Klenie 2021
#61 OFFLINE
Napisano 18 kwiecień 2021 - 18:56
udało się wydłubać 1 sztukę , ryba w takich warunkach cieszy podwójnie
Zakąsił tante od Cyprysa
Wysłane z mojego SM-A530F przy użyciu Tapatalka
- ginel, Tomek.M, Maciek Rożniata i 28 innych osób lubią to
#62 OFFLINE
#63 OFFLINE
Napisano 20 kwiecień 2021 - 21:42
Jakiś czas temu przetoczyła się tu dyskusja, o nieistniejących kleniach ponad 60 cm. Oto jeden z nich:
Co prawda nie na spina, ale liczy się rozmiar. Podobnych widziałem w swoim życiu kilkanaście, a w zasadzie w ciągu paru lat na jednej rzece. Wtedy nie były niczym niezwykłym ryby 60-65 cm, jakieś świetne warunki zaistniały do ich wzrostu. Na wyciągnięcie ręki widziałem jeszcze jednego, wyraźnie większego niż te 3-3,5 kg, ale to już na Odrze.
PS
Ta ryba to akurat kolegi w połnocno-wschodniej Polsce.
Użytkownik Z.Milewski edytował ten post 20 kwiecień 2021 - 21:43
- tomi78, Maciek Rożniata, Dedo i 14 innych osób lubią to
#64 OFFLINE
Napisano 21 kwiecień 2021 - 07:45
#65 OFFLINE
Napisano 23 kwiecień 2021 - 06:33
U mnie woda duza ;-) ale próbować trzeba :-)
Pozdro
Załączone pliki
- tlok, Maciek Rożniata, Predatorhunter i 21 innych osób lubią to
#66 OFFLINE
Napisano 23 kwiecień 2021 - 20:45
Branie po zmroku.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 06 maj 2021 - 09:04
#67 OFFLINE
Napisano 24 kwiecień 2021 - 20:48
Załączone pliki
Użytkownik pablo__20 edytował ten post 24 kwiecień 2021 - 20:50
- Maciek Rożniata, Piastun, Predatorhunter i 24 innych osób lubią to
#68 OFFLINE
Napisano 25 kwiecień 2021 - 13:23
Po długiej przerwie wreszcie udało się wyrwać nad wodę i to z osobą, która zaszczepiła we mnie wędkarstwo Choć jak to wiele osób mówi "uczeń przerósł mistrza" to dziś starszyzna wygrała Mój 50 i tatowy 52
P1070558.JPG 129,45 KB 36 Ilość pobrań
D216B7C2-EC17-4864-87C0-35C9EDD86982.jpeg 140,63 KB 34 Ilość pobrań
Załączone pliki
- doktorek, popper, donkicha i 35 innych osób lubią to
#69 OFFLINE
Napisano 25 kwiecień 2021 - 18:52
Załączone pliki
- Maciek Rożniata, Piastun, Predatorhunter i 20 innych osób lubią to
#70 OFFLINE
Napisano 01 maj 2021 - 20:41
Dwie godziny nad wodą ale na plus
P1070563.JPG 115,35 KB 41 Ilość pobrań
P1070567.JPG 97,55 KB 36 Ilość pobrań
Użytkownik patzaw26 edytował ten post 01 maj 2021 - 20:41
- donkicha, Maciek Rożniata, Dedo i 27 innych osób lubią to
#71 OFFLINE
Napisano 03 maj 2021 - 21:45
#72 OFFLINE
Napisano 04 maj 2021 - 20:10
PB poprawione o "całe" pół centymetra.
57,5 silnej i zdrowej ryby z mojej ukochanej rzeki.
Ciemnofioletowa larwa ważki od Marcina @Cyprysa na cztero gramowej czeburaszce.
IMG_20210428_154003_Easy-Resize.com.jpg 86,01 KB 45 Ilość pobrań
IMG_20210428_153710_Easy-Resize.com.jpg 123 KB 42 Ilość pobrań
- wujek, Maciek Rożniata, Adrian Tałocha i 37 innych osób lubią to
#73 OFFLINE
Napisano 08 maj 2021 - 20:44
Chwila czasu nad wodą po zakończonych obowiązkach i melduje się meega silny rybek który z przed podbieraka odwinął chyba z 5 razy. 57 cm
P1070573.JPG 107,71 KB 37 Ilość pobrań
P1070575.JPG 103,66 KB 37 Ilość pobrań
Załączone pliki
Użytkownik patzaw26 edytował ten post 08 maj 2021 - 20:50
- Guzu, doktorek, wujek i 45 innych osób lubią to
#74 OFFLINE
Napisano 13 maj 2021 - 07:39
40aki zaczynają zbierać ....
Załączone pliki
- GregorS, Maciek Rożniata, Predatorhunter i 9 innych osób lubią to
#75 OFFLINE
Napisano 15 maj 2021 - 20:58
50+ na forumowy wobler od Tomek Janeczek
Użytkownik Ferret edytował ten post 15 maj 2021 - 20:59
- MaleX, Maciek Rożniata, maniak i 28 innych osób lubią to
#76 OFFLINE
Napisano 15 maj 2021 - 21:09
Gesendet von meinem H9436 mit Tapatalk
- Ferret, Maciek Rożniata, Mariano Mariano i 18 innych osób lubią to
#77 OFFLINE
Napisano 17 maj 2021 - 22:18
To już druga pandemiczna wiosna . Zupełnie inna jak ta zeszłoroczna , kiedy lato w pogodzie i wczesne niżówki nastąpiły jak zawsze ostatnimi czasy za szybko . Ale i czasu poświęcałem rybom nad wyraz dużo . W tym roku wszystko potoczyło się zupełnie inaczej . Najpierw prawdziwa zima . Później prawdziwa wiosna , chłodna i mokra . Gdyby ktoś mi powiedział, że to zbyt wysokie stany rzeczek i niska temperatura będą problemem w marcu , kwietniu i maju to bym nie uwierzył . Do tego wszystkiego w ramach wypełniania czasu zająłem się poskramianiem własnej fizis , która rozlazła się była po kolejnych lockdownach niemiłosiernie , więc ćwiczyłem ile mogłem na rybach bywając z rzadka . Do tego stopnia , że ostatniego dnia marca stanąłem po raz pierwszy nad brzegiem mojej ulubionej rzeczułki , a był to chyba trzeci czy czwarty wypad na ryby w tym roku . Lipa totalna , tak jeszcze nie było .
Trafiłem w pogodowe okienko . Temperatura wzrosła, wielka woda się przetoczyła pozostawiając nieco podwyższony stan i dosyć mocno trąconą przejrzystość . Wydawało się idealnie , ale pierwsze miejscówki zupełnie puste . Drugie i trzecie zresztą też ... Dobrze, że polazłem dalej i znalazłem ryby . Pokazały się od pewnego odcinka , który obstawiałbym znacznie późniejszą porą jako rybodajny . Nagle zaczęły się brania . Wprawdzie bardzo delikatne jeszcze , ale zdecydowanie wyczuwalne na zestawie z plecionką, który pojawił się u mnie z racji serwisowania dotychczas używanego kołowrotka . Sunline Singlon PE 8x #0,6 , do tego około 1,5 metra jakiegoś monofilu 0,16 mm zdawały się optymalnym rozwiązaniem . Choć , jak się później okazało , mocno zawodnym ... Tak czy inaczej rybki brały bardzo ostrożnie i delikatnie, najczęściej przy przechodzeniu bzyka przez nurtowe rynienki pod przeciwległym brzegiem . Dobrze było w tym wachlarzu delikatnie błysnąć wobkiem , lekko go odpuszczając na chwilkę z prądem . To często dawało momentalny "pyk". Znajomość tej wody , zupełnie nieczytelnej w tym momencie , zdecydowanie pomagała . Rybek wyjętych było z osiem . Cztery były około zdjęciowe . Brań i spinek drugie tyle . Było bosko i ciepło , czułem się spełniony .
IMG_20210331_145505.jpg 70,38 KB 27 Ilość pobrań IMG_20210331_152956.jpg 73,28 KB 25 Ilość pobrań IMG_20210331_154832.jpg 61,56 KB 25 Ilość pobrań
Oczywiście byłem w absolutnym błędzie myśląc , że oto się zaczęło i teraz to już tylko czekać na wielkoludy i grubasy . Następny wyjazd to już znaczne ochłodzenie, praktycznie jedna fajna ryba , która nie chciała zaczekać na zdjęcie i opuściła podstępnie podbierak i pierwsza spektakularna porażka . Branie w rynnie pod moim brzegiem mocno nurtowej ( oczywiście w super mikro skali ) zupełnie niezauważalne . Po prostu ryba siada na bzyku i zaczyna chodzić dnem w tym nurcie . Po chwili odpala i robi szybki , choć nie jakiś strasznie dynamiczny rajd w dół . Idę za nią , podchodzę całkiem blisko . Czuć masę i silę . Kilkukrotnie próbuję podnieść ją do góry , ale bezskutecznie . Piękne wiry , jakie temu towarzyszą udowadniają , że jest grubo . Odpada zupełnie znienacka . Łomot serca i analiza , co tak naprawdę wzięło . Pomysł ze szczupakiem pada , bo to nie ten sposób walki i poza tym czułem TO wyraźnie na plecionce . Żyłki nie obcięło . Wzięło delikatnie jak kleń z tego dnia i te poprzednie . Trzymam się tego , że była to życiówka i tyle. No chyba , że boleń , który mógł się tu zapuścić z dużej rzeki teoretycznie , ale walczyłby chyba inaczej .
Następne tygodnie nie wnoszą nic nowego . Staram się zaglądać nad wodę , ale ani pogoda , ani stany wód nie pozwalają na rozwinięcie skrzydeł . Jakieś małe jaziki i okonki trafiają się na pobliskich ciurkach i siurkach , ale nic specjalnego się nie dzieje .
Pierwszy maja zastaje mnie znowu nad wodą , która właśnie opada po kolejnym przyborze . Nie bierze nic, jest ponuro i do bani . Na szczęście jakieś skubnięcia pojawiają się z czasem i trafiam wreszcie fajną rybkę . Po takim jaziowym bardziej puknięciu na środku nurtu , po jakichś dwóch metrach prowadzenia wobek traci przez moment deliryczny rytm . Kwituję to zacięciem i zaczyna się jazda . Ta ryba jest już żwawa i dynamiczna , ma już bliżej pięciu dyszek i jest przyjemnie gruba, choć na zdjęciu tego może nie widać .
IMG_20210501_152431.jpg 73,11 KB 28 Ilość pobrań IMG_20210501_152504.jpg 68,09 KB 28 Ilość pobrań
W drugim rzucie po wypuszczeniu tej kluchy ma dziwnie krótkie i ostre branie . Hol też taki nietypowy, pełen zakosów i esów floresów w nurcie . Wyjmuję piękną płoć , dawno takiej nie miałem . Później jeszcze ze dwa , może trzy skubnięcia i cisza . W tej zimnej jeszcze i stosunkowo jałowej ( jeśli porównać to do stanu sprzed roku ) wodzie , daje się zaobserwować dużą jak na moje doświadczenia aktywność powierzchniową ryb . Są to ewidentne ataki na skupioną punktowo drobnicę , która pozbawiona jeszcze zielska chroni się z zamyłkach nurtowych i niewielkich przeszkodach przy brzegach . Początkowo podejrzewałem o to bolenie, bo karpiowaty charakter sprawców tych pogoni był ewidentny . Gabaryt też przemawiałby raczej za tym . Teraz jestem nieomal przekonany , że to kleniozaury , które nie mając jeszcze dostępnej zazwyczaj o tej porze paszy w postaci glonów i żyjącego w nich robactwa nie przekąszały tylko drobną rybką sałatki , ale na tym źródle białka się skupiły .
No to teraz spektakularne porażki . Kilka dni później w niezwykle wietrzny dzień jestem nad wodą . Znajduję ryby w bardzo specyficznym rejonie pełnym życia i drobnicy . Mniej lub bardziej dyskretne ataki pojawiają się cały czas . Woda szybko , nieomal w oczach , rośnie . Przecinam bzykiem prądowy cień tworzący warkocz zatopionej , kiwającej się miarowo na środku rzeczki gałęzi . Mam dwa mocne skubnięcia , niestety nie wcięte . Poprawka , ryba kąśliwe i krótko melduje się na końcu zestawu, zacięcie i potężna masa zaczyna kołować w nurcie . Jest tam płytko, więc po chwili zaczyna się okrutny rajd w dół zdecydowanie jednostajnie przyśpieszony . Wędka zgięta w pół , po kilku metrach delikatnie przytrzymuję szpulę ręką , nagły luz i łomot w skroniach . Puścił węzeł łączący plecionkę z żyłką . Pękło wszystko , ryba z woblerkiem w pysku poszła , u mnie kac gigant . Mam tylko cichą nadzieję , że zahaczony był na zewnątrz. Prawie jestem pewien , że to wielki kleń ratował się tym sprintem przed niewiadomym ... Wielka szkoda . Wracam tam po godzinie . Branie nieco dalej , ryba równie masywna kręci spokojnie ze dwa koła w nurcie po czym się wypina . Już nie łowię, coby losu nie kusić . Jeszcze jedna "piękna" klęska stała się moim udziałem , kiedy to nie przewiązawszy węzła z czystego lenistwa i niewiary w branie czegokolwiek , na rosnącej wodzie , spod zalanych traw wyskoczył piękny jaź i na moich oczach zjadł woblerka , po czym kotłując zajadle w nurcie najzwyczajniej w świecie się zerwał . Poszedł z końcówką . Szczęśliwie kołowrotek wrócił z serwisu w stanie idealnym , a ja spokojnie wróciłem do monofilu i wszystko wróciło do normy . Taką ma przynajmniej nadzieję .
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 18 maj 2021 - 08:56
- doktorek, Maciek Rożniata, sieko i 42 innych osób lubią to
#78 OFFLINE
Napisano 18 maj 2021 - 08:09
Kij Matagi TR Super Mebaru L- SGT
Tysiączek
Linka 0,06 Varivas super trout
Wobek od Parfa
I stalka od Darka L 2.5kg
Załączone pliki
Użytkownik tibhar edytował ten post 18 maj 2021 - 08:10
- beton007, Maciek Rożniata, Predatorhunter i 17 innych osób lubią to
#79 OFFLINE
Napisano 18 maj 2021 - 09:58
Połowione🙉
Pozdrawiam,
Malcz
P.S.
Czekam na wpis w innym, "wiadomym" wątku😎
Użytkownik malcz edytował ten post 18 maj 2021 - 09:58
- Predatorhunter i malinabar lubią to
#80 OFFLINE
Napisano 18 maj 2021 - 15:16
Dziękuję .
- Predatorhunter lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych