Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Przyłowy 2022


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
117 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   Lukasieka

Lukasieka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 260 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Łukasz

Napisano 07 grudzień 2022 - 11:00

*
Popularny

Osłupienie, szok, oszołomienie, zamęt w głowie. Po prostu kosmos :D :D Tak w skrócie opiszę wczorajszy wypad nad Wartę w pogoni za brzaną :). No, ale może od początku....

 

Wybrałem się wczoraj z moim dobrym kolegą nad Wartę. W miejsce gdzie przez cały rok dało się zauważyć spławiające brzany, ale które jak dotąd trochę zaniedbałem. Więc w ramach odpoczynku od mojej głównej "brzanowej" miejscówki za poradą kolegi wybrałem się w proponowane przez niego miejsce, w którym udało mu się wyjąć kilka brzan podczas łapania kleni, jazi i okoni. Kolega widzący moją frustrację dotyczącą zerowym wynikiem brzan w ostatnim miesiącu postanowił mi trochę pomóc i wziął ze sobą diabelskie urządzenie Deeper Chirp+ 2 :). Pewnie niektórzy napiszą, że w takim razie złapane ryby się nie liczą. No ale już trudno....

Po dłuższej chwili rzucania na różne gumki i woblery w potencjalnych, późnojesiennych "brzanowych" miejscówkach kolega namierzył za jedną z tam duże skupisko dużych ryb. Zgromadzone duże ryby można było zauważyć na końcu warkocza, w na skraju głębokiej rynny. Gdzie główny nurt miesza się ze spokojniejsza wodą. Pomyślałem, że to mogą być brzany, z racji tego (jak twierdził kolega, który od ponad roku używa już Deepera), że był to duże ryby. Pierwsze rzuty oddałem na woblery. Nie działo się nic. Po kilkunastu minutach obławiania tego miejsca dwoma albo trzema modelami woblerów zmieniłem przynętę na gumkę. Za poradą kolegi pierwszy wybór padł na tantę, który wyjął kilka brzan 40-60cm na tym odcinku właśnie na to. Kilka minut sprowadzania przynęty w rynnę i jest! Pierwsze przytrzymanie, ale niestety po zacięciu czując przez ułamek sekundy opór wyciągam samą główkę jigową bez gumy... Próbowałem na wszystkie rodzaje gum, od twisterów, jaskółek, przez larwo-podobne rzeczy i kończąc na małych ripperkach oraz kopytach. Zanotowałem jeszcze kilka trąceń, ale nie było żadnego brania, które można byłoby wciąć. Jednak po dłuższej chwili i maksymalnym skupieniu z mojej strony udaje mi się wreszcie wciąć rybę na Widelnicę od Piotrka Matusiaka. Konkrety mur i zaraz jazda w górę rzeki bez trzymanki ;). Byłem przekonany, że to upragniona brzana, która jest na 100% sporych rozmiarów. Minęło dobre 10 minut, a ryba nie dawała za wygraną i szalała co raz bardziej. Jak się okazało przy pierwszych podciągnięciu zdobyczy pod powierzchnię był to jesiotr. Na moje szczęście po pierwszych kontakcie z powierzchnią, nabrawszy powietrza szedł już w moim kierunku w miarę "spokojnie". Po podebraniu ryby nie wierzyłem własnym oczom jaka jest duża. Jesiotr mierzył 122cm i był bardzo gruby! Kilka zdjęć i ryba w dobrej kondycji wraca do wody.

Pomyślałem wraz z moim kompanem, że pewnie jesiotry trzymają się w niektórych miejscach razem z brzanami. Dlatego nie traciłem nadziei na upragnioną "zimną" brzane i rzucałem dalej. Zmieniając przynęty i kombinując z kolorami miałem ponownie kilka trąceń. Ale wydaje mi się, że wynikały one z racji tego, że w tym miejscu było sporo ryb i po prostu plecionka i przynęta się o nie odbijały.

Pastwiłem się nad tym miejscem jeszcze dobrą godzinę. Starałem się jednak już nie wjeżdżać przynętą ze środka rzeki do rynny, tylko rzucałem na koniec warkocza i cierpliwie czekałem aż przynęta sięgnie dna po czym delikatnie ją "oddawałem" z nurtem ruchem szczytówki w przeciwległym do mnie kierunku. Po chwili przyciągałem delikatnie przynętę szczytówką do mnie. Utrzymując przy tym cały czas kontakt z dnem. Tym sposobem nie raz trzymałem gumkę po kilka minut w wodzie nie robiąc kompletnie nic kołowrotkiem. Chciałem ponownie przyciągnąć delikatnie przynętę do siebie, ale poczułem straszny opór. Zacinam i jest kolejna ryba! Już po niespełna minucie wiedziałem, że na wędce siedzi następny jesiotr gdyż wyskoczył na ponad pół metra nad tafle wody. Płynął w górę rzeki powtarzając swoje "świece" jeszcze cztery czy pięć razy. Muszę przyznać, że był to jeden z bardziej szalonych holi jakie do tej pory zanotowałem w swoim życiu. Ryba była tak obłędna i wariacka, że momentami ciężko było mi uwierzyć w to, że uda mi się ją utrzymać na wędce. Jednak po niespełna dziesięciu minutach jesiotr się poddaje i ląduje w podbieraku. Stałem z kolega nad jesiotrem i obaj robiliśmy "duże oczy" ze zdumienia. Ten jesiotr był nieco mniejszy i mierzył 117cm. Po zrobieniu kilku zdjęć, jesiotr wrócił do wody. A ja próbowałem dalej. Jednak przez następnych kilkanaście minut nic już się nie zadziało. Postanowiłem więc ruszyć dalej i połazić za brzanami w innych miejscówkach. Po prawie dwóch godzinach rzucania w innych miejscach udało mi się jedynie wyjąć okonia 20+ i urwać kilka przynęt.

Po powrocie do punktu gdzie udało mi się wyholować dwa piękne jesiotry chciałem spróbować jeszcze na woblery, żeby sprowokować jakąś ewentualną brzane. Jednak na wobki nie miałem nawet dotknięcia. Wróciłem więc z powrotem do gumek. Trzeci rzut i po trzymaniu przynęty w rynnie znowu poczuwam delikatne przytrzymanie. Zacinam i czuję, że po raz kolejny na końcu zestawu mam konkretną zdobycz.

Kilka minut holu i na brzegu ląduje trzeci jesiotr :D. Jak się okazało był najmniejszy z całej trójki, bo mierzył "jedynie" 110cm  :)  ;).

Po wypuszczaniu ryby próbowałem jeszcze kilkoma innymi przynętami sprowokować cokolwiek, ale nic już z tego nie wyszło.

 

Podsumowując był to jeden z najbardziej zadziwiających mnie w życiu wypadów nad Wartę ze spinningiem. Trzy przyłowy. Trzy jesiotry. Każdy mierzący ponad metr. W prawdzie nie były to moje upragnione, grudniowe brzany, ale przyznam, że wracałem do domu bardzo szczęśliwy.

 

W drodze do domu kolega uświadomił mnie, że właśnie udało mi się zrobić coś niesamowitego i niespotykanego, pytając: "ciekawe ilu wędkarzy w Polsce miało okazje wyjąć podczas jednego wypadu na spinning trzy ryby mierzące ponad metr, które nie były szczupakami ani sumami?"....

 

Zastanawiam się też przez cały czas czy jesiotry w tamtym miejscu na Warcie znalazły sobie miejsce na zimowanie czy to był tylko ich przystanek? Tak czy owak był to jeden z tych wypadów, których nie zapomnę do końca życia. Przede wszystkim z racji walk zaciętych ryb. No i ze względu na ich egzotyczność. Kilka tak dużych jesiotrów wyjętych na spinning jednego dnia, to z pewnością rzadka sytuacja.

 

Załączony plik  IMG_4739.jpg   70,32 KB   71 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4741.JPG   126,48 KB   55 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4743.JPG   85,66 KB   55 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4744.JPG   63,64 KB   51 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4746.JPG   29,24 KB   50 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4747.JPG   26,19 KB   52 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4748.jpg   72,78 KB   49 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4749.JPG   135,6 KB   48 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4751.JPG   76,32 KB   52 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4753.JPG   53,08 KB   50 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4755.JPG   28,93 KB   49 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4756.JPG   37,36 KB   45 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4759.jpg   79,99 KB   44 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4761.JPG   60,2 KB   48 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4762.JPG   106,83 KB   48 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4764.JPG   67,71 KB   46 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4767.JPG   31,28 KB   49 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4768.JPG   32 KB   53 Ilość pobrań

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"                                                            :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 07 grudzień 2022 - 11:19


#102 OFFLINE   bezi

bezi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 245 postów
  • LokalizacjaOlkusz

Napisano 07 grudzień 2022 - 11:03

Bogatemu to i byk się ocieli, najpierw zdemolowałeś wątek brzanowy teraz przyłów... graty!

#103 OFFLINE   Wacha

Wacha

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:W.

Napisano 07 grudzień 2022 - 12:19

Chapeau bas!!!

Łukasz pozamiatałeś kolejny już raz w tym sezonie ... mega gratulacje.
Pokazujesz że na naszych, rodzimych wodach można połowić przepięknie, mając z tego olbrzymią satysfakcję

Wątek brzanowy w tym roku moderatorzy powinni zamienić na "Brzany Łukasza 2022 i innych", a Ty powinieneś założyć nowy o Jesiotrach 2022, moim zdaniem - wnioskując po Twoim opisie
- pierwszy z zaprezentowanych można uznać za przyłów, kolejne to już celowe, wyczynowe POŁOWY lub ŁOWY

Pozdrawiam serdecznie,
Adam W. (Wacha)
  • hm62, Lukasieka i daniel.gajkowski lubią to

#104 OFFLINE   rybarak

rybarak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 381 postów

Napisano 07 grudzień 2022 - 20:28

Pierwszy to krzyżówka syberyjskiego z rosyjskim, dwa pozostałe prawdopodobnie też choć nie można wykluczyć, że to rosyjskie.
  • hi tower, mario70 i malcz lubią to

#105 OFFLINE   krakus

krakus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 813 postów
  • LokalizacjaAFG...

Napisano 07 grudzień 2022 - 20:50

Rzadko się tu udzielam ale w takim wypadku grzechem było by nie pogratulować więc... GRATULUJE hattricka 👍🍻
  • Lukasieka lubi to

#106 OFFLINE   Kmicic

Kmicic

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 219 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Sebastian

Napisano 07 grudzień 2022 - 23:13

Piękna przygoda.Gratulacje!
Czy takie jestotry to uciekinierzy z hodowli czy efekt zarybień?
  • Lukasieka lubi to

#107 OFFLINE   Lukasieka

Lukasieka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 260 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Łukasz

Napisano 08 grudzień 2022 - 00:19

Bardzo dziękuję wszystkim za gratulacje!

Sam do tej pory nie za bardzo jestem w stanie pojąć co ostatnio się tak na prawdę wydarzyło :).

Czy takie jestotry to uciekinierzy z hodowli czy efekt zarybień?

Osobiście wydaje mi się, że i jedno i drugie.
Nie wiem tylko jak szybko jesiotry potrafią rosnąć w naturalnych warunkach...
Ale wiem raczej na pewno, że nie zarybiali tak dużymi osobnikami. Jesiotry, które uciekały np. z hodowli w Gosławicach pod Koninem łowiono z powodzeniem już na tamtejszych ciepłych kanałach oraz kanale Warta-Gopło (który finalnie wpada do Warty) już na początku lat dziewięćdziesiątych. Nie znam się zbytnio na jesiotrach, ale wydaje mi się, że od tamtego czasu, przez trzydzieści lat jesiotry, które uciekły mogły urosnąć bardzo duże. Mi samemu kiedyś udało się wyjąć z Warty jesiotra mierzącego prawie 130cm. A latem tego roku w mojej okolicy kilka osób widziało z mostu kręcącego się przez dobrych kilka minut na bardzo płytkiej wodzie, za filarem mostu jesiotra mierzącego spokojnie 150cm.

Użytkownik Lukasieka edytował ten post 08 grudzień 2022 - 00:22

  • Kmicic lubi to

#108 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 08 grudzień 2022 - 07:32

To sie nazywa przygoda, az milo sie przeglada. Szczere gratulacje!!! ;)
  • Lukasieka lubi to

#109 OFFLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1198 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 08 grudzień 2022 - 11:18

Gratulacje Łukasz  :D

Kiedyś zachwyciłeś "przyłowami" węgorzy, a teraz takie cuda na kiju ;)

Złowione zostały w sumie na drobne przynęty. Pomimo nawet delikatnego, nie siłowego holu, napisz proszę, jakich haków używasz, że dały radę i nie zostały wyprostowane. Linka główna żyłka, czy plecionka?

P.S. Rok czy 2 temu przyłowiłem sumka metrowego, ale hol był dosyć szybki i siłowy. Mocny hak 4/0 został rozgięty do około 45 st. Jeszcze chwila i pewnie by się spiął, ale udało mi się go podebrać, stąd moje zapytanie jakich używasz haków.

P.S.2 Żeby nie robić autoreklamy i to nie problem, proszę o odp. na priv.

Pzdr


  • Lukasieka lubi to

#110 OFFLINE   mario70

mario70

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 58 postów
  • LokalizacjaZłotów
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:Adamczyk

Napisano 09 grudzień 2022 - 10:07

 

Napiszę krótko  MISTRZ  :D  :)


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 02 styczeń 2023 - 10:19

  • smk111 lubi to

#111 OFFLINE   Lukasieka

Lukasieka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 260 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Łukasz

Napisano 09 grudzień 2022 - 12:43

Napiszę krótko  MISTRZ  :D  :)

Strasznie mi miło i tym samym bardzo dziękuję!

 

Generalnie pamiętać trzeba o tym, że te trzy wyjęte jesiotry to czyste przyłowy.  Ja nastawiony byłem na brzany i nie wyjąłem ani jednej tego dnia... W ogóle nie udało mi się już od ponad miesiąca, żadnej przechytrzyć i nie mam w tym sezonie na koncie ani jednej "zimnej" brzany. A strasznie dużo czasu i pracy poświęcam, praktycznie cały sezon tym rybom. Także nie do końca jest tak kolorowo jakby mogło się wydawać.

Jak mówił Stanisław Tym w filmie Miś: "Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przysłoniły nam minusów" ;) ;) ;) .

 

Gratulacje Łukasz  :D

Kiedyś zachwyciłeś "przyłowami" węgorzy, a teraz takie cuda na kiju ;)

Złowione zostały w sumie na drobne przynęty. Pomimo nawet delikatnego, nie siłowego holu, napisz proszę, jakich haków używasz, że dały radę i nie zostały wyprostowane. Linka główna żyłka, czy plecionka?

P.S. Rok czy 2 temu przyłowiłem sumka metrowego, ale hol był dosyć szybki i siłowy. Mocny hak 4/0 został rozgięty do około 45 st. Jeszcze chwila i pewnie by się spiął, ale udało mi się go podebrać, stąd moje zapytanie jakich używasz haków.

P.S.2 Żeby nie robić autoreklamy i to nie problem, proszę o odp. na priv.

Pzdr

 

Każda z wyjętych ryb była bardzo dobrze zapięta. Miałem duży problem z wypięciem haków z pyska, gdyż bardzo głęboko siedziały. Myślę, że to kwestia tego jak i gdzie ulokowany jest hak w pysku ryby. Poza tym jesiotry nie mają tak twardego pyska jak sum. Niemniej jednak np. parę lat temu na pięciocentymetrowego wobka z raczej słabymi, seryjnymi kotwiczkami udało mi się wyholować suma mierzącego 147cm. Co prawda hol trochę trwał, ale głęboko połknął woblera i kotwiczki pomimo słabej jakości bardzo dobrze siedziały. Z tym, że oczywiście w przypadku kotwiczek wiadomym jest, że siła rozchodzi się na kilka haków i jest trochę bezpieczniej dla łowiącego.


Użytkownik Lukasieka edytował ten post 09 grudzień 2022 - 13:08

  • Sławek77 i mario70 lubią to

#112 OFFLINE   Lukasieka

Lukasieka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 260 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Łukasz

Napisano 09 grudzień 2022 - 18:17

 

 

Według tego filmu jesiotry wpuszczane są do Polskich rzek od 2006 roku. Do Warty w ramach zarybień trafiło już sporo jesiotrów w ostatnich latach. Mam nadzieję, że jeżeli ktoś trafi jesiotra na wędkę, to ryby będą wypuszczane, bo to na prawdę niezwykle tajemnicza, bardzo ciekawa i szalenie waleczna ryba.

Nie spodziewam się tak licznej populacji tej ryby jak przed sprzed siedemdziesięcioma laty albo dalej, ale każda sztuka jest na wagę złota. Osobiście niezmiernie się ciesze, że np. Warta jest dziś bogata w tak różne gatunki ryb.

 

Dziś rozmawiałem o złowionych ostatnio jesiotrach z jedną osobą i w ramach ciekawostki dodam, że dwa albo trzy lata temu na terenie hodowli ryb pod Koninem na kanale Warta-Gopło (wpadającym do rzeki Warty) ktoś pociął siatki, w których znajdowało się kilka ton dojrzałych płciowo, dużych jesiotrów. Na szczęście dla wędkujących większa część tych ryb uciekła do Warty. Zatem można teraz wnioskować skąd w Warcie są takie duże jesiotry ;).


Użytkownik Lukasieka edytował ten post 09 grudzień 2022 - 18:19

  • Kmicic lubi to

#113 OFFLINE   smk111

smk111

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 115 postów
  • Imię:Krzysiek

Napisano 10 grudzień 2022 - 10:02

Chłopie... Ty możesz spać? Czy zespół niespokojnych nocy masz teraz? :D

 


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 02 styczeń 2023 - 10:18


#114 OFFLINE   Lukasieka

Lukasieka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 260 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Łukasz

Napisano 10 grudzień 2022 - 18:37

Zarówno wczoraj jak i dziś byłem w poszukiwaniu upragnionej "zimnej" brzany na miejscówce, na której udało mi się parę dni temu wyjąć trzy jesiotry.

Wczoraj nie miałem żadnego kontaktu z jakąkolwiek rybą. Nawet w tym miejscu gdzie ostatnio poszczęściło mi się i wyholowałem trzy jesiotry 100+. Natomiast dziś już w drugim rzucie, po przytrzymaniu białej tanty w rynnie zaliczyłem branie, czy bardziej przytrzymanie przez rybę zassanej przynęty. Dokładnie w tym samym miejscu, za tą samą tamą, w której te kilka dni temu namierzyłem ryby Deeperem. Po zacięciu po raz kolejny super walka, trwająca około dziesięciu minut. No i na brzegu znowu ląduje jesiotr mierzący 114 cm :). Po wypuszczeniu ryby odpuściłem sobie te miejscówkę i chodziłem, rzucałem w innych miejscach, bo prawdopodobnie poza bytującymi tam jesiotrami wyczekiwanej od dłuższego czasu brzany tam nie uświadczę. Generalnie jesiotr był moim jedynym dzisiejszym kontaktem z jakąkolwiek rybą. Dlatego jeżeli będę się jeszcze wybierał na polowanie na brzany wyruszę na mój dotychczasowy brzanowy odcinek. Szkoda mi już stresować tych jesiotrów, które chyba upatrzyły sobie to miejsce na zimowanie. Choć mogę się mylić, bo nie znam się na jesiotrach i ich obyczajach.

Resumując dzisiejszy wypad napiszę tylko, że ogromną frajdą było po raz kolejny zmierzyć się z tak wspaniałą i waleczna rybą jaką jest jesiotr. Ale ogólnie nie o takie ryby mi chodzi. Więc jeżeli jeszcze pogoda na to pozwoli będę szukał brzan na innym odcinku.

 

Załączony plik  IMG_4771.jpg   81,01 KB   42 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4772.JPG   79,19 KB   43 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4774.JPG   124,26 KB   42 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_4776.JPG   38,9 KB   43 Ilość pobrań

Załączony plik  IMG_4777.JPG   48,8 KB   41 Ilość pobrań

 



#115 OFFLINE   Lukasieka

Lukasieka

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 260 postów
  • LokalizacjaKonin
  • Imię:Łukasz

Napisano 13 grudzień 2022 - 14:50

Chłopie... Ty możesz spać? Czy zespół niespokojnych nocy masz teraz? :D

Skłamałbym gdybym napisał, że jest inaczej :) ;). Kilka już razy od czasu wyjęcia ostatniego jesiotra w nocy śniły mi się wyskakujące z wody po zacięciu jesiotry :D :D.

Na prawdę świetnie by było gdyby jesiotry na dobre zadomowiły się kiedyś na naszych wodach, dały radę się rozmnażać i w przyszłości można by je swobodnie łowić, tak jak przed laty. Hole dostarczają na prawdę dużo emocji i frajdy. Może nie są tak silne jak brzany, ale myślę, że mimo wszystko i tak są jednymi z silniejszych ryb występujących w naszych wodach.


  • Mirek* i Roseth lubią to

#116 OFFLINE   bartosz311287

bartosz311287

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 689 postów
  • Imię:Bartosz

Napisano 31 grudzień 2022 - 15:29

Przywalił na pijaweczke 5cm850ec1d49e84384e3422bd17414b13b6.jpg

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

#117 OFFLINE   Artek

Artek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2004 postów
  • LokalizacjaWielkopolska
  • Imię:Artur

Napisano 31 grudzień 2022 - 15:36

W oddali widać market, pewnie tam złapany. :D  :lol:  :D


Użytkownik Artek edytował ten post 31 grudzień 2022 - 15:36

  • Lukasieka, bartosz311287 i digger lubią to

#118 OFFLINE   Enio

Enio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 123 postów
  • LokalizacjaWrocław/DE/NL
  • Imię:Janusz

Napisano 03 styczeń 2023 - 00:07

Taka sytuacja spotkała mnie jakiś czas temu na rybach...

Dzień 22 grudnia godzina 00:40 czyli środek nocy. Duża rzeka. Stoimy łódka przy szybkiej opasce z której lubią wychodzić fajne sandacze. Rzucam wzdłuż niej w dół nurtu Lunatykiem 15cm na 10g. Głębokość 1.5-2m. Nagle potężny strzał. (Nadmienię ze kilka godzin wcześniej wyciągnąłem z tego miejsca osobnika 87.5cm). Ale ten wydaje się o wiele cięższy. W początkowej fazie holu muruje do dna. Myślę sobie ze wisi jeszcze większa sztuka. Ale po chwili nabieram wątpliwości gdyż walczy zdecydowanie za mocno jak na sandacza. Po jakimś czasie zaczyna iść w środek rzeki do powierzchni. Już sam nie wiedziałem co holuje wiec podkręciłem hamulec i zacząłem pompować rybę do siebie. Po chwili oczom ukazuje się wielki Karp pełno łuski. Na oko miał jakieś +15kg i pomimo że rzeczny to okrągły jak piłka.  Co najlepsze nie był podhaczony tylko prawidłowo zapięty z gumą złożoną w pysku. Takiego obrotu spraw się nie podziewałem. 

 

Załączony plik  Karp.jpg   49,67 KB   23 Ilość pobrań






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych