Mam pod nosem jezioro Kruteckie "zabrane" jakiś czas temu spółce WOW Rybak. Spółka działała na takie zasadzie, że zarząd nie robił nic poza pobieraniem kasy za zezwolenia a na kazdej wodzie mieli tzw uprawnionego do rybactwa czyli takiego legalnego kłusola co robił sobie tam co chce, pewnie odpalając im jakąś opłaatę za co złowił
Jak się dowiedzieli, że WP im wodę zabierają to na Kruteckim siatki były 3x w tygodniu a jest to jezioro, gdzie najgłębszy "dołek" ma 1,5m.
Łowię tam rekreacyjnie leszcze dłoniaki. Nie licząc leszczyków max do 30cm, przez ostatnie 2 lata nie złowiłem tam innej białej ryby przekraczającej 18cm długości.
Koromoranów nad tym jeziorem nie ma. To potwierdza tylko moje obserwacje, że kormorany wolą zjadać większe ryby o ile mają taką możliwość. Na Kruteckim ilość ryb jest niewyobrażalna, tylko wszystko do 20cm, leszczyki do 30cm.
WP zarybiły tą wodę szczupakiem i widać, że ten sczupaczek jest ale jak na razie są to ryby po około 30cm.
Od początku byłem wielkim zwolennikiem zabrania wszystkich dzierżaw obecnym uzytkownikom przez WP bo wiem, że to wpłynęłoby pozytywnie na rybostan i ze zdziwieniem obserwowałem, że wędkarzom to się nie podoba. Nie rozum iem jak nie można nie rozumieć, że WP i tak zarządza tymi wodami.
Mam też przykłady kilku jezior, gdzie "młodzi" przejęli gospodarstwo rybackie po zmarłym starym rybaku i zrezygnowali całkowicie z odłowów sieciowych. Rybostan odradza się i to widać naprawdę po tym co się łowi. I w tym momencie takie gospodarstwo, które nie robi kompletnie nic oprócz pobierania opłat za zezwolenie jest tylko niepotrzebnym pośrednikiem.
Użytkownik brzoza edytował ten post 26 czerwiec 2024 - 11:58