Szczerze mówiąc obserwując to co się wyprawia nad rzeką z sumami gdzie uważam że ich gwoździem do trumny byli właśnie youtuberzy i inny celebryci boję się o nie z każdym sezonem coraz bardziej. Widziałem już filmy z Odry gdzie brzany odrywały w czapę kombinerkami czy też pucowanie się na siłę z najechana rybą do kamery. Przy najechane rybach nie wolno ich wyciągać z wody odpiąć wobka w podbieraku i delikatnie wypuścić. Przy tak "złowionych" rybach bardzo często trafiaja się zawały i sķurcze mięśni aż kręgosłup strzela potem mamy widoki spływających ryb w nurcie.
Ehhh źle się dzieje ...
Dziwi jedynie ludzka zwykła chęć szukania poklasku. Dla paru like sprzedawanie wypracowanych przez lata tematów. Sami sobie strzelają w kolano i to z uśmiechem na twarzy...
W życiu nie zdarzyło mi się najechanie brzany przynętą przeznaczoną na te ryby, raz w życiu podpiąłem rybę przynętą na sandacze. Wręcz nie wyobrażam sobie podpięcia jakiejś ryby (jakiejkolwiek), zestawem na brzany.
Wśród złowionych jedna brzana raczej padła. Spiąłem sobie dłoń kotwiczką razem z szamoczącą brzaną , zanim odciąłem kotwiczkę, zanim ją wypuściłem, już wyglądała strasznie niemrawo. Odtąd mam przygięte zadziory kotwiczek we wszystkich przynętach. Reszta odpływała chwacko bijąc ogonami.
Filmy i zdjęcia raczej pobudzają wyobraźnię wędkarzy i oni w efekcie też chcą takie ryby łowić, wertując wszelkie dostępne info, presja wzrasta. A co do miejscówek, to jest to zbyt płynne i zmienne, trudno o jakąś stałość. Raz brzany łowi się tu, innym razem tam, zależnie od warunków. Odkrycie punktu ze zdjęcia/filmu niewiele daje, bo za chwilę one się przeniosą i trzeba znowu szukać. Co prawda są miejsca lepsze i gorsze, albo wręcz zerowe, ale tego jest tyle...
Zresztą, samo znalezienie miejscówki to wielka przyjemność, łowienie na gotowe to jakby mi ktoś pół radości zabrał z łowienia. Szkoda się pozbawiać tej radości.
Użytkownik Z.Milewski edytował ten post 29 lipiec 2021 - 08:18