Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Długość wędziska a celność


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
73 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 10 marzec 2007 - 14:27

piekne okreslnei - kleniowa bizuteria :D
dzisiaj sortowalem moja kleniowa bizuterie :mellow:

#42 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 marzec 2007 - 15:01

Friko, zapomniales dodac, ze to jest kij 3m o ktorym mowisz...
I tu sie schodza wszystkie watki, razem z tym co napisalem poprzednio...
Kalkulacja jest prosta, jak sie chce bawic w krotkie wedki to trzeba ich miec wiecej niz dlugich, chyba ze sie bedzie stosowac przynety bardzo zblizone do siebie.
Nie bardzo sobie wyobrazam poprawny rzut 2m kijem rzedu 15LB malym woblerkiem...
Byc moze, ze nieco wyjechalem poza rozwazania, ktory celniejszy...?
Ale zakladam, ze chodzi finalnie o lowienie..
Gumo

#43 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 10 marzec 2007 - 16:34

Gumofilc@
Sprawa doboru długości kija spiningowego jest indywidualną sprawą każdego wędkarza. Niech każdy łowi na taką długość na jaką lubi i tyle. Najważniejsze, żeby miał z tego przyjemność.
Osobiście łowię na krótsze kije nie dlatego, że są lepsze czy ładniejsze. Łowię na nie ze zwykłego lenistwa i biedy. Po prostu łatwiej mi się z nich rzuca szczególnie na rzekach. Łatwiej się nauczyć z nich celnejszych rzutów. Łatwiej mi poruszać się w górskiej rzece lub na łodzi. Są też tańsze w budowie czy też eksploatacji. Nie stać mnie na tak dobry kij jak mój i tak długi jak Twój.
Zgadzam się, że przy krótkich kijach trzeba ich więcej. To jest utrudnienie. Dlatego mam i używam dwóch kiji jeden na okonie, a drugi na szczupaki. Może kiedyś dojdę do jednego ale się na razie nie zanosi. Nie ma jeszcze takich materiałów.
Dla mnie jest jeszcze jeden element. W życiu udało mi się złowić kilka ryb dużych i kilka mniejszych. Zauważyłem, że na te króciaki tą samą rybę holije mi się łatwiej i szybciej. Znowu wyłazi ze mnie lenistwo..
Oglądałem filmiki z zawodów rzutowych, które zamieścił Remek. Widziałem tam wielu leni. Dodatkowo w Stanach jest ich kilka milionów. I choćby z tego powodu czuję się troszeczkę lepiej.

pozdrawiam serdecznie

#44 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 marzec 2007 - 17:21

Sprawa doboru długości kija spiningowego jest indywidualną sprawą każdego wędkarza. Niech każdy łowi na taką długość na jaką lubi i tyle. Najważniejsze, żeby miał z tego przyjemność.

Thymallusie, do tego juz zesmy doszli, po licznych, nieraz burzliwych, dyskusjach. Mysle, ze to zdanie juz sie tak wyrylo w swiadomosci, ze nie trzeba go powtarzac.

Wydaje sie, ze powroty do dyskusji zdarzaja sie z takiego powodu, ze rozwijajacym sie wedkarzom pojawiaja sie pytania dodatkowe: jaka dlugosc maja lubic, zeby przyjemnosc byla najwieksza?
Ja juz wiem w duzej mierze. Nie opanowalem jeszcze wedek do lowienia na przynety powyzej 150g czyli....Morze.

Mam wrazenie, ze na temat dlugosci wedek bardzo duzo juz zostalo powiedziane a teraz tylko powielamy to...
Gumo


#45 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 11 marzec 2007 - 16:24

Cześć,
Czytam, czytam ... i przychylam się do wypowiedzi Thymallusa. Zastanawiam się dlaczego tak bardzo mówicie o celności wędziska 3m i powyżej. Nie neguję osobiście tej długości. Sam nie wyobrażam sobie jak można taką wędką łowić (na ostatnim zlocie przez 3 dni łowiłem krótką wędką ~2m, poradziłem sobie w 100% i zdaję sobie sprawę, że mogą być sytuacje, w których sobie nie poradzę, ale jak pod koniec zlotu wziąłem do ręki wędkę powyżej 3m to myślałem, że na twarz razem z nią wpadnę do wody - myślałem, że mnie wciągnie). Tak więc jestem pełen podziwu dla wędkarzy łowiących na takie wędki ale ... mają oni więcej doświadczenia w wędkarstwie rzecznym wiec może kiedyś do tego jeszcze dojdę (oby nie, bo uważam to za ciężką pracę, a leniem jestem).

Niestety nie zgodzę się z teoriami jakoby to wędką 3m rzucało się celniej niż krótką 2m. Wszystko zależy od założeń. Jeśli mamy rzucać w typowych wędkarskich miejscówkach to krótki kij zapewni nam zdecydowanie większą przewagę jeśli chodzi o celność. Nie ma moim zdaniem co tutaj mówić o wprawie czy umiejętnościach tylko o kwestiach czysto praktycznych. Jeśli daleko mamy rzucać to krótkim kijem i tak będzie nam trudno DORZUCIĆ więc długi kij będzie pozornie celniejszy.

Akceptuję zatem długość 3m i powyżej ale ... nie zgodzę się z twierdzeniem, że dłuższym rzuca się celniej. Nikogo też nie będę namawiał do zmiany upodobań :D

Pozdrawiam
Remek

#46 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 marzec 2007 - 16:36

Nie wiem Remku jak wnikliwie przeczytałeś głosy w powyższej dyskusji.... mi wydaje się że, owszem, można rozmawiac o celnosci biorac pod uwage tylko jedna (1) skladowa jaką jest długość wędki, ale wnioski płynące z takiej uproszczonej dyskusji będą dosyć teoretyczne. Moim zdaniem, na finał w postaci celnego rzutu ma wpływ więcej niż tylko jedna zmienna. Do dlugości wędki, dołożyłbym w pierwszej kolejności umiejętności wędkarza (zgranie z danym kijem) a w drugiej poprawny dobór pozostałych elementów zestawu - masy przynety do możliwości rzutowych kija, linki etc. Tak zeby w efekcie rzucic czym chcemy, tam gdzie chcemy. Czasami - i tu pozostanę przy swoim zdaniu - rzucić celnie może oznaczać w szczególności : dorzucić na wybraną odległość.

#47 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 11 marzec 2007 - 16:45

Oczywiście, że tak ale ... przyjmując model:
- dwie fantastycznie uzbrojone wędki - jedna 2m druga 3,2m
- dobrane do tego kołowrotki, linki itd.
- dwóch wędkarzy o dużych umiejętnościach

To którym jest łatwiej rzucić w przedziale 10-30m?

Pozdrawiam
Remek


#48 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 11 marzec 2007 - 16:54

Witam,
Mnie czesto frapuje to szczególne zamiłowanie spinningistów do długich kijów. Jestem w stanie przyjąć argument, że łowiąc w dużej rzece długość kija ma kapitalne znaczenie dla dosięgnięcia odległych miejscówek. Ale na mniejszych rzekach, kanałach czy jeziorach?? Sam przez prawie 20 lat łowiłem na kije ponad 240m, a najchętniej na 270cm. W kazdych mozliwych warunkach. Nie potrafiłem racjonalnie powiedzieć dlaczego. Poprostu kij spinningowy jest długi i koniec. Kiedy przesiadłem się na casting z natury takiego lowienia zacząlem używac kijów w wymiarze +/- 2m. Po kilku latach takiego łowienia stwierdzam, że kij w długości ponad 7 w większości odwiedzanych łowisk jest po prostu nie potrzebny. Tylko raz znalazlem sie w sytuacji, w ktorej dłuzszy bardziej elastyczny kij był lepszy - podczas para trolingu.
Co do celności. Bardzo czesto, zwłaszcza na jeziorach, obławiam kolejne miejscówki podajac, najlepiej jak potrafię, przynete w jakiś konkretny punkt. Najcześciej oczka między grążelami, jakies zatopione konary, przesła mostów itd. Kijem 6,6 robi się to znacznie celniej. jestem tez przekonany, ze krótkim spinem ze staloszpulowcem celuje sie w punkt z tę sama łatwościa co castingiem. A i jak zajdzie potrzeba podobno latwiej rzucic tez na odleglość. ( To tak nawiązując do rozmowy o dystansach rzutowych na jerkbaitowym spotkaniu w Brovarii).
pozd JW


#49 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 marzec 2007 - 16:56


@Remek
Zalezy jeszcze czym. Jezeli ustalimy punkt X w odleglosci wspomnianych 30m, a mase przynety na 1 gram... takie kleniowe 'reality'...

Reasumujac, tam gdzie trzeba rzucic daleko przy uzyciu lekkiej przynety ja bym wybrał kij dłuższy.
Tam gdzie nie trzeba rzucic daleko, albo gdy mozna zastosowac ciezsza przynete, wybrałbym kij krotszy.

@Jerzy
ja odwrotnie - nie wyobrażam sobie wybrania się na klenie na swoje miejscowki z wędką o długości poniżej 9'0. Mówię o łowieniu z brzegu, bez możliwości brodzenia. I nie chodzi mi tyle o odległości rzutowe, co o możliwośc maskowania się na brzegu którą daje dłuższy kij.





#50 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 11 marzec 2007 - 16:57

Zalezy jeszcze czym. Jezeli ustalimy punkt X w odleglosci wspomnianych 30m, a mase przynety na 1 gram... takie kleniowe 'reality'...



Ten przypadek mnie przekonuje. Zgodzę się, że krótkim kijkiem może być problem.

Pozdrawiam
Remek


#51 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 marzec 2007 - 17:01

Dyskusja zdryfowala w obszar rozwazan zupelnie teoretycznych...

Gumo

#52 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 11 marzec 2007 - 17:03

Dyskusja zdryfowala w obszar rozwazan zupelnie teoretycznych...

Gumo


Zgadza się ... już od którejś wiadomości w tym wątku :D

Pozdrawiam
Remek

#53 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 marzec 2007 - 17:07

defetyści :lol: :mellow:

#54 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 11 marzec 2007 - 17:12

@Remek
Zalezy jeszcze czym. Jezeli ustalimy punkt X w odleglosci wspomnianych 30m, a mase przynety na 1 gram... takie kleniowe 'reality'...

Reasumujac, tam gdzie trzeba rzucic daleko przy uzyciu lekkiej przynety ja bym wybrał kij dłuższy.
Tam gdzie nie trzeba rzucic daleko, albo gdy mozna zastosowac ciezsza przynete, wybrałbym kij krotszy.

@Jerzy
ja odwrotnie - nie wyobrażam sobie wybrania się na klenie na swoje miejscowki z wędką o długości poniżej 9'0. Mówię o łowieniu z brzegu, bez możliwości brodzenia. I nie chodzi mi tyle o odległości rzutowe, co o możliwośc maskowania się na brzegu którą daje dłuższy kij.





No tak, zawsze mozna znaleźć przykład na poparcie swojej tezy. Ja na gramowego wabika nie chcialbym lowić żadnym kijem bo poco. Nie przemawia do mnie tez argument o konieczności maskowania się podczas lowienia płochliwych ryb. Mnie wystarczy przykucnąć na brzegu i stonowane odzienie. Co do teoretyczności całej dyskusji to prawda, wiecej prakycznych rozwarzań zapewne będzie po 1 maja :D

JW


#55 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 marzec 2007 - 17:17

W miedzyczasie pojawilo sie cos, czego nie doczytalem....takich miejsc, ktore przytoczyl Friko jest duzo wiecej...nawet stajac lodka na duzej rzece bardzo czesto niemozliwe jest pzreskoczenie strugi szybciej plynacej wody poprzez uniesienie kija, lowienie zwlaszcza na naplywach przykos, malo tego nie jest nieraz mozliwe lowienie plytko co gwarantuje w przytoczonej miejscowce utrate przynety...

Podchodzenie do tematu zbytnio teoretycznie powoduje, ze wedzisko moze sie dac w sporej mierze wykorzystac rowniez...teoretycznie.
Nie namawiam nikogo do czegokolwiek, wrecz przeciwnie...potem moze byc tak, jak z kolowrotkiem Slammer..komus polecalem a potem dostalem mail, ze to taki przecietny kreciolek... :D
Gumo

#56 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 marzec 2007 - 17:19


@jerzy
nigdy nie łowiłeś na obrotówkę 0? Malutkie cykady? Albo woblerki w rodzaju Salmo Tiny?

#57 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 11 marzec 2007 - 17:21

Gumo,
Dla mnie z teoretycznego punktu widzenia krótkim rzucisz celniej ale ... wędkę dobiera się nie do teorii a do xxx (gdzie xxx - to mnóstwo czynników). Jak wpuścisz te dane z xxx do maszynki to wychodzi wędka albo 30cm, albo 16m :D

Pozdrawiam
Remek

#58 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 11 marzec 2007 - 17:27

Jestem gotów dyskutować z Friko. Jego przykład jest czysto teoretyczny. a wydawało się, że już dawno oddzieliliśmy sport wyczynowy od zwykłego łowienia. Czytam przynęta 1 gram. Co to jest przynęta 1 gram? albo skądże zawodnik wie, że dany woblerek waży 1 gram. Cała gromada dłubaczy z drobnymi wyjątkami w ogóle nie wie co to jest masa woblera lub ile on waży. To ich przerasta. Więc nie można poważnie traktować wabików, które nie mają określonej masy. Poza tym (oprócz wyczynu) zawodnik uzbrojony w takie śmieci może co najwyżej nastawiać się na śmiecie pływające w wodzie. Więc proszę kol. Friko o używanie normalnych przykładów wybranych z zestwów stosowanych na codzień. (często w swoich tekstach odwołuję się do blachy wahadłowej f. Polsping. I nie dlatego, że ona jest jakaś super tylko dlatego, że wszyscy ją znają i kiedyś tam używali). Jak czytam o abstrakcyjnej prznęcie 1 gram na bliżej nie określoną odległość to odbieram to jako sztucznie dobrany nierealny przykład.

pozdrawiam

#59 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 marzec 2007 - 17:35

Andrzeju,

chętnie podyskutuję. Przykłady realne podałem powyżej, ważą zdaje się wiecej niż 1 gram, gdzieś w okolicach 2-3gram.

Jestem sobie w stanie wyobrazić kij długości 198 cm z którego rzucał bede takie wabiki na odległości może i większe niż przy pomocy kija 305cm, i do tego pewnie celniej. Ale wydaje mi się że właściwości tego kija, zwłaszcza takie jak moc/wytrzymałość byłyby na tyle niskie iż poważnie ograniczałyby praktyczne możliwości wykrzystania tego czegoś jako narzędzia do łowienia ryb... innych niż najmniejsze.

Nie zgadzam się z tezą że na małe przynęty biorą tylko ryby małe.

Pozdrawiam

#60 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 11 marzec 2007 - 17:36

Nie namawiam nikogo do czegokolwiek, wrecz przeciwnie...potem moze byc tak, jak z kolowrotkiem Slammer..komus polecalem a potem dostalem mail, ze to taki przecietny kreciolek... :D

masz szczescie, ze mi tak nie napisales, po tym, jak ja tobie slammera rekomendowalem, inaczej bym ciebie golymi rekami udusil :mellow: :mellow: :mellow:





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych