Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Rekordy Polski - dyskusja o drapieżnikach wyjątkowych rozmiarów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
544 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 716 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 29 styczeń 2007 - 14:07

[quote]
Interesowałem się kiedyś tym tematem i znam Nidę z tego okresu od Wiślicy przez Stary i Nowy Korczyn do ujścia. Pierwsza wątpliwość to czy w rzece szczupak może dorosnąć do takiej wagi. Z moich obserwacji wynika, że ryby jeziorowe zdecydowanie przebijają wagą te z rzeki. Ryby w rzece maja zdecydowanie mniejsze szanse na dożycie sędziwego wieku ponieważ musza być aktywniejsze w zdobywaniu pokarmu co naraża je na spotkanie ze smakoszem. Skoro na jeziorach nie trafiają się takie okazy to tym bardziej w rzece. O ile rekord szczupaka został jakość przełknięty to rekordowy sandacz budził już wówczas śmiech. Ciekawe, że przy tak dużym postępie w łowieniu zaporowych sandaczy nikt nie zagroził temu rekordowi. Wiarygodność łowcy została poważnie poderwana po wyjściu na jaw machlojek w Krakowskim ZO gdzie łowca robił karierę. Nie wiem czy można wyhodować w przydomowym jeziorku takie okazy. To nie jest takie proste. Nie każda ryba ma genetyczne warunki na bycie okazem. Myślę, że prawda jest prozaiczna. Biegan był znany z łowienia dużych ryb, ale w pewnym momencie pod wpływem sukcesu przegiął aby ze znanego być mega gwiazdą. Mnie to nie szokuje bo w końcu z „lania wody” jesteśmy znani <_<
[/quote]
Robercie jako że mieszkam w poblizu miejsc gdzie został ustanowiony ów rekord szczupaka i sandacza wiem ze sprawdzonych żródeł,że został złowiony, ale ......
Dawniej pływały podobne olbrztymy w Nidzie, ale nie do wyciągnięcia na wędkę. Zdarzało się bardzo często, że szczupły 15kg odgryzał wszystko co mu zaserwowałeś:). Znam prawdziwą historię(rekordowego sandacza i szczupaka) z opowieści starszych wedkarzy znad Nidy, ale nie bedę tego powtarzał:)Doszły mnie słuchy kilku starych wędkarzy co nie co na temat tych rekordowych ryb!
Jedno wiem napewno już takich ryb w nidzie nie będzie nigdy:(
A słuchając wypowiedzi, ze Nida jest brudna i że leży pełno żelastwa(pralki, lodówki) w tej rzece to bzdura. Zanam każdy odcinek tej dzikiej rzeki i nie stwierdziłem takowych obiektów.
Jedno jest pewne , że rekordy pochodzą z Nidy!Tak się w naszych nadnidziańskich okolicach mówi. A jaka jest najprawdziwsza prawda wie tylko Biegan.
[/quote]
Zapomniałem dodać, że on wie najlepiej jaką metodą złowil te rybska.

#42 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5793 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 29 styczeń 2007 - 16:09

[quote]
Interesowałem się kiedyś tym tematem i znam Nidę z tego okresu od Wiślicy przez Stary i Nowy Korczyn do ujścia. Pierwsza wątpliwość to czy w rzece szczupak może dorosnąć do takiej wagi. Z moich obserwacji wynika, że ryby jeziorowe zdecydowanie przebijają wagą te z rzeki. Ryby w rzece maja zdecydowanie mniejsze szanse na dożycie sędziwego wieku ponieważ musza być aktywniejsze w zdobywaniu pokarmu co naraża je na spotkanie ze smakoszem. Skoro na jeziorach nie trafiają się takie okazy to tym bardziej w rzece. O ile rekord szczupaka został jakość przełknięty to rekordowy sandacz budził już wówczas śmiech. Ciekawe, że przy tak dużym postępie w łowieniu zaporowych sandaczy nikt nie zagroził temu rekordowi. Wiarygodność łowcy została poważnie poderwana po wyjściu na jaw machlojek w Krakowskim ZO gdzie łowca robił karierę. Nie wiem czy można wyhodować w przydomowym jeziorku takie okazy. To nie jest takie proste. Nie każda ryba ma genetyczne warunki na bycie okazem. Myślę, że prawda jest prozaiczna. Biegan był znany z łowienia dużych ryb, ale w pewnym momencie pod wpływem sukcesu przegiął aby ze znanego być mega gwiazdą. Mnie to nie szokuje bo w końcu z „lania wody” jesteśmy znani <_<
[/quote]
Robercie jako że mieszkam w poblizu miejsc gdzie został ustanowiony ów rekord szczupaka i sandacza wiem ze sprawdzonych żródeł,że został złowiony, ale ......
Dawniej pływały podobne olbrztymy w Nidzie, ale nie do wyciągnięcia na wędkę. Zdarzało się bardzo często, że szczupły 15kg odgryzał wszystko co mu zaserwowałeś:). Znam prawdziwą historię(rekordowego sandacza i szczupaka) z opowieści starszych wedkarzy znad Nidy, ale nie bedę tego powtarzał:)Doszły mnie słuchy kilku starych wędkarzy co nie co na temat tych rekordowych ryb!
Jedno wiem napewno już takich ryb w nidzie nie będzie nigdy:(
A słuchając wypowiedzi, ze Nida jest brudna i że leży pełno żelastwa(pralki, lodówki) w tej rzece to bzdura. Zanam każdy odcinek tej dzikiej rzeki i nie stwierdziłem takowych obiektów.
Jedno jest pewne , że rekordy pochodzą z Nidy!Tak się w naszych nadnidziańskich okolicach mówi. A jaka jest najprawdziwsza prawda wie tylko Biegan.
[/quote]
Zapomniałem dodać, że on wie najlepiej jaką metodą złowil te rybska.
[/quote]

Jeśli dobrze zrozumiałem to wyjaśnia sprawę rekordów :wacko:

#43 OFFLINE   warciak

warciak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów
  • LokalizacjaJarocin

Napisano 29 styczeń 2007 - 21:46

ja tam się nie znam ale na moje ten szczubel może mieć 20 kg spokojnie

#44 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 29 styczeń 2007 - 22:30

Nida w tym okresie zaskakiwała wielkością ryb. Sandacze po 6 kg przy palach starego mostu w Wiślicy były szokiem, bo to jednak nie duża rzeka. Co innego odcinek przyujściowy gdzie z Wisły mogło wpłynąć wszystko a zwłaszcza sumy. Ale to ciągle rzeki i nie wierzę w aż tak wielkie ryby. Już wówczas ze szczupakiem nie było wesoło a co dopiero takim. Jeśli ta ryba miał 18 kg to nadal jest to cud nad Wisłą i rzeczny Rekord Polski. Przydały by się porządne zdjęcia tych ryb. Mam swoje sprawdzone sposoby zmierzenia ich z dużą dokładnością. To by było już coś do dalszych rozważań. A co do pralek i lodówek, to wiesz jak to z nimi bywa. Występują okresowo. Sam łowiłem świnki obok podobnego obiektu koło knajpy w New Korczynie <_<

#45 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 716 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 30 styczeń 2007 - 14:27

Nida w tym okresie zaskakiwała wielkością ryb. Sandacze po 6 kg przy palach starego mostu w Wiślicy były szokiem, bo to jednak nie duża rzeka. Co innego odcinek przyujściowy gdzie z Wisły mogło wpłynąć wszystko a zwłaszcza sumy. Ale to ciągle rzeki i nie wierzę w aż tak wielkie ryby. Już wówczas ze szczupakiem nie było wesoło a co dopiero takim. Jeśli ta ryba miał 18 kg to nadal jest to cud nad Wisłą i rzeczny Rekord Polski. Przydały by się porządne zdjęcia tych ryb. Mam swoje sprawdzone sposoby zmierzenia ich z dużą dokładnością. To by było już coś do dalszych rozważań. A co do pralek i lodówek, to wiesz jak to z nimi bywa. Występują okresowo. Sam łowiłem świnki obok podobnego obiektu koło knajpy w New Korczynie <_<


p.s Knajpy już nie ma :( , pralki też :D
Ale rafa została choć już bardzo płytka:(

#46 OFFLINE   predator

predator

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 41 postów

Napisano 31 styczeń 2007 - 01:42

Muszę przyznać, ze za każdym razem zastanawiam się nad tym rekordem i za każdym razem dochodzę do wniosku, ze 24 kilo przy 128 cm długosci to kompletna bzdura. Wystarczy popatrzeć na Paradę rekordów i porównać ile ważą takie 120 cm bestie. Także rekord Pana Biegana mam głęboko w 4 literach.

#47 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 31 styczeń 2007 - 10:41

Panowie, nie popadajmy w histerię. Polecam więcej dystansu to tematu rekordów B) Zastanówcie się ile aktualnych Rekordów Polski jest uczciwe. Kto za to zaręczy. Bardzo często jest tak, że nowy rekord minimalnie przebija stary. Jestem ciekaw ilu wędkarzy po złowieniu ryby zbliżonej do aktualnego rekordu nie ulegnie pokusie naciągnięcia wagi aby przejąć tytuł. Nigdy p. Biegana nie spotkałem ale łowiłem w tych samych miejscach co on i słyszałem od miejscowy, że facet łowił duże ryby. Ponieważ byli to ludzie którzy prasę używają do innych celów niż czytanie, daje wiarę ich opowieściom. Mam uznanie dla wędkarzy łowiących regularnie duże ryby bo to dla mnie jest miarą prawdziwego mistrzostwa. Sprawa z rekordem budzi wątpliwości ale jak na razie nikt niczego nie udowodnił. Z tego co pamiętam, to w tych czasach był obowiązek dostarczenie łuski z lini bocznej rekordowej ryby do zgłoszenia. Jak pamiętam to Biegan takie łuski dostarczył i nikt wówczas nie kwestionował wagi ryb. Po latach ktoś zaczął grzebać w tym temacie i po ponownej analizie łusek zgłosił wątpliwości co do wagi sandacza. O szczupaku nic nie mówiono. Wiek ryby jest jakimś wykładnikiem bo ryby z danej wody maja jakieś tam średnie przyrosty. Jeśli wyjdzie, że sandacz tył 2 kg na rok to raczej nikt w to nie uwierzy. I to tyle co ma do powiedzenia w tym temacie Wysoki Sądzie :D

#48 OFFLINE   ginel

ginel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 716 postów
  • Imię:Jacek

Napisano 31 styczeń 2007 - 17:00

[quote]
Interesowałem się kiedyś tym tematem i znam Nidę z tego okresu od Wiślicy przez Stary i Nowy Korczyn do ujścia. Pierwsza wątpliwość to czy w rzece szczupak może dorosnąć do takiej wagi. Z moich obserwacji wynika, że ryby jeziorowe zdecydowanie przebijają wagą te z rzeki. Ryby w rzece maja zdecydowanie mniejsze szanse na dożycie sędziwego wieku ponieważ musza być aktywniejsze w zdobywaniu pokarmu co naraża je na spotkanie ze smakoszem. Skoro na jeziorach nie trafiają się takie okazy to tym bardziej w rzece. O ile rekord szczupaka został jakość przełknięty to rekordowy sandacz budził już wówczas śmiech. Ciekawe, że przy tak dużym postępie w łowieniu zaporowych sandaczy nikt nie zagroził temu rekordowi. Wiarygodność łowcy została poważnie poderwana po wyjściu na jaw machlojek w Krakowskim ZO gdzie łowca robił karierę. Nie wiem czy można wyhodować w przydomowym jeziorku takie okazy. To nie jest takie proste. Nie każda ryba ma genetyczne warunki na bycie okazem. Myślę, że prawda jest prozaiczna. Biegan był znany z łowienia dużych ryb, ale w pewnym momencie pod wpływem sukcesu przegiął aby ze znanego być mega gwiazdą. Mnie to nie szokuje bo w końcu z „lania wody” jesteśmy znani <_<
[/quote]
Robercie jako że mieszkam w poblizu miejsc gdzie został ustanowiony ów rekord szczupaka i sandacza wiem ze sprawdzonych żródeł,że został złowiony, ale ......
Dawniej pływały podobne olbrztymy w Nidzie, ale nie do wyciągnięcia na wędkę. Zdarzało się bardzo często, że szczupły 15kg odgryzał wszystko co mu zaserwowałeś:). Znam prawdziwą historię(rekordowego sandacza i szczupaka) z opowieści starszych wedkarzy znad Nidy, ale nie bedę tego powtarzał:)Doszły mnie słuchy kilku starych wędkarzy co nie co na temat tych rekordowych ryb!
Jedno wiem napewno już takich ryb w nidzie nie będzie nigdy:(
A słuchając wypowiedzi, ze Nida jest brudna i że leży pełno żelastwa(pralki, lodówki) w tej rzece to bzdura. Zanam każdy odcinek tej dzikiej rzeki i nie stwierdziłem takowych obiektów.
Jedno jest pewne , że rekordy pochodzą z Nidy!Tak się w naszych nadnidziańskich okolicach mówi. A jaka jest najprawdziwsza prawda wie tylko Biegan.
[/quote]
Zapomniałem dodać, że on wie najlepiej jaką metodą złowil te rybska.
[/quote]

Jeśli dobrze zrozumiałem to wyjaśnia sprawę rekordów :wacko:
[/quote]
Wujek nic nie wyjaśnia, to są tylko plotki.A czy podpierają się one faktami tego nie wiem.Tak jak napisałem wcześniej jak było naprawdę wie tylko Biegan.

#49 OFFLINE   warciak

warciak

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów
  • LokalizacjaJarocin

Napisano 31 styczeń 2007 - 17:12

Jak tak się przypatruje waszej dyskusji to nie wiem z czym wy się nie możecie pogodzić :huh: :huh:

a)z tym ,że ten szczupak bije wszystkie wasze na głowe :lol:
czy
b)z tym ,że uświadomiliście sobie jakimi jesteście słabymi wędkarzami :lol:

Przypatrzcie jeszcze raz temu zdjęciu i
Pozdrawiam

#50 OFFLINE   explorator73

explorator73

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 571 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 31 styczeń 2007 - 17:17

W takim razie z powodu rekordu Polski w kleniu powinniśmy popełnić zbiorowe samobójstwo. Ktoś zważył i sfotografował amura w pijanym widzie, a tzw. komisja weryfikacyjna to przyklepała i rekord jest nie do pobicia...
Olewam rekordy...Chodzi o fajną zabawę w miłym towarzystwie.
To tyle na temat zazdrości.
Pozdrawiam,
P.
  • dawca i maks886 lubią to

#51 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 31 styczeń 2007 - 20:42

Co do rekordów to albo Marek Szymański w którymś z artykułów albow radiu pdawali ( nie pamiętam dokładni) że rybacy z ZZ złapali w sieci leszcza 11kg :huh: i sandała ponad 20kg :huh: było to chyba w 2005

#52 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 31 styczeń 2007 - 21:05

Wędkarstwo i dziennikarstwo to niebezpieczna mieszanka, bo jedni lubią przesadzać a drudzy generują sensacje z niczego. Marek S ma już na koncie kilka takich „rewelacji” :lol:

#53 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 01 luty 2007 - 07:45

tylko ja nie jestem pewien czy to on, czy w radiu podawali, ale chyba w radiu. W każdym bądz razie padło coś takiego. co do wielkości i rekordów to mśle że należało by z rybakami porozmawiać, jak oni czeszą np. 20 lat ZZ to mają lepsze rozeznanie niż nie jeden wędkarz.

#54 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 01 luty 2007 - 12:33

Rybacy też mają skłonność do fantazji. Rzadko przecież ważą pojedyncze ryby. Zobaczy taki jeden wielką rybę, rzuci na wiatr że pewnie ma ze 20kilo i się roznosi na całą okolicę, że oto właśnie złowiono sandała 20kilo.

Ja osobiście dzielę takie wieści przez dwa. Oczywiście ziarnko prawdy może czaić się wszędzie! <_<

#55 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5793 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 01 luty 2007 - 17:36

Ja słyszałem o sandaczu 20kg złowionym przez rybaka na tzw.maszynkę. Opowiedział mi o tym świadek zdarzenia, który wie co mówi. Ja mu wierzę.
pozdrawiam Wujek :D

#56 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 01 luty 2007 - 17:50

W tym temacie ziarno prawdy jest niezmienne i skupia się do słowa złowili :lol: Rybacy kłamią w obydwie strony. Opowiadają bajki o potworach a zaniżają ilość łowionych ryb z powodów oczywistych. Dzięki temu mamy nawet Bałtyk wyrąbany z ryb :angry:

#57 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5793 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 01 luty 2007 - 18:40

Hmm akurat jeden z kolegów nie był rybakiem tylko wędkarzem, ale nikogo na siłę nie będe przekonywał.
pozdrawiam Wujek

#58 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5793 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 01 luty 2007 - 18:43

Rybacy też mają skłonność do fantazji. Rzadko przecież ważą pojedyncze ryby. Zobaczy taki jeden wielką rybę, rzuci na wiatr że pewnie ma ze 20kilo i się roznosi na całą okolicę, że oto właśnie złowiono sandała 20kilo.

Ja osobiście dzielę takie wieści przez dwa. Oczywiście ziarnko prawdy może czaić się wszędzie! <_<


Pojedynczych standardowych ryb pewnie nie ważą, ale jak złapali takiego potwora to pewnie zważyli.
pozdrawiam Wujek :D

#59 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 01 luty 2007 - 19:55

Osobiście nie odnoszę się do konkretnego przypadku, ale na styku rybacy, wędkarze, powstaje bardzo wiele mitów. Nie tłumacze tego bo działa tu prosty mechanizm imaginopędny :lol:

#60 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5793 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 01 luty 2007 - 20:10

Też zawsze traktuję takie informacje z dużym przymrużeniem oka, nie karmię się bajeczkami o potworach zamieszkujących nasze wody, choć obawiam się że jeszcze 10lat i tylko nam takie bajeczki zostaną.
pozdrawiam Wujek :D




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych