shimano dziwnie chodzi.
#1 OFFLINE
Napisano 24 kwiecień 2012 - 13:58
Od tamtej pory malo go uzywalem (przesiadlem sie na wieksze mlynki)
ale wlasnei kupilem sobie ciensza plecionke do gumek i postanowilem go wykorzystac - i tutaj lekkie zdziwienie - jak szpula jest u samej gory (tylko wtedy) cos tam chrobocze (czuc to po wedce bardziej jak na korbce) po kilku dniach spinningowania jest jakby lepiej, ale nei idealnie - co to moze byc?
Pozatym kolowrotech chodzi plynnie, ladnie nawija zylke etc...
wiec nie wiem czy mu przejdzie czy wrecz przeciwnie a nie chce rozbierac nadaremno - ma ktos jakis pomysl?
#2 OFFLINE
Napisano 26 kwiecień 2012 - 16:43
#3 OFFLINE
Napisano 26 kwiecień 2012 - 20:17
#4 OFFLINE
Napisano 27 kwiecień 2012 - 03:07
hmm kolowrotek sie lekko natyral (spinning przynetami 10-300g przez kilka(1-2 lat conajmniej po 1-4 dni na tydzien przez 4-8h dziennie) lat bez serwisu).
niestety dystrybutor shimano na irl mi odpowiedzial, ze nie serwisuja kolowrotkow i w najlepszym wypadku moga mi wyslac do uk - zgaduje, ze to pewnie 100e lekko kosztuje i chyba lepej soboe kupic kolejnego slammera/battle ktorego mozna rozebrac i zlozyc bez jakis poje***ych strzaleczek
#5 OFFLINE
Napisano 27 kwiecień 2012 - 07:40
#6 OFFLINE
Napisano 27 kwiecień 2012 - 12:37
Z tego co piszesz lekko nie miał, skoro to nie strzałki, to pozostaje zobaczyć czy podparcie pinon'u nie jest już wysłużone. Jak napisałem nie znam dokładnie konstrukcji, ale może być tam już gniazdo łożyuska wypracowane. Jeżeli natomiast jest tam tuleja teflonowa to może już też złapała luz. W końcu 300g to nie przelewki, jeżeli chodzi o obciążenia na kołowrotku.
No tak. plan jest taki, ze polapie nim jeszcze przez weekend i zobacze jak bedzie (jak napisalem wydaje sie coraz lepiej, a jak nie pomorze to poszukam jakiejs instrukcji jak rozebrac tylnohamulcowca shimano tak by go moc zlozyc znowu .
Co do tych 300g to realna waga dla kolowrotka pewnie lzejsza (spinningowalem nim filetami z makreli/rybkami a te w wodzie plywaja i relatywna masa ciagnieta przez kolowrotek pewnie obciazala go mniej niz dobra wirowka w rzecznym pradzie.
#7 OFFLINE
Napisano 02 maj 2012 - 12:52
Na mój gust wodzik od posuwu szpuli trze o koło napędowe(pracuja baaardzo blisko siebie). Spróbuj przełożyć korbkę w inne położenie- może masz już minimalnie wyrobione koło napędowe i dodatkowy luz na osi korbki tak akurat tryby układa. Jeśli to nie pomoże... chyba trzeba zajrzeć
wlasnie sobie przykrecilem kolowrotek do wedki w celi analizy + rozebrania i na sucho jest cisza jak makiem zasial kreci sie jak nowy (nad woda drgania czulem az po wedce a obciazenia rzadne kosmiczne glowka 10czy15g i 3 albo 4 calowe kopytko czyli co max z 30g?) tak sobie mysle - mozliwe ze to cos w mechanizmie posuwu szpuli? (nie ma mimosrodu jak w exage tylko worm shaft) cos sie dostalo w rowek i przy koncu ruchu wodzik to dotykal? nie chce mi sie calego kolwrotka rozbierac jak zniknelo. ale z waszych postow wynika, ze to chyba nie TTTM...
#8 OFFLINE
Napisano 02 maj 2012 - 13:06
To wcale nie muszą być tryby, tylko gumka pod rotorem, która spowalnia go po otwarciu kabłąka. Jeśli zamykasz kabłąk przez pokręcenie korbki, to zdarza się, że gumka potrafi się nieco zsunąć i podczas kręcenia elementy rotora zawadzają o nią, przez co wydaje się, że wszystko w środku klekocze. Tylko to nie pasuje do złej pracy tylko w górnym położeniu szpuli... Klawiatura przez kable to raczej cięzko coś naprawić
#9 OFFLINE
Napisano 02 maj 2012 - 13:24
Momencik... drgania mocne? Jeśli do tego ciężko pracował, to przyczyna może być kosmicznie banalna
To wcale nie muszą być tryby, tylko gumka pod rotorem, która spowalnia go po otwarciu kabłąka. Jeśli zamykasz kabłąk przez pokręcenie korbki, to zdarza się, że gumka potrafi się nieco zsunąć i podczas kręcenia elementy rotora zawadzają o nią, przez co wydaje się, że wszystko w środku klekocze. Tylko to nie pasuje do złej pracy tylko w górnym położeniu szpuli... Klawiatura przez kable to raczej cięzko coś naprawić
nigdy nie zamykam kablaka przez pokrecenie korbki (od kiedy padla mi sprezynka kablaka w pierwszym kolowrotku jaki kupilem - od tamtej pory nigdy mi sie to nie powtorzylo).
No kumam. Poprostu moj exage zle skrecony jest prosty do zdiagnozowania (no terkocze caly czas a jak byl wyjatkowo zle zlozony to sie niemal zacinal jak sie jajka nie zgraly albo wrecz probowal otworzyc) i pomyslalem, ze to tego typu usterka.
Wlasnie ogladam schemat i po mojemu to sie chyba cos serio dostalo do wormshafta bo mz klopoty powodowala oscylacja szpuli nie obroty kosza.
#10 OFFLINE
Napisano 02 maj 2012 - 15:54
#11 OFFLINE
Napisano 02 maj 2012 - 21:18
dzieje sie to z 2 plecionkami i tylko na na maxa wysunietej szpuli... terkocze doslownie te cwierc sekundy kiedy szpula jest wysunieta a i to albo tylko pod obciazeniem albo juz przeszlo (bede w sobote na rybach to zobacze dokladnie na sucho w domu ni e udalo mi sie terkotania wywolac). Ps terkotanie bardziej czuc po blanku niz slychac (akurat nie uzywalem tego kolowrotka dosyc dlugo i zalozylem do nowego diaflasha z costam grip i az na poczatku pomyslalem, kur.. ale ma ten kijek rezonans ;0A może ta plecionka trajkoce na rolce..? Czasem jak jest sztywna i płaska, i się trochę poskręca, to się robi taka śrubko-wstążka i trrrrrrrrrrrrr.......
dopuki nie okazalo sie, ze |rezonuje co sie szpula wychyli na maxa
#12 OFFLINE
Napisano 06 maj 2012 - 11:40
na malym jerku (slider 7) absolutnie 0 oznak chrobotania etc.
Objawy zlej pracy pojawiaja sie juz na poczatku pracy z dowolna gumka (najmniejsza testowana 3 cale 10g glowka) wiec obstawiam pod obciazeniem. chrobotanie czuc na dloni trzymajacej wedke (0 na korbce 0 slychac) i chyba zaczyna sie jak szpula idzie w gore (1/2-3/4 ruchu) i trwa mniejwiecej do czasu jak szpula osiagnie max wysuniecie). jak juz pisalem planuje rozbiorke kolowrotka, ale mam problem z tym, ze nie wiem jak poznac luz w recach bo jak juz pisalem na luzno wszystko chodzi cacy. Jakies sugestie co gdzie chwycic i za co pociagnac by znalezc ew luzy?
Pytam bo tutaj serwisu nie ma a wysylka np irl>pl>irl + koszta serwisu i ew czesci to pewnie z 50% ceny krecka + przez ladnych kilka tygodni nie moglbym go uzywac - to ja juz wole kupic sobie nowy, a ze rzeczy wyrzucac nei lubie to naprawic bym chcial...
#13 OFFLINE
Napisano 06 maj 2012 - 12:16
#14 OFFLINE
Napisano 07 maj 2012 - 12:14
obróbka skrawaniem na worm szafcie języczek wali na przejsciach po worm szafcie
wlasnie rozbieram skubanca.
1 ile tam plastiku.... chyba ze 3 zebatki sa z niego...
2 lozyska podtrzymujace korbke po bokach korpusu doslownie wypadly mi na stol - to normalne takie luzy?
3 ale sie nameczylem by wyjac tego pina co na nim szpula lezy...
4 jak wyciagnac ten pin na ktorym sie slizga wodzik od wormshafta? (ok uz znalazlem segera).
probowalem go wysunac do przodu (jest otwor sugerujacy, ze ma wyjsc na wylot), ale za cholere nie moge go ruszyc...
5 wormshaft wyglada jak nowy!!!!
6 wodzik tez (ma lekko zaokraglone krawedzie, ale nie wiem jakie byly oryginalnie...
jakies sugestie? Co moglo powodowac te chroboty?
ps te slady na slimaku to odcisk w filmie smaru bo nie mialem go jak dokladnie wytrzec w tej szczelinie - metal wyglada nienaruszony.
#15 OFFLINE
Napisano 13 maj 2012 - 11:11
#16 OFFLINE
Napisano 13 maj 2012 - 13:11
Czytałem ten wątek wcześniej ale się nie wypowiadałem bo mnie nie dotyczył Teraz jednak zabiore głos bo niestety ten sam problem dotkną i mój kołowrotek Dolegliwość jest identyczna jak opisuje @gooral z tym że ja mam TP SW4000 i chrobotanie słychać w dolnym położeniu szpuli.Kręcioł rozkręcałem już kilka razy, no i może troszke mniej to słychać ale bardzo mnie to wkurza.Wpadł mi przed chwilą pomysł żeby może obrócić o 180stopni ten pułksiężyc co chodzi po worm szafcie być może z jednej strony jest już bardziej wyrąbany
#17 OFFLINE
Napisano 13 maj 2012 - 14:40
#18 OFFLINE
Napisano 13 maj 2012 - 16:06
ja wodzik o obudowe potraktowalem oliwka (to samo pret) ale juz sam wormshaft smarem. mysle, ze moze wodzik sie klinowal w obudowie/na precie?
Ps co do portu serwisowego w shimano to w sumie mysle sobie czemu go nei uzywac?
za:
smar na wiekszosci zebatek w srodku chyba bardziej przeszkadza jak pomaga (tylko pionion>glowne kolo od korbki jakmutam sa polaczeniami metal>metal reszta to plastik>metal lub wrecz plastik>plastik). Nie wiem tez czy moze tweardniejacy ze starosci smar nie gestnial w srodku rowkow wormshafta?
a juz na 100% oliwka powinna byc na tym precie od wodzika i w obudowie wodzika. = 90% smarowania w srodku mojego kolowrotka smar jest zbyteczny...
ps2
zastanawiam sie gdzie jest (w kategoriach prawdziwej uzytecznosci a nie onanizowania sie wygladem nawoju na szpulce) przewaga @tradycyjnego@ posuwu szpuli nad wormshaftem i jakos jej nie widze.... ;P
.Wpadł mi przed chwilą pomysł żeby może obrócić o 180stopni ten pułksiężyc co chodzi po worm szafcie być może z jednej strony jest już bardziej wyrąbany
chyba bez sensu bo on raz idzie w dol a raz w gore po rowkach
#19 OFFLINE
Napisano 13 maj 2012 - 16:08
Cieniutko smarem i zakroplić oliwką, oliwką zakroplić ślizgacza co po wałku się porusza i ma być .A mam jeszcze jedno pytanko, czy Waszym zdaniem worm shaft powinien być nasmarowany żadkim smarem np z oliwką czy może samym smarem lub tylko oliwką.Być może w tym polega problem.Sam już nie wiem co to może być
Tam nie można dawać smaru na ciężko bo chodzi wówczas jak stara sieczkarnia .
#20 OFFLINE
Napisano 13 maj 2012 - 16:12
Tam nie można dawać smaru na ciężko bo chodzi wówczas jak stara sieczkarnia .
zdefiniuj @na ciezko@ ja mam w smarze pedzelek i lekko @pomalowalem@ wnetrze rowkow. przy czym jak juz napisalem im wiecej mysle tym mniej widze by oliwka sama nie wystarczyla..
Ps mam na mysli oliwke nie wd40 czy podobne srodki.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych