cześć
doswiadczenia z ostatniego wyjazdu nad wode i pokaleczona reka kazały mi szukac sprzetu do obsługi złowionej ryby
przyglądam sie ofercie szczypiec do bezpiecznego odhaczania ryby i trudno mi coś wybrac
bo albo szczypce są małe i delikatne ewentualnie krótkie albo potęzne i długie 28 cm patrz Savage Gear czy Daiwa długie szczypoce do wyczepiania
i co ja mam to na plecach nosić jak Robin Hood swój kaptur ? bo do torby, kieszeni ani za pasek nie wejdzie
Zmierzyłem i szukam czegoś 23-24-25-26 cm max
najlepiej z zagieciem 45 stopni na końcu zeby zmieściło sie normalnie do torby na skos do kieszeni albo do kieszeni cargo w spodniach
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie ? , urzadzenia które polecacie ewentualnie linki do nich ?
i dlaczego akurat te ?