Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

gryzący problem czy dobrodziej ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
54 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   explorator73

explorator73

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 571 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 luty 2007 - 16:01

Bez złapania tego bydlątka nie uda nam się rozstrzygnąć sporu co to jest...To może być łasica, gronostaj albo mała kuna
Dobrze byłoby to choć sfotografować...Te futrzaki, które regularnie widuję na Saskiej Kępie to są kuny domowe.
Pozdrawiam,
P.


#22 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5827 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 09 luty 2007 - 16:05

Poza tym kuna preferuje raczej inny biotop niż doliny rzeczne, więc nadal obstaję przy łasicy lub gronostaju :D
pozdrawiam Wujek :D

#23 OFFLINE   LASSOjbait

LASSOjbait

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 708 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 09 luty 2007 - 17:36

Kiedys mnie okropnie przestraszyl bobr jak sie wynurzyl nagle pod moimi nogami. Myslalem, ze to jakas ryba mi chce odgryzc noge.

A teraz glupie pytanie. W swojej ksiazce (ktorejs, nie wiem ktorej a nie mam tej ksiazki przy sobie - Sekrety Mistrzow chyba) Dariusz Dusza rozmawia z drugim wedkarzem (sorki, nie pamietam tez z kim) i w pewnym momencie mowi cos co mi spac nie daje/niemalze;
...po kontuzji, ktora zawdzieczasz bobrom...
powiedzcie mi, czy bobry moga stac sie niebezpieczne w jakichs przypadkach, czy moze ten pan po prostu wlecial noga do nory, albo nabil sobie guza o pieknie ogryzione drzewo...
wiem, ze to glupie strasznie, ale meczy mnie swiadomosc, ze chodzilem kolo bobrow ktore moga np... odgryzc noge, albo chociaz palec ;)


#24 OFFLINE   SzymusS

SzymusS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1063 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Łukasz

Napisano 09 luty 2007 - 17:49

A o to i sprawca całego zajścia:

Załączone pliki

  • Załączony plik  1_2_.jpg   97,67 KB   63 Ilość pobrań
  • Załączony plik  1_.jpg   83,15 KB   584 Ilość pobrań


#25 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5827 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 09 luty 2007 - 17:50

Nie martw się, bobry nie gustują w ludzkim mięsku więc Cię nie zjedzą :)Raz słyszałem o przypadku gdy bóbr zaatakował owczarka niemieckiego i troche go pocharatał, ale pogryzł go tylko dlatego że poczuł się zagrożony. Pies wskoczył do wody i podpłynął do bobrów. Jednak te same bobry bez oporów bawiły się z innym psem którego znały. To co opisujesz z książki D.Duszy na pewno było spowodowane kontuzją przez wpadnięcie nogi do dziury wykopanej przez bobry. Sam raz tak wapdłem, na szczęście nic sobie nie połamałem, ale trzeba uważać.
Kiedyś bóbr też mi napędził niezłego stracha. Stałem w nocy po pas w wodzie i nagle pół metra ode mnie wynurzył się bóbr i jak mnie zobaczył z potwornym hukiem zanurzył się z powrotem. Dziwię się sam sobie że nie popuściłem :mellow:
Innym razem bóbr zanurzył się przed przelewem na którym stałem(też w nocy) i poczułem tylko jak przejechał mi łapami po nogach, ale tym razem byłem na to przygotowany.
Bobry widuję regularnie głównie o zmierzchu i w nocy, ale nie przeszkadzamy sobie. Znamy się i jesteśmy przyzwyczajeni do swojej obecności. Gorzej jest z bobrami z dzikich odcinków, one są bardziej płochliwe i potrafią uderzeniem ogona wypłoszyć wszystko w promieniu kilkudziesięciu metrów, ale cóż one są u siebie....Ogólnie bobry starają się unikać ludzi choć zagrożone mogą zaatakować, więc lepiej ich nie niepokoić.
pozdrawiam Wujek

#26 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5827 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 09 luty 2007 - 17:51

No to miałem rację, gronostaj w letniej szacie. Teraz zobaczyłem drugie zdjęcie, poprawka zwierzątko to łasica. Gronostaj jest bardzo podobny, ale ma ciemną końcówkę ogona, łasica ma ogon jednolity.
pozdrawiam Wujek :D

#27 OFFLINE   Seeb

Seeb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska

Napisano 09 luty 2007 - 19:16


@Lasso-He,He napewno ta kontuzja była wynikiem
zapadnięcia się nory :D Jeśli za dnia uda Ci się zbliży do bobra na 2-3 metre to(jesteś w klubie) :D pewnie nielicznym udało się ta sztuka kilka razy,a podejżewam,że większości nawet razu <_<
Naprawde(choć nie przepadam za tymi zwierzakami)spotkanie oko w oko jest......czymś fajnym :D :D

#28 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 09 luty 2007 - 19:25

Bobry widuję regularnie głównie o zmierzchu i w nocy, ale nie przeszkadzamy sobie. Znamy się i jesteśmy przyzwyczajeni do swojej obecności.


- ja także bardzo często spotykam bobry. Często je obserwuję, szczególnie jak uda mi się zobaczyć matkę z młodymi. W zeszłym roku, razem z bratem, widzieliśmy bobrową mamę z dwoma małymi, które próbowały nadążyć za nią w szybkim nurcie. Wyglądało to całkiem zabawnie.
Ogólnie lubię bobry. Czasami, szczególnie w nocy, potrafią napędzić solidnego stracha ale mają do tego prawo. :mellow:



#29 OFFLINE   Seeb

Seeb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska

Napisano 09 luty 2007 - 21:56

Macie racje,że często my wędkarze napotykamy na swojej drodze na te zwierzęta lecz mi chodziło(żle się wyraziłem)o takie spotkanie,że czuje się i słyszy sapanie przypominające sapanie byka przed wpuszczeniem na arene i...... :huh: _odpoczywałem kiedyś nad brzegiem małej rzeczki(Krzna).Usiadłem na pozostawionym przez kogoś wiaderku,wędka oparta o krzaczek,w jednym ręku browarek,w drugim papieroch Embarassed niestety.Siedze tak sobie,podziwiam dziką przyrodę(szlug i browar w rękach :lol:),gumaczki chłodzę w wodzie gdy.... :huh: jakieś 50cm od mojej nogi wyłonił się wielki łeb zwierza,przednimi łapami wyszedł sobie jakby mnie wogóle tam nie było na brzeg,zadarł łeb do góry i patrzył tak na mnie chyba(tak mi się wydawało)z minutę :wacko:.Mnie sparaliżowało,nie wiem czy z wrażenia czy ze strachu,ale nie bardzo wiedziałem i nie bardzo mogłem cokolwiek zrobić.Totalne otumanienie Embarassed.Po chwili gdy emocje trochę ostygły postanowiłem leciutko poruszyć nogą(do tej pory śmieje się,że akurat to przyszło mi do głowy),lecz w przeciwieństwie do głowy ciało jeszcze nie doszło chyba do siebie,i udało mi się ledwie poruszyć palcem w bucie i to tak lekko,że sam ledwie to wyczułem.Reakcja bobra była tak niewiarygodnie szybka,że wydawało mi się,że zanim palec wrócił do pozycji wyjściowej pan bóbr zdążył jeszcze na pożegnanie,z wielką siłą ,udeżyć swoim ogonkiem w czarną wode(taka zamulona zatoczka)i znikną ...,zostawiając mnie w tej samej pozycji w której mnie zastał lecz....?w innym ubraniu(przyjechałem w zielonym isuchym a wróciłem w czarnym i... :lol: .
Przedstawiłem to zdarzenie z lekkim chumorem ale tak na poważnie to nigdy bym nie pomyślał,że widziany nieraz prze ze mnie sympatycznybobrek,z bliska(bardzo bliska)może wydać się dużo większy,dużo grożniejszy,dzikszy niż jest faktycznie :o :huh: :mellow:
Uuuuu,sie zagalopowałem chyba :lol: :lol: :lol:

Pozdr>Seba

#30 OFFLINE   Oldzander

Oldzander

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 67 postów
  • LokalizacjaSławacinek Stary/Biała Podlaska

Napisano 11 luty 2007 - 01:16

;)

#31 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3529 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 11 luty 2007 - 19:33

ja boberkom na mojej wiejskiej rzeczce NO NAME zawdzięczam przyzwoity poziom wody i szczupaki w okolicy,bo tej boberkowej tamy rolnik tak szybko nie roznontuje jak małej zaporu gdzie siate stawia i jak woda schodzi to wszystko(ryby) w siatach zostaje i woda do kostek,pozatym ładniej wyglada obgryzione :D grzewo niz obciete piła spalinową :(
jestem za wszystkimi zwierzakami choc wyderki jz potrafia do szłu doprowadzić zdejmowaniem ryb z chaczyka <_<


#32 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 12 luty 2007 - 20:20

U mnie też są boberki. Zaczęło się od kilku par przywiezionych w górny odcinek rzeki Czarnej. Po opanowaniu tej rzeki zadomowiły się nad Wisłą i jest ich od groma. Obgryzione patyki płyną non stop a na brzegu co kawałek dupozjazdy :mellow:

#33 OFFLINE   JohnnyJohn

JohnnyJohn

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 192 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 luty 2007 - 16:16

Ja lubię wszelkie zwierzątka a bobry kilka mojich wypraw uratowały-idę se nad rzeczką ani brania przez kilka godzin widzę przelew zrobiony przez bobry i po obłowieniu przepływanką z twisterem na haku ( moja tajna metoda ) wyciągam ładnego klenia...
Nie lubię tylko kłusowniczej działalności kormoranów ,bo wyderki to ja lubię- sympatyczne zwierzątka i do tego inteligentne...
A opowiadał mi przewodnik z Silurusa jak złapał raz rybę CIĄGNIEEEEEEEEEE a tu patrzy a RYBA PRZEBIEGA PRZEZ OSTROGĘ!!!!!!!!! To był bóbr :lol: :lol: :lol:

#34 OFFLINE   Rivera

Rivera

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 151 postów
  • LokalizacjaTrepcza/Sanok - podkarpacie

Napisano 03 kwiecień 2007 - 12:48

Ja mieszkam jakieś 20 albo 30m od rzeczki, nie wiem dokładnie bo nie mierzyłem :lol: No i żeby koło domku ładnie było to trzeba trawkę kosić, nawet przy samej rzeczce :lol: Pewnego razu noga mi się do dziury bobrowej zapadła :wacko: dobrze że tylko noga, bo jakby tak kosiarka się zapadła to bym nogę mógł stracić :unsure: W brzegu co kawałek same dziury, grunt się zapada, gdy woda się podnosi zabiera mi coraz więcej brzegu, koryto się poszerza i woda spłyca :unsure: Ale ogólnie to je lubię :mellow: Kiedyś poszedłem wcześnie na rybki i jak mi taki jeden bóbr przepłyną pół metra od nogi to osłupiałem z wrażenia, bo pierwsza moja myśl to że metrowy szczupak płynie :lol: a druga to że krokodyl :lol:

Nawiązując jeszcze do łasiczek, to kiedyś zasiadłem nad rzeczką zarzucając gruntówkę, no i jak zawsze w bezruchu wpatrzony w szczytówkę, siedzę sobie i nagle patrze idzie sobie brzeżkiem łasiczka, chyba nie zczaiła że ja to ja i przeszła mi spokojnie po bucie i poszła dalej :lol: Czasami to te zwierzątka potrafią rozbawić, a poza tym łasiczki ślicznie wyglądają, chciałbym mieć taką w domu zamiast psa :lol:

#35 OFFLINE   Maciejowaty

Maciejowaty

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1178 postów
  • LokalizacjaLegionowo

Napisano 03 kwiecień 2007 - 14:51

Boberki to fajne zwierzaki :mellow:
Często obserwuję je nad Narwią,czasem nad Wisłą.Miałem kilka spotkań oko w oko ,gdy sidziałem na wysepce opanowanej przez bobry.
Potrafią też nieżle napędzić stracha.Siedziałem kiedyś w nocy na wystającym z wody kamieniu pod Wiślaną burtą.Musił wypłynąć tuż za mną i chyba wystraszył się tak samo jak ja bo narobił tyle hałasu ,że hej...po tej akcji zakończyłem łowienie tego wieczora Embarassed


#36 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 03 kwiecień 2007 - 18:48

Spływaliśmy wczoraj Wisłą i musze stwierdzić, że śladów po bobrach przybywa w niesamowitym tempie. Na razie wierzby nie brakuje i potrafi się ona szybko odradzać. Pytanie brzmi, czy jest gdzieś koniec tej ekspansji.

#37 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 03 kwiecień 2007 - 18:57

skoncza sie drzewa na zeremia i inne budowle to i expansja sie skonczy :D

#38 OFFLINE   Seeb

Seeb

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaBiała Podlaska

Napisano 03 kwiecień 2007 - 19:05

skoncza sie drzewa na zeremia i inne budowle to i expansja sie skonczy :D


Gorzej jeśli się przeżucą na beton :lol:

Pozdr.Seba

#39 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 03 kwiecień 2007 - 19:46

One nic na Wiśle nie budują. Ścinają drzewa i obgryzają korę z kilku gałęzi a resztę zostawiają. Ludzie niszczą dużo więcej, bo wycina się planowo mnóstwo krzaków. Mogą ich z powodzeniem zastąpić bobry, bo tamci też nie uprzątają tego co ścieli :D

#40 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 03 kwiecień 2007 - 20:03

Robert ja to sobie tak myśle, że te boberki to by sie musialy duuuuuuuuuuuuuzo naścinać zeby zrobic jakas tamke na wisełce