Łódka ok. 4 metry - zakup, opinie, porady
#241 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 14:46
#242 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 14:50
Tak, cena i jakość wykonania tych łodzi pozostawia wiele do życzenia. Swego czasu przed zakupem swojej łodzi, oglądałem to "cudo" dobrze że nie kupiłem.
#243 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 17:39
#244 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 18:03
Już kiedyś pisałem kupiłem IWE 390 z Polmiru dobra łódka za rozsądne pieniądze.
Stabilna, wysokie burty dużo miejsca na pokładzie.
Wady, które są moim zdaniem do zaakceptowania to brak możliwości wyposażenia w udogodnienia takie jakie są w river fox
np: fotele obrotowe na pokładzie itp .
Które sam zamontowałem.
#245 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 18:10
#246 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 18:17
Raczej spokojne pływanie 5KM i minn kota traxis 55
- Robert Crocker lubi to
#247 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 18:26
#248 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 18:41
Daje radę, ale nie w ślizgu zdecydowanie jeziora i częściej na elektryku.
- Robert Crocker lubi to
#249 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 18:58
Użytkownik z@nder edytował ten post 28 grudzień 2017 - 18:58
- Patron lubi to
#250 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 19:30
Tak , zawsze chciałem kupić 20HP, ale były inne ważniejsze wydatki.
#251 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 19:41
#252 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 20:28
Też tak to bym ujął
#253 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 21:19
moim zdaniem te Iwy to o pólke nizej od romany
#254 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 21:22
w Augustowie widziałem jak taka Iwa była bujana na fali po housebocie. Moja Romka to luzie łykneła ta fale.
Podobnie na siemianówce, byla taka fala ze piana szła po górze. romana brała ja na dziób az miło
#255 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 21:40
no większa łódź na fali chyba zawsze będzie "lepsza" stabilniejsza ..
#256 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 22:02
Zawsze szukamy kompromisu ..Łódka 360 cm długości ma inna dzielność na wodzie co łódka 420 cm .
Łódka mniejsza to mały ciężar łatwiej ją zwodować , mniejszy silnik tz koszty pływania niższe można stosować zwykłego elektryka . Ogólnie tańsza w zakupie i utrzymaniu .
Duża łódka to dużo większy koszt zakupu , trudny transport i wodowanie . Silnik większy , koszty rosną .
Wygoda wzrasta i bezpieczeństwo w sytuacjach takich jak opisuje evin .
Nie ma nic za darmo .
Wiem jedno teraz bym kupił łódkę z laminatu do remontu czy nową to bez znaczenia max 360 cm ale szeroką na 180 cm nie szalupę na 145 cm . Nie robił bym sam szkoda czasu ile sobót przesiedziałem przy swojej zamiast na ryby jechać .
Po prostu jak jest zła pogoda siedzi się na brzegu przy wędkach lub w domu przy telewizorze .
- radmac5 i Robert Crocker lubią to
#257 OFFLINE
Napisano 28 grudzień 2017 - 22:17
mysle ze jak chodzi o bezpieczeństwo to nie ma kompromisu.
przez ostatnie lata mamy taki sezon letni ze swieci słońce a za pół godziny potrafi byc szkwał na wodzie
#258 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2017 - 11:33
w Augustowie widziałem jak taka Iwa była bujana na fali po housebocie. Moja Romka to luzie łykneła ta fale.
Podobnie na siemianówce, byla taka fala ze piana szła po górze. romana brała ja na dziób az miło
Pochwal się swoją romaną z nowej producji czy ze starych modeli?
Użytkownik mariuszwf edytował ten post 29 grudzień 2017 - 15:12
#259 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2017 - 14:47
Zawsze szukamy kompromisu ..Łódka 360 cm długości ma inna dzielność na wodzie co łódka 420 cm .
Łódka mniejsza to mały ciężar łatwiej ją zwodować , mniejszy silnik tz koszty pływania niższe można stosować zwykłego elektryka . Ogólnie tańsza w zakupie i utrzymaniu .
Duża łódka to dużo większy koszt zakupu , trudny transport i wodowanie . Silnik większy , koszty rosną .
Wygoda wzrasta i bezpieczeństwo w sytuacjach takich jak opisuje evin .
Nie ma nic za darmo .
Wiem jedno teraz bym kupił łódkę z laminatu do remontu czy nową to bez znaczenia max 360 cm ale szeroką na 180 cm nie szalupę na 145 cm . Nie robił bym sam szkoda czasu ile sobót przesiedziałem przy swojej zamiast na ryby jechać .
Po prostu jak jest zła pogoda siedzi się na brzegu przy wędkach lub w domu przy telewizorze .
Sławek, podstawowe pytanie to czy szukamy tego kompromisu we właściwym miejscu?
Powiem z własnego doświadczenia... Przerobiłem jak na razie trzy łódki: pierwsza 3,6m, druga 4m, a teraz trzecia 4,3m i co (poza tym, że chciałbym jeszcze większą)?
- nie ma żadnego porównania w sprawowaniu/dzielności na wodzie -> dla wędkarza im większa tym lepsza, jak dla mnie pod każdym względem.
- transport -> nie widzę żadnej różnicy. Wszystkie trzy holowałem na tej samej przyczepie. Nie ma nic trudniejszego w transporcie większej łódki od małej. Po prostu zapinasz przyczepkę na hak i jedziesz.
- wodowanie -> o ile jest tylko dojazd i przyczepką możesz wjechać kołami do wody (nie musisz ciągnąć łódki po glebie czy zrzucać ze skarpy) to nie ma żadnej różnicy w wodowaniu. Sam bez najmniejszego problemu woduję i wciągam łódkę 4,3m z silnikiem 30KM na pawęży.
- mniejszy silnik to niższe koszty pływania -> to jest według mnie bezpodstawnie propagowany mit. Jak chcesz pływać tanio to dobierz odpowiedni silnik do danej łódki. Zestaw, który płynie w pełnym ślizgu spali mniej niż bujanie się wypornościowo na zbyt małym silniku. A nie oszukujmy się, mało która łódka 3,6m z załogą i gratami popłynie w ślizgu na 10KM silniku.
- na elektryku będziesz pływał bardzo podobnie na łódce zarówno 3,6m jak i 4,2m. Różnica prędkości (1-2km/h) jest w zasadzie pomijalna. Natomiast to na co należy zwrócić uwagę to pojemność akumulatora.
- dlaczego łódka 3,6m będzie tańsza w utrzymaniu od takiej 4,2m ??? Nie rozumiem tego zupełnie...
Różnica w użytkowaniu większej łodzi z "normalnym" silnikiem jest w żaden sposób nieporównywalna do "pyrkania" na małej skorupce i silniczkiem niewiele mocniejszym od kosiarki. Wiem to bo miałem i jedno i drugie.
To trochę tak jakby porównywać jazdę skuterem (takim z ograniczoną mocą co można jeździć bez prawa jazdy) do jazdy prawdziwym motocyklem.
Po sobie (i nie tylko) widzę, że często my wędkarze zachowujemy się jak tacy użytkownicy tych skuterów/pierdzików i na wszystkie sposoby kombinujemy jak czymś takim jechać szybciej, bezpieczniej i w ogóle wmawiamy sobie na siłę, że to to samo co jazda motocyklem. Ale nie oszukujmy się, to nie to samo.
Jedyny powód - jak dla mnie - przemawiający za lekką/małą łodzią i lekkim/małym silnikiem to kompletna niemożliwość zwodowania i konieczność dźwigania gratów do wody.
- psulek, Paweł J, lukson i 2 innych osób lubią to
#260 OFFLINE
Napisano 29 grudzień 2017 - 16:44
Jedyny powód - jak dla mnie - przemawiający za lekką/małą łodzią i lekkim/małym silnikiem to kompletna niemożliwość zwodowania i konieczność dźwigania gratów do wody.
Tylko że tutaj to właściwie lepiej mieć mały ponton.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych