Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Dlaczego mocowanie silnika w bagażniku jest ważne...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
40 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 29 czerwiec 2012 - 09:27

Cześć
Poniżej dwie fotki pokazujące co się dzieje z ciężkim przedmiotem leżącym w bagażniku, w czasie uderzenia z tyłu z boku.
Silnik był tylko włożony, nie chciało mi się bawić w mocowanie (przewoziłem tak wielokrotnie różne ciężkie przedmioty, ale od teraz się to zmieni). Generalnie jestem szczęśliwy że silnik nie trafił kogoś idącego poboczem.

Jechałem z kierunku widocznego na zdjęciu, skręcałem w lewo w polną drogę. Strzał dostałem w lewy tylny róg samochodu, obróciło mnie i zatrzymałem się tak jak widać.
Uderzenie zniszczyło tylną klapę, pogięło zamek i silnik, dzięki bezwładności wyfrunął.
Nastolatka która we mnie trafiła musiała lecieć dość szybko, bo małym p107 udało jej się przestawić wielką i ciężką xantie.

https://lh3.googleusercontent.com/-0U2YsAx_Rjo/T93FjgunJ_I/AAAAAAAAGgw/VX7ndcAXtFY/s640/P6160055.jpg

W silniku jak widać poniżej szlak trafił stopę, rumpel, śruba też się pogięła. A pod czapką ułamał się kawałek stopu od mocowania silnika.

https://lh6.googleusercontent.com/-duE3xGtamZk/T93FxAT4BjI/AAAAAAAAGiA/1zBTw-PrrZs/s640/P6160068.jpg


#2 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 29 czerwiec 2012 - 12:58

Dobrze ze nikomu sie nic nie stalo.
Cenna uwaga i dobra przestroga !



#3 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3415 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 29 czerwiec 2012 - 14:44

n szczescie w nieszczesciu. ps chyba zaczne jezdzic z silnikiem zaczepionym do lodki....

#4 OFFLINE   puszek7

puszek7

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 662 postów
  • LokalizacjaWM OST M
  • Imię:Przemek

Napisano 29 czerwiec 2012 - 16:51

W życiu bym o tym nie pomyślał.

Zacznę go wiązać do zaczepów w bagażniku.

Dobrze, że wszyscy cali.

#5 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 lipiec 2012 - 12:23

Pewnie, ze ostroznosci nie zawadzi ale jak wiadomo nie ma odpornych na ciosy. Wszystkiego sie nie powiaze w peczki..a to zdarzenie to mi wyglada na mozliwosc powtorzenia jak 1 do 1 z duza iloscia zer..

Wspolczuje ale tez mimo wszystko jest i pozytyw: to sie moglo skonczyc o wiele, wiele gorzej...

Jak tak patrze w jaki sposob ludzie jezdza samochodami w mazowieckim...rekord niedawno zanotowalem w N.Dworze - po przejechaniu zaladowanycm niezle samochodem ze 200km bez zadnego nerwowego zdarzenia, w tym miasteczku mialem 2 pewne sytuacje na porzadna stluczke - 1. gosciu nie patrzac wyjechal z mocno podporzadkowanej ulicy prosto pod kola, 2. bylo takie zwezenie do 1 pasa(remont drogi) i debil chcial przejechac na czerwonym (wahadełko)...jeszcze łapami machal i wyklinal...

Takze jak ma sie cos stac to niestety tylko w jakiejs mierze to zalezy od nas...

Gumo
p.s. To zapewne bedzie hamowalo ped powietrza ale realnie rozpatruje powieszenie sobie z przodu ramki... <_<

#6 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9493 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 01 lipiec 2012 - 12:34

Trzeba wiązać ciężkie przedmioty.
Kiedyś, z kolegą, podróżowaliśmy na ryby. Z kolegą i jego pieskiem.
W drodze stanęliśmy na leśnym odcinku. Pies, jak pies. Biegał wszędzie, bo jego Pan zapomniał o smyczy.
Chwilę i słyszymy pisk opon, trafienie, krótki skowyt i ......... Z forda, który potrącił psa, wyskakuje 2 ludzi i pierwsze co robią, to (dla mnie niewiarygodne w tym momencie :huh: ) sprawdzają bagażnik.
Po chwili dopiero okazało się, że pod tylną klapą spoczywały akwalungi, nabite do pełna. Na szczęście butle były dobrze zamocowane i chociaż przód samochodu mocno ucierpiał, labradora już nie ma, to jednak i tak chyba możemy mówić o szczęściu, że nie stało się gorzej.

Współczuję ale jak wspomniał Paweł:

to sie moglo skonczyc o wiele, wiele gorzej...



#7 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 01 lipiec 2012 - 14:05


Kłopot w tym, że osobowe auta nawet Combi nie bardzo przystosowane są do przewozu ładunków. Nie bardzo widzę możliwości poprawnego umocowania przewożonych towarów.
W autach typu Van często przeznaczonych do przewozu więcej niż pięciu osób można wykorzystać mocowania dodatkowych pasów bezpieczeństwa. Ważne by ładunek przymocowany był do fragmentu karoserii a nie tapicerki czy plastikowej zabudowy bagażnika. No tak tylko, kto będzie rodzinne auto szpecił takim montażem .
Może, dlatego na ryby i do pracy wykorzystuję starego, (ale sprawnego :lol: ) klamota, w którym mogę sobie pozwolić na wszystko :mellow: .
Najważniejsze, iż nie doszło do tragedii i boję się myśleć, jakie konsekwencje mógł wywołać taki wypadek Embarassed .


#8 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 lipiec 2012 - 14:33

A no wlasnie, nie mam pojecia jak na ten przyklad wygladaja przepisy odnosnie przewozu materialow uznanych za niebezpieczne a do takich niewatpliwie naleza butle z gazami sprezonymi.
Jak u mnie w pracy lazil BHPowiec to od razu przyczepil sie do tego, ze butla (zreszta z tych malych (okolo 1m)) nie przykrecona do sciany...

Obawiam sie, ze Robert wie co mowi, przypuszczam, ze nie tylko samochody osobowe ale i SUWy oraz terenowki nie beda przystosowane do mocowania ciezkich nietypowych akcesoriow.

Jak na razie podobne mocowania widzialem jedynie w przestrzeni ladunkowej Campera...

Mozna probowac umocowac do siedzenia, z tym ze pytanie czy aby nie bedzie w razie syt. awaryjnej jeszcze gorzej..?

Gumo

#9 OFFLINE   robert67

robert67

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaSelestat(F)

Napisano 01 lipiec 2012 - 15:41

A no wlasnie, nie mam pojecia jak na ten przyklad wygladaja przepisy odnosnie przewozu materialow uznanych za niebezpieczne a do takich niewatpliwie naleza butle z gazami sprezonymi.
Jak u mnie w pracy lazil BHPowiec to od razu przyczepil sie do tego, ze butla (zreszta z tych malych (okolo 1m)) nie przykrecona do sciany...

Obawiam sie, ze Robert wie co mowi, przypuszczam, ze nie tylko samochody osobowe ale i SUWy oraz terenowki nie beda przystosowane do mocowania ciezkich nietypowych akcesoriow.

Jak na razie podobne mocowania widzialem jedynie w przestrzeni ladunkowej Campera...

Mozna probowac umocowac do siedzenia, z tym ze pytanie czy aby nie bedzie w razie syt. awaryjnej jeszcze gorzej..?

Gumo


Mimo kilku lat za fajerą i jakiegoś doświadczenia łapię się często na własne bezmózgowie . Nie będę się tym chwalił :mellow: . Jadąc na ryby bardziej myślę o tym, czego zapomniałem albo nie i czy będą ryby współpracowały .
Wymyśliłem sobie przed chwilą, że można by mocowanie pasami pociągnąć od komory koła zapasowego, które najczęściej jest właśnie w bagażnikach aut. To miejsce pozwala chyba w największym stopniu zminimalizować dziurawienie tapicerki a przede wszystkim wydaje się pewne .



#10 OFFLINE   Elton

Elton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 389 postów
  • LokalizacjaTarnów

Napisano 01 lipiec 2012 - 17:58

We Freelanderze są w bagażniku podnoszone, dość solidne 4 oczka do wiązania przedmiotów :D

#11 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 02 lipiec 2012 - 07:13

W Xantii są 4 zaczepy w formie kółek/uszek. Mocowane do podłogi, pod spodem jest chyba belka wzmacniająca albo coś podobnego (bo sama podłoga jak to w osobówkach jest dość cienka). Myślałem że to norma, a tu czytam że cytryna znów niezwykła i bardzo dobrze wyposażona :D


#12 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3415 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 02 lipiec 2012 - 12:04

w wiekszosci aut typu zafira i kombiakow oczka sa. (przynajmniej w tych, ktorymi jezdzilem).

#13 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 lipiec 2012 - 13:37

To znaczy tak - wszystkie auta, ktore maja mozliwosc zlozenia siedzen, sila rzeczy maja uszka pozostale po zlozeniu tychze.
Natomiast nie jestem pewien co bedzie jakby to tak sprobowac sciac pojedynczo...?

Gumo

#14 OFFLINE   kaczynumer1

kaczynumer1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 183 postów

Napisano 02 lipiec 2012 - 13:40

Ja w Seacie Leonie(którego ciężko nazwać autem do przewożenia dużych gabarytów) też mam po bokach bagażnika sztywne oczka do unieruchomienia bagażu.

#15 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 02 lipiec 2012 - 13:54

To znaczy tak - wszystkie auta, ktore maja mozliwosc zlozenia siedzen, sila rzeczy maja uszka pozostale po zlozeniu tychze.
Gumo


Nie, tam są dodatkowe uszy. Podobne jak te w przyczepach, tylko dużo mniejsze.
Cos w ten deseń http://www.louis-motocykle.pl/uchwyty-do-mocowania-bagazu,p, 122.
Są dostępne również gdy siedzenia są w pozycji 'normalnej' :D

#16 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9639 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 02 lipiec 2012 - 15:22

Wiele aut ma takie uszy w bagażnikach - LR, subaru, Volvo.
Szczęście olbrzymie, ze dostaliście strzał w dupę i wyleciało bokiem. Nie pisalibyśmy do siebie, gdybyście zaliczyli czołowe i silnik by wam wyszedł przednią szybą... A historia zna takie przypadki niestety.

#17 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3415 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 02 lipiec 2012 - 22:58

tak i wychodzi, ze sedan jest bezpieczniejszy jak kombi/hatchback.
Zaliczylem czolowke mondeo sedanem po ktorej polecialem w tyl i wywalilem tylem w sciane (w bagazniku mialem same sample drzwi do kuchni wepchane tak, ze miejsca na plecak nie bylo- mysle, ze wiecej wazyly jak taki silnik). Dobre 1/3 maski i 1/4 tylu byly skasowane a drzwi w bagazniku nienaruszone

Ps w cyklu podobne - wczoraj jak jechalem z kajakiem na dachu to mi sie ruszac zaczal - przedni uchwyt od bagaznika dachowego sie poluzowal (specyfika bagaznika jest taka, ze obojetne jak mocno go zacisniesz jak go uderzysz z przodu to sie przesunie do tylu (a tylny do przodu uderzony z tylu) wiec na zapas pisze posiadaczom almery i aut z podobnym rozwiazaniem: kupcie sobie 2 prety gwintowane fi 10/12 i zrobcie rozporke pomiedzy poreczami bagaznika - przedni bedzie trzymal tylny przed suwaniem sie do przodu a tylni przedni przed suwaniem do tylu....)
i zaczepiajcie dziub kajaka z przodu (nie tylko kajak do bagaznika)

#18 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 03 lipiec 2012 - 06:22

on. Jaka oś najlepiej do masy pontonu + silnik ok 120kg ?
po pzeróbce
po przeróbce
Poprzedni post nie należy do mnie :D

ale dostalem mailem posta Gumofilca to wkleje, a co!


#19 OFFLINE   newrom

newrom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1017 postów
  • LokalizacjaKraków... czasami

Napisano 05 lipiec 2012 - 15:56

Poprzedni post nie należy do mnie :D

ale dostalem mailem posta Gumofilca to wkleje, a co!

Mysle, ze to bardzo dobre posuniecie (z samochodem typu Suw) dla ludzi, ktorzy nie musza z..z predkoscia swiatła...aczkolwiek [Twisted Evil] ...sa wersje z wypasionymi silnikami (ktore chlaja jak s ... ale co tam..).
Jezeli ktos bedzie ten samochod uzywal rowniez na co dzien to raczej klasyczny off road odpada - po drodze jezdzi dosc kiepsko.

Ja bym wzial albo Suzuke gran vitare albo subaru forester albo cos podobnego po dokladnym zapoznaniu sie z oferta rynkowa i swoimi RZECZYWISTYMI potrzebami a aspekcie kosztow.



Myślałem o foresterze, jednak stały napęd 4x4 + spore spalanie + wrażliwy silnik ostudziły mój zapał (akurat mam 2 użytkowników w okolicy potwierdzających duże koszty utrzymania).
Vitara ma duży minus za niewielką ilość miejsca (ponton z silnikiem zajmował mi całą przestrzeń kombiaka, część szpejów musiałem wieźć na tylnej kanapie).
Na dzień dzisiejszy rozważam 4runnera (niestety w benzynie nie występuje z silnikami < 3L) oraz frontere silnikiem 2.0 lub 2.2. Wszystko benzyna+gaz w wersji 5 drzwiowej.
Ceny ropy mnie osłabiają :(
Ale zastanawiam się też nad jakimś niewielkim i tanim 4x4 na dojazdy na ryby (mogę wyjąć tylne siedzenia), oraz wygodnym i dużym kombi albo czymś w stylu berlingo, previa itp na wakacje / dojazdy do roboty itd
Nie wiem czy nawet nie wyjdzie to taniej (pomimo OC x 2) niż codziennie turlanie się wielką terenówka.
Generalnie wszystko 4x4 o czym myślę będzie jeździć po drogach, gruntowych, z wykopanym przez rolnika w poprzek rowem, namokniętych, piaskowych - ale drogach.
Przeprawówka mnie nie kusi (jeśli w teren to tylko motocyklem).
Generalnie widzę sporą dziurę w segmencie samochodów z napędem na 4 koła. Są terenówki, są bulwarówki, są tzw suvy. Ale w tanich w utrzymaniu wyprawkach nie da się przebierać bo niema w czym :(

pozdr
newrom

#20 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3415 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 05 lipiec 2012 - 17:01

heh ja tez od dluzszego czasu sobie sie rozgladam.
4x4 to w sumie bym chcial by bylo (zawsze chcialem) i wyzsze zawieszenie by sie przydalo, ale jako, ze robie sporo km (kolo 2500 miesiecznie srednio? wiekszosc na ryby do pracy nie jezdze bo nie pracuje
to odrzucilem wiekszosc 4x4 (a szczegolnie z silnikami 2.0+) bo przy moich przebiegach to wychodzilo by pewnie z 500e co miesiac na paliwo... (do almery place 200-300 jesli dobrze pamietam rachunki).
Zaczalem powoli myslec nad raczej malym samochodem bez tylnych siedzen (lub z ciagle zlozonymi) - lodz mam na przyczepie duzo gratow w sumie woze tylko na nocki na grunt, ale i to dalo by sie kupic jakas mala przyczepke i te 2-3 nocki na rok mialbym z dyni..

Tutaj moglbym ci polecic pod rozwazenie (auta raczej nie rodzinne, ale wedkarskie):
suzuki jimny (musze kiedys sie do niego przymierzyc bo mnie kusi jako jedyna prawdziwa terenowka w rozmiarze S)
suzuki grand vitara 1.6 podejrzewam pali z 12l wiec raczej tak sobie by mi weszla. (myslalem przez moment o wersji x.7, ktora ma 3 rzedy siedzen).
myslalem o daihatsu teriosie (jest bodaj wersja 1.5 turbo ze sporymi osiagami a i 1.3 ma przyzwoite parametry).
+jestem w uprzywilejowanej sytuacji, ze moge sciagac samochody z japonii (tam lewostronny ruch jak tutaj) i jest sporo wynalazkow 4x4 typu honda stream, toyota noah etc...).
Sedici pamietam mial duzy moment z 1.9 jtdi, ale mz troszke ciasnawy - juz wolalbym jimnego)

moze pomysl nad dostawczakiem renault w wersji tampa (czy to citroen byl? masz tam haldexa)
Octavia scout to jakies nieporozumienie (kosztuje nowa bodaj drozej od subaru).

kolega kupil niedawno zwykla (tzn nie allroada) A4 1.9tdi quattro i sobie chwali za dobra trakcje i rozsadne spalanie.

za 2 tygodnie ma byc dostepny duster w irlandii - czekam na ceny moze bedzie mial jakies sensowne - to za 2-3 lata moglby byc dobrym wyborem?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych