Do zachodnich mediów dociera niewiele rząd mocno cenzuruje wszystko co się w sieci pojawia.
Użytkownik gajosik edytował ten post 27 styczeń 2020 - 13:55
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 27 styczeń 2020 - 13:53
Użytkownik gajosik edytował ten post 27 styczeń 2020 - 13:55
Napisano 27 styczeń 2020 - 14:06
Napisano 27 styczeń 2020 - 14:20
Napisano 27 styczeń 2020 - 14:43
ezehiel, on 27 Jan 2020 - 12:30, said:
Panowie, mamy w kraju asf.
Zobaczcie jak chcą go u nas zlikwidować - antywzorzec.
Zero bioasekuracji, pomyślcie co będzie jak trafi do nas cornavirus
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
To co chcą, co robią, z czego rezygnują bo zieloni wszczęliby wojnę domową, a co zrobiłby weterynarz jakby ktoś mu po prostu kazał ogarnąć ASF to zupełnie różne rzeczy.
Możesz sobie wyobrazić reakcję miłośników żyjątek wszelakich, gdyby wprowadzono w życie zalecenie drastycznego ograniczenia populacji dzików na terenach nie objętych ASF? A z punktu widzenia epizootycznego tylko takie postępowanie ma sens. Strzelanie dzików na terenie zapowietrzonym powoduje zwiększenie migracji, w tym również chorych sztuk i rozszerzanie się strefy zapowietrzonej.
Jakby nie patrzył w podobnych sytuacjach system centralnego sterowania ma przewagę nad demokracją. ;-)
Inna sprawa to wykonalność takiego zadania, bo dziki na tyle dobrze odnalazły się w obecnym świecie, że wybicie ich może być podobnie trudne co wybicie szczurów.
Napisano 27 styczeń 2020 - 16:23
Z trzodą chlewną i problemami spowodowanymi przez ASF mam do czynienia codziennie, więc się wypowiem.
O tym, że ASF "walnie" wiedziano od dawna, od kiedy pojawił się w Gruzji. Dla kogoś kto orientuje się w realiach było wiadome, że Rosja, Białoruś czy Ukraina nie poradzą sobie z ASF. Po pojawieniu się pierwszych w Polsce przypadków ASF u dzików zapewniano nas, że wirus nie wyjdzie poza Podlasie, dzisiaj jest już kilkanaście km od granicy niemieckiej. Kto miał głowę na karku to się przygotował - wybudował porządne ogrodzenia dookoła gospodarstw, śluzy sanitarne, prysznice, bramy dezynfekcyjne, moskitiery w oknach. A jak pokazuje doświadczenie często i to nie wystarcza, żeby ustrzec się przed ASF i padają ogromne fermy - w lipcu w Polsce 12 tysięcy świń, ostatnio w Bułgarii 24 tysiące świń.
Z ASF nie radzą sobie również Chińczycy, cholerstwo praktycznie wytępiło u nich świnie a straty sięgają już ponad miliardów dolarów.
Napisano 27 styczeń 2020 - 16:35
witeg, on 27 Jan 2020 - 13:43, said:
Widzisz tylko takie postępowanie prowadzi do zarażenia trzody chlewnej...To co chcą, co robią, z czego rezygnują bo zieloni wszczęliby wojnę domową, a co zrobiłby weterynarz jakby ktoś mu po prostu kazał ogarnąć ASF to zupełnie różne rzeczy.
Możesz sobie wyobrazić reakcję miłośników żyjątek wszelakich, gdyby wprowadzono w życie zalecenie drastycznego ograniczenia populacji dzików na terenach nie objętych ASF? A z punktu widzenia epizootycznego tylko takie postępowanie ma sens. Strzelanie dzików na terenie zapowietrzonym powoduje zwiększenie migracji, w tym również chorych sztuk i rozszerzanie się strefy zapowietrzonej.
Jakby nie patrzył w podobnych sytuacjach system centralnego sterowania ma przewagę nad demokracją. ;-)
Inna sprawa to wykonalność takiego zadania, bo dziki na tyle dobrze odnalazły się w obecnym świecie, że wybicie ich może być podobnie trudne co wybicie szczurów.
Napisano 27 styczeń 2020 - 17:02
Wiesz Marcin, tak mi się jakos przypomniało sprzed kilku lat...
Dokładnie nie potrafię zacytować pana/pani ministra/ministry... Mięso ze świń zarażonych ASF nadaje się do spozycia i przerobu, bo wirus ginie w jakiejś tam temperaturze. Jedynie wyroby wytworzone z takiego mięsa powinny posiadać odpowiednie oznakowanie.
Tak więc ustrój nie ma nic do tego, ale podejście miłościwie nam panujących już tak.
Nic nie da wybicie dzików nawet do ostatniej sztuki, jeśli nie będzie profilaktyki. Jeśli nie będzie dbałosci o to co się wnosi do chlewni, skąd sa prosiaki i podstawowych chocby zabezpieczeń w postaci mat odkażających na wejściu/wyjściu.
Odstrzał dzików, to tylko jedna wielka propagandowa ściema że coś sie robi.
Napisano 27 styczeń 2020 - 17:13
venom_666, on 27 Jan 2020 - 16:02, said:
Nic nie da wybicie dzików nawet do ostatniej sztuki, jeśli nie będzie profilaktyki. Jeśli nie będzie dbałosci o to co się wnosi do chlewni, skąd sa prosiaki i podstawowych chocby zabezpieczeń w postaci mat odkażających na wejściu/wyjściu.
Odstrzał dzików, to tylko jedna wielka propagandowa ściema że coś sie robi.
Marian kariery to Ty w naszym kraju nie zrobisz .
Napisano 27 styczeń 2020 - 19:10
venom_666, on 27 Jan 2020 - 16:02, said:
Wiesz Marcin, tak mi się jakos przypomniało sprzed kilku lat...
Dokładnie nie potrafię zacytować pana/pani ministra/ministry... Mięso ze świń zarażonych ASF nadaje się do spozycia i przerobu, bo wirus ginie w jakiejś tam temperaturze. Jedynie wyroby wytworzone z takiego mięsa powinny posiadać odpowiednie oznakowanie.
(...)
Mięso ze świń zarażonych ASF jest dla człowieka w 100% bezpieczne ale... nadaje się tylko do przetworzenia w postaci konserw, niestety szynki czy schabowego z tego nie zrobisz, bo wirus będzie "żywy" i będzie ryzyko przeniesienia choroby - prawdopodobnie to stało się w Lubuskiem, gdzie na 99% przywleczono ASF w kanapce.
Z tego co się orientuję to mięsa dzików zarażonych ASF nikt nie przerabia, po stwierdzeniu w laboratorium zakażenia tusza zostaje zutylizowana.
ezehiel, on 27 Jan 2020 - 15:35, said:
(...)
Proponuję zapoznać się z metodami bioasekuracji w Czechach, Francji gdzie teren gdzie padł/ubito dzika odcina się od otoczenia bo virus może w glebie przeżyć ileś tygodni.
(...)
Czesi i Francuzi się nie p*****ą i ładują do dzików, tylko kwiki po chaszczach słychać. Jest tego bardzo ważny powód - oba kraje graniczą z Niemcami, podobnie jak my, a Niemcy oficjalnie są krajem wolnym od ASF. W chwili kiedy Niemcy przyznają się do ASF u dzików i/lub świń utracą możliwość eksportu wieprzowiny do Chin, gdzie teraz wysyłają tysiące ton karkóweczki i wurstów Jeżeli nie będą mogli tych gór mięsiwa wysłać Chińczykom to zaleją nimi rynki wspólnotowe, z czego bardzo niezadowoleni będą Francuzi, Holendrzy i Duńczycy (Belgowie mają ASF więc luzik
). Taka geopolityka wieprzowa
Napisano 27 styczeń 2020 - 19:14
Użytkownik ezehiel edytował ten post 27 styczeń 2020 - 19:18
Napisano 27 styczeń 2020 - 19:24
ezehiel, on 27 Jan 2020 - 18:14, said:
Marian, pisałem odnośnie: "Jakby nie patrzył w podobnych sytuacjach system centralnego sterowania ma przewagę nad demokracją. ;-)"
@Bułka
Odnośnie asf pod granicą Niemiec.
Ognisko pojawiło się zanim chore dziki doszły do Wisły.
Jak?
Tam nie ma ognisk, ogniska są tylko u świń. U dzików są przypadki Dziki przeszły Wisłę dawno temu ale zanim to zrobiły to zaroiło się od przypadków ASF dookoła Warszawy. Niektórzy uważają, że ma to związek z dużą liczbą pracowników najemnych zza wschodniej granicy, którzy utylizują resztki żywności w rowach przy drogach (taka kultura). Zjadł to jakiś dzik i bum! Z dzikami dookoła Warszawy i w samym mieście są ogólnie jaja, bo założenia były, że są ich dziesiatki a okazuje się, że są ich tysiące
Padają na ASF i końca nie widać. Poza tym nasz kraj posiada całkiem pokaźną sieć korytarzy ekologicznych, czyli po prostu lasów, którymi stada dzików przemieszczają się jak autostradami, co znacznie utrudnia zapanowanie nad zarazą.
A wracając do zarażeń CoV w Chinach - tam też tysiące ludzi zdążyło zwiać z Wuhan i okolicy przed utworzeniem srefy kwarantanny - niedługo zobaczymy czy zdążyli się zarazić.
Napisano 27 styczeń 2020 - 19:24
ezehiel, on 27 Jan 2020 - 18:14, said:
Jednego dzika znaleziono na drzewie w gałęziach zamrożonegoMarian, pisałem odnośnie: "Jakby nie patrzył w podobnych sytuacjach system centralnego sterowania ma przewagę nad demokracją. ;-)"
@Bułka
Odnośnie asf pod granicą Niemiec.
Ognisko pojawiło się zanim chore dziki doszły do Wisły.
Jak?
Dobra, odpisałeś zanim ja napisałem.
Aids też pochodzi od małp które jedli ludzi.
Napisano 27 styczeń 2020 - 19:27
mav3rick, on 27 Jan 2020 - 18:24, said:
Jednego dzika znaleziono na drzewie w gałęziach zamrożonego
pewnie chciał polatać
Wysłane z mojego SM-N970F przy użyciu Tapatalka
Słyszałem o takim przypadku, nawet widziałem zdjęcia z "rzekomego" zajścia ale służby zaprzeczyły, że wydarzenie miało miejsce
Napisano 27 styczeń 2020 - 20:53
Użytkownik Drac edytował ten post 27 styczeń 2020 - 20:54
Napisano 27 styczeń 2020 - 22:03
Napisano 27 styczeń 2020 - 22:41
Średni czas inkubacji i rozwoju trwa ok 2-3 tygodni, wiec w tym momencie dochodzi do zgonów osób które zaraziły się w pierwszej grupie, pierwszych chorych stwierdzono w połowie grudnia gdzie nie wiedzieli z czym maja jeszcze do czynienia.
Ilość potwierdzeń zarażenia wirusem które teraz są notowane dotyczy kolejnej grupy u której kończy się okres inkubacji i zaczynają występować objawy. Ile zdążyli zarazić zanim potwierdzono u nich wirusa? Dowiemy się za 3 tygodnie... Za 1,5 do 3 miesięcy okaże się czy udało się wirusa okiełznać i środki zapobiegawcze wystarczyły by dalej się nie rozprzestrzeniał.
Mam nadzieję że napiszę wtedy: eee kolejne bicie piany i temat zastępczy.
Napisano 28 styczeń 2020 - 06:15
Użytkownik gajosik edytował ten post 28 styczeń 2020 - 06:31
Napisano 28 styczeń 2020 - 08:54
Napisano 28 styczeń 2020 - 09:10
venom_666, on 27 Jan 2020 - 16:02, said:
Wiesz Marcin, tak mi się jakos przypomniało sprzed kilku lat...
Dokładnie nie potrafię zacytować pana/pani ministra/ministry... Mięso ze świń zarażonych ASF nadaje się do spozycia i przerobu, bo wirus ginie w jakiejś tam temperaturze. Jedynie wyroby wytworzone z takiego mięsa powinny posiadać odpowiednie oznakowanie.
Tak więc ustrój nie ma nic do tego, ale podejście miłościwie nam panujących już tak.
Nic nie da wybicie dzików nawet do ostatniej sztuki, jeśli nie będzie profilaktyki. Jeśli nie będzie dbałosci o to co się wnosi do chlewni, skąd sa prosiaki i podstawowych chocby zabezpieczeń w postaci mat odkażających na wejściu/wyjściu.
Odstrzał dzików, to tylko jedna wielka propagandowa ściema że coś sie robi.
Doskonale napisane i zawarte słowo klucz: profilaktyka, a nie leczenie ... Ale do tego trzeba wiele, nie wiem czy nie za wiele i czy na to nas po prostu stać mentalnie i fizycznie aby to zmienić ... Doskonałym przykładem jest np. cukrzyca. Ostatnio na jednym z portali pierdaczyli, że leczymy tę chorobę na poziomie europejskim. Cóż za hipokryzja delikatnie rzecz ujmując !!! Przecież cukrzyca przez ostatnie 20, a może i więcej lat to choroba wywoływana i niemal nikt nic z tym nie robi ... ! Ktoś napisze: bzdety, banialuki itd. ... Czyżby ? To niech mi wyjaśni dlaczego w "kubusiu" dla dzieci o pojemności 300 ml. jest ponad 30 gram cukru ? Dla tych mniej zorientowanych to 6 łyżeczek ... A taki 6 czy 7 latek dwa takie napoje wciąga noskiem ... Do tego cukier w pozostałych produktach ... Ot np. w niemal pro-zdrowotnych jogurtach smakowych ..., kolejne 13 gram w 100 gramach napoju, a cała butelka ma 400 ml. ... I tyle w temacie epidemii cukrzycy, a może i innych. Miłego dnia i nie przesadzajcie z cukrem O cudzie coli pisać już chyba nie muszę bo tam to jest armagiedon.
Użytkownik Sławek Nikt edytował ten post 28 styczeń 2020 - 09:14
Napisano 28 styczeń 2020 - 10:09
"Doskonale napisane i zawarte słowo klucz: profilaktyka, a nie leczenie ... ".
Sławku, a komu może zależeć na profilaktyce? Skoro na leczeniu można zarobić wielokrotnie więcej? Wszyscy. Łącznie z fiskusem. Od siebie dodam, że cukier kupowany dzisiaj w sklepach za komuny był wyłącznie surowcem dla przemysłu, taką ma jakość. Jak trzydzieści lat temu do herbaty wystarczało pół łyżeczki naszego, niemieckiego trzy. Profilaktyka? Siedzi Piotrek Żyła na belce i wpierdziela Milkę.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych