Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Górny Śląsk - gdzie na ryby?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2000 odpowiedzi w tym temacie

#1481 OFFLINE   Krupin

Krupin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 133 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk

Napisano 07 luty 2018 - 15:47

Najlepsze z tego wszystkiego - dla mnie osobiście - są wyniki rejestracji na Białej Przemszy. Towarzystwo "przyjaciół" BP i Okręg mogą sobie uścisnąć dłonie. Dali radę!!! Z łowiska o europejskim formacie zrobili typową związkową chujenkę.Brawo! Zajęło im to sześć lat ale dali radę....
Kolego Sayonara, po pierwsze to nie ma czegoś takiego jak Towarzystwo "przyjaciół" BP - natomiast jest Stowarzyszenie Przyjaciół Białej Przemszy. I po drugie proszę rozwiń jak to SPBP i Okręg w 6 lat zrobili typową związkową chujenkę. Chodzi mi o to co zrobili że jest chujenka lub też czego nie zrobili że jest chujenka. A i może jeszcze co Ty zrobiłeś żeby chujenki nie było?

Czy Towarzystwo czy Stowarzyszenie to jakby mniej istotne. Ważniejsze jest słowo "przyjaciół". Chroń nas Boże od takich "przyjaciół". Ja tylko mam pełne porównanie pstrągowej atrakcyjności tej rzeki z lat przed Stowarzyszeniem i PZW i po. I tylko tyle.
A co ja osobiście zrobiłem? W sumie nic. No może poza zarybieniem tej rzeki kilkudziesięcioma tysiącami ryb w latach 2000-2005. Ryb kupowanych za prywatne pieniądze, rozwożonych prywatnymi autami i roznoszonych przez prywatnych ludzi którym odrodzona Biała Przemsza zaległa na sercu.Ale w sumie to nic takiego.Aha, może jeszcze te śmieci. Ze trzy tony wywiozłem sam z odcinka Sławków-Maczki. Głównie butelki i puszki. Wiesz, jak nie brały - łowiło się śmieci. Co by następnym razem było przyjemniej.Poza tym nic. Aha, no jeszcze te paręnaście ton żwiru i kamieni. Zwiezionych na odcinek poniżej Ryszki osobowym fordem Mondeo - co samo w sobie było wielkim wyczynem. Pstrągi trą się na nich do teraz. Już niestety nie w takiej ilości jak kiedyś... Ale..

Szacunek dla Ciebie za działania z lat minionych. Jednakże nie odpowiedziałeś na moje pytanie - mianowicie co takiego SPBP wraz z PZW zrobiło, lub też czego nie zrobiło że mamy chujenkę na BP. A mam poważny powód że pytam, gdyż właśnie od 5-6 lat jestem członkiem SPBP i w sumie choć nie jestem zbyt aktywny i nie działam za wiele - ot 2 razy w roku jestem uczestnikiem jakiejś akcji (np. rozwożenie i roznoszenie pstrążków po różnych odcinkach rzeki przy zarybieniach, udział w zarybianiu selektem, szadzenie ikry, sprzątanie brzegów rzeki czy też czyszczenie tarlisk), no i  tu się poważnie zastanawiam czy działam za dużo (i dlatego jest chujenka), czy też za mało (i dlatego jest chujenka). Pytam bo nie wiem czy więcej działać czy też się już wypisać z SPBP i będzie lepiej z rybami. A tak na poważnie - myślę że przyczyna jednak jest gdzieś indziej - mianowicie PRESJA (nie wrócą już te czasy kiedy Was kilku łowiło na tajnej BP). I jeszcze jedno duże ryby są i były w zeszłym roku również, choć rzeczywiście zeszły rok był słabszy (i konia z rzędem temu kto zna faktyczną tego przyczynę).  A jeśli rzeczywiście masz jakieś spostrzeżenia co można lepiej dla rzeki zrobić, to zawsze się można z nami podzielić opinią na stronie WWW naszego Stowarzyszenia, a nawet coś podziałać dla dobra rzeki. Pozdrawiam!


  • pitfish i lordi86 lubią to

#1482 OFFLINE   okonek63

okonek63

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów
  • Lokalizacjaśląsk
  • Imię:Marek

Napisano 07 luty 2018 - 16:26

Pax, pax, pax. Na to co mamy teraz nad wodą "pracowaliśmy" latami. Przerzucanie odpowiedzialności z jednych na drugich niczego nie zmieni a jedynie doprowadzi do niepotrzebnych spięć. Przeglądałem wyniki z rejestrów za 2016-nie ma z czego się cieszyć. Wróćmy do tematu-gdzie mam jechać na ryby po 01.05? Czy warto wykupić zezwolenie na Częstochowę-dokładniej wypady na Zieloną.

#1483 OFFLINE   Olo1970

Olo1970

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Olo

Napisano 07 luty 2018 - 16:55

Pax, pax, pax. Na to co mamy teraz nad wodą "pracowaliśmy" latami. Przerzucanie odpowiedzialności z jednych na drugich niczego nie zmieni a jedynie doprowadzi do niepotrzebnych spięć. Przeglądałem wyniki z rejestrów za 2016-nie ma z czego się cieszyć. Wróćmy do tematu-gdzie mam jechać na ryby po 01.05? Czy warto wykupić zezwolenie na Częstochowę-dokładniej wypady na Zieloną.

Byłem na Zielonej w ubiegłym roku 4 czy 5 razy. Wyniki bardzo słabe, aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że łowiłem głównie castem, wiec do wody leciały naprawdę duże klocki. Kolega, który był ze mną i łowił na mniejsze przynęty wyjął kilka okoni i jakieś szczupaczki. Woda naprawdę urokliwa, szczególnie jeżeli dysponuje się czymś do pływania. Spokojnie można na wiosłach obrzucać całe jeziorko. Dla mnie wiosną na pewno Nieboczowy. W ubiegłym roku, w maju na dwa wyjazdy padły dwa pajki +80 . Wprawdzie nie moje, ale pomagałem podbierać. Dzisiaj pewnie mają o cm więcej, więc bardzo chętnie je znowu spotkam .

Wysłane z mojego SM-N915FY przy użyciu Tapatalka

#1484 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 08 luty 2018 - 09:31

Chroń nas boże od takich "przyjaciół".

 

@Sayonara, skoro żeśmy załatwili Białą Przemszę na cacy, to może napisz co takiego zrobiliśmy? Co spieprzyliśmy? Bo ja nie wiem, a chciałbym mimo wszystko pomagać, a już co najważniejsze nie szkodzić. Podaj przykłady złych działań. Może je wyeliminujemy.

 

P.S. Czy możesz podać cokolwiek, co wg Ciebie Stowarzyszenie zrobiło dobrze i z pożytkiem dla rzeki? Tak dla równowagi osądów?



#1485 OFFLINE   bobo

bobo

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 9 postów
  • LokalizacjaPszów
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:W.

Napisano 08 luty 2018 - 11:17

Byłem na Zielonej w ubiegłym roku 4 czy 5 razy. Wyniki bardzo słabe, aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że łowiłem głównie castem, wiec do wody leciały naprawdę duże klocki. Kolega, który był ze mną i łowił na mniejsze przynęty wyjął kilka okoni i jakieś szczupaczki. Woda naprawdę urokliwa, szczególnie jeżeli dysponuje się czymś do pływania. Spokojnie można na wiosłach obrzucać całe jeziorko. Dla mnie wiosną na pewno Nieboczowy. W ubiegłym roku, w maju na dwa wyjazdy padły dwa pajki +80 . Wprawdzie nie moje, ale pomagałem podbierać. Dzisiaj pewnie mają o cm więcej, więc bardzo chętnie je znowu spotkam .

Wysłane z mojego SM-N915FY przy użyciu Tapatalka

Jestem z koła które się opiekuje Nieboczowami, ostatnio człowiek z zarządu koła mówił że w zeszłym roku 11 szczupaków powyżej metra padło (niestety dosłownie) na tej wodzie , znając życie drugie tyle albo więcej padło bez wpisu do rejestru  :angry:  Podobno ma być widełkowy wymiar szczupaka na Nieboczowach w tym roku, ale nie uwierzę dopóki nie zobaczę, no i mam nadzieję że zostały tam jakieś ryby którego ten górny wymiar będzie dotyczył.



#1486 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 12 luty 2018 - 11:53

pitfish
08 lut 2018
Chroń nas boże od takich "przyjaciół".

@Sayonara, skoro żeśmy załatwili Białą Przemszę na cacy, to może napisz co takiego zrobiliśmy? Co spieprzyliśmy? Bo ja nie wiem, a chciałbym mimo wszystko pomagać, a już co najważniejsze nie szkodzić. Podaj przykłady złych działań. Może je wyeliminujemy.

Bardziej chodzi o to CZEGO Stowarzyszenie nie zrobiło choć miało taką możliwość - niż to co zrobiło. Kiedyś już dyskutowaliśmy i widzę że nic nie zaabsorbowałeś. Więc jakby nie ma sensu tego powielać...

P.S. Czy możesz podać cokolwiek, co wg Ciebie Stowarzyszenie zrobiło dobrze i z pożytkiem dla rzeki? Tak dla równowagi osadów?

Ciężko będzie.....Wybacz....
  • bartolomeo213 lubi to

#1487 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 12 luty 2018 - 11:59

pitfish
08 lut 2018
Chroń nas boże od takich "przyjaciół".

@Sayonara, skoro żeśmy załatwili Białą Przemszę na cacy, to może napisz co takiego zrobiliśmy? Co spieprzyliśmy? Bo ja nie wiem, a chciałbym mimo wszystko pomagać, a już co najważniejsze nie szkodzić. Podaj przykłady złych działań. Może je wyeliminujemy.

Bardziej chodzi o to CZEGO Stowarzyszenie nie zrobiło choć miało taką możliwość - niż to co zrobiło. Kiedyś już dyskutowaliśmy i widzę że nic nie zaabsorbowałeś. Więc jakby nie ma sensu tego powielać...

P.S. Czy możesz podać cokolwiek, co wg Ciebie Stowarzyszenie zrobiło dobrze i z pożytkiem dla rzeki? Tak dla równowagi osadów?

Ciężko będzie.....Wybacz....

Wybacz, ale to było do przewidzenia.

Dziekuję.



#1488 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 12 luty 2018 - 12:22

Cieszę się że nareszcie masz świadomość swoich porażek. To zawsze lepiej niź domagać się podziwu za działania bezdyskusyjnie EFEKTOWNE ale za cholerę i ni w ząb EFEKTYWNE.

#1489 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 12 luty 2018 - 12:38

@Sayonara, przykro mi ale jesteś żywym dowodem potwierdzającym powiedzenie, że dyskusja z idiotą nie ma sensu, bo najpierw sprowadzi dyskusję do swojego poziomu, a potem pokona Cię doświadczeniem.

 

 

 

 

Adminów poproszę o punkt ostrzeżenia.



#1490 OFFLINE   Tom Rob

Tom Rob

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 540 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza
  • Imię:Robert

Napisano 12 luty 2018 - 13:53

Może kolega Sayonara powie co zrobić, a może nawet pomoże, by było więcej ryb,a BP stała się łowiskiem wzorcowym !
  • Krupin lubi to

#1491 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 12 luty 2018 - 17:10

Kolega pitfish i TomRob

 

Brawo. Wciąż jednak pozostaje ten niezbity i żałosny dowód w postaci zaśmieconej, wyrybionej i zdegradowanej wędkarsko rzeki. Rzeki która przed erą waszą i PZW taką nie była. I jakby nic się nie da z tym zrobić - bo ona wciąż tam płynie. I wciąż jest dowodem.

Kolega TOMczyk Robert powinien to wiedzieć lepiej. W tych najlepszych latach dzięki kolegom z Kadry Spinningowej miał możliwość łowienia na "lepszej" BP. Kolega pitfish w tym czasie funkcjonował bardziej jako samorodny recenzent prasy wędkarskiej niż rasowy pstrągarz - więc wiedzieć nie musi...



#1492 OFFLINE   R0BERT

R0BERT

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 205 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 12 luty 2018 - 17:27

Sayonara, pamiętam BP, która od Klucz po ujście była ściekiem, pi razy drzwi ze 30 lat temu, jak rozumiem, między tym stanem a objęciem w posiadanie przez PZW, było to eldorado.

Dlaczego już nie jest? Co zrobić, żeby znowu była?



#1493 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 12 luty 2018 - 18:09

http://jerkbait.pl/t...u-pstrągi-2017/

 

Jak już pisałem - ta piana była już tłuczona...



#1494 OFFLINE   R0BERT

R0BERT

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 205 postów
  • LokalizacjaŚląsk

Napisano 12 luty 2018 - 18:37

Jeśli dobrze zrozumiałem, masz za złe, że ludzie dowiedzieli się o rzece i wyłowili ryby, które tam wpuściłeś. Widziałbyś tam łowisko licencyjne, OK, czy coś zrobiłeś w tym kierunku?


  • Krupin lubi to

#1495 OFFLINE   cys82

cys82

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 158 postów
  • LokalizacjaBusko Zdrój - Żerniki Górne
  • Imię:Krzysiek

Napisano 12 luty 2018 - 19:05

Sayonara, pisząc licencyjne miałeś na myśli system jak na Czarnej Przemszy? Czy raczej OS ? Sądzę, że łowisko licencyjne zabiło by Białą. Ludzie, przepraszam, wędkarze zabili by wszystko co by pływało. Przyjeżdżali by po mięso nie połowić. Stowarzyszenie zrobiło bardzo dużo dla rzeki, i ciągle wylewają dużo potu nad rzeką
  • Krupin lubi to

#1496 OFFLINE   tomi78

tomi78

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1189 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 12 luty 2018 - 19:05

Mam na to swoją teorie i na pewno nie jest ona spójna z polityką PBP.Każda rzeka ma swój potencjał i zrobienie z niej os i zarybienia nic tu nie zmienią .Rzeka może wyżywić pewną ilość ryb i więcej nie da rady a dosypywanie kolejnych żołądków do wykarmienia tylko pogłębia ten problem.Mam wrażenie że zarybianie średnimi  pstrągami tylko pogłębia problem i jeszcze bardziej zmniejsza ilość dużych ryb które mogły by się same wyżywić pokarmem który jest zjadany przez średniaki .Kolejna sprawa to niczym nie pohamowana presja która ma ogromne znaczenie już na średniej rzece a co dopiero takim ciurku .Mam okazje łowić na całkowicie dzikich miejscach w różnych częściach świata gdzie coś takiego jak presja nie występuje albo jest tak niewielka że nie ma żadnego znaczenia i tam można od razu odczuć jak wielki mamy wpływ na ryby a w zasadzie na brak współpracy z ich strony po przekłuciu ich przez nas .Prawda jest taka że tworząc os chcemy tworzyć łowisko które ma zaspokoić mnóstwo oczekiwań ogromnej ilości wędkarzy na bardzo małej powierzchni a to tak rzadko działa bo rzeka ma pewien potencjał i koniec żadne zarybienia tego nie zmienią .Dla przykładu w NZ są rzeki gdzie w jednej bardzo rozległej miejscówce jest jeden duży pstrąg u nas w tym miejscu zmieściło by się kilku wędkarzy.Skrajny przykład to Kamczatka gdzie w niektórych miejscówkach ma się wrażenie że ryby się nigdy nie skończą ile byś razy nie rzucił cały czas coś się wiesza .Myślę że jedynym ratunkiem dla tej urokliwej rzeczki jest ograniczenie presji do kilku dniówek na tydzień i zero zarybień żeby się uregulowała ilość ryb w stosunku do możliwości tej rzeczki i wtedy może ryb będzie mało ale będą tez i duże kabany z jakich ta rzeczka słynęła.

P.S to jest tylko moja opinia a nie zarzuty w kierunku PBP :)


  • adamos lubi to

#1497 OFFLINE   Tom Rob

Tom Rob

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 540 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza
  • Imię:Robert

Napisano 12 luty 2018 - 20:54

Tak jak pisze powyżej kolega Sayonara miałem możliwość
łowić na BP gdy prawie nikt nie wiedział, że tam coś pływa.
Złowienie kilku ryb (ładnych) nie było problemem,ale ilość wędkarzy rosła
z każdym rokiem. Nie pomogła fama,ze ryby są skażone . Tluczono wszystko
jak leci i dziś gdyby nie odcinek NK,myślę, że trudno byłoby coś w tej wodzie znaleźć.
Krew mnie zalewała oglądając zdjęcia zabitych ,pieknych ryb pokazywanych mi
przez chwalacych się "wędkarzy"
Reasumując, jeśli ktoś przeznacza swój czas i siły by chronic tę rzekę, to wielki Szacun dla tych osób.
Uważam i nie jestem w tym odosobniony, że należą się słowa podziękowania dla SPBP
  • Krupin i lordi86 lubią to

#1498 OFFLINE   Krupin

Krupin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 133 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk

Napisano 12 luty 2018 - 20:57

Mam na to swoją teorie i na pewno nie jest ona spójna z polityką PBP.Każda rzeka ma swój potencjał i zrobienie z niej os i zarybienia nic tu nie zmienią .Rzeka może wyżywić pewną ilość ryb i więcej nie da rady a dosypywanie kolejnych żołądków do wykarmienia tylko pogłębia ten problem.Mam wrażenie że zarybianie średnimi  pstrągami tylko pogłębia problem i jeszcze bardziej zmniejsza ilość dużych ryb które mogły by się same wyżywić pokarmem który jest zjadany przez średniaki .Kolejna sprawa to niczym nie pohamowana presja która ma ogromne znaczenie już na średniej rzece a co dopiero takim ciurku .Mam okazje łowić na całkowicie dzikich miejscach w różnych częściach świata gdzie coś takiego jak presja nie występuje albo jest tak niewielka że nie ma żadnego znaczenia i tam można od razu odczuć jak wielki mamy wpływ na ryby a w zasadzie na brak współpracy z ich strony po przekłuciu ich przez nas .Prawda jest taka że tworząc os chcemy tworzyć łowisko które ma zaspokoić mnóstwo oczekiwań ogromnej ilości wędkarzy na bardzo małej powierzchni a to tak rzadko działa bo rzeka ma pewien potencjał i koniec żadne zarybienia tego nie zmienią .Dla przykładu w NZ są rzeki gdzie w jednej bardzo rozległej miejscówce jest jeden duży pstrąg u nas w tym miejscu zmieściło by się kilku wędkarzy.Skrajny przykład to Kamczatka gdzie w niektórych miejscówkach ma się wrażenie że ryby się nigdy nie skończą ile byś razy nie rzucił cały czas coś się wiesza .Myślę że jedynym ratunkiem dla tej urokliwej rzeczki jest ograniczenie presji do kilku dniówek na tydzień i zero zarybień żeby się uregulowała ilość ryb w stosunku do możliwości tej rzeczki i wtedy może ryb będzie mało ale będą tez i duże kabany z jakich ta rzeczka słynęła.

P.S to jest tylko moja opinia a nie zarzuty w kierunku PBP :)

No i to są rzeczowe i merytoryczne argumenty z którymi można się zgodzić lub nie ale o których trzeba dyskutować. Miałem już nic nie pisać ale nie mogę przejść nad tą dyskusją obojętnie. Kolega @Sayonara mam nieodparte wrażenie że nie może się pogodzić z tym że BP już nie jest tajna, i że łowią na niej inni wędkarze (i myślę że o to oskarża SPBP że w jakimś sensie rozpropagowała rzekę). W dalszym ciągu jednak się nie doczekaliśmy rzeczowej odpowiedzi co SPBP zrobiło źle lub czego nie zrobiło dobrze że mamy "chujenkę". A chciałbym to usłyszeć od Ciebie Kolego @Sayonara. Bo skoro nie widzisz niczego powtórzę niczego dobrego w działaniach SPBP to chyba rzeczywiście nie masz nic rzeczowego do powiedzenia w tym temacie. 

Czyli jak Ty sypałeś żwir na tarliska to było dobrze a jak SBPB to źle (bo przecież sam napisałeś że ciężko wskazać co SPBP zrobiło dobrze). Jak ty roznosiłeś pstrążki to było dobrze a jak SPBP to źle. Jak ty sprzątałeś rzekę to było dobrze, a jak SPBP to już źle. Dla mnie to jest Hipokryzja!!! 


  • pitfish, Pavko i lordi86 lubią to

#1499 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5374 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 12 luty 2018 - 21:04

Znam BP z czasów gdy łowiło na niej parę osób i całkowicie zgadzam się z Sayonara.

Do rzadkości należały dni w których spotykaliśmy kogokolwiek na wodą.

Mój rekordowy potok pochodzi także z BP.

Mogę potwierdzić tylko słowa Sayonara, że własnymi samochodami rozwoziliśmy ryby, tachaliśmy kilometrami wory i z kubeczka po kilka sztuk w miejsce je wpuszczaliśmy... Kochaliśmy i szanowaliśmy te rzekę dlatego milczeliśmy bo wiedzieliśmy że presja ją zabije...I tak jak słyszę się stało...

W tamtych czasach nie trzeba było widzieć zwaliska,- było je słychać po dźwięku butelek a nasze bagażniki w drodze powrotnej do domu były pełne śmieci zamiast ryb, później się ta tendencja odwróciła jak widać...

I tak jak już ktoś wcześniej wspomniał, rozpuszczana przez nas plotka-ściemka o zatruciu ryb arsenem nie działała tak jak tego sobie życzyliśmy...

 

Tyle wieści z formaliny...

 

Ps

Za dobrze znam Sayonara... żebym mógł słuchać bredni w stylu "żal ci że nie jest tylko twoja..." tak może powiedzieć tylko ktoś kto go nie zna!l

Kluczem do sukcesu jest samoograniczenie, inaczej mówiąc zbyt duża presji o czym wielokrotnie dyskutowaliśmy w różnych pstrągowych wątkach... Stowarzyszenie powinno moim zdaniem przede wszystkim stać na straży odpowiednio skalkulowanej presji.

Tu gdzie mieszkam w podobnych rzeczkach jest max limit np: 4 licencje na dzień itd... I ryby są nawet bez zarybiania mimo iż tutejsze rzeczki pstrągowe są 1000 razy brzydsze i nie mają takiego potencjału jak BP...


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 12 luty 2018 - 21:34


#1500 OFFLINE   marcino91

marcino91

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 112 postów
  • LokalizacjaŚlunsko Ziemia
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:B.

Napisano 12 luty 2018 - 23:28

Z drugiej strony czego można było się spodziewać w dobie internetów, gpsów oraz map satelitarnych dzięki którym można dotrzeć praktycznie wszędzie uprzednio zaglądając z ciepłego pokoju pod wszystkie kamienie w rzece. Każda wieść w parę sekund dociera do nieograniczonej liczby odbiorców. Wystarczy zdjęcie i mamy szach mat. W momencie zostaje rozpracowana.i namierzona miejscówka, co niestety bardzo często prowadzi do całkowitego wytrzepania łowiska. Nie ma obecnie miejsc zupełnie dziewiczych - są mniej lub bardziej odwiedzane zwłaszcza w takim skupisku jak aglomeracja śląska gdzie jest kilkadziesiąt tysięcy moczykijów kilka rzek i kilkaset zbiorniczków. Siłą rzeczy nie jest możliwe utrzymanie nikłej presji nad wodą. Kolejną sprawą jest to, że wszędzie lepiej już było - temat wałkowany setki razy w różnych wątkach - na każdym łowisku ryby jest mniej i ciężej o okaz. Nie mniej biorąc pod uwage pozostałe rzeki czy w ogóle łowiska to BP jest praktycznie jedynym łowiskiem które jest regularnie zarybiane i nazwijmy to pilnowane, gdzie relatywnie często można spotkać strażników. Jak dla mnie taka chujenka mogłaby być nad większością wód ;)
  • lordi86 i zdzichurybak lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych