No moi drodzy aż się musze pochwalić, dzisiaj na mojego wobka nie walnął, jaź, nie walnął boleń, ale był to...a zresztą sami popatrzcie
Uprzedzam to nie był staw chodowlany, tylko nizinna Polska rzeka należąca do PZW. Oczywiście rybcia wróciła do wody.
I rybka i wobek zacny .Paweł trzeba było nie robić foty tylko szybko do wody wypuszczać,w krzaczorach na bank siedziało paru troglodytów z pałkami chętnych pozyskania białka .Farciarz z Ciebie gościu .