Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

rejestracja połowów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
81 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 23 luty 2007 - 11:01

Widzę że temperatura na temat rejestracji połowów dochodzi do maxa i niektórzy dostają białej gorączki.
Osobiście twierdze że rejestr połowów wędkarskich jest jak pisanie patykiem po piasku .Jaki ma cel taki rejestr skoro i tak nie będzie wiarygodny nawet w 50%,bo zawsze znajdą się wędkarze którzy wolą łapać ryby niż zajmować się wypełnianiem papierków.A jeśli będą musieli wypełnić to zrobią to w domu i to niezbyt skrupulatnie co przełoży się na małą dokładność.
Jednym słowem coś co niejest w 100% dokładne jest do d..y.

#42 OFFLINE   Slavecky

Slavecky

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 251 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 luty 2007 - 11:15

Dokładnie.
Dlatego moim zdaniem, jeżeli jak pisze Cez. IRS Olsztyn chciałby mieć rzetelne dane co do stanu poszczególnych akwenów to powiedzmy raz w roku powinien partycypowac z ZG PZW w kosztach i przeprowadzać badania opartych na grupach ankieterów działających na akwenach oraz na odłowach kontrolnych.
S.

#43 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 23 luty 2007 - 11:30

Jeśli chodzi o ankieterów to w 100% się z toba zgadzam,świetny pomysł i dotego sprawdzony w handlu.
Ale jeśli chodzi o odłowy kontrolne to niemam do nich pełnego zaufania.

#44 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 23 luty 2007 - 13:14

Widzę że temperatura na temat rejestracji połowów dochodzi do maxa i niektórzy dostają białej gorączki.
Osobiście twierdze że rejestr połowów wędkarskich jest jak pisanie patykiem po piasku .Jaki ma cel taki rejestr skoro i tak nie będzie wiarygodny nawet w 50%,bo zawsze znajdą się wędkarze którzy wolą łapać ryby niż zajmować się wypełnianiem papierków.A jeśli będą musieli wypełnić to zrobią to w domu i to niezbyt skrupulatnie co przełoży się na małą dokładność.
Jednym słowem coś co niejest w 100% dokładne jest do d..y.

Rejestry powinny być wypełniane nad wodą.

#45 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 23 luty 2007 - 13:37

Ja to wiem,Ty to wiesz i wszyscy wędkarze wiedzą ale czy tak robią?

#46 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2423 postów

Napisano 23 luty 2007 - 13:51

A nawet jeśli ktoś wypuszcza ryby też to powinno być odnotowane(byłoby wiadomo ilu wędkarzy wypuszcza ryby).

To zanotuj sobie gdzies (w rejestrze?) ze ja i Gumo wypuszczamy - a lowimy na twojej wodzie. Bedzie dwóch mniej. :mellow:


#47 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5838 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 23 luty 2007 - 14:18

[quote]
A nawet jeśli ktoś wypuszcza ryby też to powinno być odnotowane(byłoby wiadomo ilu wędkarzy wypuszcza ryby).
[/quote]
To zanotuj sobie gdzies (w rejestrze?) ze ja i Gumo wypuszczamy - a lowimy na twojej wodzie. Bedzie dwóch mniej. :mellow:

[/quote]

Ech, widać złośliwości niektórym nie brakuje. W każdym bądź razie nie będę odpowiadał na takie bezsensowne komentarze :wacko:
Wujek

#48 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 luty 2007 - 14:56

Jak cos sie robi to warto wiedziec po co.
Rejestr w zamysle tworcow mial sluzyc do rejestrowania gdzie ile ryb ubylo ze srodowiska. Po to, zeby móc utrzymywac rownowage biologiczna.
Dzisiaj w ciemno mozna wpuszczac drapiezniki do kazdej wody bez nawet danych bo kazda woda jest z nich wytrzebiona (trzeba miec te z pol łuta mózgu, zeby nie wpuszzczac np.szczupakow do strumieni z pstragami a pstragow do linowych oczek)
Jezeli ktos wypuszcza zlowione ryby......tutaj nich kazdy sobie dopisze albo dopowie...ja nie zamierzam nic wiecej dodawac do tego watku, jak rowniez ograniczyc odzew na inne, podobne, jakich ostatnio zostalo potwrzonych sporo...
Gumo

#49 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 23 luty 2007 - 14:58

Dwie najpopularniejsze przyczyny niechęci do wypełniania rejestrów to lenistwo i niechęć przed ujawnianiem zawartości siatek. Jeśli ludzie będąc sam na sam z rejestrem nie piszą prawdy, to co zmusi ich do ujawnienia jej ankieterom? Chyba, że pomysłodawcy zakładają, że ankieterami będą młode dziewczyny w samych stringach :huh: Cyrk Monty Phytona czeka na nowe pomysły :lol:

#50 OFFLINE   Yeah

Yeah

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 760 postów
  • LokalizacjaDar es Salaam

Napisano 23 luty 2007 - 15:11

[quote]

ps3 Czy np.wędkarz łowiący na zestaw skrócony - ot dla sportu - 100 uklejek na godzinę też musi wpisywać każdą do rejestru? :D)))
[/quote]
Jak je zabiera... to tak :D
[/quote]


wtedy moze wpisac przyblizona wage, tak jest u mnie.

a co do rejestrów, to aktualnie oplacam skladki w Lublinie, a łowie głównie w Rzeszowie, tym sposobem mam trzy rejestry, z Lublina, ogólny na wszystkie wody w ramach porozumień i z Rzeszowa. Osobiscie rzadko wypełniam to nad wodą. Z racji, że nie łowie wiele sztuk, jestem w stanie wszystko zapamiętać i wypełnić wszystko w domu. Straram się to robić jak najbardziej skrupulatnie.

#51 OFFLINE   Slavecky

Slavecky

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 251 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 23 luty 2007 - 15:18

Może kol. Robert masz coś na sumieniu skoro każdego posądzasz o pełne siaty :D
IMHO nie chęć wynika z 2 głównych powodów
1 ogólna niechęć do odgórnych nakazów (zwłaszcza kiedy nawet trudno łudzić się, że wyniki z takich regulacji będa jakkolwiem miarodajne)
2 komizm i tak jak mówisz lenistwo (potęgowane brakiem wiary w - patrz pkt.1) Już widze siebie przyczajonego za paprotką w gęstym lesie nad pstragowym, wyciągającego kajecik niczym posterunkowy MO i czyniącego nototatki.
Podobnie komicznie mona wyglądać wypełniając rejestr na rochybotajnej łajbie na Zegrzu, stojąc po piersi w spodniobutach w Wiśle przy rzęsistym deszczu, podobnie łowiąc na zestaw 100 uklejek w godzinę.. Przykłady można mnożyć...

Do oporu wobec rejestru może również zmuszać etyka wędkarska.
Jeżeli ktoś nie ma ochoty stresować i narażać rybiego śluzu na kontakt z podbierakiem lub/i ręką wędkarza i wyhacza ryby w wodzie i nie będzie ich mierzył ważył i wpisywał do tego - pożal się Boże - rejestru..

#52 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 23 luty 2007 - 15:24

Gumo, nie znasz niestety tematu od strony praktycznej. Zmagałem się z tym 6 lat i uwierz mi, że wszelkie informacje o odłowach są bardzo cenne dla kogoś kto poważnie traktuje opiekę nad wodą. Nie wystarczy wrzucić drapieżniki do wody. Aby mieć jakieś pojęcie o tym co ono dało musisz wiedzieć co łowią wędkarze. Masowe łowienie jesienią małych szczupaków na robaki dowodzi, ze dużo ryb przeżyło zarybienie wylęgiem. Każdy rok pod tym względem jest inny i bez taje wiedzy będziesz działał po omacku i popełniał błędy. Jak nawalisz szczupaka więcej niż ma on stanowisk w jeziorze to się pozagryzają co ma dalsze negatywne konsekwencje. Nieudane zarybienie można poprawić dorobieniem podchowanym jesienny narybkiem szczupaka aby nie mieć dziury w populacji. Mogę podawać kolejne przykłady. Tak śmiga ten temat. Jeśli ktoś nic nie robi to niech przynajmniej nie przeszkadza próbując ośmieszyć sprawdzone rozwiązania. Alternatywą dla racjonalnej gospodarki jest gospodarka irracjonalna a to już jest przypadek psychiatryczny. Problemem nie są rejestry ale patologiczne podjecie do nich wędkarzy i władz okręgów!

#53 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 489 postów
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Napisano 23 luty 2007 - 15:51

Panowie,
sprawa nie jest oczywista i jak pospolity kij winna mieć dwa końce, sęk w tym, że dostaliśmy nieźle rozczapierzoną gałąź. W momencie wnoszenia opłaty otrzymałem karteczkę do rejestrów, zachęcony tym podarunkiem poczęstowałem się i wziąłem sobie jeszcze jedną, co by, jako już pogodzony z PZW wędkarz sumiennie dostosować się do wymogów organu, który uznaje mnie za swojego członka (chyba nie penisa??)! Niestety mój entuzjazm szybko przygasł, gdy przeczytałem, jak Gumo, Kuba, rognis...; Rejestr obejmuje tylko...itd. Zrozumiałem, że wędkarze nie zabierający ryb są najzwyczajniej dyskryminowani, nikogo nie obchodzi czy łowią, co łowią, po co i dlaczego. Przy okazji dostałem też informację (mała książeczka) o udostępnionych wodach, rzecz pożyteczna, zatem wziąłem się za lekturę. Na końcu, na ostatniej stronie, znalazłem informację o konkursie „Etyczny wędkarz” z zapisem: „Każdy wędkarz, który złoży do.... rzetelnie wypełniony rejestr...weźmie udział w losowaniu 20!! nagród rzeczowych”. Nie mogę złożyć rejestru – nie jestem „etyczny” – wypuszczam przecież ryby (jak jakiś odmieniec). Pomyślałem, co tam, oszukam (i tak nie jestem „etyczny”), wypełnię i wygram Hardego albo Daiwę Exist, no bo przecież nie Jaxona, związek, który się stara, wydaje pieniądze na karteczki, ma czas na zbieranie karteczek, na fundowanie nagród, na pewno stosownych do budżetu, nie będzie się kompromitował jakimś patykiem Mikado, przecież wszystko dla tych najbardziej etycznych!!!
Jakieś wnioski? Nie wiem...
@Robert - @Slavecky. Panowie, zachowajmy spokój, moim zdaniem obaj macie rację. Robert pisze o racjonalnej gospodarce, mając na uwadze (tak sądzę) rejestry prowadzone w cywilizowany sposób (łowiska specjalne, jeden gospodarz na jednym akwenie itp.), wówczas ma to ręce i nogi (raczej niezbyt koślawe). W przypadku, kiedy rejestry obejmują tysiące hektarów wód a wędkarzy namawia się za pomocą nagród, to takie rejestry mają rację bytu taką samą jak PZW – Slavecky, słusznie pisał o decentralizacji PZW na rzecz wielu gospodarzy, towarzystw...
@Cezorator. Przypadek skrajny. Nie do końca rozumiem posty broniące tegoż Pana. Choć przyznam, że ma wyjątkowy talent do robienia z siebie ofiary. Taki typ. Kilka przykładów; do wyjątkowo niegrzecznych (eufemizm) wypowiedzi należy sugestia, niby żartobliwa, że Mazowsze to Białoruś a ja to mieszkam w cudownym miejscu, gdzie są sami sympatyczni i mądrzy ludzie itp. Nie mam nic do patriotyzmu lokalnego, ale przypomina mi się szkoła podstawowa, kiedy chłopcy licytowali się, którego to tata ma lepszy samochód – dokładnie taki typ argumentacji stosuje Cezorator. Gdy dodam do tego fatalne błędy ortograficzne, zaczynam wierzyć w możliwość przenoszenia się w czasie (to taka złośliwość z mojej strony, niby żartobliwa). Kolejny przykład; cezorator jest autorem tematów przyrodniczych, wypowiedzi o szacunku do przyrody itp. Ale też autorem postu i zdjęcia, przedstawiającego pacniętego wahadłem zaskrońca. Sympatyczny kolego, jeśli już zaatakowałeś biedne zwierze to nie rób z tego sensacji, nie wmawiaj też nikomu, że to przyłów przypadkowy, bo naprawdę nie jest to powód do dumy! Staraj się też, nie wmawiać nikomu, że jak wypuszcza za dużo ryb to jest sadystą i bawi się własnym sadyzmem. Choć może lepiej wziąć zgodnie z regulaminem parę rybek i zakisić je w słoikach na zimę wraz z grzybami, albo złowić parokilogramowego bolenia i przerobić go na kotlety? Nie wiem, może lepiej, bardziej etycznie. Jednak w głębi duszy uważam, że porządny z Ciebie chłop i nikogo nie chcesz obrażać, ale niekiedy warto pozbyć się natrętnego mentorstwa i zachować szacunek dla innego, nawet tego z Mazowsza...
Pozdrawiam,
Marcin.


#54 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 23 luty 2007 - 16:23

Marcinie, ciągnąc Twój tok rozumowania RAPR tak jak rejestry nie ma sensu bo nic z niego nie wynika, przestrzega go garstka. Nawołuje zatem do pieprzenia tegoż regulaminu. W ciekawe miejsce dotarłeś w swoim wywodzie. Gratuluje :lol: Pozwolisz, że w tym bajzlu nadal będę się sprzeciwiał patologiom i będę robił co mogę aby przynajmniej nie pogarszać i tak tragicznej sytuacji. To tak dla czystego sumienia mając świadomość, że jakiś mięsiarz nazwie mnie naiwniakiem :D

#55 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 489 postów
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Napisano 23 luty 2007 - 18:29

Robert, w całym bajzlu dostrzegam pozytywy, z trudem, ale jednak dostrzegam. Jest trochę ludzi w strukturach PZW naprawdę zaangażowanych w swoją działalność, co prawda najczęściej na najniższym, lokalnym szczeblu, cóż, dobre i to. Powoli, z mozołem zmieniają się limity połowów, wymiary ochronne (z przestrzeganiem gorzej...). Jest też coraz większa grupa wędkarzy, którzy płacą i chcą płacić za samą możliwość przebywania z wędką nad wodą... I jeszcze grupy pasjonatów, którzy za własne pieniądze starają się powiększyć rybostan, choćby w niewielkim stopniu... Co ja mogę do tego dołożyć? Mogę wspierać finansowo alternatywne zarybienia, płacić oficjalne składki, nie zabierać ryb (i namawiać innych by przynajmniej te największe wracały do wody) i nie zwariować...
Kiedyś wybrałem się na zebranie koła, w dyskusji zasugerowałem zwiększenie wymiaru ochronnego szczupaka od 60 do 70 oraz zmniejszenie limitu do dwóch sztuk na dobę. Myślałem, że mnie pobiją, nastolatka, który przyszedł coś doradzać stary repom... Reakcja była podobna, jak w momencie wypuszczania szczupaka (99 cm) przez kolegę przy sporej grupie kibiców-wędkarzy (było ciche popiskiwanie, mruczenie, propozycje zapłaty, zaciśnięte pięści itp.). Po zebraniu, stwierdziłem, że nie tędy droga...
Pozdrawiam,
Marcin.


#56 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 23 luty 2007 - 19:19

Marcinie, ja też byłem x razy na takich zebraniach. Nawet wszedłem do takiego gniazda głupoty i nic nie zwojowałem. Tylko ja nie mam zwyczaju uprawiać bełkotu na forach jak niektórzy. Znalazłem proste wyjście z sytuacji. Założyłem nowe koło i w krótkim czasie odebrałem betonowi ponad połowę członków. Zrealizowałem to co przez długie lata nie udawało mi się zrealizować w starym kole. Jak każdy człowiek w tym kraju który chce coś zrobić dorobiłem się opozycji. Próbowali mnie zniechęcić na wszystkie sposoby. W końcu odpuściłem. Do głosu doszedł jeden z takich co próbował negować wszystko co głosiłem i robiłem. W 3 miesiące z powodu jego zaniechania wydusiły się prawie wszystkie ryby w naszych jeziorach. Ci co mnie zwalczali, na walnym proponowali mi aby wrócił. Prezesem już nie jestem ale pomagam bo prezesem został mój kolega. Ktoś musi posprzątać ten bajzel i chcę skończyć to co zacząłem. Po tych wszystkich doświadczeniach jestem odporny na bełkot. Tak się skałada, że jeden z interlokutorów jest mi znany :mellow: i wiem od wspólnego znajomego dlaczego tak nienawidzi rejestrów :lol: Szkoda mojego czasu :D

#57 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 23 luty 2007 - 19:29

dostalem od ***** takie pytanko ... mysle, ze sie nie obrazisz, ze to tutaj wstawilem :D

hi
tak, na kazdym lowisku robi sie statystyke, ja wysylam swoja co roku (listopad), razem z formularzem o patent na przyszly rok
to normalka :D

panowie, ja tez wypuszczam ryby, ale pomimo wszystko wpisuje moje polowy w statystyke, zeby organa rybackie, ktore zarybiaja lowiska ... mam taka nadzieje, ze to robia ... wiedzialy jaki jest rybostan



#58 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 23 luty 2007 - 20:21

@ Majster
Wybacz ale nie można wszystkim dogodzić. Tym razem nieumyślnie padło na Ciebie.
Nie lubię dyskutować na forum o sprawach osobistych i na tym zakończę z Toba polemikę.

ps. Mam nadzieję, że pisząc na mój temat ulżyłeś sobie. :D :D :D
Jeżeli jeszcze kiedyś będziesz chciał sobie pofolgować nie krępuj się. Wal smiało nie przeszkadza mi jak inni userzy w ten sposób porawiają sobie humor. Widocznie inaczej nie potrafią.
:D :D :D :D :D

#59 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9641 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 23 luty 2007 - 20:24

Tak czytam i miałem nie zabierać dla odmiany głosu, ale co mi tam :mellow:
To że inni tego nie robią nie usprawiedliwia nas, jesteśmy zobowiązani do przestrzegania przepisów i du.pa, tłumaczeń nie powinno być. Że jest to często jedyne narzędzie oceny połowu wędkarzy to już chyba tłumaczyc nikomu nie trzeba. To że użytkownik czyli PZW ma to w głębokim poważaniu to inna bajka.
Tu mały do @Słaveckiego i innych niezadowolonych- nie robienie niczego ze swojim kołem powinno jak dla mnie być jednoznaczne z niewypowiadaniem sie na ten temat - tak jak z wyborami - nie byłeś głośowac to nie narzekaj. Mówienie o dziadkach to wygodne usprawiedliwienie żeby czekać aż wymra, ale nie wiem ile będziesz miał wtedy lat i czy warto?? Czytam i odnoszę wrażenie że masz zapał i ogólną ideę jak nie powinno to wyglądać - więc czemu nie sróbowac zmienić?? Takie PZW jacy jego członkowie - to smutne ale prawdziwe.... I prosze nie obrażajcie sie o to, ale tak długo jak normalni ludzie jakich mamy na forum tutaj jak i na tym forum co robi z nas gwiazdki :mellow: nie zaczną wreszcie działać to stan jaki mamy bedzie trwał w nieskończoność czyli do usranej śmierci. Naprawdę DA SIĘ odwołać zarząd, wybrać normalnych ludzi i zacząć działać - zobaczcie jak duże zmiany następują zarówno w Nowym Sączu jak i w Krośnie. Niestety wymaga to zaangażowania mnóstwa wolnego czasu i jeżdżenie na często głupawe zebrania gdzie głównie bije się pianę, ale podobnie jak i wagon da sie ruszyć ręcznie , wymaga to czasu na pokonanie bezwładności, tak samo i tu da sie to zrobić, bezwładność jest tylko większa.
Wydaje sie miże największy problem jest w naszej głowie - przełamanie widzenia PZW jako firmy gdzie płace i wymagam - to niestety chyba trochę inna bajka - niepodoba się ci jak są wydawane pięniądze Twojego koła - zostań jego skarbnikiem.

Taki związekjak jego zaprzeproszeniem członkowie.

#60 OFFLINE   MaleX

MaleX

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 489 postów
  • LokalizacjaTeren prywatny
  • Imię:Marcin

Napisano 23 luty 2007 - 22:03

Panowie, ten problem ciągle powraca. Należy spojrzeć na niego, w miarę możliwości, z dwóch stron. Otóż, nie każdy może, nie każdy chce, nie każdy ma czas itp., by wojować ze związkiem lub toczyć batalię o zmianę zarządu (osobiście nie wiedziałbym jak to zrobić), ich decyzję o biernym uczestnictwie w związku trzeba/należy uszanować i zrozumieć – raczej nikt tego nie zmieni, nie ma też co załamywać rąk. Są też tacy, i jest to na szczęście grupa coraz liczniejsza, którzy są w stanie poświęcić swój czas, by zmienić coś na lepsze (chylę czoła przed Robertem, ja o wiele szybciej zrezygnowałem). O konflikt między jednymi i drugimi nietrudno – w gruncie rzeczy całkowicie niepotrzebny i mało konstruktywny. Ani jedna grupa ani druga nie utożsamia się ze strukturami PZW. Z tego wynika, że jest jeszcze trzecia grupa... każdy może scharakteryzować ją na swój sposób. Wniosek na razie jeden, nie powinno być konfliktów między dwiema pierwszymi grupami.
Wracając do rejestrów, po prostu chciałem je wypełnić – jak pisałem – sumiennie... I rzeczywiście wziąłem dwa...
@Cezorator, nie ma się co dąsać, może rzeczywiście za bardzo ironizowałem... Z wieloma Twoimi wypowiedziami mogę się zgodzić, wskazałem ledwie kilka wypowiedzi kontrowersyjnych (uogólnień, zaczepek), które prowokują i prowadzą do pyskówek. Nie każdy przyjmuje to z dystansem... Osobiście staram się szanować każdego na forum i Ciebie też – nie robię wyjątków. Dałem Ci tylko przykład jak można odczytać niektóre Twoje wypowiedzi i jak na nie zareagować. Sam widzisz, że to droga donikąd. I jeszcze jedno, nie ulżyłem sobie, nie poprawiłem sobie humoru itp., to nie w tym rzecz – nie wmawiaj też nikomu, że oto kolejny awanturnik kopnął leżącego i sobie ulżył.
Pozdrawiam,
Marcin.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych