Ubytki lakieru w Stelli
#1 Guest__*
Napisano 03 czerwiec 2012 - 16:24
I jeszcze jeden problem z dziedziny lakiernictwa. Aż chciałem otworzyć nowy wątek Ubytki lakieru w Morethan Branzino
Ale żeby nie było, że się pastwię na cudach japońskiej inżynierii to się tu podczepię do siebie.
Otóż w tymże kołowrotku mam nieco większy problem. Na nóżce kołowrotka, tam gdzie łączy się ze stopką a więc w miejscu, które normalnie ląduje nam między palcami odszedł mi lakier, na powierzchni około 1 cm kwadratowy. Odpadł robiąc się początkowo miękki. Mam nadzieję, że to nie od mojego potu, strach pomyśleć co by było, gdybym na niego nasikał
Oczywiście może być to od jakiegoś paskudztwa na komary, choć ani tu nie eksperymentowałem, ani nie używałem często, ani nie na dłonie, ani nie zżarło mi innych młynków.
Tak czy inaczej zastanawiam się jak uzupełnić tu lakier, oczywiście najlepiej w czarnym błyszczącym kolorze.
Kompletnie nie mam pojęcia jak się za to zabrać więc za wszelkie sugestie będę wdzięczny.
#2 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2012 - 05:20
Jeżeli nie to pewnie taki jego urok, że w tym miejscu schodzi.
#3 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2012 - 08:04
#4 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2012 - 17:36
Dobre,(nie wiem czyś zonaty czy nie)ale niech jaki mądry majac kołowrotek morethan,niech nad woda sciągnie obrączke,i po wędkowaniu nie założy...a potem niech ją żona znajdzie w spodniach(tą obrączkę)to weż sie chłopie potem wytłumaczI mamy jeszcze jeden pretekst do nie noszenia obrączki
#5 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2012 - 20:55
#6 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2012 - 20:59
Też nie mam tego rodzaju uszkodzeńŻonaty po raz drugi najgorsza kara to dwie teściowe, a obrączki nie nosiłem przy żadnej żonie, dlatego mam nie porysowane kołowrotki.
#7 Guest__*
Napisano 04 czerwiec 2012 - 22:10
Mimo wszystko liczę na kolegów, że w tym wątku matrymonialno-egzystencjalnym jakiś lakiernik z zamiłowania się znajdzie
#8 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2012 - 11:44
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych