Artykuł świetny!!! Oddaje dokładnie to, o co ponoć "walczysz" ze swadą Don Kichota - wyższe wartości w wędkarstwie. Twój pierwszy "komentarz" pod tym tekstem nie jest dodającym smaczku komentarzem tylko żałosnym, całkowicie nie na miejscu, laniem jakiejś wyimaginowanej żółci. Melisa do porannego czytania, Sławku, ponoć pomaga...
[Artykuł] Od pierwszego wejrzenia
#61 OFFLINE
#62 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 09:15
Szkieletor to szkieletor! Obłuda jest silną stroną wielu person, nieprawdaż Sayonara?
#63 Guest_Erin_*
Napisano 13 styczeń 2022 - 10:06
Komentarze są zazwyczaj niezbędną przyprawą
Pieprzenie to nie zawsze określenie na używanie przyprawy !
- Okonhel, DeepRunner i Sayonara lubią to
#64 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 12:23
Obłudą jest deprecjonowanie idei w jednym miejscu i głoszenie tej samej w innym. Poważnie, nie potrafisz tak zwyczajnie docenić dobrych rzecz?
- Piotr Gołąb, Okonhel i DeepRunner lubią to
#65 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 13:27
Pieprz a pieprzenie to nie jest to samo
Sayonara - i tak sprawiłeś mi radość, że rozmowy ze mną, nie porównałeś do kopania z koniem - podstawowym argumentem tych, którym brak lepszych argumentów. Latami brałeś udział w kształtowaniu niezbyt wysokiego lotu gustów i obyczajów wędkarskiego świata - autoryzowałeś je poniekąd - więc rozumiem Twój ból.. i czuj się trochę usprawiedliwiony Może byś się teraz przyczynił do eliminacji albo choćby ograniczenia masowo akceptowanych - ale degradujących nas wszystkich praktyk ?
A tak w ogóle, to czemu się przyczepiliście akurat mnie!?
#66 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 14:24
Jedyna degradująca nas wszystkich ( a nie powinieneś napisać...Was?) praktyka, to definiowanie lepszości/gorszości na podstawie jakichś wydumanych prawd ostatecznych. Aksjomatów. Twoja ukochana rozrywka. Raz pięciowersowa prawda ostateczna, innym razem dziesięciowersowa... Dziś katujesz wszystkich kalendarzową prawdą ostateczną. Pierwszostyczniowcy chooje i człowieki rednacza, pierwszomarcowcy cool! Bywały lata, że łowiłem wychudzone pstrągi w maju, a bywały i takie, kiedy odpasione lorbasy łowiło się w styczniu. Inaczej jest na Pomorzu, inaczej na Roztoczu czy Podkarpaciu. To jakaż to miara????
Gość napisał zajebisty tekst. Oddał w nim to co w pstrągarstwie najpiękniejsze. Oddał klimat i mistykę tego zajęcia. A ty, że szkieletory...? I nic więcej...?
- Rheinangler, malinabar, Piotr Gołąb i 2 innych osób lubią to
#67 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 14:32
Jak wszedłem do tego wątku po raz pierwszy, z zaciekawieniem i przyjemnością przeczytałem ten artykuł od początku do końca. W takim miejscu na dobrą sprawę powinien być zakaz komentowania. Dajesz łapę i swoje uznanie, albo omijasz i masz to gdzieś, a wszelkie ewentualne uwagi czy wykroczenia zgłaszasz Adminowi.
Niektórzy naprawdę "żyją" forum, żeby bić pianę wszędzie tam, gdzie da radę to robić...
- Adrian Tałocha, Piotr Gołąb, Okonhel i 1 inna osoba lubią to
#68 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 14:35
Wytłumaczę, wyłożę Ci zatem, Sayonara, najprościej jak tylko potrafię - bez sofizmatów i aksjomatów Nie pojmuję, jak człowiek jako tako rozumny może wleźć w butach do rzeki, żeby łowić ledwo żywe po tarle pstrągi, I ubrać to we frazesy o miłości, ochronie albo szacunku..
#69 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 14:48
Zapomniałem - suplement!
Te majowe i inne całoroczne chudziny to jest efekt sypania bez umiaru, grubo ponad pokarmowe możliwości rzeki. Mroga - mała podłódzka rzeczka, bez młynówek i zaporówek. jest w stanie utrzymac 120 - 150 dorosłych pstrągów. Koorwa - tak mało !!?
No ale przecież trza dużo sypać - pstrąg jest obiektem pożądania dla tysięcy. Trzaskamy non stop
#70 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 15:06
Bywały lata, że łowiłem wychudzone pstrągi w maju, a bywały i takie, kiedy odpasione lorbasy łowiło się w styczniu. Inaczej jest na Pomorzu, inaczej na Roztoczu czy Podkarpaciu. To jakaż to miara????
Gość napisał zajebisty tekst. Oddał w nim to co w pstrągarstwie najpiękniejsze. Oddał klimat i mistykę tego zajęcia.
100 procent. Każda woda jest inna. Znam rzeki gdzie ryby w styczniu w 99 procentach są w bardzo dobrej kondycji. 20 km dalej nie ma sensu łowić do marca/kwietnia. Wisiał tu artykuł z rybami złowionymi we wrześniu. Na jednym ze zdjęć był pstrąg 47/48 cm, którego autor obejmował jedną dłonią. Na moich wodach tej wielkości rybę nie obejmie się dłonią nawet w styczniu. Poniżej kilka zdjęć moich ryb zimowych (styczeń-luty). Część była już tu wstawiana. By zobrazować proporcje to wobler na zdjęciu ma 7 cm.
A teraz co do artykułu. Gdy się go czyta to czuć, że autor ma pozytywną szajbę. Mam dylemat czy wybrać to co napisał @bigos czy to co napisał @Piotrek Gołąb. Rozum kontra uczucia .
Załączone pliki
- Adrian Tałocha, Rheinangler, malinabar i 3 innych osób lubią to
#71 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 17:23
Pieprz a pieprzenie to nie jest to samo
Sayonara - i tak sprawiłeś mi radość, że rozmowy ze mną, nie porównałeś do kopania z koniem - podstawowym argumentem tych, którym brak lepszych argumentów. Latami brałeś udział w kształtowaniu niezbyt wysokiego lotu gustów i obyczajów wędkarskiego świata - autoryzowałeś je poniekąd - więc rozumiem Twój ból.. i czuj się trochę usprawiedliwiony Może byś się teraz przyczynił do eliminacji albo choćby ograniczenia masowo akceptowanych - ale degradujących nas wszystkich praktyk ?
A tak w ogóle, to czemu się przyczepiliście akurat mnie!?
Długo dość mój palec wisiał nad klawiaturą i miałem zignorować, jednak kilka słów muszę dodać.
Sławku, nie z braku argumentów i też nie bez powodu porównałem słowną woltyżerkę z twoją osobą do kopania się z koniem.
Nawet gdybyś dostał ich tysiąc, "Twoje" i tak zawsze musi być na wierzchu co wielokrotnie na tym forum udowadniałeś pozbawionym w twoim mniemaniu jakichkolwiek refleksji "bezideowcom".
Nie bardzo jestem w stanie w to uwierzyć, że tak światły człowiek jak Ty nie wychwytuje tych subtelnych różnic jakie rozciągają się pomiędzy czarnym a białym. Napisałem Ci na "privie" jak obecnie wygląda mój sezon pstrągowy, choć nie muszę Ci się z niczego tłumaczyć, opisałem to również w powyższym tekście a Ty nadal niczym natrętny komar bzyczysz koło ucha.
Nie musisz mnie nawracać czy kształtować mojej wędkarskiej osobowości, ona jest już dojrzała i choć próbuję wyzwolić w sobie jakieś wyrzuty sumienia nie wynajduję nic co mogło by choć trochę Cię nakarmić, wybacz.
Mi również zbrzydło już zaglądanie tutaj, koledzy powyżej celnie podsumowali tą groteskę i zupełnie nie chodzi o mój dyskomfort czym nawet mnie rozbawiłeś.
Dlaczego przyczepiliśmy się akurat Ciebie !?
Jako wychowanek kolorowego Wędkarskiego Świata, w imieniu wszystkich szukających światła serdecznie Cię przepraszam.
Bywaj Zdrów
- malinabar, BOB i Okonhel lubią to
#72 ONLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 18:03
A bardzo dziękuję - Piotrze
Nie jestem przeciw Tobie, jestem przeciw zachowaniom uwłaczającym nam wszystkim - gospodarzom z własnej woli, opiekunom i gorącym miłośnikom rzek, górnolotnie rzecz ujmując. bardziej chyba z nadmiaru Bożej łaski
Jest tu - za twoja sprawą, pojawiła się możliwość werbalnego skonfrontowania jak naprawdę to postrzegamy, ile blasków i cieni kryje się w powszechnym, potocznym mniemaniu. Dla mnie to nie jest publiczna piaskownica, a pstrągi zabaweczkami dostępnymi bez żadnych poważniejszych ograniczeń. To, ze przyjęło się pstrągi nawalać bo tak regulamin pozwala, nie oznacza że wypada to robić - zwłaszcza osobom pragnącym uchodzić za miarodajne albo bardziej roztropne. Chyba tylko slepy nie chce widzieć dramatycznego stanu naszych wód - ale o dziwo zamiast zaciskać pasa, próbować iść w stronę większej wstrzemięźliwości, udajemy ze jest git.. tak jak jest. Utrwalamy złe wzory!
Wcale nie chce mieć racji, nawet wolałbym jej nie mieć - ale i to nie mieści się w ramach masowej percepcji. Nie zabiegam o popularność. Lubię dyskusję - nie znoszę taktak, taktak, taktak..
#73 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 20:41
Zapomniałem - suplement!
Te majowe i inne całoroczne chudziny to jest efekt sypania bez umiaru, grubo ponad pokarmowe możliwości rzeki. Mroga - mała podłódzka rzeczka, bez młynówek i zaporówek. jest w stanie utrzymac 120 - 150 dorosłych pstrągów. Koorwa - tak mało !!?
No ale przecież trza dużo sypać - pstrąg jest obiektem pożądania dla tysięcy. Trzaskamy non stop
Ło matko nareszcie!!! Już się trochę niecierpliwiłem, kiedyż to wytoczysz tę armatę. Dzięki, że nie zawiodłeś. Tysiąc sto pięćdziesiąty raz.
Chudziny w różnych rzekach i różnym czasie biorą się stąd, że ryby nie znają kalendarza gregoriańskiego. Posługują się innym, fenologicznym. Powinieneś to wiedzieć...
- Piotr Gołąb i Okonhel lubią to
#74 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 20:51
Specjalnie Sławku dla Ciebie zimowe "chudziny" z moich rzek, których hole na długo zapamiętam.
Ostatnie zdjęcie to sierpniowa ryba z Łupawy. Nie twierdzę, (bo raz tylko miałem tam okazję łowić pstrągi) że to norma ale na dwadzieścia kilka wyholowanych przynajmniej połowa była tak świetnie odżywiona. Wtedy naprawdę żal było mi je "tarmosić", u progu sezonu
DSC06113.jpg 40,98 KB 3 Ilość pobrań
DSC06050.jpg 49,73 KB 3 Ilość pobrań
DSC07962.jpg 83,09 KB 3 Ilość pobrań
Użytkownik Piotr Gołąb edytował ten post 13 styczeń 2022 - 21:08
- Sławek Oppeln Bronikowski, Mysha, Rheinangler i 2 innych osób lubią to
#75 ONLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 21:16
Bardzo Pan przystojny.. panie Piotrze.. ale ryby lepiej wyeksponowane. Bardziej pierwszoplanowe? Żebyś sobie przypadkiem nie wmówił, że łowienie potarłowych ryb jest w porzo, to przypominam Ci, że wyjątki zawsze potwierdzają regułę!
Nie - Sayonara. Zarybieniowa partyzantka ma złe i dobre strony. Znam przynajmniej kilka rzeczek w okolicy zgruzowanych i wyżartych do spodu pzez zbyt liczną populację pstrągów. Nim je eksterminował wspaniały,wędkarski świat. Kiedyś, kiedy ichtiolog był naszym sojusznikiem i przyjacielem - a nie został przez poszczutą hołotę uczyniony chooyem złamanym, kanciarzem i złodziejem, można było się zaciągnąć jego widzą i fachowością. Stare czasy..
#76 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2022 - 21:57
To chyba już czas na posumowanie .
1. Nie uogólniajmy - kondycja ryb, choćby po odbytym tarle.
2. Jeśli widzimy, że nasze ukochane ryby są w słabej kondycji, odpuśćmy. Wróćmy jak już dojdą do siebie po amorach i zimie.
3. Szukajmy pozytywów w przekazie autora artykułu a nie samych negatywów.
4. Dyskutujmy, ale z szacunkiem do adwersarza.
5. Krytykujmy, ale konstruktywnie.
6. Piszmy artykuły, o swojej pasji, emocjach, ale nie zapominajmy o czytających różniących się odczuciami.
I tak już na wesoło .
7. Pamiętajmy, każdy portal ma swojego Sławka .
Pozdrawiam, Sławek
PS> Piotrze, moje zdanie o Twoich opowiadaniach znasz i nie zmieniło się .
- Mysha, PETEREK, Piotr Gołąb i 3 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych