Ostatnie lato w Polsce było bardzo upalne i problem jest taki, że nie chciało mi wyschnąć.
Są łódki amerykańskie, nazwijmy je firmowe, gdzie piana PU jest w formie kształtek i jest pozostawiona przestrzeń pomiędzy kształtką a poszyciem.
W takim przypadku to jest ok, bo tylko w takim przypadku jest mozliwość aby ta wilgoć się odsączyła.
Piana między wlana między płaszcze nie ma szans na wyschnięcie.
Problem z tą pianą nawet nie jest wtedy jak ona jest nowa, bo wtedy te kilka procent otwartych komórek nie jest problemem.
Problem rodzi się wtedy jak ta wilgoć zamarza i degraduje kolejne i kolejne komórki.
Ja wiem, że firmy tak robią.... znam wypowiedzi producentów
"nie można zrobić łódki wiecznej........ bo się z torbami pójdzie......... klient ma w zębach przynosić kasę co 5 lat...."
O ile piana PU ma jeszcze jakiś sens tam gdzie nie ma mrozów zimą, to przy mroźnych zimach to jest dramat.
A jak szybko sprawdziłem u mnie średnia stycznia jest -3 a u ciebie -6 C
Z tego też powodu стеклопластиковая лодка występuje w przyrodzie bardzo rzadko za naszą wschodnią granicą. Tam królują pontony i ALU łódki.....
Wspólny mianownik jest jeden....... PU FOAM FREE
Nie, że oni tacy mądrzy są........ tam ulepy na pampersie zwyczajnie nie przeszły próby czasu i to ze wzgledu na degradacje piany jak i samego laminatu.
W Moskwie średnia stycznia jest -9.3 stopnia.
Kształtki z piany PU, albo wykrawane płyty z piany PU z założeniem, że łódkę zimą trzyma się w ogrzewanym garażu mogą być OK.
Poza tym wypadałoby wspomnieć o tym, co się dzieje z samym aluminium jak pozbawimy je dopływu powietrza, a zapewnimy stały kontakt z wilgocią, ale o tym innym razem.
Może wyglądać, że mam obsesje na punkcie piany PU w łódce, ale sprawdźcie ilość odpowiedzi google na hasło "how to remove waterlogged foam"
Przed chwilą sprawdziłem 688 tys wyników
W sezonie było to około miliona.
Widać, nie tylko ja walczyłem z problemem.