Sławek, system oscylacji jest w Daiwa niezmienny. Natomiast w niektórych modelach układ nawoju był mniej lub bardziej awaryjny, awaryjny nie w kontekście mechanicznym tylko użytkowym a dokładniej, niektóre kołowrotki potrafiły plątać linkę lub wciągać pod szpulę czy nakrętkę szpuli itp...
Dopracowanie systemu polega na właściwym zestawieniu systemu posuwu z innymi elementami kołowrotka. Nawój i jego "bezawaryjne działanie" to współpraca systemu posuwu szpuli, rolki prowadzącej linkę, kabłąka i rodzaju oraz kształtu szpulki a w Daiwa szczególne znaczenie ma trzpień szpulki. Choć cały układ wydaje się prosty to jednak każdy z elementów tego "układu" wpływa na bezawaryjność obsługi linki (nie bezawaryjność mechaniki konstrukcji sensu stricto).
Naturalnie każdy kołowrotek można obsługiwać bezawaryjnie ale często wymaga to zaangażowania ze strony wędkarza, musi on zwracać uwagę na konkretne czynności podczas obsługi kołowrotka, często robi to automatycznie lub nie myśli o tym ale w jakiś sposób musiał przyjąć pewne "procedury". Dla mnie dopracowany system to taki gdzie totalnie nie zwracam uwagi na "procedury" a sprzęt działa bez "awarii". Często kołowrotek plącze nową linkę ale po jej wypłukaniu jest już w dalszej eksploatacji (tej linki) bezawaryjny. Nowe Existy nie plączą nawet nowej linki, choć testowałem je, starając się łowić w sposób, który zwykle sprzyja plątaniu. Nie mam zamiaru "chwalenia" sprzętu bo mi to wisi i powiewa ale jeśli coś jest dobre i warte polecenia to polecam... natomiast nie rozumiem po co starania aby podważać moją opinię jeśli to podważanie nie jest oparte na doświadczeniu??? Ja chcę pomóc w wyborze sprzętu, który kosztuje parę groszy i wiem, że sporo osób zanim dokona zakupu, szuka opinii, użytkowników.