Lubi się zsuwać? czy po prostu nawijanie po samą krawędź powoduje jakieś inne komplikacje? A jak się sprawa ma z nawijaniem plećki 0,14-0,16 ?
Penn Battle (kolejne generacje)
#441 OFFLINE
Napisano 14 marzec 2014 - 20:41
#442 OFFLINE
Napisano 14 marzec 2014 - 21:08
Moim zdaniem to konstrukcyjna wada. Bo co to za rozwiązanie, że nie można napełnic linką szpulki pod rant jak w Emblemie, Stradicu czy Spro? Już nie mówie o droższych konstrukjcjach.
- pepso, Jack__Daniels i Zwierzu lubią to
#443 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2014 - 15:05
Nie będzie miał jak nie nawinie pod samą krawędź.
a właśnie ze będzie tylko nie z częstotliwością na 50 rzutów a na 1000
jak by nie patrzeć jeżeli będziesz chciał wystrzelić przynętę na znaczną odległość musisz liczyć się z tym ze za któryś tam razem może zrobić się broda obwinąć o przelotkę i przynęta poszybować w niezapomniane
kołowrotek jak najbardziej fajny ale brody dyskwalifikują go permanentnie
Użytkownik lokoko83 edytował ten post 15 marzec 2014 - 15:07
#444 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2014 - 19:14
moja 4-tysiączka po 6 wyprawach na ryby zdechła(1x na trocie,1x bolen,4 x szczupak sandacz )rotor dostał luzow na ,,boki'' nie wiem czy to wada tego akurat modelu,ale serwis wysłał nowy model który po dogadaniu się ze sprzedawcą wymieniłem na zaubera 4000 cf
p.s u kuzyna podczas ostatniej wyprawy również dotrzeglismy pojawiający się luz rotoru
Użytkownik TomaszKKK edytował ten post 15 marzec 2014 - 19:16
#445 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2014 - 20:12
Jak na razie nowy Penn Conflict stał się strzałem w 10. Zobaczymy co i jak po czasie, ale w tym momencie okazało się tak jak przypuszczałem - jest lepszy według mnie od Battle i mam nadzieję że dla mnie nie będzie miał sobie równych.
#446 OFFLINE
Napisano 16 marzec 2014 - 10:42
jak czytam wasze opinie na temat battle to cieszę się że go tak szybko sprzedałem, robiły mi sie brody, zbyt krótko go używałem około 1,5miesiąca i technicznie był 100% sprawny ale w końcu pewnie by sie rozleciał przez orkę rzeki bug przynętami do 50 gram,
porównując battle do slammera czy spinfishera powinien kosztować 250 zł a nie około 400zł, co trzeba mu przyznac to że jest ładniejszy od slammera i spinfishera.
slammera mam już 4-5lat i nie widać po nim żadnego zużycia i nie miał też żadnej awari... spinfishera mam do trolla i na dorsze 2 rok i też zero problemów...
Użytkownik przemas107 edytował ten post 16 marzec 2014 - 10:44
#447 OFFLINE
Napisano 17 marzec 2014 - 14:27
Moim zdaniem to konstrukcyjna wada. Bo co to za rozwiązanie, że nie można napełnic linką szpulki pod rant jak w Emblemie, Stradicu czy Spro? Już nie mówie o droższych konstrukjcjach.
Nic dodać nic ująć. Nie miałem battla na tyle długo, żeby stwierdzić, ze po tysiącznym rzucie przy niepełnej szpuli poplącze mi plecionkę.
Jeżeli miałbym wydać 500zł to mój wzrok będzie uciekał w kierunku stradicka - aktualnego na dany moment.
#448 OFFLINE
Napisano 18 marzec 2014 - 18:40
Jak na razie nowy Penn Conflict stał się strzałem w 10. Zobaczymy co i jak po czasie, ale w tym momencie okazało się tak jak przypuszczałem - jest lepszy według mnie od Battle i mam nadzieję że dla mnie nie będzie miał sobie równych.
To nic innego jak Sargus jeszcze w nowszych ubrankach, podejrzewam że bebechy ma te same
#449 OFFLINE
Napisano 03 maj 2014 - 18:13
Kupiłem Penn'a Battle 3000 w pierwszym dniu już okazało się przy obrotówkach #3 i #4 ma jakieś wewnętrzne bicia ??? Natomiast przy łowieniu z opadu jest ok. Nie wiem jak ten problem ugryźć ?
#450 OFFLINE
Napisano 03 maj 2014 - 18:45
u mnie po kilku wyprawach na Sandacze i Szczupaki rotor dostał luzów i podziękowałem za Battle model 4000
#451 OFFLINE
Napisano 03 maj 2014 - 19:23
Jak koledzy wcześniej wspomnieli kupić Emblema 3000 i kręcic, ani obrotówka 3-4 ni opad mu nie zaszkodzi, a z nawojem problemu tez nie bedzie.
Zadowolony użytkownik Emblemowatych.
PS
Innych nie chcę
- piotrek245 lubi to
#452 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 22:39
Mam takie pytanie czy wie ktoś może gdzie mógłbym kupić, albo czy ktoś miałby odsprzedać od zepsutego Battla 3000 plastikowy element znajdujący się pod korbką ?
http://i117.photobuc...zps6446332f.jpg Ten który znajduje się pod napisem Battle
Użytkownik Kerstein edytował ten post 04 maj 2014 - 22:40
#453 OFFLINE
Napisano 16 maj 2014 - 09:31
Po południu będzie relacja obrazkowa...
To już trzeci, którego obejrzałem sobie dokładnie, no to chyba jakaś prawidłowość już jest...
Ta maszyna po około 10 rybkowaniach...
- wyjątkowej jakości wszystkie łożyska czyli najbardziej gówniane chyba jakie da się wsadzić, takie mniej więcej ABEC minus pięć (chyba nawet gorsze niż te z allegro po 2-3 złote). Stukające, z kiwającymi się bieżniami i chyba suche jak pieprz... No i odrobinkę nie trzymające wymiarów np. 7,03, albo 8,05 i 8,037...
- aluminiowy nicik w korbie...
- "żłobkowana" ośka (taki rodzaj pilnika do plastikowych tulejek) ale żeby być w zgodzie z sumieniem, to takie coś było tylko w dwu maszynach...
- powycierane: gniazdo łożyska pod koszem i "oś" koła oscylacji...
- mimo, że jak wiadomo jestem zwolennikiem "grubszego smarowania", to ilości odnalezione w Battlu, nawet mnie wystarczyłyby na dwa razy... Podejrzewam, że to bogactwo ma na celu zamaskowanie wszelkich "niedoskonałości" obróbki, spasowania i temu podobnych, no i żeby w sklepie nie szurał, nie brzęczał...
- gówniane łożyska pod rotorem (duże, to i bardziej "rozkiwane"), "dolne" latające w gnieździe, a "górne" wręcz fruwające wewnątrz tulejki, takiese osadzenie rotora na pinionie (też mocno luźne i mające tendencje do powiększania tego luzu) i dość cienka "blaszka ustalająca" mogą powodować "samoistne" luzowanie się nakrętki rotora... O kiwaniu się wspominać nie trzeba...
- oporówka ma ok 1,45 mm luzu góra-dół...
- inne drobne duperele...
I tak jak nie fascynuje mnie jakoś mocno "chińska myśl techniczna", to różne zaubero-spro-arki i inne teamdragony w porównaniu z Pennem Battle, to superlux maszyny... Tamte kupy się trzymają, a TOTO, to taki ładniewyglądający z wierzchu ale jednak chiński badziew, na dodatek za całkiem konkretne pieniądze...
Moim zdanien każdy nabywca tego Penna może od razu czuć się oszukanym i "dobrze wydojonym"...
Użytkownik zorro edytował ten post 16 maj 2014 - 10:56
- Kuba Standera, Dagon, godski i 2 innych osób lubią to
#454 OFFLINE
Napisano 16 maj 2014 - 12:10
Jest sens cokolwiek wymieniać i poprawiać ? Czy spokojnie zużyć i w przypływie bezkrytycznej radości zostawić na dnie fiordu ?
- kotwitz lubi to
#455 OFFLINE
Napisano 16 maj 2014 - 12:42
Boższe,Tomek rozkręć dzisiejszą Caldię za 2xwiększe pieniążki i znajdziesz jeszcze większe gówno. Jak to było......... Takie mamy czasy,klimat etc.etc.
Użytkownik kogut edytował ten post 16 maj 2014 - 12:43
#456 OFFLINE
Napisano 16 maj 2014 - 13:01
@kogut, sęk w tym aby w dzisiejszych czasach, klimatach etc. etc z gówna wybrać jak najmniejsze gówno które posłuży lata (powiedzmy w miarę przyzwoitości długo).
Nie po to wydaje się ~ 500zł aby stać jak ta durna pipa w deszczu i zamiast łowić bawić się w rozsupływanie plecionki.
Użytkownik Zwierzu edytował ten post 16 maj 2014 - 13:02
#457 OFFLINE
Napisano 16 maj 2014 - 13:05
Hmmm, pomyśleć że chciałem kiedyś kupić...
W efekcie - kupiłem morskiego Twin Powera, chyba nastoletniego. Chyba lepszy wybór
#458 OFFLINE
Napisano 16 maj 2014 - 13:21
Hmmm, pomyśleć że chciałem kiedyś kupić...
W efekcie - kupiłem morskiego Twin Powera, chyba nastoletniego. Chyba lepszy wybór
Hmmm, pomyśleć że chciałem kiedyś kupić...
W efekcie - kupiłem morskiego Twin Powera, chyba nastoletniego. Chyba lepszy wybór
Opatrzność na Tobą czuwała...
Użytkownik zorro edytował ten post 16 maj 2014 - 13:21
#459 OFFLINE
Napisano 16 maj 2014 - 13:58
Hmmm, pomyśleć że chciałem kiedyś kupić...
W efekcie - kupiłem morskiego Twin Powera, chyba nastoletniego. Chyba lepszy wybór
A ja dobrze że się ich pozbyłem, 2 x Battle, Sargus, i Spifinisher.
#460 OFFLINE
Napisano 16 maj 2014 - 14:57
@Zwierzu, dlatego pomału uderzam w casta. Może nie jestem zbyt zasobny w portfelu,ale szybko się nudzę nowymi zabawkami,wiem że pewnie dalej bym łowił przez dziesięciolecia swoimi C4 lub czarnuchami shimano,ale dla mnie nie o to chodzi w wędkarstwie,by stać w miejscu,bo kto stoi w miejscu ten się cofa.Ktoś kiedyś fajnie napisał na forum"Że jak nas tak bawią zabawki które się nie psują to dlaczego nikt nie jeździ Mercedesem124"
Bo nie chodzi by złapać zajączka,tylko by GO gonić
Kiedyś powiedziałem swojemu przyjacielowi z łódki,że za korbę bym nie wydał więcej niż klocka,bo przy naszym łowieniu nie da rady więcej niż 2-3sezony wytrzymać(za wędkę potrafię dużo więcej zapłacić)
Dlatego uderzyłem w casta.
Jedyna korba, która bez żadnego śladu po 3 sezonach takiego użytkowania pozostała to SLAMMER
Hmm......gdyby nie ta waga.
Użytkownik kogut edytował ten post 16 maj 2014 - 17:24
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych