utrata obwodu rybackiego
#41 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 11:18
Ryby pływające w wodach nie moga pochodzić wyłącznie z hodowli.
Większośc ryb w wodach otwartych powinna pochodzić z tarła naturalnego.
#42 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 11:30
.Sam biare ryby do domu choc wyznaje zasade C&R czy popelniam grzech..
Jak tu nie wierzyć, że 13 przynosi pecha
Coraz ciekawiej robi się na tym portalu
#43 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 11:32
#44 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 12:40
#45 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 13:47
#46 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 13:54
Przypomnial mi sie taki cytat z filmu pt. Kiler, Siara dzwoni do Kilera i pyta sie: ...ale Ty go chyba jeszcze nie kilił? Bo ja Ci faksem wyslalem aneks..do tej naszej umowy na Lipskiego...a tam stoi zeby jednak nie zabijac..
Gumo
#47 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 15:51
ech szkoda slów .
Niech mu racja bdzie .On wie najlepiej .
#48 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 16:39
#49 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 16:50
#50 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 16:52
Zaprosze cie rowniez na zupke z lososia i poczestunek z renifera.
#51 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 16:57
Wody około Wyszogrodzkie po zwiększeniu tego obwodu aż pod Nowy Dwór Maz. dla ZO w W-wie stały się wodą prawie priorytetową a o te wody okręg PZW Płock z W-wą zawsze konkurował (jak tylko sięgne pamięcią wstecz Płock był dzierżawcą wód około Wyszogrodzkich a rybek było tyle że spotykani w bardzo dużych ilościach wędkarze byli z np. Łodzi, Ciechanowa, Skierniewic a zwłaszcza z W-wy). Dyrektorem ZO Płock był wtedy pełen zapału, energiczny i nie bojący się betonu człowiek (zapalony spinningista), który był chyba niewygodny dla ZG (do tego doszedłem po czasie jak już wszystkie klocki układanki się ułożyły) a w sąsiednim okręgu Włocławskim prezesował przychylny Panu G. człowiek (podwładny Pana G. z czasów soc.). O powstaniu takiego obwodu (pod Nowy D.M.) wiadomo było szerokiemu gremium i ktoś pomyślał że z Płockiem (czytaj ZO Płock i jego dyrektorem) będzie trudna walka o tak łakomy obwód (ZO Płock miał świadomość o ilości wędkarzy z w/w okręgów chcących wędkować na tej wodzie i o funduszach, które wędkarze Ci wnieśli by do tego okręgu). Ktoś inny a może ta sama osoba (może więcej osób?) pomyślał, że jeśli o losie tego obwodu decydował będzie ktoś bardziej przychylny Panu G.(ostatnio kandydatura Pan G. na zjazd delegatów wypłyneła z ZO Mazowsze) to walka o przedmiotowy obwód będzie łatwiejsza. Tak więc dołączono niewygodny okręg do wygodnego (chodzi o zarządy tych okręgów). Władze w połączonym okręgu przydzielono procentowo (były okręg płocki był mniejszy od okręgu włocławskiego) i taki ZO Pł-W występował z ofertą na dzierżawe przedmiotowego obwodu. cdn.
#52 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 17:19
#53 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 17:38
#54 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 17:40
Dziwnym trafem oferta z ZO w W-wie była wyższa od oferty z ZO Pł-Wł dosłownie o kilka złotych (czyżby ktoś miał informacje o wysokości oferty z ZO Pł-Wł) i pierwsze po przetargu doniesienia były dla mnie smutne bo okazało się że przegraliśmy. Jednak po dokładnej analizie ofert RZGW stwierdziło, że przetarg wygrał ZO Pł-Wł paroma małymi punkcikami (lepsza oferta zarybiania owego obwodu). IIII SSSIIIĘĘĘ ZZACZOŁO. Jedno odwołanie ZO w W-wie od decyzji, ponowne sprawdzanie dokumentacji i TEN SAM WYNIK. Drugie odwołanie i ponownie to samo. Oficjalnie ZO Pł-Wł wygrało przetarg na przedmiotowy obwód rybacki. Po penym czasie dyr. biura ZO Pł-Wł jedzie do RZGW podpisać umowy na wody które wygrał w przetargach (nie zabiera ze sobą byłego już dyr. z Płocka). Podpisuje i zabiera ze sobą wszystkie umowy oprucz jednej (??????) tej na obwód nr. 1. Jakieś ściemnianie potem ten dyr. uskuteczniał, że niby tą umowe miał ktoś, kto właśnie jest na urlopie i nie można do niej było dotrzeć, że podpisze się w puźniejszym terminie itp duperele. Potem troszke uspokajającej ciszy i pierdut wyje..ła bomba ze smrodem.
ZO Płocko- Włocławskiego okręgu (jak się potem okazało to tylko ścisłe prezydium tegoż zarządu, które w dodatku nie miało większości w zarządzie) samo wysyła pismo w którym rezygnuje z przedmiotowego obwodu. Cała sprawa rypneła się na dwa tygodnie przed zjazdem walnym delegatów okręgu Pł-Wł i wędkarze z byłego okręgu Płockiego zaczeli nerwowo ratować (przynajmniej się starali) okręg przed stratą cennej wody.
Cdn w pużniejszym terminie (może wieczorem)
Pozdro.
#55 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 17:46
A co to jest Cfetr ???????Kurde , nie mogę dalej czytać . Cfetr mi się w oczy wkręcił ..
#56 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 18:07
PS. Nieładnie warszawka, nieładnie
#57 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 19:23
Powód likwidacji - niegospodarność. Orzeczenie sądu (po odwołaniu się od decyzji) i Głównej Komisji Rewizyjnej, Okręg zamknął działalność zyskiem.
Nie wiem ilu ludzi się orientuje w tym temacie, ale słowo zysk, dla wielu okręgów to utopia, mimo to, nikt ich nie likwiduje, bo...., ręka rękę myje. Dopóki są powiązania z ZG wszystko można.
Okręg Płocki był niewygodnym partnerem do rozmów, bo nie chciał się układać. Zresztą po co?
Do Okręgu Płockiego, Zarząd Główny nie dołożył złotówki.
Dźwignęliśmy się sami. Posiadaliśmy majątek w budynkach i stanicach, pozabezpieczaliśmy atrakcyjne jeziora na bardzo długie dzierżawy i mieliśmy w kieszeni wygraną w postaci Obwodu od Narwi do Mołtawy. Tak na zdrowy rozum. Gdyby Obwód nr4 pozostał w Płocku, to co, wędkarze z Warszawy i okolic przestali by na nim łowić? Oczywiście, że nie. Oznacza to, przypływ nowych członków. Dla Okręgu Mazowieckiego nie miało by to znaczenia, bo oni mają 56000 członków, nawet gdyby odeszło 1000, co jest nierealne, to nie zachwiałoby ich budżetem.
Tyle, że dla ZG było to, nie na rękę. Umocnilibyśmy swoją pozycję i bylibyśmy nie do ruszenia. Więc uwinęli się i nas zlikwidowali. W prasie wędkarskiej informacja o połączeniu się z Włocławkiem pojawiła się po roku czasu. Bo szukaliśmy pomocy gdzie się dało. Ale w Polsce już tak jest, że jak coś się zlikwiduje, to później możesz się odwoływać, ale przez okno.
Jest jeszcze jedna kwestia - Zbiornik Włocławski.
Płock wiedział, że po zmianie granic obwodów rybackich, zbiornik będzie za dużym obciążeniem dla jednego okręgu, obojętne, dla Włocławka, czy Płocka, więc sam nie chciał stawać do konkursu. Dlatego, prowadzili rozmowy o wspólnym wystartowaniu do konkursu z Włocławkiem. Nie udało się, koledzy z Włocławka nie poczuli bluesa, za to ZG dostrzegł, że jesteśmy za cwani dla nich.
Wspomniana wcześniej Sp.SUM nie liczyła na cud, lecz na chłodną kalkulację. Nie mam pojęcia ile zezwoleń sprzedawali rocznie, ale w ciągu 10 lat, nie widziałem zezwolenia z nr 3000. Można zatem przyjąć, że jest to, rzeczywista ilość łowiących na tej wodzie. Dlatego, ich oferta nie przekroczyła 600000.
Po rzekomym połączeniu, chcieliśmy mieć wpływ na tworzenie oferty konkursowej na zbiornik, ponieważ czuliśmy, że kolegów z Włocławka poniesie fantazja, i niestety nie pomyliliśmy się - przewalili dwukrotnie. Bezsensu.
Ja nie mam pretensji do ludzi z Okręgu Mazowieckiego. Z tego co mi wiadomo, układ nieco się zmienił. Zresztą Włocławek oddał Obwód nr4 pod dyktando ZG, a nie pod naciskiem ZO Mazowieckiego. Dzisiaj nie ma to, już znaczenia.
Jak doszło do połączenia? Ciekawe zagadnienie.
Fikcyjne utworzenie Okręgu Płocko-Włocławskiego miało jeden cel, zatrzymać członków z okręgu Płockigo przy Włocławku na czas przetargów. Zresztą Dyr.Okręgu Pan Łojko, niejednokrotnie publicznie oznajmiał, że nam wędkarze nie są potrzebni. Pewnie, bo tylko patrzą na ręce np: przy zarybieniach sandaczem, gdzie w każdym worku brakowało kilkaset sztuk.
O ostatnich zarybieniach już nie informowano ludzi z Płocka i nie proszono o pomoc przy wpuszczaniu materiału zarybieniowego. Podobno za 2006 rok wykonali plan zarybieniowy, rok wcześniej nie dali rady.
ZG osiągnął swój cel, struktury po Okręgu Płockim niema, a ludzie są podzieleni, o czym mógł się przekonać osobiście Rzecznik ZG, który był na Walnym Zebraniu koła w Płocku. Więc w prasie napisze się, że jest grupka niezadowolonych i kto, zwracał będzie dalej na to uwagę. Tym bardziej jak się podkreśli, że kolegom z Płocka stwarza się, doskonałe warunki do współpracy, a to, że nie dopisane jest, że nie mają żadnego wpływu na decyzje zarządu okręgu, bo prezydium składa się z 13 członków, wyłącznie z Włocławka , to nie ważne.
Może i dla mnie jest to, też, M jak miłość, bo kupę serca i zaangażowania wpakowałem w wody, na których łowię od dziecka.
Serialu nie da się z tego zrobić, ponieważ wątek szybko stanie się nudny dla forum. Zresztą wydaje mi się, że w kwestii odpowiedzi na postawione pytania, temat został wyczerpany.
Jedźmy lepiej na ryby.
#58 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 19:56
#59 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 20:36
Odcinek 3 opwiadania sf.
Autor całego tego opowiadania napisał list do RZGW, który podpisało wielu wędkarzy z byłego okr. płockiego zawierający opis całej sytuacji i poddający w wątpliwość prawomocność decyzji samego prezydium (brak większości w ZO). Chciałem zyskać na czasie (chcieliśmy bo główkowało nas wielu i nie tylko płockierzy uwamzali, że obwód ten dałby okręgowi dochody i żrezygnowanie z tego obwodu jest niegospodarnością) i doprowadzić do niepodpisania w/w umowy RZGW z ZO w W-wie przed zjazdem walnym delegatów okręgu Pł-Wł (umowa miała być podpisana na 3 dni przed zjazdem). Doprowadziliśmy do tego, że RZGW nie podpisało w/w umowy przed zjazdem i czekało na zjazd del. okręgu Pł-Wł. Trzeba dodać, że były dyr. z Płocka ryzykując etatem wspierał całe przedsięwzięcie wiedzą (można powiedzieć, że ten tłok dał najwięcej czadu).
Na walnym kosmos. Pierwsze głosowanie zostaje przegłosowane po myśli delegatów z byłego płockiego i części muślocej z byłego włocławskiego (nie wszyscy złapali się na kit, że przyjdą płockierzy odbierać władzę, zwłaszcza że chcieliśmy aby prezesem okręgu został ktoś z byłego Włocławskiego i o tym poinformowaliśmy głośno wszem i wobec). Przegrali o dwa głosy.
cdn.
#60 OFFLINE
Napisano 27 luty 2007 - 22:11
Wtedy daliśmy ciała tak, że jeszcze czuje pieczenie i ciepły oddech na plecach. Nie zamkneliśmy listy delegatów z ważnymi do głosowania mandatami (tylko dlatego w moim okręgu jeszcze prezesem jest Pan T. i się śmieje z nas w nos). Panowie z Wł szybko zaskoczyli, posłali umyślnego autem do Ciechocinka po czterech brakujących delegató i po jednego członka ZO, mieszkańca Włocławka, który tego dnia miał ślub swojej córki. Chłopisko wierne było swojemu prezesuńciowi i po cywilnym stawiło się na walnym a na kościelny już nie poszedł bo następne głosowania przegrywaliśmy o włos (1-3 głosami). Nie będę opisywał całego walnego ale jedną z sytuacji muszę.
Po kilku przegranych głosowaniech podczas przerwy przy świadkach zapytałem owego nieszczęśnika weselnego dlaczego zrezygnowali pisemnie z naszej Wisełki koło Wyszogrodu i usłyszałem odpowiedż (może cytat to nie będzie ale sens w 100% nie jest zmieniony) BYŁ TELEFON Z ZG OD PANA G. KTÓREGO SENS BYŁ TAKI, ŻE JAK NIE ODDAMY OBWODU NR. 1 TO NAS KONTROLAMI ZNISZCZĄ ja na to i co wy takie cykory jesteście, dali byśmy im rede a ten człowiek odpowiedział WY W PŁOCKU SIĘ NIE BALIŚCIE I CO Z TEGO TERAZ MACIE A MY CHCEMY MIEĆ OKRĘG(nas już wtedy nie było).
Przed głosowaniem na temat obwodu nr.1 opowiedzałem o tej wymianie zdań między nami całemu gremium walnego (tylko w tym dopatrzyłem się szansy) III POMOGŁO. WALNE ZGROMADZENIE DELEGATÓW PRZEGŁOSOWAŁO USTAWE OBLIGUJĄCĄ ZO PŁ-WŁ DO NIEZWŁOCZNEGO POINFORMOWANIA RZGW O CHĘCI PODPISANIA UMOWY NA DZIERŻAWĘ OBWODU RYBACKIEGO NR.1 A NASTĘPNIE DO PODPISANIA TEJŻE UMOWY.
OJSZCALI TO KOMISYJNIE i nawet pisma po walnym do RZGW nie wysłali. Ja po tym walnym mam dość działania jakiegokolwiek.
Chłopakom z Wa-wy naprawde zazdroszcze ZO bo walczyli o te wody dla swoich członków. Diaczego naciski były z ZG się domyśliłe jak się dowiedziałem z jakiego okręgu okręgu kandydował Pan G.(nieoficjalnie słyszałem że Baronowie ZO w W-wie postawili Panu G. ultimatum mamy obwód nr.1 jesteś prezesuńciem a jak nie to nie{z Toruniem nie pogada bo pasy chcą z niego drzeć}). No a jak legalnie rozwiązanoo kręg Płocki obrazowo przedstawił @joker.
Wszelkie podobieństwo do faktów i osób jest przypadkowe i nie zamierzone (jednemu koledze wytoczono proces o zniesławienie i wole nie ryzykować).
Jak wam się podoba sposób załatwiania spraw w PZW.
Pozdro.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych