Jeśli będziesz łowił tak ciężko jak piszesz to szkoda Vańka.
Vanqiush jest super, ale wymaga delikatnego traktowania.
Mój sparowałem z kijem pstrągowym (bo zgrał się z nim wagowo)
Nie mniej jednak jest mocnym młynkiem - z przyłowem w postaci
Głowacicy (ok 80+) nie było problemu (żyłka 0,22 nie uległa skręceniu
pomimo pięknych odjazdów na hamulcu).
Jak dotąd lepiej się sprawuje niż TP Mgs,którego zastąpił.