Wprost przeciwnie. Jest to bardzo sensowne. Sensowne wtedy, kiedy punkt (środek ciężkości) wyważenia kija jest przesunięty (oddalony) od środka stopki kołowrotka w kierunku szczytówki i wędzisko trzymasz właśnie w tym punkcie, czyli praktycznie przed kołowrotkiem. Jeżeli natomiast trzymasz wędzisko tak, że stopka kołowrotka jest między palcami(serdecznym i środkowym) i punkt wyważenia wędki znajduje się w osi stopki przykręconego kołowrotka, to nawet okrętowym kabestanem nie wyważysz kija, bo ciężar (siłę) przykładasz w punkcie neutralnym.
O tym, że kij leci na nos lub tylek decyduje moment obrotowy. M=F x L
F-siła
L-ramię
Podstaw wartości i zobaczysz kiedy masa kołowrotka ma wpływ na wyważenie wędziska.
PS. Zgodzę się, że krótkie wędziska w miarę dobrze wyważone, gdzie punktem odniesienia jest oś stopki kołowrotka, można wyważyć pod własne potrzeby kołowrotkiem zmieniając sposób trzymania kija. Np. zamiast między palcem serdecznym a środkowym, trzymamy kij między palcem środkowym i wskazującym.
Prościej już tego nie potrafię wytłumaczyć
Mam kij Fladena idealnie fabrycznie wyważony pod moje potrzeby (w osi stopki kołowrotka). Nie leci na szczytówkę bez kołowrotka. Identycznie zachowuje się po przykręceniu Penna Slammera 560, a to już kawał betoniary.
Użytkownik Janusszr edytował ten post 15 marzec 2021 - 13:15