[madpaw]

użyłem EPOLAM 2002 składnik A i B, ale mam jeszcze EPIDIAN 5 i UTWARDZACZ Z-1, używałem tylko tego pierwszego, odpowietrzyłem próżniowo po wymieszaniu i wlaniu do formy

[wedkarzyk1]

odpowietrzyłem próżniowo po wymieszaniu i wlaniu do formy

Jeśli już chciałbyś odpowietrzać to powinieneś zrobić to przed wlaniem do puszki formy , jeśli odpowietrzyłeś puszkę z modelem i zalaną już żywicą to nie mogło wyjść właściwie wyssałeś w ten sposób powietrze z każdej szczeliny formy i modelu , żywica której użyłeś nie wymaga odpowietrzania .
Przygotowanie puszki odlewniczej i modelu to bardzo ważne elementy tworzenia formy nie warto się śpieszyć tak na pierwszy rzut oka to wydaje mi się ze sama puszka jest ze byt cienkiej plexi podczas wiązania żywica nieznacznie się kurczy i w efekcie może wypaczyć dno puszki taką formę trudno będzie spasować .

Od dłuższego już czasu nie wykonuję już form z zywicy z silikonami bawiłem się przy okazji robienia form na żywicę Feather Lite , do robienia form na pianki można je wykorzystywać lecz trzeba pamiętać ze są wysoce plastyczne i muszą być osłonięte zewnętrzną puszką aby nie ulegały deformacji podczas wzrostu pianki PU .
Obecnie używam masy która po utwardzeniu ma właściwości gumy obuwniczej jest na tyle twarda ze nie deformuje się podczas wzrostu i na tyle plastyczna ze wyjęcie odlewu jest dziecinnie proste . Kolejną jej zaletą jest to ze zrobienie formy zajmuje 30-40 minut . Jedyną wadą jest jej dostępność na szczęście znalazłem zakład pod Wrocławiem który wykorzystuje tę masę do budowy form prototypowych .

[madpaw]

 DSC_9038.jpg   61,53 KB   314 Ilość pobrań


moje uklejki z imitacją łuski

Użytkownik madpaw edytował ten post 09 październik 2012 - 22:39

[madpaw]

malowanie ala Tomy, który robi rewelacyjne przynęty



 DSC_9272.JPG   21,57 KB   304 Ilość pobrań    DSC_9368.JPG   28,24 KB   41 Ilość pobrań

Użytkownik madpaw edytował ten post 08 luty 2013 - 19:54

[Tomy]

I TO JEST GODNY BRACISZEK RAPTORA.Bardzo fajnie wyszło.Szykuje nowe materiały takie że aż sam jestem w szoku.Ułatwi to wszystkim mocno "robotę" a efekty przejdą najśmielsze oczekiwania.AMEN  112.gif   1,41 KB   6 Ilość pobrań

Użytkownik Tomy edytował ten post 29 październik 2012 - 10:28

[madpaw]

Zdradź, choć trochę co szykujesz, jeśli nie na posta to chociaż na pw.? Masz na myśli kształtki i całe zestawy dla luremakerów, czy coś jeszcze jak np. instrukcja dla niewtajemniczonych, gdzie i ile dać obciążenia?

Szykuje nowe materiały takie że aż sam jestem w szoku.Ułatwi to wszystkim mocno "robotę" a efekty przejdą najśmielsze oczekiwania.AMEN  112.gif   1,41 KB   6 Ilość pobrań

[Tomy]

Obciążenie w wobkach boleniowych ze sterem jest banalnie proste.Bezsterwce to zawsze będzie niewiadoma i moim zdaniem żeby uzyskać powtarzalność trzeba wejść w piankę co nie jest takie proste jak mi się zdawało.Postanowiłem rozbudować dział luremaker kombinuje z podkładem pod kalkomanie.Tak ogólnie 2naklejkami będzie można zrobić wobka mocno wypasionego i w krótkim czasie.Mam żywice do lakierowania i myślę jak by to zrobić żeby przy metodzie zanurzeniowej nie było zbyt dużych strat.Trwałość powłoki jest zabójcza!a przy tym sprężysta i nie pęka przy uderzeniu.No i czas!Wystarczy zanurzyć wobka raz i gotowy.Dla uzyskania trójwymiaru dwa razy.Raz między warstwami.Na przykładzie-nakładamy pierwszą kalkomanie na korpus[tło]-lakierowanie przez zanurzenie-potem drugą na to oczko 3D i podretuszowanie grzbiet/brzuch i drugie zanurzenie-gotowe.Koszty-no są ale!lakiery też kosztują,po za tym tak zakładam że 90% luremakerów nie ma wentylacji-leki teraz do tanich nie należą.Przy kalkomanii mocno ograniczamy zastosowanie lakierów i nawet w warunkach domowych można tworzyć fajne rzeczy co też przekłada się na w/w koszty.Pracownia to dodatkowe opłaty za prąd,ogrzewanie itd.Będzie możliwość wysłania do mnie woblera własnej konstrukcji i dopasowanie kalkomanii po dany model.Rozmiar/design itd.

Użytkownik Tomy edytował ten post 30 październik 2012 - 07:54

[Kielo]

Lakierem można pryskać i wtedy nic się nie marnuje ,a żywica w metodzie zanurzeniowej to już koszt konkretny ,nie można po prostu pędzlem żywicy nakładać ,tak chyba najbardziej oszczędnie jest a i czasowo chyba też nie najgorzej?

[Tomy]

Pędzelkiem można lakierować jak się robi 2wobki na dzień.Po za tym żywica,żywicy nie równa.lakierem można ale moim zdaniem nie nadaje się na woblery np.szczupakowe.

Użytkownik Tomy edytował ten post 30 październik 2012 - 08:32

[Kielo]

Żywica zastyga w próżni?

[Krzysiek_W]

Największy plus żywicy jest taki, że można zrobić jedną konkretną warstwę zamiast 10ciu lakierem i powierzchnia jest "kamień"- ukłon w stronę jerków. No chyba, że to żywica bardzo rzadka, najczęściej jednak ma gęstą konsystencję. Niestety, potrzebny, w tym przypadku jest kręcioł do suszenia. Czy zastyga w próżni? Nie wiem, utwardzanie jest chemiczne, ale jeśli do reakcji potrzeba powietrza, to nie zwiąże.

[Kielo]

Bo jak by była taka co nie zastyga ,jak lakier to można by zbudować dwie połączone komory ,jedna z odsysanym powietrzem a druga z żywicą i z próżnią.

[Kielo]

To by rozwiązało problem z stratą materiału.

[Krzysiek_W]

Nawet jeśli to czy skórka warta wyprawki? Maszynka obrotowa to godzina roboty. Trochę sklejki, jakieś uchwyty + silniczek. Są różne warianty, pełno tego w necie. Zresztą procedura jest taka, że ,maluje się jednego po drugim i od razu umieszcza się wobka na obrotach, żeby zatrzymać spływanie. Trzeba by co chwilę rozszczelniać komorę, aby wkładać kolejne.

[Kielo]

Ale mi nie chodziło o spływanie i maszynki obrotowe tylko o maksymalne wykorzystanie materiału.

[Krzysiek_W]

W takim razie nie zrozumiałem, o co idzie. Wykorzystanie? Straty powstają, kiedy albo wymieszasz za dużo i nie masz potem co z tym zrobić, albo nakładasz grubo i wieszasz nieruchomo- wtedy spływa.

[Kielo]

Masz do pokrycia 200 woblerów ,wymieszać dużo żywicy żeby zanurzyć w niej wszystkie woblery a reszta się marnuje.Jakby zbudować takie połączone komory to nie było by problemu ze stratą żywicy ,oczywiście przy większej produkcji woblerów.

[Krzysiek_W]

Aha, o to chodzi. Nie załapałem. Czas żelowania to niewątpliwie przeszkoda. Nie wiedziałem, że chodzi o ilości handlowe. Niestety, ja nie znam się za bardzo na chemii, może są jakieś metody, jakieś dobre żywice, które mają bardzo długi czas żelowania. Ja potrafię się wyrobić z 4cm3 w 20minut, to wystarcza do swobodnego operowania materiałem.

[madpaw]

Nakładanie żywicy pędzelkiem jest jak najbardziej możliwe. Faktycznie potrzebny będzie stojaczek obrotowy. Ja z płynną żywicą się nie bawiłem, bo raczej szczupaków nie łowie. Kiedyś w wodach, w których wędkowałem występowała taka ryba, jak szczupak czy sandacz...ale decyzje kola PZW doprowadziły do wybicia większości ryb. Z 56 członków kola w ciągu 5 lat zrobiło się 300. Pazerność i chciwość tych pseudo wędkarzy, którzy pakują wszystko w ocet i do słoika, była nie do zniesienia. Teraz tylko próbuje sprowokować bolenie, choć i tej ryby los jest już przesadzony. Czasem wydaje mi się, ze gdyby gówno pływało samodzielnie w wodzie to tez by je zjedli.

Straty w materiałach zawsze jakieś będą taka jest cena naszego hobby.

Użytkownik madpaw edytował ten post 31 październik 2012 - 13:00

[madpaw]

Lurebulding mi zostaje i prywatne lowiska :-)