opinie na temat wyjazdu z firmą przewodnicy wędkarscy
#1 OFFLINE
Napisano 26 sierpień 2012 - 12:22
#2 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2012 - 09:34
#3 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2012 - 11:23
- immortal i Wilk_ lubią to
#4 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2012 - 12:16
Jeśli to nie skrzętna prowokacja to może lepiej tutaj? Być może inni zainteresowani również będą chcieli skorzystać z informacji?
dokladnie. moze lepiej by inni też wiedzieli ...
- Muszka lubi to
#5 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2012 - 18:41
#6 OFFLINE
#7 OFFLINE
Napisano 04 wrzesień 2012 - 21:30
Jakoś nadal brak konkretów Może coś więcej napiszesz, a nie wstawiasz link.
Łatwo kogoś oczerniać ogólnikami, ale może poprzyj to konkretnym przykładem.
#8 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2012 - 05:31
http://www.goldenlin...dnicy-wedkarscy
[/quote]
Jakoś nadal brak konkretów Może coś więcej napiszesz, a nie wstawiasz link.
Łatwo kogoś oczerniać ogólnikami, ale może poprzyj to konkretnym przykładem.
[/quote]
Dokładnie, albo konkrety albo bez ogólników .
Nikt nikogo nie zmusza do korzystania z usług przewodników.
Można samemu błądzić po omacku.
#9 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2012 - 09:12
Co do ryb to żaden przewodnik nie może ich zagwarantowac, co najwyżej zwiększa się prawdopodobieństwo ich złowienia.
Uważam że na dużej , całkowicie nieznanej wodzie, gdzie łowi się specyficznie usługi przewodnika nie są wyrzucaniem pieniędzy w błoto (wodę).
Mój post może nie odnosi się do działalności firmy Przewodnicy wędkarscy, ale do przewodników wędkarskich ogólnie (chociaż Robert figuruje w składzie ekipy PW).
Co do twojego przypadku nie mogę się odnieśc bo jak zauważyli już Milupa i Jozi nie podajesz żadnych konkretów, a z podanego linku niewiele wynika.
#10 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2012 - 12:36
Z usług PW nie korzystałem, ale powiem jedno - rozpracowanie każdej wody zajmuje dużo czasu. Wpływ na to ma pora roku, pogoda i inne nieprzewidziane okoliczności.
Każdego organizatora wyjazdu wypoczynkowego można odsądzić od czci i wiary. Dlaczego? Bo możemy spodziewać się zupełnie czego innego niż jest nam oferowane. Subiektywne odczucia biorą górę.
Mój znajomy wiele lat temu powiedział: Jeśli chcesz dobrze wypoczywać, to sobie sam zorganizuj wyjazd.
#11 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2012 - 20:28
Można samemu błądzić po omacku.[/quote]
Jozi - a nie wydaje Ci się , że tak nawet może być przyjemniej?
Że to też element naszego hobby?
Co to za radość z wędkowania jak podstawia się rybę pod haczyk?
Co to za wędkarstwo,gdy przewodnik zawozi nas nad wodę,pakuje do łódki i jeszcze nam mówi gdzie mamy zarzucać.
To niech jeszcze wynajmują płetwonurków do zawieszania ryb na haku i murzyna do trzymania wędki.
Zastanawiałem się zawsze nad sensem wynajmowania przewodnika wędkarskiego i doszedłem do tego,że pełniejszą satysfakcję miałbym gdy po kilkugodzinnym przedzieraniu się przez zielska sam namierzyłbym dobre łowisko.
Zwłaszcza w krajach takich jak Szwecja,Norwegia czy nawet Holandia gdzie ryba faktycznie jest.
To trochę tak,jakby myśliwy szedł na polowanie do sklepu mięsnego.
- Krzysiu lubi to
#12 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2012 - 20:48
#13 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2012 - 07:59
Teraz dygresja. Nie wiem, czy to już czas bić na alarm, czy tylko uważnie śledzić rozwój wydarzeń, ale ostatnimi czasy tematy typu on mi podeptał wiaderko i łopatkę robią się dość popularne i raczej żenujące w swojej wymowie, bo pozbawione jakiegokolwiek umocowania w koleżeńskich i otwartych na rzeczywistość relacjach. A sezon wędkarski w pełni przecież. Nie jest to jedyny problem jaki można zauważyć, ale tylko ten zahacza nieco o ten wątek.
Pozdrawiam
Grzesiek
#14 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2012 - 09:34
#15 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2012 - 21:45
Na wstępie: od lat jestem pasjonatem wędkarstwa spiningowego i na pewno nie liczę na to że ktoś mi zawiesi rybę na wędce. Idea przedsięwzięcia przewodnicy wędkarscy wydała mi się fajna tylko ze względu na potencjalne możliwości dotarcia do ciekawych, nowych łowisk, przede wszystkim tych egzotycznych. Postanowiłem wybrać się na Islandię. Oferta była ciekawa. W cenie: zakwaterowanie, licencje na łowiska, opieka przewodnika. A do tego wycieczka po Islandii, zwiedzanie wielu fascynujących miejsc, wyżywienie: śniadanie oraz posiłek i napoje na łowiskach. No i te ryby: łososie, palie, pstrągi!!!
Poniżej przedstawiam krótką relację z wyjazdu do Islandii którą mailem wysłałem do Pana Kalkowskiego, właściciela przewodników wędkarskich:
....Przewodnik, pan Arek Kotecki, zgodnie z planem oczekiwał nas na lotnisku. W drodze z lotniska zrobiliśmy kilka przystanków, ale tylko po to aby pan Arkadiusz się przespał, gdyż podróż była męcząca, do tego były też trzy krótkie przystanki poświęcone na oglądanie lodowca, wodospadu i
klifowego wybrzeża, jednak trudno to nazwać zwiedzaniem.
Dzień 1 - dotarliśmy do miejsca zakwaterowania około 10 rano, ale wyjście nad rzekę dopiero o godzinie 18 (przewodnik musiał odespać podróż) - łowienie do 21. Dzień 2 - 4 cały dzień łowienia, śniadanie we własnym zakresie, po południu posiłek w formie opakowania zimnych kiełbasek, suchego chleba, pizza, kurczak z rożna, żadnych napojów na łowisku. Dzień 5 łowienie na rzece bez przewodnika (przewodnik zajmował się innym klientem z Państwa firmy, który poprzedniego dnia wieczorem dojechał ze swoją żoną do naszego domu). W powrotnej drodze żadnego zwiedzania. Dodam, że wielka jest szkoda iż nie poinformował mnie Pan, że pan Arkadiusz Kotecki pomaga w planowaniu lotów na Islandię i ułatwia zakup biletów, posiadając stałą umowę z biurem podróży pozwala to na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy, mogliśmy lecieć z Berlina co trwało by ponad 20 godzin krócej i było by tańsze....
Teraz najważniejsze: oprócz drobiazgów nie mam większych zastrzeżeń do tego z czym spotkałem się na Islandii. Moje oburzenie wynika z kompletnego braku profesjonalizmu w działaniu Pana Kalkowskiego. UWAGA: cena za skontaktowanie z przewodnikiem na Islandii to 1500PLN, które ja zapłaciłem + jakiś procent od samego przewodnika. O tym nie miałem wcześniej pojęcia, bo cena za wyprawę to okrągła kwota. Ale dopiero na miejscu dotarło do mnie że Panu Kalkowskiemu zapłaciłem za nic. Nie był nigdy na Islandii. Nie ma pojęcia o tamtejszych łowiskach. Cała jego działalność to zamieszczenie kilku fotek i textu w sieci. Przedstawia się jako rodzaj biura podróży, ale tak na prawdę niczego nie organizuje. Dodam, że mam też doświadczenia z innymi firmami organizującymi wyjazdy wędkarskie. Właśnie wróciłem ze wspaniałej wyprawy do Szwecji. Nie będę reklamował faceta z którym kolejny raz byłem, bo sam w sobie jest Firmą, bo i tak reklamy nie potrzebuje. Grupa 6 wędkarzy, po 2 na łódkę. Sprzęt perfekcyjnie przygotowany. Bilety wykupione, punktualny transport. Codzienna opieka i mądre rady w trakcie wyprawy. Nawet taki detal jak posiłki też ok. Powtarzam, że nie chodzi o przewodnika, który będzie za mnie łowił ryby, bo jestem pasjonatem wędkarstwa i uwielbiam sam podchodzić drapieżnika, ale mój sprzeciw budzi
[...] TREŚĆ USUNIĘTA [...]
Arkadiusza Koteckiego można samemu wyszukać w internecie, a wtedy wyjazd wyjdzie tańszy z powodów które napisałem powyżej. Pozdrawiam.
#16 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2012 - 22:57
Pozdrawiam
Grzesiek
#17 OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2012 - 22:13
Bywałem w różnych miejscach z różnymi przewodnikami. Coś takiego mnie jeszcze nie spotkało, choć bywało niezgodnie z obietnicami i oczekiwaniami. Chyba bym nie odpuścił i zrobił poważną antyreklamę firmie, oczywiście po próbie wyjaśnienia z organizatorem.
#18 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2012 - 12:38
#19 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2012 - 13:45
#20 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2012 - 13:57
i pewnie temat się teraz urwie
niekoniecznie...