08 TP 4000S w bardzo dobrym stanie - leży sobie w szafie jako backup i mam spokój

z nowości tylko 18 Stella 3000MHG wpadła ostatnimi czasy - specjalnie pod Qualie na Delfinie ,  najbliższe lata kołowrotkowo mam raczej z głowy

 

 

ps. @Guzu - pamiętasz tego 08 TP 4000S co kupiłem od Ciebie parę lat temu ? Śmiga bez zarzutu do tej pory, kultura pracy na poziomie Stelli. Czego nowym TwinPowerom serdecznie życzę...

Użytkownik Friko edytował ten post 19 styczeń 2020 - 22:23

[tuitam]

Mam też 08 4000 to jest naprawdę zaj.....maszyna kupił bym taki na zapas tylko kto się go pozbędzie.Wole go bardziej niż TP sw czy Rarenium 5000 ci4.

[Kajtelek2]

08 jest ładniutki to fakt , fajnie kręci , i ten lakierek , u mnie zagościł na stałe.

[Jozi]

Bo TP 4000 z 2008 roku to perełka sama w sobie.

O takim produkcie pod nazwą TP to można jedynie pomarzyć, osobiście porównuję go do stelli.

[smokwelski]

Też go lubiłem, choć teraz obiektywnie mogę powiedzieć, że był to przedsmak TP 11. Na wstępie: nie było regularnej wielkości 4000 w tym modelu. Zrobiono myk, który obecnie nazywa się C - compact body. Było to C4000 - rotor i szpula pełnowymiarowe dla 4000, ale korpus identyczny, jak 3000. Żeby zapewnić odpowiednią moc rażenia tego tworu zastosowano kolejny myk: pół-PG. Spore koło napędowe z dużymi zębami i przełożenie, o ile pamiętam, 4,7. Działało to całkiem zgrabnie i nie było sygnałów, żeby jakoś tam 4000 sobie nie radził z adekwatnymi do tej wielkości zastosowaniami.

Na minus - lepiący się uchwyt korbki, bodajże septonowy, niewygodny poza tym jak dla mnie. Rozpuszczało się to błyskawicznie w kontakcie np. ze środkami na komary. Można do było doczyścić plakiem i jako tako powstrzymać to obrzydliwe lepienie się. Ale w kontakcie z wodą (!) czy płynem do naczyń następowała masakra, jakby landrynkę trzymał.
- zawias kabłąka od wewnątrz. Działa jakoś to rozwiązanie, ale podatne jest na zacieranie przy niedostatkach codziennej kołowrotkowej higieny. Shimano tak już ma, trzeba dbać, to pracuje długo i pięknie. Nie są to młynki szczególnie odporne (zwłaszcza w okresie przed wszystkimi x i coś tam protektami) na zamoczenie, brud, piach, brutalne traktowanie. Oczywiści żadne nie są, Shimano jest po prostu nawet bardziej wrażliwe, powiedziałbym.
- ograniczona paleta wariantów rozmiarowo/prędkościowo/szpulowych. Kiedyś wszystko było prostsze, 3-4 wielkości i tyle.

Na plus - srebrne, matowe plastiki. Wyglądało to 100x bardziej klasowo, niż późniejsze świecidełka, łapiące zaraz ślady palców. Estetycznie był bardzo dopieszczony. Kultura pracy niczego sobie.

[Friko]

....było za to w modelu 08 coś co trudno było / jest znaleźć w TP - płytka szpula 4000S  i właśnie ta płytka szpula, mniejsze przełożenie i ogólna jakość wykonania przekonały mnie na tyle że mam dwa (chociaż tak naprawdę potrzebny mi jest jeden). Pierwszy kręci u mnie już ładnych parę lat na zestawach sandaczowych, szczupakowych i nic się z nim nie dzieje. W ręku nie czuję różnicy ze Stellą 4000 FE. Rączka, o dziwo, nie lepi mi się - nie mam z tym problemu. Zresztą knoba idzie wymienić jakby coś się zaczęło dziać.

 

edit: przepraszam za offtop. To temat o TP 2020 a nie 2008

Użytkownik Friko edytował ten post 20 styczeń 2020 - 10:57

[Sławek77]

Panowie zbaczacie z tematu...

[tuitam]

Ale zapominacie dodać że 08 to JDM to jest ważne dla innowierców.nie ma co pisać ale Muszę coś nabyć (chory na shimano)I padło na TP 20 bo Stelkę fe też mam i pg sw .To co pozostaje! Nowości do rozebrania 😛

Użytkownik tuitam edytował ten post 20 styczeń 2020 - 23:32

[woblery L.E.]

2020 będzie raczej hitem sprzedaży.Gdy bym nie miał tyle sprzętu i z hajsem co robić, pewnie też bym się pokusił.No chyba że zamienię stelle na nowego TP ale czy to by miało sens...

Użytkownik woblery L.E. edytował ten post 21 styczeń 2020 - 11:26

[smokwelski]

lepsze wrogiem dobrego :-)
czy lepsze?
Pamiętam analogiczne dysputy z okazji wyjścia Vanquisha 12. Rzeczywiście był to na swój sposób przełomowy model, szczególnie jeśli chodzi o zbicie masy. Porównania do Stelli i takie tam... w końcu ktoś, chyba Artur vel Mefisto zaryzykował otwarcie: lepszy, niż Stella (oczywiście porównanie dotyczyło Stelli 10). Po paru latach, niezbędnych do nabrania zdrowego dystansu można chyba stwierdzić, że okazał się on bardzo udanym kręciołkiem, lecz Stelli nie skaleczył i trwa sobie ona tam spokojnie na samym szczycie i lekce sobie waży podjazdy coraz to nowych harcowników.

mając do wyboru używaną Stellę 04 czy 07 o normalnym stopniu zużycia przez te, było nie było już naście lat, i nowego TP 20 bez sentymentów capnąłbym twinka

[Jozi]

lepsze wrogiem dobrego :-)
czy lepsze?
Pamiętam analogiczne dysputy z okazji wyjścia Vanquisha 12. Rzeczywiście był to na swój sposób przełomowy model, szczególnie jeśli chodzi o zbicie masy. Porównania do Stelli i takie tam... w końcu ktoś, chyba Artur vel Mefisto zaryzykował otwarcie: lepszy, niż Stella (oczywiście porównanie dotyczyło Stelli 10). Po paru latach, niezbędnych do nabrania zdrowego dystansu można chyba stwierdzić, że okazał się on bardzo udanym kręciołkiem, lecz Stelli nie skaleczył i trwa sobie ona tam spokojnie na samym szczycie i lekce sobie waży podjazdy coraz to nowych harcowników.

mając do wyboru używaną Stellę 04 czy 07 o normalnym stopniu zużycia przez te, było nie było już naście lat, i nowego TP 20 bez sentymentów capnąłbym twinka

Uwierz mi nie zamieniłbym swojej 4000FD za nowego twinka.

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

[smokwelski]

Nie zmieniaj :-). Patrz mój post - na samej górze :-)

[salmon1977]

Myślałem o nim (4000)pod trocie ale z tą wagą do trociówek w ogóle się nie nadaje

[Guzu]

Czyli z dysputy czy lepsze audi czy BMW płynnie się przychodzi czy lepsze Q7 po leasingu czy może nowe Q3
Zachowując analogie motoryzacyjne, tak lubiane przez niektórych.