Do Użytkowników DAIWY
#61 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2007 - 12:04
#62 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2007 - 12:30
Pozdrawiam.
#63 ONLINE
Napisano 06 czerwiec 2007 - 13:26
Tak jak piszecie.
@Mako, moja jest twarda od początku.
Czuję, jakby, każdy tryb w zębatce. Przy czym pracuje niezwykle płynnie i korba obraca lekko. Prawie bez oporu.
Może tak ma być?
Przyzwyczajony do jedwabistych obrotów przekładni, w shimaniakach ( z wyjatkiem TP 4000F ) myslałem, że to jakaś wada. Chyba jednak nie.
Poza tym sprawuje się bez zarzutu.
Łowię plecioneczką i żyłką. Obie linki nawija i zrzuca znakomicie.
Szumi, owszem. Słychać szum plecionki, nie bardziej niż w innych moich młynkach
#64 OFFLINE
Napisano 06 czerwiec 2007 - 13:51
#65 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2007 - 21:05
#66 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2007 - 21:07
#67 OFFLINE
Napisano 08 czerwiec 2007 - 22:53
#68 OFFLINE
Napisano 09 czerwiec 2007 - 06:28
Jak pojedziesz na ryby tam gdzie jaj jeżdżę i zjedziesz nie wiadomo kiedy po j..a w odwiedziny do bobrowej dziury to zobaczysz co to są warunki łowienia...
A poważnie to taki sprzęt jak Exist nie powinien po lekkim' zamoczeniu tracic żadnych swoich właściwości.
Ja nigdy kołowrotka nie moczyłem, łowię dużo i w bardzo trudnych warunkach czasem stojąc po pas nie w wodzie ale bagnie. A lekkie przymocznie nie powinno dac takiego efektu.
#69 ONLINE
Napisano 09 czerwiec 2007 - 23:58
Najwieksze wrazenie nie robi to czy piszesz duzo czy malo, ale slownictwo.
piramidalne bzdury, bajki itd.
Nie tak dawno pisales tez tak o Slammerach, ja wiem ze business to business, sprobuj uzywac jezyka bardziej pasujacego do tematu.
Podejrzewanie ze Patu klamie ws Stradica....malo eleganckie to jest
Pozdrawiam
Guzu
#70 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2007 - 10:38
#71 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2007 - 18:36
W jednym natomiast sie z Toba zgodze , wychwalanie starego sprzetu , że był super i najlepszy , a obecny to tylko natamiastka tego co było , świadczy tylko o niewiedzy piszacych , chyba nigdy nie uzywali nowego sprzetu , bo nikt mnie nie przekona , ze stara germina spisywala sie lepiej od wedzisk np. Matuszewskiego .., że C4 , było lepsze niz obecny exist ... Panowie bzdury piszecie ...
#72 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2007 - 20:45
#73 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2007 - 21:13
#74 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2007 - 21:58
Ostatnia sprawa to złośliwość niektórych forumowiczów i pisanie w swoich postach formuł business to business, zajmijcie się swoimi sprawami a nie cudzymi i odpowiadajcie na temat postu bez głupich i bezpodstawnych sugestii z nim nie związanych. Ja sam zobowiązuję się też do odpowiadania na posty konkretnie wg swojej opini, bez zbaczania z tematu na inne tory, jak to ostatnio zacząłem robić . Bo taka jest przecież idea.
Pozdrawiam tez mako bo jego opinie lubię czytać, czuć w nich rzetelność z racji bardzo dużej częstotliwości testowania sprzętu na łowisku.
#75 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2007 - 22:10
#76 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2007 - 12:46
No ale o czym tu dyskutować - kołowrotek został utopiony. Samochody też można myć, mają odpływy do wody i każdy producent twierdzi że można je myć. Nie zmienia to jednak faktu że po utopieniu większość aut odmawia współpracy i wymaga generalnego remontu/czyszczenia itp. Nie sądzę też żeby to przytopienie Exista było takie lekkie skoro trzeba było wszystko czyścić. W sytuacjach stresowych traci się poczucie czasu - dla ciebie mogło być krótko bo dostałeś adrenaliny, dla młynka już wystarczająco długo żeby wszystko się zbełtało w środku.
Pozdrawiam
Paweł
#77 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2007 - 15:27
Kołowrotek wpadł do wody (pstrągowy siur) i był tam 2-3 sekundy
Ale jak pisze po przesmarowaniu tematu nie ma, oryginalny dobry smar i płukanie oporówki problem się skończył.
Inaczej jest ze specyfiką czucia kołowrotka, nadal kreci się wspaniale, ale w trakcie pracy czuje się każdy trybik dziwne wrażenie, nie opór ale każdy trybik.
Co niektórzy uzytkownicy Certate lub Exista wiedzą o czymi piszę
Pozdrawiam.
M
#78 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2007 - 18:53
Ja mam problem z kołowrotkiem Daiwa exceler dokładnie taki sam jak Mako. Czuje momentami każdy trybik. Już w pierwszym dniu użytkowania, zarówno na plecionce jak i żyłce. Ogólnie poza tą wadą jestem zadowolony. Nawija super, nie plącze , hamulec igiełka. Kupiłem go nie dawno. Miałem podobną sytuacje z innymi kołowrotkami
tyle,że przy sporym mrozie. Exceler tak chodzi przy +5C. Trochę sie boje o przekładnie Może daiwy tak już mają a może kupiłem bubel
#79 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2007 - 07:49
#80 OFFLINE
Napisano 17 grudzień 2007 - 22:52
Witam.
Ja mam problem z kołowrotkiem Daiwa exceler dokładnie taki sam jak Mako. Czuje momentami każdy trybik. Już w pierwszym dniu użytkowania, zarówno na plecionce jak i żyłce. Ogólnie poza tą wadą jestem zadowolony. Nawija super, nie plącze , hamulec igiełka. Kupiłem go nie dawno. Miałem podobną sytuacje z innymi kołowrotkami
tyle,że przy sporym mrozie. Exceler tak chodzi przy +5C. Trochę sie boje o przekładnie Może daiwy tak już mają a może kupiłem bubel
Witam,jestem od niedawna posiadaczem kolowrotka Daiwa Exceler 3000,7lozysk,produkowana na rynek amerykanski,mam podobny problem do Twojego,przy nawijaniu plecionki slysze kazdy trybik,tez jestem zaniepokojony ta sytuacja,cos mi sie wydaje ze ten typ tak ma ,az korci mnie aby go rozkrecic
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych